Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

mnie to w ogole nie interesuje, jak przyczepia sie do nas jakis mikrowypierd. co on moze zrobic moim psom? nic. tylko je rozbawic.
ostatnio szlam juz do chaty, psy na smyczach, a tu taki ratler podbija. serio...mikro sarenka idzie jak lew na 3 prawie 30 kg psy.
a jego pancia "lejdi, lejdi"... lejdi wiadomo, ze nic z panci sobie nie robila. juz widze, ze moje pieski merdaja kitami i maja zamiar sobie urzadzic z lejdi niezla zabawe:)))
wiec tyko powiedzialam do nich, ze lejdi chyba nie przezyje tego i poszlismy dalej:)))

Link to comment
Share on other sites

I takie Niusie pewnie uważają się za zajebiste zalkinaczki zajebistych trzech psów, nie mając przy tym pojęcia, że dla psa na spacerze tak naprawdę liczą się dwie rzeczy: nowe zapachy i nowi pobratymcy. A jeszcze zabraniać samcom towarzyskich kontaktów z chętnymi panienkami, to już skaranie boskie a nie pańcia. Dla psów.

Link to comment
Share on other sites

ja zazwyczaj mówię że moja się rzuca ,gryzie itp zazwyczaj działa ....i moja suka nie lubi natrętnych podbiegaczy więc jak szczeknie albo próbuję kłapnąć to właściciel momentalnie się pojawia .......

Ostatnio wracałam z wózkiem i z psem z porannego spaceru padało .Patrze pies siedzi przed blokiem i patrzy w górę a tu jego właściciel wychyla się przez okno i tak z nim "spaceruje "


Ryss tobie naprawdę się to jeszcze nie znudziło ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']I takie Niusie pewnie uważają się za zajebiste zalkinaczki zajebistych trzech psów, nie mając przy tym pojęcia, że dla psa na spacerze tak naprawdę liczą się dwie rzeczy: nowe zapachy i nowi pobratymcy. A jeszcze zabraniać samcom towarzyskich kontaktów z chętnymi panienkami, to już skaranie boskie a nie pańcia. Dla psów.[/QUOTE]

to ja ci powiem tak: mam trzy psy, ktore tworza zgrane stado.
na spacerze W OGOLE nie szukaja kontaktu z innymi psami.
jesli to nie sa ich kumple, to po prostu mijaja te psy bokiem.
najbardziej lubia bawic sie razem.

to jest chyba oczywiste, co?
i nie trzeba byc zajebistym zaklinaczem, zeby wiedziec, z czego to wynika.

Link to comment
Share on other sites

Moje psy też nie lubią kontaktu z innymi psami, omijają po luku i idą w swoją stronę. Ostatnio musiałam to tłumaczyć pewnej pani, która przyczepiła się do mnie i szetlanda z dwoma dużymi psami, które próbowały skakać po szetlandzie. Kobieta cały czas próbowała mnie przekonać, że mój pies chce się bawić z jej psami bo przecież się czai… nie docieralo, że to ostateczny sposób szetlandki na odgonienie namolnych psów. Potem wysłuchałam wykładu, że ona zna się na psach bo ma je od dziecka i lepiej wie czego chce mój pies. Na koniec zwyzywała mnie od wariatek choć w zasadzie to ja dużo się nie odzywałam. Chyba zdenerwowała się zwróciłam jej uwagę, że mój pies nie jest borderem (twierdziła że jest) i że border to nie rasa australijska. Dziwny jest ten świat...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']I takie Niusie pewnie uważają się za zajebiste zalkinaczki zajebistych trzech psów, nie mając przy tym pojęcia, że dla psa na spacerze tak naprawdę liczą się dwie rzeczy: nowe zapachy i nowi pobratymcy. A jeszcze zabraniać samcom towarzyskich kontaktów z chętnymi panienkami, to już skaranie boskie a nie pańcia. Dla psów.[/QUOTE]

Hahahahhahah, mów mi jeszcze, co dobre dla moich psów :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']I takie Niusie pewnie uważają się za zajebiste zalkinaczki zajebistych trzech psów, nie mając przy tym pojęcia, że dla psa na spacerze tak naprawdę liczą się dwie rzeczy: nowe zapachy i nowi pobratymcy. [B]A jeszcze zabraniać samcom towarzyskich kontaktów z chętnymi panienkami, to już skaranie boskie a nie pańcia. Dla psów.[/B][/QUOTE]

