Jump to content
Dogomania

Cała PRAWDA o MIEDARACH!!


Dina2

Recommended Posts

[quote name='iza_szumielewicz']Jutro rano zadzwonię do tego woj. inspektora. Ale, kurczę, jaką mam gwarancję, że facet da wycisk tej babce z Bytomia :roll: )[/quote]

Izo, to nie chodzi o to aby dal jej wycisk-JEJ juz nie nalezy wierzyc!! Za dwa dni zadzwoni do niego,ze byla i pies ma super-a nie bedzie :evil:

POPROSIC go aby on wyciagnal adres gdzie jest Tayson i SAM POJECHAL spraawdzic czy taki pies tam jest....Musisz mu dokladnie opisac jak pies wyglada.

[quote]
Poza tym co to za robota, zeby w TOZie pracowały staruszki. nie mam nic przeciwko starszym ludizom, ale przeicez nie dla nich jest taki job, który wiąże się z interwencjami, koniecnzością natychmiastowej reakcji, przebojowością, siłą przebicia, itd.. Przeicez w TOZach powinny pracować młode aktywne i skutteczne osoby!!!! )[/quote]

Izo, to nie jest JOB to praca spoleczna-ta kobieta to spoleczny inspektor.TACY INSPEKTORZY jakie wsparcie spolecznestwa!!! GDYBY mieli kase na to aby oplacac etat inspektora/ow to napewno by oplacali i zatrudniali ludzi-mlodych, preznych, operatywnych. A kto pracujac ma czas robic interwencje?? No powiedz kto??

[quote]
Kurde, ile w tym nasyzm kraju trzeba zmienić!!!!! Dopóki dokarmiałam psy na osiedlu i nie znałam skali teog problemu, myślałam sobie: no tak. Niedobrzy ludzie wyrzucają pieski. A tu - widze - szambo, które nie ma dna :evilbat: :evilbat: Wszystko: prawodawcy, prawo, jego egzekwowanie, no i jego egzekutorzy - wsyzstko do d... :evil: :evil: Jestem dziś tak wściekła z bezradności na te Miedary, że chyba nie zasnę 9biedna ta moja córka w brzuchu :wink: ).[/quote]

:roll: Twoja corka pierwsze slowo jakie powie......to.....Miedary! :D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 458
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='avii']Andzia napisała
[quote]Obawiam się, ze sprawdzą sie moje "czarne" przypuszczenia, ze Tyson mógł trafić do "światka" walk psów. A ile innych psów może tam trafić?[/quote]

To jesli sie nie mylę jest karalne w Polsce ?? Uważam , że jeśli adopcja byłaby czysta nie byłoby problemu ze zdobyciem adresu tych osób.
Tyle :-?

Natomiast co do TOZu w Bytomiu i chyba nie tylko tam. Iza >>dokładnie tak jak napisałaś . Tam widocznie naprawdę zimują staruszki. Tak się w Polsce przyjęło , że miłośnikiem zwierzaków jest kobietka na emeryturze . I dlatego---- teraz mnie oświeciło ---- TOZY w wiekszości takie ...niemrawe, działające w ..podziemiu :evilbat: . Przepraszam jeśli tu kogoś uraziłam ale ..niemrawych staruszek czytaj nieruchliwych wśród nas chyba nie ma :roll:
[b]Może ich społecznie zasilić :roll: pomyślę ...... :wink[/b]:[/quote]

KONIECZNIE to zrob-tylko powiedz ile czasu bedziesz mogla poswiecic na interwencje, miesiecznie. Czy bedziesz miala czas zlozyc dokumenty w sadzie, chodzic na rozprawy sadowe tez itd.

Link to comment
Share on other sites

A to mnie rozbawiłaś, Arko :D Wydaje mi się jednak, ze moja córka częściej niż słowo Miedary słyszy inne słowa - superniecenzuralne, które padają przy okazji Miedar oraz innych takich. :wink:

Dobra, postaram się nakłonić człowieka, żeby sam sprawdził warunki mieszkaniowe Tysona.

Ja wiem, że TOZowiec to nie "job" sensu zarobkowego, tylko raczej wolontariat, ale to się - do cholery - musi zmienić, bo jak coś jest społeczne, czyli dla wszystkich, to jest dla nikogo. Moja koleżanka, hodowczyni psów mówi, że to samo jest w Polskim Związku Kynologicznym. Tam też - ponoć - siedzą mumie , które czekają, aż przyjdzie emeryturka....

Babeczki i chłopaki - tu potrzebny dobry lobbying, taki jak to wymyślono w USA (kurczę, nie lubię Stanów i nigdy nie sądziłam, że będę się powoływać na jakieś wzorce stamtąd :wink: ).

