Jump to content
Dogomania

Pustka, która boli


szajbus

Recommended Posts

No ja tez nie bardzo wiem o co chodzi. Ale szata graficzna nawet fajna. Mam nadzieję, że to jakos ogarnę.

 

Psoniu łeb nawala, Tereska (moja siostra) ma rozrusznik. Prawdopodobnie dziś ok. 11-tej wypisza ja do domu. Oby te klopoty sie skonczyły.

Moglabys mi sie przysnic młoda damo, bo tesknię bardzo.

 

2u73dbt.jpg

Link to comment
Share on other sites

 

 

Pierwsze logowanie i jak na razie ciężko mi się poruszać po nowej wersji forum.

 

Dla mnie też pierwsze kroki po zmianach łatwe nie są. Chyba bardziej wolałem starą wersję. Dobrze, że już wiem, gdzie szukać wątków to mogłem zajrzeć do Psoni.

Link to comment
Share on other sites

Żeby znaleźć swoje wątki i takie w których się pisało trzeba nacisnąć swój login na górze i wybrać z menu "moja zawartość". Tam są odwiedzane wątki. Trochę dziwnie, ale mi się udało znaleźć tam swoje i odwiedzane wątki.

NFZ ma na wszystko, tylko nie na leczenie:(

Link to comment
Share on other sites

Żeby znaleźć swoje wątki i takie w których się pisało trzeba nacisnąć swój login na górze i wybrać z menu "moja zawartość". Tam są odwiedzane wątki. Trochę dziwnie, ale mi się udało znaleźć tam swoje i odwiedzane wątki.

NFZ ma na wszystko, tylko nie na leczenie:(

 

Radku, jakże prawdziwe jest to stwierdzenie, i jednocześnie smutne.

 

Wszystkie subskrypcje Wam się przeniosły do nowej wersji forum? U mnie zaledwie dwie (nie licząc własnego wątku) i do tego kilkanaście starych roliczonych bazarków.

 

Mglista jesienna niedziela dobiega końca, życzę słońca i uśmiechu na nowy tydzień  :wub:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kochani... Kiedyś podczytywałam wątek, teraz weszłam przypadkowo z nowej zawartości. :)

Coś podpowiem.

Tak, Radku. "Moja zawartość" to są wszystkie wątki, gdzie odezwaliśmy się choć jeden raz w przeciągu, nie wiem, może roku...

Jeśli chcecie mieć dawne subskrypcje i dostawać zawiadomienie na maila o nowych postach na nich, to trzeba to sobie odnowić.

Przy każdym wątku, który chcecie zapisać, trzeba zaznaczyć nad wątkiem funkcję 'śledź ten wątek" i potwierdzić.

Takie śledzone przechodzą automatycznie do "Lubianej zawartości". Czyli dawnych subskrypcji.

A gdzie jest ta "Lubiana"?

Tam gdzie i "Moja zawartość". Trzeba kliknąć nazwę nicku przy miejscu logowania. Wyskakuje tabliczka. Tam są zakładki i m.in. "Lubiana zawartość" czyli po dawnemu subskrypcje.

Niestety trzeba to sobie na nowo utworzyć.

Mam nadzieję, że pomogłam.

Pozdrawiam Ciebie, Szajbusku i Wszystkich odwiedzających wątek. :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dziekuję za odwiedziny u Psoni.
Nie było mnie tu troche, ale tylko pisaniem, bo duchowo jestem codziennie. Po prostu mamy znajomego, ktoremu sie rozpierniczył komputer. Bidulek musi pisac jakąś praę i korzysta z naszego ( i tak codziennie). Co prawda przychodzi popołudniami i siedzi do późna, ale do południa z kolei, to ja nie wiem w co ręce włożyć.Tak mijają dni.
U Szymona bez zmian. nadal czekamy. Jest tak jak przypuszczalam- kasy brak. W tej chwili zostają wysylane zaporszenia do chorych, ktorych wnioski zostaly złozone w 2013 roku.
A ja? Cóż, mam wnerwa i tyle.

