MagdaNS Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 O nieeeee :shake: matko co za passa, albo zwroty, albo ucieczki :shake: Chyba limit nieszczęść na ten rok jest już dawno wyczerpany, powinno być tylko lepiej :cool1: Quote
andzia69 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='MagdaNS']O nieeeee :shake: matko co za passa, albo zwroty, albo ucieczki :shake: Chyba limit nieszczęść na ten rok jest już dawno wyczerpany, powinno być tylko lepiej :cool1:[/QUOTE] dokładnie...Murka jest załamana...ostatnio jakaś złą passę mają psiaki od niej wyjeżdżające:placz: Quote
Tola Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 Mam nadzieję, ze dla Guciątka cos się znajdzie:roll: Dzwonilam do znajomej z Gdyni; pare lat temu wzięła od nas ze schronu Bonzo w bardzo złym stanie, prosilam o pomoc.... Quote
danka1234 Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 [quote name='makabi']Mam nadzieję, ze dla Guciątka cos się znajdzie[/QUOTE] ja mam nadzieje ze znajdzie sie stały domek i dlatego szukam sposobów by przedłuzyc jego pobyt u mnie jak najdłuzej by było jak najmniej tych zmian które bardzo żle na niego wpływaja. Od poniedziałku udało mi sie namówić dziewczyne żeby zarobiła sobie pare złoty i posiedziała z psiakami u mnie na czas kiedy jestem w pracy wiec kolejny tydzien mysle ze Gucio ma zapewniony który trzeba wykorzystac na intensywne szukanie domku,stałego oczywiscie. Quote
MagdaNS Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 Danusiu, jesteś po prostu niesamowita :loveu: Maleńki kochany Gucio musi szybko znaleźć kochający domek :loveu: Może trochę poczarujemy jak czarownice :evil_lol: Quote
Isadora7 Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 Dajcie Gucia może tutaj. Tam właściciel odebrał bardzo podobną sunię a są chętni adopcje: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1155/starenka-sniezka-odebrana-przez-wlasciciela-172909/index8.html[/URL] Quote
danka1234 Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 Isadora dzieki za informacje,widze ze Gucio juz tam wklejony dziewczyny ,dziekuje. Quote
gameta Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 Czy Gucio ma jakąś skarpetę? Nie wypada zostawić samej Danusi z wydatkiem, nie sądzicie ? Quote
anciaahk Posted November 14, 2009 Posted November 14, 2009 To jest w sumie pytanie do Murki, czy coś mu na koncie zostało. Quote
danka1234 Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 cichutko bo wszystko u nas puki co w porządku,tylko żadnego domku na choryzoncie nie widac.:-( szukajcie kochani szukajcie tego domku dla Gucia.:p Quote
Ulka18 Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 Maly, bialy Gucio szuka domu :modla: Danusiu, napisz prosze na pw numer konta, przesle 20 zl na opiekunke dla Gucia. Wiecej nie dam rady :oops: Quote
Ra_dunia Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 Właśnie Danusiu - podaj numer konta, przecież nie możesz sama opiekunki opłacać. Tyle robisz dla Gucia... [SIZE=2]Czy Gucio nie dogaduje się z Twoimi psiakami, że opieka jest potrzebna? [/SIZE] Quote
bianka0 Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='gameta']Czy Gucio ma jakąś skarpetę? Nie wypada zostawić samej Danusi z wydatkiem, nie sądzicie ?[/QUOTE] Nikt Danusi nie zostawia samej z wydatkami na Gucia.Czy piesek był u Murki ,czy obecnie jest u Danusi nadal jest sponsorowany przeze mnie i moje znajome,tak jak jest to napisane w pierwszym poście. Ale jeżeli masz ochtę dołożyć to nie mam nic przeciwko temu,ponieważ kiedy Gucio był w Gdyni została ze schronu wyciągnięta siosta Gucia.W połowie drogi zawróciła do Zamościa ,siedzi teraz w kojcu emirowskim. Jezeli rozstrzygnie się sprawa z Guciem i jego sponsorowaniem,zwolnią się dla niej pieniądze i hotelik u Murki. Ratując Gucia i szukając dla niego domku ,pomagacie cioteczki jeszcze jego siostrze. Quote
