Radek Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 Jesień skłania do refleksji. Żółte liście, szaro, mgła. W takie dni wspomnienia są wyraźniejsze, czasem zdaje się, że można ich dotknąć. Tak bardzo chciałbym tych wspomnień móc dotknąć, choć przez krótką chwilę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Złote pozdrowienia dla Wszystkich odwiedzających wątek Psoni. My właśnie wygraliśmy z babeszjozą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Nawet nie wiesz jak się cieszę ze zwycięstwa nad babeszjozą, mam z tym choróbskiem osobiste porachunki:mad: Wtedy, gdy straciłem Norcię, na babeszjozę odeszło kilka psów z osiedla na którym wówczas mieszkałem, a stosunkowo niedawno mój kolega stracił onkę-staruszkę:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted October 27, 2013 Author Share Posted October 27, 2013 Psoniu pomóż. Jak nie ty, to kto??? Kocham Cię maluszku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted October 30, 2013 Share Posted October 30, 2013 Trzymaj się ciepło Szajbus, dzisiaj trudno mi pisać, ale jestem myślami z Tobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted October 31, 2013 Author Share Posted October 31, 2013 [INDENT] [SIZE=4][COLOR=Navy][I][B]Zapłacz[/B] [B]Kiedy odejdzie,[/B][/I][I] [B]Jeśli cię serce zaboli,[/B][/I][I] [B]Że to o wiele za wcześnie[/B][/I][I] [B]Choć może i z Bożej woli.[/B][/I][I] [B]Zapłacz[/B][/I][I] [B]Bo dla płaczących[/B][/I][I] [B]Niebo bywa łaskawsze[/B][/I][I] [B]Lecz niech uwierzą wierzący,[/B][/I][I] [B]Że on nie odszedł na zawsze.[/B][/I][I] [B]Zapłacz[/B][/I][I] [B]Kiedy odejdzie,[/B][/I][I] [B]Uroń łzę jedną i drugą,[/B][/I][I] [B]I.. przestań[/B][/I][I] [B]Nim słońce wzejdzie,[/B][/I][I] [B]Bo on nie odszedł na długo.[/B][/I][I] [B]Potem[/B][/I][I] [B]Rozglądnij się w koło[/B][/I][I] [B]Ale nie w górę[/B][/I][I] [B]Patrz nisko[/B][/I][I] [B]I.. może wystarczy zawołać,[/B][/I][I] [B]On może być już tu blisko...[/B][/I][I] [B]A jeśli ktoś mi zarzuci,[/B][/I][I] [B]Że świat widzę w krzywym lusterku,[/B][/I][I] [B]To ja powtórzę:[/B][/I][I] [B]On wróci[/B][/I][I] [B]Choć może i w innym futerku..[/B][/I][/COLOR][/SIZE] Franciszek Klimek -autor [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/3458/wieca1y.gif[/IMG] [/INDENT] Płaczę moja maleńka. Płaczę cały czas. Kocham Cię , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted November 1, 2013 Share Posted November 1, 2013 [CENTER] [IMG]http://img181.imageshack.us/img181/9978/znicz29.gif[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted November 2, 2013 Share Posted November 2, 2013 Czas zadumy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 4, 2013 Share Posted November 4, 2013 I czas wspomnień, czasem też tych smutnych:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 11, 2013 Share Posted November 11, 2013 Szajbus, mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu u Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted November 18, 2013 Share Posted November 18, 2013 Szajbusku, gdzie jesteś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted November 18, 2013 Author Share Posted November 18, 2013 (edited) Leżę Agniesiu. Dopadła mnie jakowaś pierońska zaraza i wyleźć ze mnie to świństwo nie może. Już mam dość leżenia, nie jestem do tego stworzona, ale dochtory kazali. Przez to pieroństwo musiałam przełożyć na 10 grudnia moje badania i kontrole onkologiczne. U mnie problem za problemem i na razie końca nie widać, albo to pechowy