Jump to content
Dogomania

Viza się odnalazła! - z przychówkiem... szukamy DS dla 6 dzikich szczeniąt


Kuna

Recommended Posts

witam
jest jeszcze jeden wątek...dzwoniła do mnie kobieta z Wrzeszcza, która rozmawiała z inną napotkaną na ulicy niedaleko miejsca zamieszkania kobietą, która przygarnęła taka sukę w obroży w okolicach ulicy Kościuszki ok. 15-go sierpnia. Następnego dnia udawała się na wakacje i miala dylemat czy zgłosic psa do azylu, czy nie. Zdecydowała się podobno jednak zabrać psa ze sobą. Ta Pani z którą rozmawiałem obiecała mi zadzwonić jak spotka tamtą po powrocie z wakacji. Mam nadzieję, że nie zgubiła tam psa i że to może Visa. Pasuje to trochę do historii z Dąbrowszczaków i prowadzanym na krótkiej smyczy psie do piekarni, choć w innej dzielnicy. Może to ta sama osoba. Wyjazd na wakacje mógł spowodować to co jest teraz. Zero inf.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 738
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='eskimoteam']witam
jest jeszcze jeden wątek...dzwoniła do mnie kobieta z Wrzeszcza, która rozmawiała z inną napotkaną na ulicy niedaleko miejsca zamieszkania kobietą, która przygarnęła taka sukę w obroży w okolicach ulicy Kościuszki ok. 15-go sierpnia. Następnego dnia udawała się na wakacje i miala dylemat czy zgłosic psa do azylu, czy nie. Zdecydowała się podobno jednak zabrać psa ze sobą. Ta Pani z którą rozmawiałem obiecała mi zadzwonić jak spotka tamtą po powrocie z wakacji. Mam nadzieję, że nie zgubiła tam psa i że to może Visa. Pasuje to trochę do historii z Dąbrowszczaków i prowadzanym na krótkiej smyczy psie do piekarni, choć w innej dzielnicy. Może to ta sama osoba. Wyjazd na wakacje mógł spowodować to co jest teraz. Zero inf.[/quote]

Mam nadzieję że to Viza

Link to comment
Share on other sites

Wertuje ogloszenia ogolnopolskie....

Raczej to nie Visa, bo napisane ze PIES ale nie bardzo wiadomo czy chodzio psa-samca ale kopiuje:
[URL="http://www.zgubione-znalezione.org/announcements"][COLOR=#c8c8c8]Ogłoszenia[/COLOR][/URL] » [URL="http://www.zgubione-znalezione.org/announcements/znl"][COLOR=#c8c8c8]Znalezione[/COLOR][/URL] » [URL="http://www.zgubione-znalezione.org/announcements/znl/16"][COLOR=#c8c8c8]zachodniopomorskie[/COLOR][/URL] » [B]nr #1906/1[/B]
2009-08-23 02:32:34
[B][COLOR=#a6a6a6]Tytuł: [/COLOR][/B]husky podpalano biały
[B][COLOR=#a6a6a6]Miejscowość: [/COLOR][/B]Szczecin

Przybłąkał się pies prawdopodobnie rasy husky maści podpalano-białej, zabiedzony.

Link to comment
Share on other sites

Elblag,Starogard,Pruszcz macie obstawiony? Warto-zima,do Elblaga doszla niewidoma,chora jamniczka z wypadajacym dyskiem.Wiec co dla dla tej zaginionej suki.Ja na bieżaco patrze w schronisku w Dąbrówce.

Swoja droga,rozmnażanie wypłochowatego,lękliwego psa,to jakaś masakra :shake:
po co....
Ktos proponowal,ze pomoze pies tropiący.W Polsce nie ma psow "robionych" do poszukiwan innych psów.Najbliższe sa w Szwecji.
[COLOR=cyan]Psy z hauuwardu nie reaguja na zapach suki z cieczka? To sprobujcie,bucahcahachacah.Kto Wam takie głupoty opowiada......matko jedyna.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']
Swoja droga,rozmnażanie wypłochowatego,lękliwego psa,to jakaś masakra :shake:
po co....[/quote]

Tu, z tego co wiadomo, jest to efekt braku socjalizacji. W zwiazku z czym cechy te sa nabyte a nie wrodzone. Przekazanie w/w cech na szczenieta jest wiec niemozliwe. Chyba ze sucz ma genetyczne sklonnosci do posiadania takowych ale to zeby wiedziec, to trzeba byc dobrym genetykiem z wielkim doswiadczeniem hodowlanym......

[quote name='brazowa1'] [COLOR=black]Psy z hauuwardu nie reaguja na zapach suki z cieczka? To sprobujcie,bucahcahachacah.Kto Wam takie głupoty opowiada......matko jedyna.[/COLOR] [/quote]

Przeoczyłam jakiegos posta? Staram sie sledzic wątek i nie zauwazylam, zeby mowa byla o czyms takim ale moge sie mylic. Zaraz wrocedo postow poprzednich...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']
Swoja droga,rozmnażanie wypłochowatego,lękliwego psa,to jakaś masakra :shake:
po co....
[/quote]

Przepraszam czy ten wątek jest o rozmnażaniu, czy szukaniu suczki czy tak trudno nieraz się ugryźć w język i przestać atakować. Ja osobiście widziałam trzy szczeniaki po niej i są fajne zdrowe wesołe. A Visa to brak socjalizacji to zresztą Bartek też już na pisał.

