Jump to content
Dogomania

Nati5

Members
  • Posts

    75
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Nati5

  1. Nati5

    Czarne buliki

    :roll: ja tez mialam miec taka solidke.........:(:( ale nie wyszlo.....
  2. :roll: jezeli pies cierpial na chorobe psychiczna lub jakiekolwiek zaburzenia spowodowane przez guza na mozgu......... to martwemu psu nie robi roznicy czy ktos zaglada tam mu, ba.... nawet wydaje taki kwicik, na ktorym widnieje "to cos" ...ba! nawet moze ustalic jakie skutki byly tego.... W Akademi Rolniczej robia takie badania, wiec daleko nie mieliscie [b]Domyslam sie, ze oczywiscie zwloki Patona zostaly tam przewiezione, a choroba "po to po" ale zdiagnozowana[/b]
  3. [quote name='jahu11']A skąd to u tak młodej suni ?? Choroba ,błędy żywieniowe czy jak?? :o[/quote] no nie....... sunia jest zdrowa sliczna i takie tam........a do zebow to chyba sie czepiam :evilbat: Chcialam kupic sunie i oszukano mnie! Miala byc z metryka 18 miesieczn-a, a byla z " metryka 18 miesieczn-ej" Stara suka! :( :( :( Szkoda ze hodowle (znane) juz do tego sie posuwaja, tym bardziej jest to przykre, ze probuje oszukiwac sie ludzi, ktorzy jako takie pojecie maja.
  4. [quote name='MSMIMI']koniecznie wystawic i sie przekonac co na to sedzia :) i koniecznie zaczac od katowic, tam gdzie ja bede i bede mogla twojego psiaka zobaczyc i wyglaskac :) 8) nie ma jak rada bezinteresowna :P[/quote] taaaak......... tylko tych zebow nie ma prawie wcale.......zostaly korzenie i kamien......:( oczywiscie u suni 18 miesiecznej
  5. [/b]MB[b] Mam ogromny szacunek do Ciebie i Twojej wiedzy, zreszta rozmawialismy przez telefon na temat mojego psa. Sama wzielam do domu doroslego psa i zanim to sie stalo, z mężem przemyslelismy co bedzie kiedy.... pomimo ze poprzedni wlasciciel zapewnial nas ze pies jest jak muminek bralismy pod uwage mozliwosc ze bedzie probowal sil w domu, bralismy pod uwage, że moze z jego zachowaniem byc cos niewpozadku skoro dwa razy juz sie go pozbywano. Zastanawialismy sie rowniez co w takim przypadku bysmy zrobili i uspienie nie bylo pierwszym rozwiazaniem w takiej sytuacji. Przez dlugi czas jak do nas trafil nie probowalismy w agresywny sposob bawic sie z nim np. pileczka. Unikalismy sytuacji doprowadzajacej psa do podniecenia... przez pierwsze dni unikalismy z nim nawet wylewnych pieszczot w domu. Wszystkie proby krok po kroku odbywaly sie na dworze. Po jakims czasie okazalo sie ze mam w domu konflikt pomiedzy corka a psem. Dwa razy zawarczal!!! Na gwalt szukalam rozwiazania dla tej sytuacji, a idac tokiem myslenia adopcyjnych wlascicieli Chipsa, zapobiegajac tykajacej bombie trzeba bylo go uspic! W rozmowie z Toba uslyszalam nawet ze przejawia dominacje domowa> czyli to co spowodowalo uspienie Chipsa. Na szczescie Tyson ma tyle odpowiedzialnych wlascicieli, ze szukali rozwiazania trudniejszego jak zloty strzal. Na szczescie dla Tysona pomyliles sie w diagnozie i z calym szacunkiem w moim przypadku to co przesadzalo problem to brak checi zabawy psa ( u Chipsa bylo to zabardzo agresywne> dwa skrajne zachowania>jedna diagnoza). Mam dom z ogrodem, mialam chec i dlatego jestem rozgoryczona w tej sytuacji. Wiem, że gdyby u mnie w domu tak sie stalo cierpliwie szukalabym rozwiazania, ewentualnie nowego domu. [/b]
  6. :o :o :o na ktorejs stronie nie tak dawno jest moja propozycja odnosnie adopcji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W jaki "przemyslany" sposob przebiegla ta adopcja??? Zawsze bierze sie pod uwage ze pies moze (co znaczy ze nie musi) przejawiac dominacje. Obiera sie rozwiazania w takiej sytuacji. Przewiduje sie!!!!!!!!!!!! Jestem strasznie zla, że zostalo to zrobione po kryjomu!!!!!! Gdyby tylko na forum pojawila sie informacja o checi uspienia tego psa, dzis bylby caly i zdrowy. WSTYD MI ZA WAS I WASZE DECYZJE A PRZEDE WSZYSTKIM ZAL MI LUDZI KTORZY POSWIECILI SIE DLA JEGO RATOWANIA.