Od dzisiaj pozwalam mojemu pieskowi na własną łapę zawierac znajomości :loveu:
Wszystkie "panienki" i nowe pieski będą zachwycone jego stylem bycia i zabawą w śmierć :p

Link to comment
Share on other sites

Mam cieczke własnie w klatce obok , mój pies bardzo by chciał A) wpieprzyć wszystkie psy koczujące pod blokiem B) zapłodnić suke .
Chyba go zaraz wypuszczę z klatki i wrócę do domu wypić herbate , niech się dzieje co chce .
Mój pies na pewno po wszystkim czułby się bardzo spełniony , miałby najlepszą zabawe ever czyli mógłby bezkarnie pozabijać inne psy a jeszcze by sobie ulżył .

A tak serio to mój sąsiad od haskiego jakiś rok temu zrobił dokładnie to co napisałam wyżej .
Miał dosyć wycia psa w domu .
Skutkiem czego było pogryzienie dwóch mniejszych psów , ucieczka na 3 dni i w międzyczasie zabicie yorka kilka ulic dalej .
Najważniejsze że pies już nie wył w domu co nie ...
Na szczęście zrozumiał jak wielką głupote zrobił bo więcej tego nie powtórzył .
Może moje nastraszenie , że jak go spotkam luzem to będę miała wszystko gdzieś tak jak on i puszczam mojego coś dało , to największy wróg mojego psa i chyba tylko jakimś cudem w ciągu tych 3 dni jego wolności go nie spotkaliśmy .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Od dzisiaj pozwalam mojemu pieskowi na własną łapę zawierac znajomości :loveu:
Wszystkie "panienki" i nowe pieski będą zachwycone jego stylem bycia i zabawą w śmierć :p[/QUOTE]

Psy powinny w jak najszerszym zakresie mieć kontakt ze swymi pobratymcami. To się nazywa, [B]Asiu[/B], socjalizacja. Samcom z samcami kontaktować się na własną łapę może pozwolić - ze zrozumiałych dla psiarzy względów - tylko pańcia, która jest mądrzejsza od swojego psa. Ale psom z sukami (nie będącymi z cieczką, rzecz jasna) - jak najbardziej, gdy tylko suka nie jest ruda. Bo rude, wiadomo, są wredne i poza cieczką potrafią nieszczęsnemu absztyfikantowi dać do wiwatu. Spotkałem w życiu tylko jednego psa-samca, który atakował suki. Wszystkie inne samce,[B] Kasiu[/B], zachowywały się wobec panienek z pełną galanterią i z całkowitym zrozumieniem przyjmowały fochy panienek kłapiących na nich zębami. Samiec, który atakuje sukę tak jak innego samca, ma na pewno coś z głową, bo w psim swiecie jest to nienormalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']Bo rude, wiadomo, są wredne i poza cieczką potrafią nieszczęsnemu absztyfikantowi dać do wiwatu. Spotkałem w życiu tylko jednego psa-samca, który atakował suki. Wszystkie inne samce,[B] Kasiu[/B], zachowywały się wobec panienek z pełną galanterią i z całkowitym zrozumieniem przyjmowały fochy panienek kłapiących na nich zębami. [B]Samiec, który atakuje sukę tak jak innego samca, ma na pewno coś z głową, bo w psim swiecie jest to nienormalne.[/B][/QUOTE]
W ludzkim też, i wydaje mi się, że powinieneś uczyć się od swojego psa zachowania w stosunku do pań na forum :)
P.S. Nie wiem co masz do rudych, ale ruda suczka mojej cioci jest w takim wypadku zaprzeczeniem tego co mówisz, a raczej piszesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']Psy powinny w jak najszerszym zakresie mieć kontakt ze swymi pobratymcami. To się nazywa, [B]Asiu[/B], socjalizacja. Samcom z samcami kontaktować się na własną łapę może pozwolić - ze zrozumiałych dla psiarzy względów - tylko pańcia, która jest mądrzejsza od swojego psa. Ale psom z sukami (nie będącymi z cieczką, rzecz jasna) - jak najbardziej, gdy tylko suka nie jest ruda. Bo rude, wiadomo, są wredne i poza cieczką potrafią nieszczęsnemu absztyfikantowi dać do wiwatu. Spotkałem w życiu tylko jednego psa-samca, który atakował suki. Wszystkie inne samce,[B] Kasiu[/B], zachowywały się wobec panienek z pełną galanterią i z całkowitym zrozumieniem przyjmowały fochy panienek kłapiących na nich zębami. Samiec, który atakuje sukę tak jak innego samca, [B]ma na pewno coś z głową, bo w psim swiecie jest to nienormalne[/B].[/QUOTE]

