Jump to content
Dogomania

Kajtuś - Kamyk... 31.05.2007r. odszedł za TM... Żegnaj Kajtusiu <'> :((


g_o_n_i_a

Recommended Posts

Koleżanka zaoferowała się, że pojedzie smochodem do Rzeszowa po Kajtka. Potrzebne będą tylko pieniądze na paliwo. (choćby nie wiem co w tym miesiącu nie mam :oops: )
Anija zajmie się w tym czasie moimi dziećmi :eek2:
Jeśli będziemy jechać do Rzeszowa, to możemy wziąć w tamtą stronę jeszcze jakiegoś psa (albo dwa)
Rozamrzyłam się.....trzymam kciuki. I cichutko prawie bezszelestnie oddycham.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a ja mam drwniane paluszki i nie napiszę ani słowa więcej jak się czegoś nie dowiem, wychodzę z pracy o 14 i jade na wizyty, jeśli się coś wyjawi po tym terminie , to proszę puścić mi sygnał sms na tel 501448864, bo do poniedziałku nie wyrobię chyba!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaszanna']Nie mogę się niczym zająć, bo mi wszystko z rąk leci.[/quote]
Ja też nie mogę sobie miejsca znaleźć :shake:
Kajtusiu znajdź w końcu swój wymarzony domek, bo wszystkie cioteczki wykończysz :evil_lol:
[SIZE=1]P.S. Wczoraj rozwiesiłam wieczorem parę kajtusiowych plakatów, a dzisiaj rano część juz była zerwana :angryy: . Co za ludzie :angryy: [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Dzwonilam! Wreszcie udalo sie pogadac
Pani nadal jest bardzo przejeta tym, co przeczytala w gazecie (ale co dokladnie?). Bardzo chce Go wziasc, ale jest mala przeszkoda... U nich w mieszkaniu po pokojach biegaja kroliki... I co? Jak na razie nie wiadomo. Sie zobaczy, bo Pani jest bardzo przejeta sprawa i mowi, ze chce bardzo adoptowac Kajtusia. Pani juz nawet szukala transportu. Zna wetke z Warszawy, ktora czesto jeździ do Rzeszowa, wiec jakis tam ewentualnie transport jest. Tylko co dalej? Czas pokarze, ma dzwonic niedlugo.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem dlaczego, ale mialam pecha. Jak pisalam o tym telefonie w sprawie Kajtka, to okazalo sie, ze dzwonila do mnie ta Pani (ale ja nie wiedzialam, nie slyszalam, bo mi sie komorka ladowala). Tylko ciekawe dlaczego dzwonili? Mam nadzieje, ze z pozytywnymi wiadomosciami. Pewnie jutro zadzwonia, a jak nie, to ja to zrobię.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...