  7. Podnosze temat. A jak to jest kiedy brakuje dolnej jedynki lub dwójki, natomiast glowa jest na 6 z plusem????
  8. Witam po ponownym postawieniu na nogi systemu i powrotu do zycia wirtualnego.... Sanczo vel Sapera widzialam juz ponad rok temu w schronisku. Niedawno jednak tata stwierdzil, że kupi wyżla.... namowilam go na schroniskowego. Pojechal...umowil sie z kierowniczka, że wezmie go na spacer i nad jezioro na probe... a potem bylo juz mu szkoda go odwiezc spowrotem i zostal. Rodzice maja w domu 2 yorki i rowniez schroniskowa mala suczke, wiec nie ma mozliwosci trzymania go w domu. Ma swoje pewne zachowania, ktore zupelnie to wykluczaja, ale ma fajne warunki w firmie. Oburzylam sie dlatego ze w dzien kiedy uciekl pojawila sie u nas pani prawdopodobnie z TOZ-u, ktora zapomniala swojego imienia i nazwiska z kilkuosobowa obstawa i wyszla niezla awantura...... a takie stwierdzenia ze: "dochodza mnie nienajlepsze informacje"... jest prowokacja.
  9. Sanczo teraz Saper ma wspanialy charakter, pierwszy pies jakiego widzialam, ktory dyskutuje, kłoci sie i obraza. Jest niezmordowany ...kilka razy w tygodniu jezdzi nad jeziora i aportuje, kiedy Pan juz nie ma sily rzucac kija klóci sie i pyskuje. Ma bardzo silny charakter łowiecki co świadczy ze byl psem polujacym ... byl juz dwa razy na polowaniach ... kaczki nie odpusci az znajdzie... sprawia mu to nieziemka satysfakcje...jest w swoim zywiole!!! Przytula sie jak dziecko i mruczy jak kot.....niesamowite..... Co do agresji do psow to jest mocno przerosnieta opinia... toleruje male psy i suczki, duzych nie lubi, aczkolwiek byc moze z czasem uda sie zsocjalizowac. Jedyna wada i uciazliwa to jego ucieczki. Kilkakrotnie probowal uciekac ... taka ruda szlaja...Uwielbia wolnosc... w schronisku rowniez mu sie zdazalo, ale zawsze wracal, wiec nadzieja w tym, ze jak pozna teren to przy kolejnej ucieczce bedzie wiedzial gdzie ma dom. Wbrew plotkom ma naprawde bardzo dobrego Pana i jest bardzo kochany. W przeciwnym razie spowrotem trafilby do schroniska po "dobrych uczynkach wolontariuszy i rzekomo Pani z Toz-u, ktora nie wie jak sie nazywa, albo nie umie sie przedstawic" Jezeli macie jakies pytania czekam.......... Saper jest u mnie ...
  10. [quote name='Murka']W sobotę będę w schronisku i dowiem się czegoś konkretnego na temat domu Sancho. Aktualnie dochodzą do mnie różne i niezadowalające informacje na ten temat :([/quote] a jakie niezadawalajace informacje Cie dochodzą?????????? Ze schroniska i od kierownictwa? Sanczo sie odnalazł po kilku dniach.........jest caly i zdrowy ...... a wolontariusze zajmijcie sie tym co przynosi odpowiednie pozytywne skutki a nie szukaniem niepotwierdzonych i nieprawdziwych sensacji.
