Jump to content
Dogomania

NIEŚMIAŁY KUDŁACZEK JAREK - w najwspanialszym domku na świecie :-)


Murka

Recommended Posts

  • 5 weeks later...
  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 months later...
  • 1 month later...

Dzisiaj była przymusowa wizyta u weterynarza, bo Jarusiek (jak zwykle) dostał biegunki. Pani doktor zaaplikowała "zaszczyle w dupala" i zasugerowała, żeby zrobić badania krwi w kierunku problemów z wątrobą. Powiedziała, że takie częste problemy gastryczne mogą brać się właśnie z nieodpowiedniego działania wątroby. Pobrała krew do badań, wyniki mają być jutro.

Dam znać! ;-)

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Wyniki wyszły dobrze, Jarcio dzisiaj czuje się lepiej. Dostał kolejne zastrzyle, a jutro następna dawka - już ostatnia. Dodatkowo ma brać przez 8 dni probiotyk. Stwierdziliśmy z TZ-etem, że przerzucamy go na gotowane jedzenie. Mamy jeszcze 1,5 kg karmy, będziemy mu dawać raz dziennie dotąd aż się skończy, a potem już tylko gotowane.

Jeszcze w marcu czeka nas czyszczenie zębów. Jarek ma okropne pniaki, fatalny stan... :(

Link to comment
Share on other sites

To dobrze, że wyniki dobre, tylko ciekawe skąd te rozwolnienia.

Jak gotowane to najlepiej ryż, jest lekkostrawny i dobrze działa na problemy gastryczne:)

Te ząbki to chyba mielecki bagaż, większość paroletnich psów stamtąd miała ten problem: dostawały jakąś breję do jedzenia i nie mogły sobie czyścić zębów.

Link to comment
Share on other sites

ufff, dobrze, że się dobrze skończyło. 

Biedny Jarcio, że go tak te " tylne problemy gastryczne" męczą.

Przy przechodzeniu na inną karmę (lub jej rodzaj) nasza wetka mówiła, żeby mieszać starą z nową i stopniowo wprowadzać inne żarełko, bo moze zwierzak dostać m.in biegunki. 

 

Pozdrawiamy :-)

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Luna123 napisał:

Przy przechodzeniu na inną karmę (lub jej rodzaj) nasza wetka mówiła, żeby mieszać starą z nową i stopniowo wprowadzać inne żarełko, bo moze zwierzak dostać m.in biegunki. 

No tak, tylko widzisz, my mu nie zmienialiśmy karmy jakieś 2 lata. Trafiliśmy na niezłą karmę po której czuł się dobrze i dawaliśmy mu ją, nie kombinując, bo wiedzieliśmy, że u Jarka to wywołuje sensacje. Dotąd wszystkie problemy brały się z tego, że np. zjadł kupę na spacerze albo ukradł surowe mięso kotom.

Teraz jesteśmy pewni, że nic nie "podjadł na mieście", a mimo to i tak dostał sraczki. Zgodnie z zaleceniem weterynarz, zaczęliśmy wracać do jego karmy - podawaliśmy ją 1 x dziennie, a 2 x kurczaka z ryżem. Po dwóch dniach podawania karmy, wróciła rzadka kupa. Odstawiliśmy karmę - kupa przestała być rzadka.

Także, mam 1,5 kg karmy do oddania! ;-)

Link to comment
Share on other sites

Jelena, nie zaglądałabym gdyby nie link wrzucony na Hotelikowym wątku! Te zmiany na dogo nikomu chyba na dobre nie wychodzą. Wątek Jarusia znikł z mojej obserwowanej zawartości, czy jak to się teraz nazywa!

Znacie jakiś sposób, żeby pies nie wyżerał kup z  kuwety??? Ofik nas do rozpaczy doprowadza...