A masakra jest to że ludzie gubiąc psy nawet ich nie szukają tylko przez przypadek znajdują i tak właśnie hasiorka którą Bartek gonił przez trzy godz. myśląc że to Visa znalazła z powrotem domek. Sąsiad się zainter. czy jego sąsiedzi nie zgubili psa bo poznał go na zdjęciu i jeszcze właściciel był zły ze musiał opłacić jej pobyt w schronie tak bardzo się ucieszył ze ją odnalazł:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwi10']Przepraszam czy ten wątek jest o rozmnażaniu, czy szukaniu suczki [/quote]

zgadzam się w 100%
szukajmy a nie obrzucajmy się błotem....


[quote]
A masakra jest to że ludzie gubiąc psy nawet ich nie szukają tylko przez przypadek znajdują i tak właśnie hasiorka którą Bartek gonił przez trzy godz. myśląc że to Visa znalazła z powrotem domek. Sąsiad się zainter. czy jego sąsiedzi nie zgubili psa bo poznał go na zdjęciu i jeszcze właściciel był zły ze musiał opłacić jej pobyt w schronie tak bardzo się ucieszył ze ją odnalazł:angryy:[/quote][URL="http://www.dogomania.pl/forum/f96/trojmiasto-znalezione-szpice-144768/?highlight="]

http://www.dogomania.pl/forum/f96/trojmiasto-znalezione-szpice-144768/?highlight=

[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Długo mnie tu nie było... wyjazd, szpital w domu (4 psy po kastracji i TZ unieruchomiony na jakis czas), nowy tymczasowicz, którego nikt nie szuka...

No właśnie... znalazłam boksera, piękny, młody i miły. Zamieściłam ogłoszenia, zrobiłam wątej na DGM, jest ogłoszony na stronach fundacji pomagającym bokserom... a właściciela nie ma!! nikt go nie szuka!!
A Bartek? Bartek szuka Vizy od samego początku nieprzerwanie i z takim samym zapałem, choc pewnie coraz mniejszą nadzieją. Pomagają Mu ludzie, których w większości nawet nie zna, ale robia to, bo mają wyobraźnię i wiedzą, że coś takiego może się każdemu przytrafić, nie oceniają, robią to, co w takiej chwili jest najbardziej potrzebne. Jak czytam ile zrobiłyście, bo to przeważnie kobiety, to mam łzy wzruszenia w oczach i ciepełko w okolicach klatki piersiowej:loveu:
Ale dlaczego zawsze musi znaleźć się ktoś, kto MUSI wsadzić szpilkę?? dowalić, dokopać... NIe da się normalnie? z jakąś wyrozumiałością? i właśnie, tak!, właśnie ze współczuciem?? Nie można współczuć, bo nie przypiął suki smyczą do kratki??:crazyeye: w szoku jestem jak czytam te wypowiedzi:shake:

A teraz gwoli kilku wyjasnień... Viza jako maluch była jednym z fajnieszych szczeniaków w miocie, a generalnie psy z tego miotu są fajne. Znam jej rodziców, to psy o swietnej psychice, zachowanych cechach uzytkowych (tych zresztą Vizie tez odmówic nie można) i eksterierze bez zarzutu, o co możnaby się do wielu hodowców przyczepić... Niestety hodowczyni Visy zachorowała na raka i nie mogła od któregoś momentu zajmować się właściwą socjalizacją szczeniaków. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo jest inny wątek, w dużej mierze zresztą "olany" przez miłośników psów, dotyczacy tej sprawy... W kazdym razie, ponieważ Viza do Bartka trafiła już jako chyba 7 albo 9-miesięczna suka, czas na socjalizację został w duzym stopniu zaprzepaszczony. Bartek robił duzo, aby to zmienić i być może udałoby się, gdyby nie ten wypadek.
Co do krycia jej... Znam wiele przypadków, gdy suka nabierała pewności siebie, po szczeniakach. Mówimy o sukach, których bojaźliwość to cecha nabyta, a taka jest Viza. Czasami szczeniaki działają jak terapia, aczkolwiek nie twierdzę, że własnie te dlatego się urodziły, natomiast nie zgadzam się na piętnowanie Go za to!
Dlaczego tu na dogomanii większość wątków wyglada tak, że część ludzi się angazuje w pomoc, a druga w atak? jaki to ma sens? i jaki wymierny efekt przyniesie w poszukiwaniach Vizy??


brązowa, znasz psy STORAT-u? ja znam suki, które w cieczce, pomimo, że są w momencie do krycia nie odejdą od nogi przewodnika, choc nie są na smyczy. Znam psy, które spuszczone nie podejdą do suki w cieczce... wszystko zalezy od szkolenia.. nie ja wprawdzie napisałam cytowany przez Ciebie tekst, ale nie wpadałabym w takie oburzenie. Jest wiele rzeczy, o jakich nie mamy pojecia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']
Swoja droga,rozmnażanie wypłochowatego,lękliwego psa,to jakaś masakra :shake:
po co....[/quote]

Wiem, że to nie wątek o rozmnażaniu ale .... Visa nie była wypłochowata, ani lękliwa. Widziałam ją jak była maluchem i była najdzielniejszą sunią ze wszystkich szczeniaków. Poza tym mam jej brata - zapraszam na spotkanie, wtedy sama zobaczysz, czy warto dalej rozmnażać ten miot :lol: Po prostu, tak zareagowała na sytuację...