  11. Podsumowując: -wszyscy widzimy problem (nie udajemy ze go nie ma...) -mamy konkretne propozycje ograniczajace w skutku tragiczne zdarzenia. -generalnie wszyscy jednakowo zgadzamy sie ze soba. .......wiec przestanmy sie licytowac o szczególy. Do bulli dołaczmy wszystkie rasy psow stwarzajace potencjalne zagrozenie z racji swojej postury i osobniczej agresji.... ......i zacznijmy rozmawiac o tym w jak konkretny sposob nasze wypociny wdrozyc w zycie...
  12. [quote name='Leon.T']"] Jest to oczywiście bardzo szkodliwe dla dobra rasy, osobniki są krzyżowane przypadkowo i bez kontroli niewiadomego pochodzenia psami. Co wiadomo odbija się na psychice itd., Dlatego uważam, że to powinno się zabronić i dążyć do likwidacji tych wylęgarni![/quote] No popatrz Leon a ja już myślalam, ze nie "szczekamy" jednakowo :wink:[/quote] Pika bo gdybys od poczatku dokladnie czytala nasze posty, a nie paplala dla samego paplania...zauwazylabys ze wszyscy mamy jednakowe zdanie. Od poczatku ...od pierwszych postow byla mowa o likwidacji "wylegarni" jak to ladnie napisal Leon... i to miedzy innymi jest srodek na zapobieganie tragedii. A roznica polega tylko na tym, ze my jestesmy wlascicielami bullowatych....a Ty nie........ Przejzyj sobie jeszcze raz te 3 temaciki i pomysl zanim nastepnym razem znowu rozpoczniesz atak.
  13. [quote name='kalinaM'][quote]Skarzycie sie na luzno latajace psy...prosze bardzo jest Straz Miejska jest Policja....dzwoncie i zglaszajcie takie przypadki, oni od tego sa.[/quote] Niestety ale większość policji ma to w d.... wolą pałkować pijaków i tp. niż użerać się z psami które biegają samopas.[/quote] no to dlatego ze jakis policjancik i jakis glab w mundurze strazy miejskiej ma to w dupie, ja mam odpowiadac? Zbierzcie sie i uprzykrzcie zycie mundurowym.....
  14. Przypuszczam ze dalej nie zrozumiecie wiec jasniej: Kazdy przypadek trzeba rozpatrywac osobno. Nie widze potrzeby wrzucania wszystkich do jednego worka. W grupie terrierow typu bull sa rasy: - American Staffordshire Terrier - Bull Terrier - Bull Terrier Miniaturowy - Staffordshire Bull Terrier nie ma tu pitów o ktorych jest tak glosno. Wszystkie te psy maja swoje udokumentowane pochodzenie. Jest selekcja wsrod nich psow agresywnych, nie ma psow z chorobami psychicznymi ... mowiac bull= a myslac pit lub mix-ast tworzysz sztuczne napietnowanie grupy, ktora ma z problemem niewiele wspolnego. Nie dziw sie wiec jeden z drugim, ze z calej dyskusji wychodza niezle hece
  15. Banał Banał Banal!!!!!!!! Kazdy pies bez wyjatku moze byc zagrozeniem. Kazdy pies z natury moze byc zły. Nawet wbrew pozorom jamnik czy spaniel moze zagryzc dziecko. Podajecie na obrone jakies statystyki...tylko co one potwierdzaja? Zastanowiliscie sie troche? Na tych listach jest kazdy pies z kazdej rasy. Nawet Pani kynolog pisze cos o bullach jako astach i pitach. Dla mnie liczy sie pochodzenie. Zaden pies bez rodowodu nie jest rasowym astem bulem czy rotkiem. Kurczowo trzymacie sie tego tematu tak wlasciwie nic nie wnoszac do niego. Najbardziej zainteresowani juz dawno was olali. Robicie nagonke na cos o czym nie macie zielonego pojecia. Piszecie o jakis parkach wybiegach i ubezpieczeniach. To najwieksza bzdura o jakiej slyszalam. Skarzycie sie na luzno latajace psy...prosze bardzo jest Straz Miejska jest Policja....dzwoncie i zglaszajcie takie przypadki, oni od tego sa. Do kogo macie pretensje...??? A kolejna paranoja to napietnowanie wlascicieli psow typu bull za to ze maja piekne ulozone psy i jednoczesne szukanie "dobrego domu" dla mixa amstaffa, o ktorym nic nie wiadomo. Idiotyzm......