eloise Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 napisałam tekst do ogłoszeń Oto Gucio. Jego historia jest podwójnie smutna. Gucio spędził swoje 3-letnie życie w schronisku. Był tam bardzo nieszczęśliwy i smutny. Codzienna walka o pożywienie, o miejsce w budzie trakcie deszczu, o uwagę nielicznych pojawiających się ludzi. Do Gucia jednak uśmiechnęło się szczęście. Zauważony przez wolontariuszkę trafił do hoteliku dla psów w potrzebie, gdzie miał przygotować się do nowego życia z własnym człowiekiem. Niezwykła uroda Gucia spowodowała, że ten człowiek pojawił się bardzo szybko! Trwały długie rozmowy, człowiek zapewniał o miłości i gotowości przyjęcia przestraszonego Gucia. Dzięki pomocy kolejnych wolontariuszy Gucio przejechał pół Polski… po to, żeby po tygodniu zostać oddanym!!! Człowiek nie chciał już Gucia…Gucio znowu musi szukać domu!!!Maleńki biały ratlerek (waga ok. 5-6 kg) czeka na nowe życie w domku tymczasowym w Słupsku. Jest jeszcze bardzo wystraszony i zdezorientowany, ale mimo wszystko bardzo łagodny, pozwala przy sobie wszystko zrobić, na rękach czuje się bezpiecznie. lubi głaskanie i wydaje się jakby słuchał co się do niego mówi. Jest bardzo grzeczny, chętnie wychodzi na spacerki ,umie zachować czystość oraz chodzić na smyczy. Jest przytulaśnym psiaczkiem który potrzebuje własnego domku! [B][COLOR=black][FONT=Arial]Zastrzegamy prawo do wizyty przed- i poadopcyjnej oraz utrzymywania stałego kontaktu z adoptującymi. [/FONT][/COLOR][/B][COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][COLOR=#383838][FONT=Arial]Jeśli możesz pokochać Gucia i dać mu dom skontaktuj się z 503 68 30 50, [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#383838][email protected][/COLOR][/EMAIL] , [EMAIL="[email protected]"][COLOR=#383838][email protected][/COLOR][/EMAIL][/FONT][/COLOR] Quote
gameta Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='bianka0']Nikt Danusi nie zostawia samej z wydatkami na Gucia.Czy piesek był u Murki ,czy obecnie jest u Danusi nadal jest sponsorowany przeze mnie i moje znajome,tak jak jest to napisane w pierwszym poście. Ale jeżeli masz ochtę dołożyć to nie mam nic przeciwko temu,ponieważ kiedy Gucio był w Gdyni została ze schronu wyciągnięta siosta Gucia.W połowie drogi zawróciła do Zamościa ,siedzi teraz w kojcu emirowskim. Jezeli rozstrzygnie się sprawa z Guciem i jego sponsorowaniem,zwolnią się dla niej pieniądze i hotelik u Murki. Ratując Gucia i szukając dla niego domku ,pomagacie cioteczki jeszcze jego siostrze.[/QUOTE] Cieszę się, że Gucio ma sponsorów, bo o to pytałam. Nie, nie dołożę się ani do Gucia ani do jego siostry, ponieważ nie praktykuję żadnych stałych deklaracji na dogo z prostego powodu - hotelowanie psów niewiele zmienia w ich życiu - kojec to kojec. Są oczywiście schroniska- rzeźnie, ale to inna historia. Pies siedzący w schronisku może być ogłasany i czekać na dom, czyż nie? Czy ogłaszacie siostrę Gucia ? Quote