Super, że sunia husky znalazła właściciela ... Teraz czekamy na Visę ...

Link to comment
Share on other sites

Viza nadal się nie odnalazła, brak info.
Co do charakteru Vizy, ona nie była lękliwa ani wypłoszona na zasadzie predyspozycji wrodzonych. W kojcu, w zaprzęgu, na spacerze w lesie zachowywała się zupełnie normalnie. Bardzo się do mnie przywiązała i nie odstępowała na krok. Bała się obcych, ale pracowałem nad tym, postępy były widoczne. Jej macierzyństwo bardzo pomogło, wcześniej o spacerach i wypuszczaniu na łące nie było nawet mowy. Psy z tego miotu są wszystkie socjalizowane, osoby które nabyły szczeniaki dzwonią cały czas z podziękowaniami. Po historii nieżyjacej Eskimo, która w wieku 6 lat kompletnie niesocjalizowana przyjechała do Polski i w którą włożyłem duzo pracy w jej wychowanie jestem odporny na krytykę. Nie policzę już zaproszeń na publiczne pokazy pracy psów zaprzęgowych, na których moja liderka i pozostałe psy prezentowały swoje umiejętności obok innych psów służbowych i ratowniczych. Było to opisywane w mediach wielokrotnie. Po odejściu Eskimo Viza była wyzwaniem, którego się podjąłem w sposób odpowiedzialny. Jest psem bardzo jeszcze bardzo młodym i z ogromnym potencjałem. Przy pracy z nią można było zauważyć postępy z dnia na dzień. Jej zagubienie przerwał ten proces. Mam tylko nadzieję że w ,,tymczasowych" rękach nie zazna żadnej krzywdy. Bo do tego momentu od człowieka nie spotkało ją nic złego.

Link to comment
Share on other sites

Mialam wlasnie robic EDIT. Wiem, wiem ze wszystkie psy ze ZKwP takowe mają, bo sama mam/mialam psa(y) z takowymi :eviltong: Natomiast bardziej chodzilo mi o numer i umiejscowienie- czy ucho czy pachwina. Poza tym, nie mialam pewnosci czy Viza byla jednak rodowodowa, chodz na wystawie byla. Mogla np brac udzial w pokazach psich zaprzegowców...

Ale,ok. Przydadza sie dane gdzie i o jakim numerze ma tattoo :p

Link to comment
Share on other sites

Identyfikacja psa dzięki odczytaniu nr tatuaża jest jedyna gwarancją ktora prawnie umożliwia odzyskanie psa w sytuacji spornej, dlatego nr nie podaję publicznie. Mam jednak nadzieję, że takowa nie wystapi. Jeżeli ktoś się nią zaopiekował to z pewnością jakos się dogadamy.
Dziękuję Izie za nieoceniona prace w powiadamianiu gabinetów weterynaryjnych w Trójmieście, to jest jakaś szansa. Liczę też na artykuł w jednej z gazet branżowych i zamiesczone tam ogłoszenie o Vizie. Informacje na ten temat były zbierane i mam nadzieję zostaną wkrótce wykorzystane. Jestem w stałym kontakcie ze schroniskami, głównie gdańskim, sprawdzam też niektóre informacje podawane telefonicznie.

Link to comment
Share on other sites

Aha, jeszcze jedna prośba. Otrzymalem inf. o ogloszeniu o znalezieniu psa, które wisi podobno w Gdańsku w dzielnicy Przymorze przy ul. Jagiellońskiej na wysokości ,,sklepów". Mam tylko taka ogólną informację z drugiej ręki. Udalem się tam sprawdzić i takowego niestety nie znalazłem. Jednak nie wykluczam, że przeoczyłem. słabo znam teren. Gdyby ktoś mieszkał blisko i zna może lepiej okolicę to może na to ogloszenie trafi. Warto je sprawdzić. Osoba która takie ogłoszenie widziała podobno była przekonana, że na zdjęciu był ten sam pies co w moim ogloszeniu o zaginięciu Visy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nemi']Ja czekałam, aż Baltek wróci ze spaceru. [B]Kuna [/B]ma rację - tatuaż jest uszku lewym. Ale jest kompletnie nieczytelny :roll: Chyba mu jednak przypnę adresówkę ![/quote]
Numer masz oczywiście w metryce. U grenlanda jest trudno zauważyć. Jednak w razie konieczności mozna go odczytac bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...