  16. Proponuje dla rozgrzania atmosfery napietnowac wszystkie psy, ktore atakuja koty na podworku. Bowiem wykazuja one silna agresje i co najwazniejsze wrodzona do innego stworzenia . Sa zdecydowanie zagrożeniem nie tylko dla samego kota, ale równiez dla wlasciciela, no bo taki posiadacz koteczka moze zachciec sobie pochodzic z nim na smyczy i niechcacy oberwac zabkami po nogawce. Malo ktos napisal o wiewiorkach..... a czym rozni sie wiewiorka od psa??? Protestuje przeciwko agresji psow na wiewiórki!!! Mysle ze wszystkie psy te male i te duze wykazujace agresje do wiewiorki powinny byc wykastrowane!!! Dmuchajmy na zimne! Nie pozwolmy aby w przyszlosci taki pies ugryzl kogokolwiek! A tu słowa do Pani kynolog: Jest mi bardzo wstyd za Pani wiedze o terrierach typu bull!
  17. [b]Pani Zofio Ja od Pani w programie oczekiwałam jasnego podzialu i wytłumaczenia na czym polega różnica pomiędzy psem rodowodowym, a bez udokumentowanego pochodzenia. Wiekszosc spoleczeństwa mysli, ze tylko w cenie i zabawie zwanej "wystawa". Na Pani jako autorytecie wsród kynologow lezy obowiazek wyznaczenie jasnej granicy tego problemu i to tak aby przecietny espace 1 mógl to zrozumiec. To byl osobiście dla mnie priorytet zagadnienia "agresywny pies". Myśle ze podpisac moze sie pod tym kazdy właściciel rodowodowego psa. Zaczynajac dyskusje od tego problemu przejzyscie latwo byloby pokazac kto tak naprawde stwaza zagrozenie dla spoleczeństwa i w czym lezy ten problem. Tak jak dzielimy psy, tak dzieli sie wlascicieli. Dlaczego w tej burzy najbardziej potepiani i szykanowani mamy byc my, ktorzy w pełni bierzemy odpowiedzialnosc za swoje psy? [/b]
  18. Po pierwsze dlatego , ze wlasnie te mixo-podbne trafiaja w nieodpowiednie rece, a w nieodpowiednie rece bo tanie. Dresiarza jest nie stac na psa za 2tys. wiec kupuje za 200 zł. Tylko nie wiem czy znajdziesz tutaj na dogomanii takiego dresiarza czy nawet wlasciciela pieska za 200zl. Wszyscy bullowaci dlugo czekali na swojego pupila, słono za niego zaplacili i przede wszystkim decyzja ta byla przemyslana. Wierzcie, ze bierzemy odpowiedzialnosc za swoje bulle. Piszecie tutaj o bullach myslac o pitach, takowych nie ma na dogomanii. Wiec uwazam ze nie jest to odpowiednie miejsce na taka dyskusje i klotnie .
  19. Po co tyle energii wkladacie w ta dyskusje????? Na dogomanii sa TYLKO PSIARZE... jedni kochaja pudelki a inni ast-y, jedni i drudzy dbaja o ulubiona rase, jedni i drudzy przewaznie maja psy nie podobne w rasie, a udokumentowane w swoim pochodzeniu..... a jak wiemy o gustach sie nie dyskutuje. Tym bardziej podnieconym proponuje wyjsc na ulice i dyskutowac z "dresiarzami" i wlascicielami asto-rotko- mixo-podobnych. Bo najlatwiej pounosic sie na forum. Naprawiajcie świat od swojego podworka!