Kocham cie maluszku
54tbmf.jpg

Link to comment
Share on other sites

Napisałaś o zamglonym obrazie, a we wtorek miałem sytuację, gdy obraz wrócił żywy, nie zamglony. Wystarczyło odwiedzenie miejsca, gdzie lata temu (na pewno ponad 10) przyjechaliśmy z Norcią coś załatwić (żadne psie sprawy, ot jedziemy coś załatwić, a zwierz z nami). Obraz pojawił się jak fotografia. Nie pamiętam co było wcześniej, co później. Przypomniało mi się ucieszone pyszczydło Norci na tylnym siedzeniu. Tak to pamięć płata nam figle.

Link to comment
Share on other sites

Radku, to tylko cytat. Psoni obraz mam  żywy. Nawet czuję w nozdrzach jej zapach a pod palcami jej mięciutkie futerko.

Każdy tak mówił o jej sierści. 

Tak samo pamiętam poprzedniczki Psoni, sunie z mojego dzieciństwa, wczesnej młodości  czy Żabusię, która pojawiła się w naszym domu rodzinnym, kiedy byłam już w okresie narzeczeństwa. Zmarła w wieku 1 roczku na raka. Miała niesamowity instynkt opiekuńczy. Potrafiła "przewidzieć" ataki astmy u mojego taty. Dwa razy uratowała mu życie. Po jej śmierci tatko nie mógł się pozbierać ( o sobie nie wspomnę). Odeszła kiedy byłam w szpitalu.

Ja je wszystkie pamiętam, bo wszystkie bardzo kochałam. Każda z nich miała jakąś wyjątkową cechę charakteru.

Psonia była istotką, która łączyła wszystkie te cechy. No i była pierwszym psiakiem zarejestrowanym na moje nazwisko.Moja duma!

Patrząc na Psonię przypominały mi się sceny z życia innych sunieczek: dwóch Psotek, dwóch Łajek, dwóch Dianek, Żabusi, o której wspomniałam.

Tylko jedną Psonie i jedną Łajkę, ze względu na mój wiek pamiętam jak przez mgłę. Były rasowymi Pekinkami. Reszta to psinki przygarnięte, po przejściach z chorobami.

Najbardziej cierpiały Dianki. Pierwsza mix ON znaleziona w lesie przywiązana do drzewa. Szkielet zamiast psa, w którego sierści zalęgło się robactwo. Kiedy brat ją znalazł lekarz ocenił jej wiek na ok 6 - 7 lat. Była ciężko chora, przeżyła z nami 4 lata. Prawdziwa obrończyni. Pomimo wielkości uwielbiała spać na kanapie, kołami do góry. Słodka złodziejka dziecięcych smoczków. Kradła je nagminnie mojemu siostrzeńcowi. Chrapała jak lokomotywa.

Druga wywalona jako szczeniaczek na śmietnik. Dosłownie na śmietnik. Miała silną padaczkę, żyła 5 lat - kochany cycol. Uwielbiana przez wszystkich sąsiadów, wszędobylska pannica i bardzo towarzyska. Nadawała dziobem jak radio Wolna Europa. Kradła mi kosmetyki i udawała Greka.

Psotka nr.2 wykopywała mnie z łóżka. Zawsze spała ze mną i każdej nocy lądowałam na podłodze. Pieszczoch nad pieszczochami.Przed snem zawsze mnie lizała po gębie. Pomysłowa rozrabiara.

Łajka nr.2 Rozrabiara na całego i wyrafinowana złodziejka i niszczycielka. Nie wiadomo dlaczego miała słabość do nici. Kradła je i wynosiła z domu. Mieszkaliśmy na 3 pietrze. Nasza kamienica miała piękny, ogromny ogród. Łajka kradła nici i czekała kiedy nadarzy się okazja, żeby czmychnąć z domu ze zdobyczą w pysku. Zakopywała je w ogrodzie pod krzakiem agrestu.Zimą w doniczkach.

Moje kochane  maleństwa.

Myślę, że wszystkie moje dziewuszki są  tam, razem z moimi rodzicami, że się nami opiekują i pragnę, żeby tak właśnie było.

 

35me42o.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...