A co do tego, kto pracujący ma czas i warunki, żeby się oddać zwierzakom, to masz sporo racji. Ja bym chciała więcej zrobić, ale - uwierzcie mi - jak w zeszłym miesiącu poszalałam z telefonami do samorządowców ze Starachowic, do Miedar, Inspektoratów Weterynarii, itd, to przyszedł mi rachunek na 828,37 złotych!!! Słowo daję! Ja nie mam telefonu służbowego; znów będę musiała pożyczyć forsę od męża, żeby to zapłacić. Nie mogę tak co miesiąc. A z drugiej strony, jak się nie dzowni, to te kut..y myślą: "aha! wreszcie się głupia jędza odwaliła. no to znów możemyzaszaleć". Tu trzeba ich nękac non stop. Non stop straszyć, męczyć, dzwonić, wydzwaniać, zarzucać pytaniami, dręczyć egzekwować, itd.... No, tak trzeba, choć w normalnym świecie inaczej to wszystko się załatwia. Ojej!! Mówię wam - dzisiaj to mam naprawdę doła.... Idę do wyra popłakać :cry:

Link to comment
Share on other sites

:evil: jutro trzeba dzwonic tam na policje i zglosic ze prawdopodobnie pies oddany na walki psow. Policja tez ma prawo podejmowac interwencje-baba musi im podac gdzie jest pies! :evil:

mozna tez dzwonic do powiatowego ale.....kumpel kumpla :(

Link to comment
Share on other sites

Arka napisała
[quote]KONIECZNIE to zrob-tylko powiedz ile czasu bedziesz mogla poswiecic na interwencje, miesiecznie. Czy bedziesz miala czas zlozyc dokumenty w sadzie, chodzic na rozprawy sadowe tez itd.[/quote]

Arka>> przeciez nikt nie chce całkowicie wyręczać zapracowane panie w Bytomiu :oops: to byłyby dodatkowe ręce :wink:
Ja z racji zawodu należę ( a w zasadzie muszę) do dobrze zorganizowanych . Po prostu stwierdzam że przydał by im się ktoś z ja..ja.... no z pisankami :evil_lol: Pytanie czy to byłoby miło widziane , mozna przecież pewne układy popsuć :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

O kur... :evilbat: dopiero teraz to przeczytałam.
Moim zdaniem poza działaniami wymienionymi przez Was trzeba jeszcze, żeby:
1. P. Marzena napisała pismo do Miediar, przypominając, że psy są tam wyłacznie na przechowaniu, a ich właścicielką jest p. Marzena i zażądała informacji, gdzie jest pies.
2. P. Marzena napisała pismo do tego organu, który wydał decyzję o odebraniu psów, czyli chyba burmistrza Starachowic, informując o bezprawnym oddaniu psa, który wg prawa został p. Marzenie odebrany tymczasowo, i zażądała odebrania wszystkich (!) psów Miediarom
3. P. Marzena zawiadomiła organ, do którego odwołała się od decyzji burmistrza Starachowic, o oddaniu psa przez kierowniczkę Miediar, informując, że może chodzić także o zagarnięcie psa i bezprawną jego sprzedaż
4. P. Marzena napisała skargę na prezes bytomskiego TOZ-u do ZG TOZ i zażądała pomocy w odzyskaniu psa, informując o bezprawności wydania psa i wyrażając obawy, że pies został sprzedany na walki psów.

Wciągajcie do naszych szeregów prawników! Nic bez nich nie zrobimy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='avii']Arka napisała
[quote]KONIECZNIE to zrob-tylko powiedz ile czasu bedziesz mogla poswiecic na interwencje, miesiecznie. Czy bedziesz miala czas zlozyc dokumenty w sadzie, chodzic na rozprawy sadowe tez itd.[/quote]

Arka>> przeciez nikt nie chce całkowicie wyręczać zapracowane panie w Bytomiu :oops: to byłyby dodatkowe ręce :wink:
Ja z racji zawodu należę ( a w zasadzie muszę) do dobrze zorganizowanych . Po prostu stwierdzam że przydał by im się ktoś z ja..ja.... no z pisankami :evil_lol: Pytanie czy to byłoby miło widziane , [b]mozna przecież pewne układy popsuć :evilbat[/b]:[/quote]

Jak najbardziej wskazane! Szybko zapisz sie do TOZ i szybko zapisuj sie na kurs inspektorski-te Panie nic do tego nie maja. :wink: Wyslij zapytanie do TOZ [url]www.toz.pl[/url] kiedy planowane sa kursy na inspektora 8)

Link to comment
Share on other sites

[b]iza sz...[/b]-----dbaj o dziewczątko i o siebie! masz rację: wchodzi się w jakąś pozornie błahą sprawę, a potem kolejne przepastne dna...A wiele zdroworozsądkowych działań toczy się "poza prawem", w drugim obiegu...Jak długo ten kraj (i nie tylko) jeszcze będzie się w ten sposób kręcił? Pozdro!

