gamoń Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Paluch surowicy nie ma rozmawiałam z super miłym wetem:shake: Wspominał o Elwecie na Niepodległosci ,ale i tu pewnie dziewczyny dzwoniłyscie? Quote
żabka Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='esperanza']Czy może być jeszcze gorzej? Skończyły się nam pieniądze, a mamy nadal Czarnuszkę i Balbinkę w szpitaliku. Każdego dnia licznik bije także dla Karmela i Kosmatego. Brave jest w trakcie leczenia, a Tusię czeka jeszcze poważna operacja. W schronisku nosówka, co jeszcze nas czeka :-([/quote] A znacie kogoś od kogo możecie kupić Caniserin? Jeśli tak ile kosztuje jeden ml? Quote
Ksera Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 My już wiemy, Bono ma nosówkę, potwierdził to wymaz :placz: . Jeżeli dorosły pies jest chory to nie chcę myśleć co ze szczeniakami w schronisku :shake: Quote
Lara Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Ksera']My już wiemy, Bono ma nosówkę, potwierdził to wymaz :placz: . Jeżeli dorosły pies jest chory to nie chcę myśleć co ze szczeniakami w schronisku :shake:[/quote] o matko... a jednak... :-( Quote
BoWa Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 W Szczecinie też nie ma Caniserinu. Mój wet uważa- powtarzam co usłyszałam- że można podawać surowicę zrobioną z krwi paroletniego psa- [B]niekoniecznie ozdrowieńca[/B]- psa min 6-letniego, który był [B]systematycznie szczepiony[/B]. Podobno taki pies ma wytworzone przeciwciała. Po pobraniu krwi, trzeba natychmiast pojechać do "ludzkiego" laboratorium, najłatwiej przy szpitalu, poprosić o odwirowanie. Otrzymaną surowicę zaraz wykorzystać. Macie swoje psy czy psy znajomych, jeżeli spełniają ten warunek systematycznego szczepienia, to jest jakaś szansa. Ja w zeszłym roku uratowałam taką szczepionką " domowej roboty" kota z panleukopenii. Skonsultujcie ze swoim wetem. Może warto spróbować? Quote
Maćka Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 O to ja odpadam z Grasem, dopiero raz dostal ta szczepionke, szkoda, tak to chyba bedzie troszke trudniej znalesc dawce :( Quote
rebellia Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Maćka']O to ja odpadam z Grasem, dopiero raz dostal ta szczepionke, szkoda, tak to chyba bedzie troszke trudniej znalesc dawce :([/quote] Można poprosić lecznice weterynaryjne o wywieszenie ogłoszeń lub przez weta skontaktować się z osobami, które regularnie szczepią psy i zdecydowałayby się pomóc. Quote
swan Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 no ale możecie zmienić tytuł wątku tego albo tego szukającego surowicy, albo założyć nowy, przecież dogomaniacy są zapsieni niesamowicie, wiele z tych psów jest regularnie szczepione nie tylko na wściekliznę, pewnie się trochę w ten sposób nazbiera:p Quote
Beata_Dorobczyńska Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Nie czytałam całości ale ktos sie kontaktował z bankiem krwi im. Milusia ? Quote
Beata_Dorobczyńska Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Nie dzwoncie, nie ma , dzwoniłam. Quote
Lara Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='GoWa']W Szczecinie też nie ma Caniserinu. Mój wet uważa- powtarzam co usłyszałam- że można podawać surowicę zrobioną z krwi paroletniego psa- [B]niekoniecznie ozdrowieńca[/B]- psa min 6-letniego, który był [B]systematycznie szczepiony[/B]. Podobno taki pies ma wytworzone przeciwciała. Po pobraniu krwi, trzeba natychmiast pojechać do "ludzkiego" laboratorium, najłatwiej przy szpitalu, poprosić o odwirowanie. Otrzymaną surowicę zaraz wykorzystać. Macie swoje psy czy psy znajomych, jeżeli spełniają ten warunek systematycznego szczepienia, to jest jakaś szansa. Ja w zeszłym roku uratowałam taką szczepionką " domowej roboty" kota z panleukopenii. Skonsultujcie ze swoim wetem. Może warto spróbować?[/quote] To samo mowil moj wet. A moj Melon jak najbardziej sie nadaje :p Jesli trzeba bedzie to zorganizuje pospolite ruszenie psow regularnie szczepionych... Jesli znajdzie sie miejsce gdzie moznaby ta krew oddac a potem miejsce gdzie mozna bedzie zrobic surowice. Warto, warto probowac :loveu: Quote
Fela Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Tylko że my nie mamy "swojego weta", który by nam pomógł, mógł tam pojechać i podać preparat. :placz: [B]Ciotko Rybon, RATUNKU!!!![/B] Quote
Lara Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Fela']Tylko że my nie mamy "swojego weta", który by nam pomógł, mógł tam pojechać i podać preparat. :placz: [B]Ciotko Rybon, RATUNKU!!!![/B][/quote] A co Cioteczka Rybon sadzi o zrobieniu z krwi naszych psiakow surowicy? Ja Jej wierze jak nie wiem komu na swiecie :loveu: Jest to moze najlatwiejsze i najtansze rozwiazanie, co? Z dawcami nie bedzie klopotu :loveu: Quote