  20. Nie do konca zrozumiano mnie tu. Zdecydowanie popieram psy z rodowodem. Jezeli chodzi o zakup takiego pieska to jednak nigdy nie ma sie pewnosci co do uczciwosci hodowcow. Majac wybor pomiedzy duza hodowla z kilkoma sukami i wielkim prestizem wole domowa z jedna ukochana suczka.... i wychuchanymi maluchami... A teraz powiedzcie mi czy od przepieknej suki i cudownym psie rodza sie wszystkie idealne szczeniaki???? Czy w takim miocie nie ma karzelkow z niezrosnietym ciemiaczkiem? I czy wszystkie takie szczeniaki sa rejestrowane??????? przciez nawet na forum mozna zobaczyc jorki z dobrym pochodzeniem ale czy aby sa one wzorem rasy???? Dlaczego wszyscy tak pieknie leja wode o tym jaki to jest piekny ...a nikt szczerze nie powie o wadach! Dlaczego non stop czyta sie kasliwe uwagi na temat nierodowodowych a zdecydowanie gorszych we wzorcu jak tych bez papierow a blizszych idealowi? I dlaczego slepo wierzycie w uczciwosc hodowcow??? Moze pomowienia a moze nie!!! Nie podaje konkretnych hodowli z nazwy....wiec nie wiem dlaczego wogle jest mowa o jakimkolwiek pomowieniu. Zreszta sami doskonale wiecie ze rozne rzeczy dzieja sie w zk. I wszyscy potwierdzaja to w prywatnej korespondencji a na forum rżna idealowcow. Jak narazie nikt nie robi identyfikacji psow po np. dna i podlozenie szczeniaka nie robi problemu. Nie czekajcie jednak ze taka osoba publicznie przyzna sie Wam do swojej nieuczciwosc.
  21. Fajnie ze sa jeszcze ludzie wierzacy ze swiat jest uczciwy. :wink: :wink: :wink: tak sie zyje bezstresowo i tego Ci życze!
  22. a na temat odsprzedawania metryk czytałas albo o podmianie szczeniat?? to ze jakas hodowla jest prestizowa nie swiadczy ze jest uczciwa, to ze ktos jest sedzia kynologicznym rowniez nie swiadczy o jego uczciwosci. Taki kraj tacy ludzie. Wszystko zalezy od kasy. I jeszcze raz mowie nie dotyczy sie to tylko yorkow, bo zle zinterpretowanie moze komus powaznie zaszkodzic, a zazwyczaj dzieje sie tak ze szkodzi tym uczciwym. Fakt kupienia psa z metryka nie daje gwarancji, ze kupujesz tego psa i tego szczeniaka. Acha!!!! Własnie w jednej hodowli padlo 5 szczeniat......ciekawe czy jakims cudem zmartwychwstana, bo ja obawiam sie ze tak.