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, eloise napisał:

Jelena, nie zaglądałabym gdyby nie link wrzucony na Hotelikowym wątku! Te zmiany na dogo nikomu chyba na dobre nie wychodzą. Wątek Jarusia znikł z mojej obserwowanej zawartości, czy jak to się teraz nazywa!

Znacie jakiś sposób, żeby pies nie wyżerał kup z  kuwety??? Ofik nas do rozpaczy doprowadza...

 

Sprawić sobie zabudowaną kuwetę albo ustawić w miejscu niedostępnym dla psów. U nas m.in. Majka jest amatorką kuwetowych skarbów i też musieliśmy kombinować:)

Link to comment
Share on other sites

Na początek można zdjąć drzwiczki, bo czasem koty się boją wchodzić, a jak kot zacznie korzystać to zamontować drzwiczki i sprawdzić czy korzysta. U nas na początku kociaste miały opory i przez jakiś czas mieliśmy drzwiczki zdemontowane, żeby załapały o co chodzi. Teraz wszystkie 3 korzystają z drzwiczkami :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Jarkowi siadł tył.

Od jakiegoś czasu obserwowaliśmy, że ma problemy z chodzeniem, tylne łapy odmawiały posłuszeństwa. W zeszłym tygodniu poszłam do weterynarza - pani stwierdziła, że to sprawy zwyrodnieniowe i dała lek i kazała się pokazać za tydzień. Pokazaliśmy się wczoraj, lek nie przyniósł żadnych efektów i lekarka stwierdziła, że należy wejść ze sterydem. W odcinku kręgosłupa tuż nad ogonem jest spory ucisk. Podała zastrzyk, podała witaminy. Mamy się pokazać w poniedziałek. Niestety, już dziś widzimy, że zastrzyk nie zadziałał. Jarek ma problem z załatwieniem się, nie może przyjąć odpowiedniej pozycji.

Nie wiem co to będzie dalej... :(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuję. My mieliśmy podobny problem z Dżekiem (JRT rodziców.) Przestał chodzić, do tego bardzo cierpiał, ból widać było gołym okiem. Nasze szukanie pomocy trwało prawie 2 miesiące i teraz wiem, że najlepsza droga to dobry ortopeda, który poda odpowiednie leki, ewentualnie zaleci fizjoterapię.  My zaczęliśmy od rtg, ale doszliśmy do etapu rezonansu z kontrastem. Dżek jest na lekach i funkcjonuje. Dupka lata mu we wszystkie strony, potyka się o swoje łapki, czasem jak się załatwia, nie może się utrzymać i kilka razy usiadł w kupę. Warto było zawalczyć.

Powodzenia!

 

Link to comment
Share on other sites

My po kolejnej wizycie - wycelowaliśmy w dyżur naszej weterynarki i potwierdziła dwie poprzednie opinie. Steryd podany w zeszłym tygodniu był za słaby i dzisiaj Jarek dostał kolejny zastrzyk o przedłużonym uwalnianiu - pierwsze efekty ma być widać około środy - czwartku.

RTG na razie nie możemy zrobić dlatego, że należałoby mu podać znieczulenie, a w zeszłym miesiącu Jarek dostawał narkozę, jak robiliśmy mu zęby i lekarka powiedziała, że dwa znieczulenia w tak krótkim odstępie czasu mogą być szkodliwe.

Ponadto powiedziała, że nie widzi sensu robienia tego badania, bo ono nie pokaże nic ponad to, co ona i tak jest w stanie wybadać sama. Ucisk jest ewidentny, wiadomo między którymi kręgami, lekko skierowany na prawo, bo pies podnosi prawą nogę i na nią utyka. Przypadłość ta jest bardzo częsta i leczy się ją sterydami. Zależnie od tego, jak silny jest ucisk, ile pies waży itd. dobiera się dawkę sterydu - niektóre psy dostają zastrzyki co 2 tygodnie, niektóre co miesiąc, niektóre co 2 miesiące. My mamy się zgłosić za 2 tygodnie do kontroli.

Będę informować na bieżąco co i jak.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...