Link to comment
Share on other sites

Nati5, zdjęcie Tysona (rudy kundel o bullowatej buzi) jest w topicu horror w Starachowicach.

Komórka insp. drogosza nadal wyłączona, a pod stacjonarnym nikt nie odbiera :roll:

Wysmarowałam za to długi list go Głównego lekarza Weterynarii, p. Krzysztofa Jażdżewskiego z prośbą o interwencję. Moje zażalenia dotyczyły:

- podejrzanie wysokiej liczby adopcji w Miedarach
- odmowy podania adresu domu adopcyjnego Tysona
- braku kontaktu ze schroniskiem poza wiecznie wyłączonym tel. komórkowym pani Czempik
- "lekko nieruchawą" kadrą bytomskiego TOZu, niezdolną do interwencji

Zobaczymy, co mi odpowie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlmaMater']O kur... :evilbat: dopiero teraz to przeczytałam.
Moim zdaniem poza działaniami wymienionymi przez Was trzeba jeszcze, żeby:
1. P. Marzena napisała pismo do Miediar, przypominając, że psy są tam wyłacznie na przechowaniu, a ich właścicielką jest p. Marzena i zażądała informacji, gdzie jest pies.
2. P. Marzena napisała pismo do tego organu, który wydał decyzję o odebraniu psów, czyli chyba burmistrza Starachowic, informując o bezprawnym oddaniu psa, który wg prawa został p. Marzenie odebrany tymczasowo, i zażądała odebrania wszystkich (!) psów Miediarom
3. P. Marzena zawiadomiła organ, do którego odwołała się od decyzji burmistrza Starachowic, o oddaniu psa przez kierowniczkę Miediar, informując, że może chodzić także o zagarnięcie psa i bezprawną jego sprzedaż
4. P. Marzena napisała skargę na prezes bytomskiego TOZ-u do ZG TOZ i zażądała pomocy w odzyskaniu psa, informując o bezprawności wydania psa i wyrażając obawy, że pies został sprzedany na walki psów.

Wciągajcie do naszych szeregów prawników! Nic bez nich nie zrobimy![/quote]

DOKŁADNIE TAK! To pani Marzena jest właścicielką Tysona i ma prawo wiedziec gdzie pies jest! Nie mają prawa jej debile jedne odmówić tej informacji!

Kurrrr %&~$^*`% mać!!!! <--- To oczywiście nie pani Marzeny sie tyczy, tylko tych skurw*piiip i tego co zrobili :evil:

A co z resztą psów??? Miały byc zabrane - kiedy jedziecie po nie?

Link to comment
Share on other sites

Dodzwoniłam się wreszcie do inspektora Drogosza (bardzo miły facet, zresztą - chyba po naszej stronie :) ). On o Miedarach i Wilkowicach ma jak najgorsze zdanie. Byl jednak zdziwiony, że Maria Wałcerz nie chce wpsółpracować. Dałam mu numer komóry do kierowniczki Miedar. Obiecał wydębić adres ludzi od Tysona, ale zaznaczył, że ona nie ma obowiązku przekazania mu tych danych. Jedyną instacją, której Czempik MUSI dać adres tych ludzi jest powiatowy lekarz weterynarii (stąd - na drugą nogę - mój list interwencyjny do Głównego Lekarza Weterynarii). Jutro mam dzwonić do Drogosza. Zobaczymy, czy zdobędzie adres.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'] A co z resztą psów??? Miały byc zabrane - kiedy jedziecie po nie?[/quote]

Nie ma chetnych aby pojechac :-? p.Bozena daje samochod-Marzena twierdzi ze ona sam musi jechac-a nie ma z kim zostawiac jej psow :(
Trzy suki teraz sa po zabiegu-trzeba je dopilnowac. Nie iwem co robic :( :(
W ogole nie ma chetnych do jazdy, nie ma tez kasy na inne transporty :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

boże jak to? jest samochód na przewiezienie psów??? kasa to najmniejszy problem! jak coś to się dorzucam na paliwo! tylko kto zostanie z psami Marzeny??? :-? to najgorsze jest bo to około 200 km w jedną stronę więc czasu trochę zajmie - ARKA a jaki to samochód?? zabierze wszystkie 11 :( psów na raz??

a nie ma tam jakichś ludzi - wolontariuszy żeby dopilnowali psów? :( boziu wszędzie schody a te psy w końcu znikną wsztskie :cry:

Link to comment
Share on other sites

Wałcerz w poniedziałek ma sprawdzić dom bullka.