rok, albo ja jestem pechowa. Psoniu, jutro Halinka ma operację głowy. Trzymaj łapinki, żeby udało im się wyciąć tą gadzinę w całości. Wiem, że to bardzo ciężkie zdanie, bo ma minimalne szanse, ale potrzymaj. Może się uda. Bardzo, ale to bardzo się o nią martwię. Psoniu Zuzka coraz bardziej ciebie przypomina w psotach. Normalnie mały diabełek z niej. Balbinowiec kochany na diecie. Na szczęście wcina bez mrugnięcia oka wszystko co jej ugotuję. Gorzej z tą małą jędzunią. Ona preferuje wyłącznie mięsiwo bez żadnych dodatków. Jak jej czegoś doń dodam,to gdyby spojrzenia mogły zabijać, Zuzka uśmiercałaby mnie każdego dnia. Kocham Cię maluszku. [img]http://imageshack.us/a/img823/4761/bn4.gif[/img] Edited November 18, 2013 by szajbus błąd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted November 18, 2013 Share Posted November 18, 2013 Szajbusku, dużo zdrówka życzę, ściskam gorąco i przesyłam tonę pozytywnych fluidów, a pierońskiej zarazie mówię stanowcze sio... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 18, 2013 Share Posted November 18, 2013 Dużo zdrowia Szajbus. Dla Ciebie, bliskich i psiaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 Słoneczne pozdrowienia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted November 25, 2013 Author Share Posted November 25, 2013 [SIZE=4][COLOR=#0000ff][B]"Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania."[/B][/COLOR][/SIZE] (Robert Paulet) [img]http://imageshack.us/a/img406/3900/sercewchmurach2.jpg[/img] Jest lepiej, ale krtań nadal wrażliwa. Szczekam jak pies. Niech mi juz to przejdzie, bom wnerwiona niemiłosiernie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 25, 2013 Share Posted November 25, 2013 Widzę, że zapalenie krtani popularne;) Nie tak dawno skończyłem chorować (od półtora tygodnia chodzę do pracy), a dziś moja żona dostała tydzień zwolnienia na zapalenie krtani i zatok. To paskudztwo długo trzyma, wrrr;) Cytat chwyta za serce, kochamy nasze psiaki nawet gdy odeszły już dość dawno... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 3, 2013 Share Posted December 3, 2013 Jak to się w życiu plecie. Wciąż nie mogę nie myśleć o Saruni, ciągle łzy się w oku pojawiają, a w domu cztery łapy. Tym razem malutkie (7 kilo). Psinka oczywiście adoptowana znajda. Patrzę na nią i gdzieś w sercu czuję ukłucie, nawet nie wiem jak określić swoje uczucia w takim momencie. A jeszcze gdzieś tam plączą się wyrzuty sumienia że może za szybko, tylko jest tyle psiego nieszczęścia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 6, 2013 Author Share Posted December 6, 2013 Nie Radku. Jesli to psie nieszczęście potrzebowało ciepła domowego ogniska, miłości a ty możesz ją dać to nie jest za wcześnie. Szczerze? podziwiam cię i czekam na fotkę tej malizny. Radku początki są zawsze trudne. Miałam to samo w przypadku Balbisi. Miałam wątpliwości. Kochałam a jednak serce bolało. Na szczęście miłość zwycięża wszystko. Swoje dziewuszki zawsze będziesz miał w sercu, tak już pozostanie do końca twoich dni. Ta malizna już grzeje dupkę w ciepłym domku. dobrym domku, bezpiecznym domku. To jest piękne a twoje dziewuszki patrzą na ciebie z góry z wielkim podziwem. Psoniu dzis byś dostala albo swoją ulubioną kosteczkę z prasowanych ścięgien, albo nowa zabawkę. Zawsze tego dnia dostawałaś coś, co sprawiało ci radochę. Trzymaj kciuki malutka za mamusię we wtorek. Wyniki krwi mam do dupy. Może to po infekcji? Zobaczymy co mądre głowy powiedzą we wtorek i jak wyjdzie reszta badań. Kocham cię maluszki słodki. Mikołaj dla was moje dziewczynki [img]http://www.kartkireligijne.eu/kartki/28/654.