Niestety nie każdy piesek jest colakiem, i niestety nie każdy ma to szczęście posiadać pieska od szczeniaka. A są na tyle nienormalne osobniki, które mają głęboko pod ogonem płeć, wiek, rozmiar i intencje drugiego psa-patrz moja bestyjka. Zapewne ktoś miał ogromną frajde ze szczucia pieseczka na inne pieseczki, wiec no jakby to ująć-lepiej żeby takie osobniki się mimo wszystko nie kontaktowały na własną łapę z innymi. Kontakt pod kontrolą [B]paniusi[/B] sprowadza się do tego, że piesek potrafi mieszkać w jednym domku, z 11 obcymi psami i się nie pozabijać :cool3:

I ja osobiście sama nakręcam pieska na zabawki, do stopnia fiksacja-obsesja, właśnie po to, żeby pieseczki olewał.

Ale teoria o rudości pasuje- bo Rudy jest rudy z charakteru. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']W ludzkim też, i wydaje mi się, że powinieneś uczyć się od swojego psa zachowania w stosunku do pań na forum :).[/QUOTE]

O czym Ty mówisz? Popatrz na nicki - większość to chłopy, lub przynajmniej kobiety z brodą. Czyli oba samce.


[QUOTE]
Nie wiem co masz do rudych, ale ruda suczka mojej cioci jest w takim wypadku zaprzeczeniem tego co mówisz, a raczej piszesz.[/QUOTE]

Jedna suczka... pardon, jaskółka nie czyni wiosny. A tu już jesień za pasem...


[quote name='asiak_kasia']
Ale teoria o rudości pasuje- bo Rudy jest rudy z charakteru. [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][/QUOTE]

Miałem dwa rude kolaki i można by je do rany przyłożyć, ale gdyby to były suki, to kto wie?

Edited by Ryss
Link to comment
Share on other sites

kuurde w tym watku juz tyle razy o tym bylo...
psa trzeba pilnowac, bo drugi pies moze byc chory, po zabiegu, po przejsciach, miec cieczke...no obojetnie.
wiekszosc psow to nie sa takie agresory, zeby pozbawic zycia pieska, ktory do nich podbije. co najwyzej pociskaja sie troche na smyczy jak durne i juz.
ale to niczego nie zmienia.

ja sama majac na smyczy suke po ciezkiej operacji, bylam bardzo wojowniczo nastawiona do podbiegaczy i wlasciciel mial bardzo malo czasu na zabranie swojego pieske. w sumie to mial na to kilka sekund.
i po co twoj pies ma dostawac za twoja glupote?

u nas jest gosc, ktory ma agresywna amstafke. puszczal ja do tej pory luzem. az do momentu, gdy podbila z atakiem do niewlasciwego przeciwnika. pojechala na szycie ucha i nosila dreny. nawet nie domyslacie sie, co za piesek i jak sprawnie ja zalatwil.
ta sytuacja byla w ogole niepotrzebna. gosc sadzil, ze jego pies to kozak i nic mu nie grozi az przykozaczyl do niewlasciwego przeciwnika.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']kuurde w tym watku juz tyle razy o tym bylo...
psa trzeba pilnowac, bo drugi pies moze byc chory, po zabiegu, po przejsciach, miec cieczke...no obojetnie.
wiekszosc psow to nie sa takie agresory, zeby pozbawic zycia pieska, ktory do nich podbije. co najwyzej pociskaja sie troche na smyczy jak durne i juz.
ale to niczego nie zmienia.

