Jump to content
Dogomania

* stary, brzydki, wyłysiały, głuchy i ślepy pies po wypadku - bez szans , prawda ???


florida_blue

Recommended Posts

W zupełności się z Tobą zgadzam i gdyby Cajus tej suni nie postanowił zabrać to by ją wcięło.Tego jestem pewien, po tym co dzisiaj usłyszałem o innych takich akcjach koło Częstochowy.Włos się jeży ale oszczędzę tu tych opowiadań.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jaki jestem. Nikt sam siebie nie oceni.
Nie jest to wątek Eli, ale odpiszę tutaj.
Ela została skazana za podpis w sygnaturze Magdziaka. Za podpis. Za cztery słowa. Została skazana na porzucenie wątku.
Ponieważ nie należę do żadnej organizacji, a interesuje mnie tylko dobro zwierząt, postanowiłem pomóc Eli tak jak osoby, które są z Nią od początku. Nie będę wymieniał nicków bo to bez sensu. Na wątku Eli widać wyraźnie kto Jej pomagał dlatego, że potrzebowała pomocy. Dobro psa jest dla mnie ważniejsze od podpisu. Najważniejsze.
Teraz mogę pisać tylko za siebie.
Wiedziałem doskonale co robię. Jestem dorosłą osobą. Pisałem już to na wątku Eli. Ona nie ma na pyszczku loga. To pies taki jak każdy inny. Potrzebujący pomocy od ludzi o dobrych sercach. Szkoda, że tak mało było Ich na wątku kiedy była potrzeba. O hoteliku mogliśmy tylko pomarzyć i liczyć, że nasze ogłoszenia sprawią, że ktoś pokocha Elę. Niestety Ela okazała się zbyt problematyczna. Trafiła do schronu. Odpowiedź brzmi. Tak. Wiedziałem gdzie jest Ela. Zaufałem na słowo. I cały czas wiedziałem, że się nie mylę. Nie myliłem się.
Postanowiłem dać Eli dom tymczasowy bo są tysiące małych psów, bezbronnych, zwykłych psów w schroniskach. Miał to być dom tymczasowy z nastawieniem na dom stały. Nastawienie znikło. Teraz Ela miałaby mieć u mnie dom stały i tylko stały.
Adopcja odbywa się poprzez schronisko i z nim podpisuję umowę. Dzięki olbrzymiej uprzejmości schroniska.

Dobro psa jest tym czym się kierowałem. Teraz z perspektywy czasu jestem pewny, że dla Eli zrobiłem dobrze. W nie najlepszy sposób i jestem tego świadom, ale dobrze. Dla mnie Ela to malutka sunia bez domu, który chcę Jej ofiarować. Chcę dać Eli największy dar. Kochający dom. Kieruję się sercem. Bo uważam, że je mam i mogę Eli ofiarować.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='doogo-60']:) to nie słodzenie, a należny szacunek dla fajnych Babeczek :Rose: ( Asior,marysia55 :) )
Moje pokolenie już tak ma,ze potrafi docenić Kobiety.....

[/QUOTE]

Szkoda ze terazniejsze pokolenie malo kiedy potrafi docenic kobiety, urodzilam sie troche za pozno.

Cajus Eluni sie poszczescilo.Szkoda ze Partyzant tyle szczescie nie mial.Czytam na bierzaco watek i smutne co sie stalo.:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoko100']
Cajus Eluni sie poszczescilo.Szkoda ze Partyzant tyle szczescie nie mial.Czytam na bierzaco watek i smutne co sie stalo.:([/QUOTE]

Pisałem wcześniej, że nie zrezygnuję z wyjaśnienia prawdy o Partyzancie. Jego los jest mi tak samo mi bliski jak Eli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']Pisałem wcześniej, że nie zrezygnuję z wyjaśnienia prawdy o Partyzancie. Jego los jest mi tak samo mi bliski jak Eli.[/QUOTE]

Jestem pod wrazeniem ale i bardzo sie ciesze bo ja wogole myslalam ze na dogomani mezczyzn wogole nie a tu taka niespodzianka jest i to jakich;) w sensie ze wrazliwych i nie obojetnych na ich los

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']cajus.. co to znaczy skazana za podpis :roll: ????[/QUOTE]

[quote name='Cajus JB']Niewiele osób chciało pomóc Eli ze względu na sygnaturę Magdziaka.[/QUOTE]

Cajus, nikt tutaj z tego co przeczytałam nie rozlicza Cię z tego komu i dlaczego pomogłeś.Wszyscy kochamy zwierzaki i dla wszystkich ich los jest tu najważniejszy.Ja mimo znanej wszystkim historii napisałam na wątku Eli , ale bez echa.Z tego co tam widać w zasadzie poza Tobą i Twoimi ogłoszeniami, to niewiele w sprawie suni się działo,więc nie mów ,że to tylko niechęć do podpisu FFA Magdziak.
Z mojej strony mogłoby tak być, ale na Forum jest setki osób.Co do Magdziak i jej niestety ale jednak dalej dziwnego postępowania,chciałabym tylko zapytać o dwie rzeczy 1/ dlaczego nie mogła jeszcze trochę psa potrzymać u siebie? ( w mojej o wiele bardziej skomplikowanej sytuacji nie miała zrozumienia,że oddałam psa fundacji,czyli właścicielowi wtedy) i 2/ Pokaż mi na dogo podobny wątek ,na którym w tak krótkim czasie i po tak mało aktywnej ze strony fundacji akcji ,wolontariuszka oddaje psiaka do schroniska i to w sposób anonimowy,czyli blokując możliwości tego psa?
Piszę te pytania nie do Ciebie personalnie,bo Twoja postawa w tej sprawie jest bardzo dobra i faktycznie dla dobra Eli....ale tylko Twoja....