  23. [quote name='baby'][quote name='Nati5'] i to jest najmądrzejsze co do tej pory napisałas. Ba! nawet tylko to by wystarczylo! [/quote] Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i nie musisz tak ostro reagować. Ja bałabym się zostawić taki duecik sam w domu. Amstaff nie musi mieć złych intencji, ale w zabawie nawet może zmiażdżyć maleństwo ( bo Goosia chciałaby maleńkiego yorczka ).[/quote] Tu nie chodzilo o TWOJE zdanie. Dziewczynie spodobał sie yorczek i chciala sie wiecej dowiedziec na temat tych psow. Potrzebowala madrej rady i ciut cierpliwosci, nikt od razu od pierwszego spojrzenia na psa nie byl alfa i omegą. A bylo by fajnie gdyby na temat lączenia skrajnie rozniacych sie psow wypowiedzieli sie ludzie posiadajacy takowe. Bullterier 40 kg. i yoreczka 0,9 kg. i jakos nie doszlo do tej pory do "zmiazdzenia" zagryzienia i innych tudziez sugerowanych rzeczy przez takich znawcow jak baby. Generalnie wszystko zalezy od indywidualnego temperamentu psow i prawidlowej socjalizacji. Na temat "malutkich" tzw. miniaturkach: moja sunia jest skarlowaciala do granic mozliwosci i nie jest to celowe karlowacenie psow. Po prostu w hodowlach w jednym miocie rodza sie wieksze i mniejsze szczeniaki i przypuszczam ze ciezko bylo by hodowcy zaplanowac, a coz dopiero zrobic tak aby rodzily sie tylko te wieksze! Napewno im mniejszy york tym jest delikatniejszy i wymaga wiekszego zainteresowania i wiecej uwagi. Kazdy hodowca, ktory rozmnaza ta rase nie jest do konca szczery, a prawda polega na tym ze im wieksza jest suka tym jest mniej problemow przy porodzie. I tu dziwie sie dlaczego tak malo mowi sie na ten temat ? Wy tu walczycie o psy tzw. rasowe a jest to walka z wiatrakami, bo najwieksze i najbardziej prestizowe hodowle (nie tylko yorkow) przestaly zglaszac mioty i sprzedaja jako "kundelki". Jezeli tym, ktorzy sa najbardziej zainteresowani nie zalezy to świata nie zbawicie. Dziewczyna i tak zrobi co bedzie chciala a komentarze typu "znowu sie zaczyna" tylko pokazuja niezyczliwosc osob i hermetycznosc tego srodowiska. Paranoja z jednej strony probujecie szukac domow dla potrzebujacych zwierzat co jest pozytywne, a z drugiej przelewacie negatywne zachowania do osob, ktore potrzebuja porady, wsparcia i traktuja was jak autorytet. Chmmmm pomieszanie z poplataniem, ale ciut mnie ponioslo.
  24. [quote name='baby'][quote name='gooosia']Dla mnie zdecydowanie bardziej podobają sie te mniejsze pieski. Ale nie wiem czy dla takiego malutkiego yoka nie przeszkadzałoby to, że mam już jednego psa - amstaffa. Na szczęście pies, którego już mam jest bardzo przyjaźnie nastawiony do innych psów (ma już prawie 2,5 roku i jeszcze nigdy nie gryzł się z żadnym psem). Tylko jedyny problem jaki teraz mam to cena yorków, są one dość drogie, dlatego myślałam raczej o piesku bez rodowodu. pozdrawiam :)[/quote] Boże... zaczyna się... :evilbat: Jeżeli masz amstaffa to uwierz mi maleńki york nie jest absolutnie dobrym pomysłem... ciekawe rzeczy piszesz pewnie znasz to z autopsji nie? nie wyobrażam sobie duetu amstaff i york. wiec masz ubogą wyobraznie Amstaff nawet przez przypadek w zabawie może takie maleństwo zmiażdżyć!!! i przepuścic przez maszynke Jak byś się czuła w tej sytuacji???!!! Małe yoreczki muszą mieć specjalne warunki!!! Jeżeli chcesz mieć psa bez rodowodu, to nie będzie to york, a kundelek I NIE MASZ ŻADNEJ GWARANCJI, ŻE BĘDZIE ZDROWY I WYROŚNIE Z NIEGO ZWIERZĄTKO PRZYPOMINAJĄCE YORKA. Na Twoim miejscu nie bawiłabym się w miniaturki i kupowanie psa bez papierów. Jeżeli nie stać Cię na wydatek rzędu +- 2000 to lepiej uzbieraj i kup psa z uczciwej Hodowli. Pamiętaj, że utrzymanie yorka kosztuje, więc kupno to dopiero początek wydatków. W ogóle odradzam...duet york i amstaff...brr... Ale może niech inni Userzy zabiorą głos... i to jest najmądrzejsze co do tej pory napisałas. Ba! nawet tylko to by wystarczylo! Pozdrawiam, Ania[/quote]
  25. :lol: :lol: :lol: oj nie wiem czy nie bedziemy sie chwalic drugi raz...... Czy jest cos takiego jak AA dla bulloholikow??? Bo bede potrzebowac!
×
×
  • Create New...