MagdaNS Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='gameta']Cieszę się, że Gucio ma sponsorów, bo o to pytałam. Nie, nie dołożę się ani do Gucia ani do jego siostry, ponieważ nie praktykuję żadnych stałych deklaracji na dogo z prostego powodu - hotelowanie psów niewiele zmienia w ich życiu - kojec to kojec. Są oczywiście schroniska- rzeźnie, ale to inna historia. Pies siedzący w schronisku może być ogłasany i czekać na dom, czyż nie? Czy ogłaszacie siostrę Gucia ?[/QUOTE] Dosyć oryginalne stanowisko, żeby twierdzić, iż warunki w hotelikach w niczym nie odbiegają od warunków w schronisku, no ale to kraj demokratyczny, każdy ma prawo do swoich poglądów... nawet dziwnych :evil_lol: Quote
bianka0 Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='gameta']Cieszę się, że Gucio ma sponsorów, bo o to pytałam. Nie, nie dołożę się ani do Gucia ani do jego siostry, ponieważ nie praktykuję żadnych stałych deklaracji na dogo z prostego powodu - hotelowanie psów niewiele zmienia w ich życiu - kojec to kojec. Są oczywiście schroniska- rzeźnie, ale to inna historia. Pies siedzący w schronisku może być ogłasany i czekać na dom, czyż nie? Czy ogłaszacie siostrę Gucia ?[/QUOTE] Soistra Gucia jest pod opieką Emira,niestety nie dotarła do hoteliku u Murki.Czy jest ogłaszana - na to pytanie może odpowiedzieć Ci Tola. Quote
gameta Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='MagdaNS']Dosyć oryginalne stanowisko, żeby twierdzić, iż warunki w hotelikach w niczym nie odbiegają od warunków w schronisku, no ale to kraj demokratyczny, każdy ma prawo do swoich poglądów... nawet dziwnych :evil_lol:[/QUOTE] Zapraszam do trójmiejskich schronisk - popatrz na Dąbrówkę, popatrz na Sopot i podaj różnice między hotelem a nimi... Jeżeli pies nie wymaga szczególnej socjalizacji lub leczenia to jaka jest różnica ? Psy chodzą na spacery, dostają dobrą karmę, mają kontakt z ludźmi i siedzą w kojcach... Quote
bianka0 Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='gameta']Zapraszam do trójmiejskich schronisk - popatrz na Dąbrówkę, popatrz na Sopot i podaj różnice między hotelem a nimi... Jeżeli pies nie wymaga szczególnej socjalizacji lub leczenia to jaka jest różnica ? Psy chodzą na spacery, dostają dobrą karmę, mają kontakt z ludźmi i siedzą w kojcach...[/QUOTE] Moim marzeniem byłoby gdyby w schronie w Zamościu było jak w hoteliku u Murki.pewnie jeździłabym już nowszym samochodem,zamiast wyciągać psiaki ze schronów. Z Dąbrówki adoptowałam Lilith,dzięki wolontariuszce o nicku agatkia i dance 1234 i z tego co pamiętam aż tak różowo nie było,a szans przeżycia w schronie nie miała żadnych. Quote
MagdaNS Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='gameta']Zapraszam do trójmiejskich schronisk - popatrz na Dąbrówkę, popatrz na Sopot i podaj różnice między hotelem a nimi... Jeżeli pies nie wymaga szczególnej socjalizacji lub leczenia to jaka jest różnica ? Psy chodzą na spacery, dostają dobrą karmę, mają kontakt z ludźmi i siedzą w kojcach...[/QUOTE] OK, nie będziemy zaśmiecać wątku offem. Wszyscy wiemy, że większość schronisk to przepełnione i pękające w szwach przechowalnie. Poza tym na tymczasy wyciąga się właśnie głównie psy wymagające socjalizacji albo takie, które nie radzą sobie w schronisku lub nie mają szans na adopcję, bo nie wychodzą tam z budy ze strachu. Quote
gameta Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='bianka0']Moim marzeniem byłoby gdyby w schronie w Zamościu było jak w hoteliku u Murki.pewnie jeździłabym już nowszym samochodem,zamiast wyciągać psiaki ze schronów. Z Dąbrówki adoptowałam Lilith,dzięki wolontariuszce o nicku agatkia i dance 1234 i z tego co pamiętam aż tak różowo nie było,a szans przeżycia w schronie nie miała żadnych.[/QUOTE] No to popatrz jak jest tam teraz - Dąbrówka była rzeźnią, dzięki pracy także wolontariuszy stała się wzorem schroniska... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.