Przepraszam osoby z wątku Eli,które będąc niezwiązanymi z żadnymi fundacjami, chciały choćby obecnością wspierać Cajusa,że je pomijam.Uważam po prostu,że logo fundacji jednak do czegoś zobowiązuje i osoba firmująca je, musi się liczyć z tym,że oceniana jest po efektach a nie chęciach.

Link to comment
Share on other sites

Na pierwsze Pytanie umiem odpowiedzieć częściowo. Ela gryzła przewody i mogła sama sobie zaszkodzić. Nie udało się Jej zorganizować tym czasu. Ani klatki. ( w Twojej sytuacji ivette nie umiem odpowiedzieć )
Co do drugiego pytania nie umiem odpowiedzieć wcale bo nie spotkałem takiego wątku.
Mogę napisać tylko, że Magdziak jest domem tymczasowym fundacji i co do wolontariatu w fundacji nie wiem. Magdziak założyła wątek na jakich zasadach też nie wiem. Czy bez fundacji , czy z nią.

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie ,że fundacja znów coś spaprała a Ty obrywasz.Więc powiem tak.Jutro, a w zasadzie już dzis, o ile dobrze zrozumiałam, czeka Cię podróż .Dobrej nocy Cajus i wracaj tu z Elą szczęśliwie. I nie pozwól sobie odebrać wielkiej Twojej i tylko Twojej zasługi w uratowanym losie tej psinki,przez ......

Link to comment
Share on other sites

Logo.
Z logiem jest jak z nazwiskiem. Trudno się go wyprzeć. Magdziak nie wyparł się fundacji z która współpracuje.
Jako człowiek rozumiem to.
Na pewno logo i słowo fundacja do czegoś zobowiązuje. I każdy musi się z tym liczyć. Bez względu na nazwę fundacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']Logo.
Z logiem jest jak z nazwiskiem. Trudno się go wyprzeć. Magdziak nie wyparł się fundacji z która współpracuje.
Jako człowiek rozumiem to.
Na pewno logo i słowo fundacja do czegoś zobowiązuje. I każdy musi się z tym liczyć. Bez względu na nazwę fundacji.[/QUOTE]

Akurat tu muszę się nie zgodzić.Magdziak nie zrezygnowała nie tylko z loga .Nie zrezygnowała z metod tej fundacji,a to już nie jest w moim przekonaniu dobrze dla zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']Mam wrażenie ,że fundacja znów coś spaprała a Ty obrywasz.Więc powiem tak.Jutro, a w zasadzie już dzis, o ile dobrze zrozumiałam, czeka Cię podróż .Dobrej nocy Cajus i wracaj tu z Elą szczęśliwie. I nie pozwól sobie odebrać wielkiej Twojej i tylko Twojej zasługi w uratowanym losie tej psinki,przez ......[/QUOTE]

Dziękuję ivette.

Były i inne osoby chcące pomóc.

Koszt tej zasługi jest ogromny. Zbyt duży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']Akurat tu muszę się nie zgodzić.Magdziak nie zrezygnowała nie tylko z loga .Nie zrezygnowała z metod tej fundacji,a to już nie jest w moim przekonaniu dobrze dla zwierząt.[/QUOTE]

Nic nie jest dobre dla zwierząt co niesie niejasności. Eli też nie wyszło to na dobre. Sam też mam sobie wiele do zarzucenia.

Niestety to nie pierwsza i ostatnia taka niejasność na dogo.

Edit.

Psina może trafić do [URL="http://www.dogomania.pl/threads/174236-MuszAE-siAE-pozbyAE-psa"][/URL]schronu. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/174236-MuszAE-siAE-pozbyAE-psa"]Muszę pozbyć się psa[/URL].

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']matko, cajus, wyglądało, jakby edit dotyczył eli....[/QUOTE]

to samo pomyślałam.. dopiero jak najechałam na ten niebieski tekst i się podświetlił to zrozumiałam, ze to odnośnik.. Ale wcześniej czytałam to 3 razy, zeby upewnić się czy ja dobrze czytam....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']Na str.63 jest zamieszczone streszczenie wątku ( najkrócej,jak to było możliwe, aby opisać miesięczne gmatwanie przez florida_blue i jej zwierzchniczki z zarządu FFA w Czę-wie, sprawy pobytu- losów psiaka )

Na tą chwilę jego losy oraz losy kilku- kilkunastu innych zwierząt ( psów i kotów) nie są znane,ale jest wdrożona procedura prawna aby dociec prawdy.

Istnieje nikła szansa , ( o ile te " wolontariuszki" darowały mu życie.... po zabraniu prawie zdrowego ode mnie) , że Partyzant został umieszczony w jakimś odległym od Częstochowy schronisku .Stąd moja prośba o przeglądanie stron internetowych różnych schronisk,ogłoszeń o znalezionych psiakach itp.[/QUOTE]


podobno florida bywa na dogo codziennie, więc może udzieli pomocnych wskazówek (skoro chce uchodzić za tą szlachetną dla zwierząt)

[SIZE=3]
[IMG]http://img263.imageshack.us/img263/7103/partyzant4picssygnaturk.jpg[/IMG]


.
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...