ja sama majac na smyczy suke po ciezkiej operacji, bylam bardzo wojowniczo nastawiona do podbiegaczy i wlasciciel mial bardzo malo czasu na zabranie swojego pieske. w sumie to mial na to kilka sekund.
i po co twoj pies ma dostawac za twoja glupote?

u nas jest gosc, ktory ma agresywna amstafke. puszczal ja do tej pory luzem. az do momentu, gdy podbila z atakiem do niewlasciwego przeciwnika. pojechala na szycie ucha i nosila dreny. nawet nie domyslacie sie, co za piesek i jak sprawnie ja zalatwil.
ta sytuacja byla w ogole niepotrzebna. gosc sadzil, ze jego pies to kozak i nic mu nie grozi az przykozaczyl do niewlasciwego przeciwnika.[/QUOTE]


pomijając fakt, że w końcu może trafić kosa na kamień i piesek dostanie łomot, to czy do tych ludzi nie dociera, że za pogryzienie innego psa poniosą [I]konsekwencje[/I]? przecież nawet średnio rozgarnięty pół-troglodyta powinien się domyślić, że idą za tym [I]piniondze [/I](albo, w nomenklaturze troglodytów - "odszkodowanie") i jak nie chce bulić,to musi pilnować tego swojego piesełka, ale widać za dużo wymagamy. argument pt. [I]piniondze[/I] zawsze wydawał mi się doskonały przy głupich ludziach, nawyki durnych psiarzy obalają tę tezę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']O czym Ty mówisz? Popatrz na nicki - większość to chłopy, lub przynajmniej kobiety z brodą. Czyli oba samce. [/QUOTE]
To napisał mój pies kiedy poszłam umyć zęby, ach rude to i do tego wredne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']kuurde w tym watku juz tyle razy o tym bylo...
[/QUOTE]

No, i to po polsku było. A Ty apjat', jak ta głupia, zaiwaniasz po kreolsku. A wakacje się kończą, pani od polskiego już się szykuje...

Link to comment
Share on other sites

Mój pies może biegać z suką tylko jak dostanie od niej parę razy wpi**dol. W innym wypadku niezależnie od cieczki czy jej braku będzie się ładował na plecy, psu też. Dlatego bawi się tylko z sukami, które są silne psychicznie i potrafią go zdominować. W ogóle widzę, że osoby, które nigdy nie miały żadnego silniejszego psychicznie psa mają jakiś problem ze zrozumieniem, że nie wszystkie pieski to jednolita bezpłciowa, pozbawiona jakichkolwiek popędów masa.

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei za każdym razem jak widzę właściciela TTB, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ta rasa, podobnie jak owczarki niemieckie i yorki jest dedykowana dla ćwierćinteligentnych. Państwo sobie wybudowało piękny dom, ogrodzenie wysokości 1.5m i kupiło pięknego "amstafa", co by pilnował posesji. Sytuacja wygląda groteskowo, bo jak dzieli mnie z moim psem jakieś 100m od ich posesji, to gwałtem kobieta wychodzi z domu, woła męża i we dwójkę wspólnymi siłami wciągają charczącego i rzucającego się psa do domu. Czasem sie zastanawiam czy z tym psem jest wszystko okej, bo takiej szarpaninie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']stary...ZNOWU???????????[/QUOTE]

Znowu, bo znowu łamiesz regulamin forum Dogo:

[I][COLOR=#0000ff][SIZE=3]Rozdz. II pkt 5e[/SIZE][/COLOR][/I]

[I][COLOR=#ff0000][SIZE=3]Pisząc na forum przestrzegaj zasad ortografii i pisowni języka polskiego!
[/SIZE][/COLOR][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ryss']Znowu, bo znowu łamiesz regulamin forum Dogo:

[I][COLOR=#0000ff][SIZE=3]Rozdz. II pkt 5e[/SIZE][/COLOR][/I]

[I][COLOR=#ff0000][SIZE=3]Pisząc na forum przestrzegaj zasad ortografii i pisowni języka polskiego!
[/SIZE][/COLOR][/I][/QUOTE]

spadaj na drzewo.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...