W Miedarach siedzi 11 psów. Rozmawiałam z Czempik. Najpierw zgodziła się wydać psy BEZWARUNKOWO, potem jednak zmieniła zdanie, nagle zaczęła się na mnie drzeć!!!! i powiedziała, że chcemy ją zrobić w konia i że wyda psy tylko, jeśli dostanie pismo z prośbą. Poprosiłam już Eruane, zeby zmusiła panią Marzenę do napisania takiego pisma. Ten list MUSI jutro pójść (za potwierdzeniem odbioru). Czempik była wściekła! i gotowa jest zrobić tym psom krzywdę. Natychmiast trzeba jej odebrać te psy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']

a nie ma tam jakichś ludzi - wolontariuszy żeby dopilnowali psów? :( boziu wszędzie schody a te psy w końcu znikną wsztskie :cry:[/quote]

Malawaszka, jak sobie wyobrażasz to pilnowanie? przecież my pracujemy, nie możemy siedzieć non stop przed bramą schroniska. Poza tym, możemy zostać po prostu wyrzuceni :( I Bogula i ja jesteśmy osobami postronnymi, nie mamy żadnych możliwości wpłynięcia na decyzję kierowniczki schroniska.
Zwróć uwage na sytuację na Paluchu: też się tam dzieją dziwne rzeczy, a są na miejscu wolontariusze oficjalnie "zatrudnieni" w schronisku i tez nie mają wiele do powiedzenia :(
Jeśli TOZ i wet. nie zainteresują się sprawą to możemy uchodzić tylko za wścibskie baby plączące się bez sensu po terenie schroniska.

Link to comment
Share on other sites

[b]Gwareczku[/b] koffany! nie nakręcaj się :wink: :D , możemy tylko prosić jakiegoś sensownego(???!!!!) policjanta/dzielnicowego o pomoc.
P.Czempik chyba już świruje, zastanawiam się, kto ja tak dociska, pod czyim jest wpływem i dlaczego daje się robić w "w...a"---to młoda osoba, powinna mieć młode serce i odważne myśli i czyny. Szkoda........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']Wałcerz w poniedziałek ma sprawdzić dom bullka.[/quote]
Iza, tej kobiecie to ja NIE WIERZE!! Rozmawialam z nia raz i to byl ostatni raz. Same ocy i achy nad Miedarami-danych to nie bedzie sprawdzala bo po co a w ogole to........wreszcie ktos potrafil powiedziec prawde-P.Suminsak w programie o Starachowicach :o mnie tyle wystarczy :evil:
[quote]
W Miedarach siedzi 11 psów. Rozmawiałam z Czempik. Najpierw zgodziła się wydać psy BEZWARUNKOWO, potem jednak zmieniła zdanie, nagle zaczęła się na mnie drzeć!!!! i powiedziała, że chcemy ją zrobić w konia i że wyda psy tylko, [b]jeśli dostanie pismo z prośbą.[/b] Poprosiłam już Eruane, zeby zmusiła panią Marzenę do napisania takiego pisma. Ten list MUSI jutro pójść (za potwierdzeniem odbioru). Czempik była wściekła! i gotowa jest zrobić tym psom krzywdę. Natychmiast trzeba jej odebrać te psy![/quote]

Iza-czyscie oszalaly jakie pismo? :o Czy mam rozumiec,ze jesli pismo bedzie to odda WSZYSTKIE 12 psow wraz z Taysonem? A po co jej to pismo w ogole? :o
Skoro wyadoptowuje i tak Marzeny psy to niech Tobie czy mnie wyadoptuje-jaki problem? :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']Gwarku - nie o Was pisałam, tylko o wolontarisuzach u B. Wahl, którzy mogliby pilnować psów P. Marzeny w czasie kiedy Ona pojedzie po psy do Miedar :wink:[/quote]

Tak malawaszka wejdziesz w stado 72 psow, ktore Ciebie nie znaja?
W niedziele czy sobote ma przyjechac siostra Marzeny i jej maz, opowiadala mi Marzena ze maz siostry zna psy i one jego. Moze on zostanie z psami a Marzena pojedzie? Samochod p. Bozeny jest na gaz wiec mysle, ze koszt nie jest duzy-p.Bozena nic nie mowila o paliwie, ze trzeba zaplacic. Ja myslam, ze mozeby tego hycla zaplacic aby przywiozl, jesli p.Marzna jest 'uziemiona' :-?

Link to comment
Share on other sites

Arka napisała
[quote]Ja myslam, ze mozeby tego hycla zaplacic aby przywiozl, jesli p.Marzna jest 'uziemiona' [/quote]

Arka >> bardzo dobra myśl ! Dla mnie juz nie ważne że hycel -- najważniejsze że psy zostałyby przewiezione i byłyby bezpieczne :roll:
Pomóc jedynie mogę w jednym --- w dofinansowaniu przewozu .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...