malagos Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Sprawdziliśmy w ofercie Centrowetu [URL="http://www.centrowet.pl"]www.centrowet.pl[/URL] - jest caniserin, 5 ml po 28 zł, robi tę surowicę Instytut Weterynarii (Puławy?). Najbiżej Ostrowi jest hurtownia w Białymstoku, w Warszawie nie ma. Quote
esperanza Posted April 11, 2006 Author Posted April 11, 2006 Preparat z krwi może zrobić moja zaprzyjaźniona lecznica, ale koszt na 10- 15 psów o różnej masie ciała to około 250zł, a dla wszystkich psiaków :crazyeye:wolę już nie liczyć. Quote
Lara Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='esperanza']Preparat z krwi może zrobić moja zaprzyjaźniona lecznica, ale koszt na 10- 15 psów o różnej masie ciała to około 250zł, a dla wszystkich psiaków :crazyeye:wolę już nie liczyć.[/quote] To jest koszt wytworzenia tej surowicy??? :-o Quote
esperanza Posted April 11, 2006 Author Posted April 11, 2006 Tak, taki jest koszt odwirowania 1litra krwi i zrobienia z tego jakieś 300ml preparatu, tak mi przynajmniej wet tłumaczył. Wiem od Agnieszki P, że rotek ma bardzo dobrą opiekę w domu weterynarza i lepiej nie mógł trafić. Dostaje wszelkie możliwe środki. Dziewczyny, dziękuje Wam i waszemu wetowi :p Quote
Beata_Dorobczyńska Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Problem polega na tym, że tej surowicy nie ma , niezależnie od tego czy to jest W-wa czy Białystok. W tej chwili szukam jej w Niemczech i Austrii i wole sie nie pytac o koszt. Jutro dam znać co wiem. Jezeli chodzi o jej podanie to myslę, że jakis chętny wet sie znajdzie :) Quote
pajunia Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Podalam Feli adres tej wetki z Czech, ktora moze wyslac, mnie sie niestety nie udalo zalatwic, moja wetka miala jeszcze 2 opakowania, ktorych sama potrzebuje na nagle wypadki, chciala zamowic, ale przyszlo by dopiero w czwartek, a ja jutro jade do Polski i musze jechac, gdyz w czwartek musze odebrac 2sunie z sosnowca. Probujcie w Czechach, ta wetka jest naprawde bardzo mila, mi juz tez pare rzeczy wyslala, Fela ma adres . Mozna sie z nis dogadac po czesko-polsko. Quote
Fela Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Dzięki Pajunia, tel do wetki Czeszki mam, próbowałam dziś dzwonić, ale chyba zajęta była, nie odbierała (ja tez nie mogłam wisieć na telefonie, i tak nic w pracy nie robię, tylko na telefonie wiszę, już się śmieją, że na infolinię się przekwalifikowałam). Jutro od rana dalej próbuję! Quote
pajunia Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 fela, gdyby jeszcze nie bylo za pozno, to moge po przyjezdzie z Polski cos zalatwic, ale to byloby jeszcze z 10 dni + wysylka pare dni, chyba bedzie za pozno.? Gdy przyjade, zamelduje sie. Quote
AśkaK Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 250 zł na 15 psiaków (licząc optymistycznie)...hmm...ile w schronisku jest teraz mordeczek? 100? Więcej? Mniej? Jeśli setka, to co najmniej 1700 zł będzie kosztować zrobienie surowicy dla wszystkich psinek.:oops: Same nie damy rady za Chiny zebrać tej kwoty w krótkim czasie. Ja w dodatku wyjeżdżam na tydzień.:oops: Byłam dziś u Balbinki, z małą jest gorzej - robi się coraz słabsza, nic nie je.:-( Podają jej kroplówki, ale jak długo na kroplówkach może psinka egzystować..? Tak więc...albo to jest początek końca, albo przesilenie i jutro - pojutrze będzie już lepiej. Bono mnie zmartwił potwornie. :placz: Przecież to on właśnie jest jednym z nielicznych psiaków, jakie przewinęły się przez schronisko i były regularnie szczepione.Skoro i on, to w schronie wirus już szaleje na dobre.:-( Quote
Ksera Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Właśnie wróciłam do domu, Bono jest bezpieczny w domku o którym tylko można pomarzyć [IMG]http://www.forum.rottweiler.sky.pl/images/smiles/smile.gif[/IMG] . Kiedy przyszedł wynik wymazu jasne stało się, że pies w hotelu nie może zostać, choć od początku był izolowany, jednak ryzyko jest zbyt duże. Wszystkie kliniki ze szpitalami w okolicy odmówiły przyjecia i tak zostałyśmy z ciężko chorym psem w bagażniku. Pojechałyśmy do naszego weta i nie wiem jak to zrobiłyśmy, ale zgodził się zabrać do swojego domu [IMG]http://www.forum.rottweiler.sky.pl/images/smiles/smile.gif[/IMG] . Bono ma własny pokój i moje psy choć niechętnie, ale pożyczyły mu swoją klatkę. Myślę, że pod tak troskliwą opieką szybko wróci do zdrowia, choć nosówka to ciężka choroba o nieprzewidywalnych skutkach. Trzymajmy kciuki za zdrówko tego kochanego psa [IMG]http://www.forum.rottweiler.sky.pl/images/smiles/thumbsup.gif[/IMG] Quote
Ksera Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 My dzisiaj kupiłyśmy surowicę, nie Caniserin, ale jakiś Czeski odpowiednik. Cena niestety wysoka bo 50 zł za 5 ml, więc taniej wyszłoby raczej zrobić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.