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted December 6, 2013 Share Posted December 6, 2013 We wtorek będziemy blisko Ciebie :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 6, 2013 Author Share Posted December 6, 2013 Dziekuję Agnieszko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Szajbusku, ja się tu odezwałam tylko raz. Kiedyś... Podczytuję z ciepłymi uczuciami. Życzę Ci zdrowia. Trzymam kciuki za wtorek i dalej... I dziękuję za ten mikołajkowy obrazek. Jakbym się w czasie cofnęła. Do krainy dzieciństwa. Radku, jesteś wspaniały i jak najszybciej przygarnij Maleńką. Szkoda takiego Domu, żeby bez psa był. Zwłaszcza teraz, gdy zima idzie. Siły życzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Echhhh.......Muszę o tym opowiedzieć,bo przeżyć nie mogę Podlasie ( i niestety nie tylko Podlasie) to kopalnia psiego nieszczęścia..Idę sobie spokojnie w czwartek rano...mam 3 minuty drogi przez maleńki lasek...Patrzę-co to? przebiegł koło mnie szczeniak szkieletorek....zaraz tez,pod szpitalem zobaczyłam rodzeństwo-razem 3 sztuki,oczywiście 3 sunie-takie podrosniete szczeniaki z wielkimi zarobaczonymi brzuchami....Wróciłam do domu,2 puszki Animondy na początek...nie tylko ja dokarmiałam-są też dobrzy ludzie na tym świecie...Boże,jak one jadły-jakby nigdy w zyciu nie widziały nic do jedzenia...Dowiedziałam się,ze zostały wyrzucone poprzedniego dnia wieczorem,było ciemno-ktoś to widział,ale nie udało się zobaczyć nr rejestracyjnego samochodu...No i co? W czasie pracy wisiałam na telefonach, wyszłam zrobić zdjęcia..wszystko się udało poza jednym- kończyłam pracę w piatek po południu...Tymczasem,jak już wszystko było nagrane-szczeniaki nagle zniknęły...Widziałam z balkonu (będąc w pracy) ,jak ok 16 (?) poszły za kimś poza obręb zakładu pracy.....nie ma ich...szukałam wczoraj,szukałam dzisiaj...Szczeniaki tak nagle nie znikają,dostały jeść... Może to trudno zrozumieć,ale u nas to nic dobrego nie oznacza- albo wywiezione gdzieś,albo załatwione sposobem gospodarski czyli łopata itp...Gdybym nie pracowała,gdybym od razu zamknęła je w garażu...tak niewiele zabrakło,żeby je uratować... Psoniu ,gdyby pojawiły się za TM- powitaj te biedulaki...Chciałabym,żeby choć przez chwilę ktoś o nich pamiętał... [IMG][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/456/cc7022f3483da163med.jpg[/IMG][/URL][/IMG] Psoniu,nie będę Cię bobardować tylko złymi wiadomościami...dobre w tym całym podłym świecie też są....Im się uda pomóc,choć sytuacja wydawała beznadziejna... [URL]https://www.facebook.com/events/264711387011274/264766530339093/?comment_id=264773580338388¬if_t=like[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 (edited) zdublowany post Edited December 8, 2013 by Evelin zdublowany post Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Dziękuję za te słowa Szajbus. Dziś mi podwójnie ciężko, bo z jednej strony cały czas w pamięci jest Saruśka, o Norci też zapomnieć się nie da, a z drugiej byłem dziś u taty i widziałem że Helgunia to już staruszka:shake: Nasza mała sunia śpi teraz słodko na kolanach żony, widać że jest taka spokojna (chociaż w dzień to kawał cholery z niej jest:)). Tak wygląda te 7 kilo psiego szczęścia;) zanim pójdzie spać. [IMG]http://img802.imageshack.us/img802/626/igv2.jpg[/IMG] Będę pamiętał we wtorek, musi być dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.