Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Moze tylko uscislijmy, bo widze, ze moglo sie wedrzec pewne nieporozumienie - jamnik startujacy z paszcza znaczy, ze zaatakowal [w sensie gryzl], czy obszczekal? Bo to zmienia postac rzeczy;)

Posted

[quote name='shin']Moze tylko uscislijmy, bo widze, ze moglo sie wedrzec pewne nieporozumienie - jamnik startujacy z paszcza znaczy, ze zaatakowal [w sensie gryzl], czy obszczekal? Bo to zmienia postac rzeczy;)[/quote]
Wnioskuje że skoro suka go złapała w paszcze znaczy był przy jej pysku znaczy nie obszczekiwał z bezpiecznej odległości;)

Posted

[quote name='asiunia']Wnioskuje że skoro suka go złapała w paszcze znaczy był przy jej pysku znaczy nie obszczekiwał z bezpiecznej odległości;)[/quote]
A to tez roznie bywa - tu mam jednego obszczekiwacza 'bezpiecznego', a jednego, ktory... wpycha sie na psa. Normalnie drze jape i coraz blizej podchodzi, a jak drugi sie nie odsunie, to zaczyna na niego napierac :cool1:

Posted

jamnik 20m od wlasciciela podbiega do mojej suki najpierw szczekajac a potem coraz bliziej i ja kasal i uciekal i znowu to samo az wkoncu go zlapala
a ze jest wieksza od jamnika to mogla mu zrobic krzywde, na szczescie nic powaznego mu nie zrobila , tylko go nastraszyla

ja bedac z moim psem zarowno tym wiekszym (sucz) jak i mniejszym (pudel pies) na smyczy , wymagam od wlascieli innych psow aby swoje agresywne psy tez mieli na smyczach.
moja suka jest agresywna dla niektorych psow , dlatego jest zawsze na smyczy i najczesciej w kagancu i nie zycze sobie zeby jakis kundel , york , pinczer czy tez jamnik mi ja prowokowal ani podbiegal
bo to ja musze ja trzymac na smyczy, mnie potem bola rece i moja suka przez takie incydenty jest coraz bardziej agresywna

koniec :p

Posted

[quote name='asiunia']Bo? Gdyby jamniol był na smyczy,sucz nie miałaby szansy go dziabnąć.Jak dla mnie reakcja normalna,została zaatakowana wiec się broniła[/quote]
Moim zdaniem któś kto nie zabezpiecza w odpowiedni sposób swojego psa jest śmieszny wytykając to innym.

Posted

[quote name='zerduszko']Moim zdaniem któś kto nie zabezpiecza w odpowiedni sposób swojego psa jest śmieszny wytykając to innym.[/quote]
Lepiej zabezpieczyć psa mniej odpowiednio niżeli wcale:shake:

Posted

według mnie psy duże powinny chodzić w kagańcach i na smyczach:pJa wiem,że Franek podbiega do psów i może ugryźć więc mam go na smyczy i tego samego oczekuję od właścicieli innych psów;)

Posted

skoro Franek może ugryźć to kaganiec też masz? skoro oczekujesz, żeby właściciele dużych psów zakładali im kagańce... To że są duże, to nie znaczy, że gryzą...

Posted

[quote name='asiunia']Lepiej zabezpieczyć psa mniej odpowiednio niżeli wcale:shake:[/quote]
Lepiej ukrasc bulke, niz batona :evil_lol:

Balbina12 - czemu duze psy w kagancach?

Posted

[quote name='shin']Lepiej ukrasc bulke, niz batona :evil_lol:

Balbina12 - czemu duze psy w kagancach?[/quote]
pewnie...bułką bardziej sie najesz:eviltong:

Posted

[quote name='asiunia']pewnie...bułką bardziej sie najesz:eviltong:[/quote]Bo ja wiem... po 8 godzinach na uczelni lepszy pewno baton... a i tak najlepsza kawa + ibuprom :eviltong:
Sorka za offa :oops:

Posted

[quote name='Balbina12']według mnie psy duże powinny chodzić w kagańcach i na smyczach:pJa wiem,że Franek podbiega do psów i może ugryźć więc mam go na smyczy i tego samego oczekuję od właścicieli innych psów;)[/quote]

a z jakiej niby racji moje psy mają chodzić w kagańcu? Niby dlaczego mam sobie utrudniać pracę na spacerach, komplikować życie poprzez noszenie przez futra kagańców? ach tak, dlatego, że ktoś kupuje jorecka, i nie umie z tego jorecka odpowiednio socjalizować i szkolić. :shake:
Moje psy [B]nie gryza[/B] innych, [B]nie są agresywn[/B]e, i oprócz rudzielca (ale tu pracujemy cały czas), [B]olewają całkowicie[/B] inne pieseczki.
Sam fakt, ze pies jest spory nie jest żadnym wyznacznikiem do tego by pakować mu pysk w kaganiec.
[B]Ja ciężko pracowałam[/B] na to by moje psy mogły bez kagańca chodzić i [B]tego samego wymagam od innych właścicieli[/B]. :diabloti:

Posted

kaganiec zawsze mam w reku i w zaleznosci od miejsca spaceru czasem na pysku suczy
a i tak zastanawiam sie nad calkowitym zrezygnowaniem jesli jest na smyczy bo mialam sytuacje ze moja sucz na smyczy i w kagancu a pies do niej podchodzi i ja gryzie, ona nie miala sie jak bronic, a pies duzy wiec dostal kopa odemnie . pies nie jest winien ale nie bylo innej opcji

skoro ja mam psa na smyczy to oczekuje od innych tego samego , chyba ze pies jest odwolywalny w 100%
a yorki tez nas atakwaly i to nie raz

o np taka sytuacja
jakby moja sucz byla w kagancu i na smyczy a zaatkowal by ja york bez smyczy oczywiscie i ona by go zabila tym kagancem to czyja by byla wina?
zapewne moja bo nie zabezpieczylam swojego psa odpowiednio :razz:

Posted

Gops,jezeli w Elblągu nie ma wymogu wyprowadzania psów na smyczy i w kagańcu(tylko albo/albo lub smycz) to prawo całkowicie stoi po Twojej stronie,jeżeli jest w/w to i tak bardziej stosujesz się do przepisów niż właściciel jamniola więc w najgorszej sytuacji przypuszczam że dostałabyś upomnienie;)

Posted

[quote name='gops']skoro ja mam psa na smyczy to oczekuje od innych tego samego , chyba ze pies jest odwolywalny w 100% [/quote]
Skoro ja mam psa nieagresywnego, to oczekuję od innych tego samego. Chyba, ze potrafił puszczać na komendę w 100%.


asiunia - w niektórych miastach jest mowa o smyczy lub kagańcu, a w przypadku psów agresywnych. Poza tym mandat można dostać jeszcze na podstawie KW.

Posted

[quote name='zerduszko']

asiunia - w niektórych miastach jest mowa o smyczy lub kagańcu, a w przypadku psów agresywnych. Poza tym mandat można dostać jeszcze na podstawie KW.[/quote]
Żeby dostać mandat na podstawie KW trzeba bardzo narazić się panom niebieskim;)Z drugiej strony nawet i smycz i kaganiec nie pomogą,bo okazują się niewystarczajacymi środkami zabezpieczajacym jak się trafi na atypsiarza;)

Posted

Witam wszystkich na forum. Jestem tu nowy i od razu zaskoczył mnie taki temat :) Ale jest coś na rzeczy. Niektórzy po prostu nie potrafią spojrzeć dalej niż na swój nos. Ja miałem taką historię:
Byłem na wakacjach z córą i żonką w Karwii na morzem. Mała miała wtedy 3 latka i jak to wiadomo malutki pęcherzyk. Częste siusiu itd. Mieliśmy zwyczaj, że codziennie wieczorem chodziliśmy do jednego miejsca na gofry, ale ani przy tej budce, ani w ogródku z parasolkami nie było czynnej ubikacji. Wziąłem więc małą na spacerek na stronę i zrobiłem takie typowe krzesełko do sikania z rąk i ją normalnie wysikiwałem pod sosną rosnącą przy prawie nieuczęszczanej polnej drodze (a było to około kilometra od morza). Z bramki obok wyszedł jakiś babon z rudym tapirem na głowie i z wielkim, starym wilczurem trzymanym za obrożę. Oczywiście bez kagańca. Ale to nic - nawet nie miała smyczy!!! I to paniątko od razu z pyskiem na mnie, że "gdzie się sika?" nawet powiedziała coś w stylu "panu by było przyjemnie, jakbym panu srała przy drodze". Chamstwo bez ograniczeń. Oczywiście nie dyskutowałem (cały czas z małą na rękach sic!!!). Tylko odszczeknąłem - "gdzie piesek ma kaganiec? co jak drzewka poznaczy? co jak zrobi kupkę na plażę?". Jeszcze dodałem o smyczy i o wychowaniu. Mam nadzieję, że ta baba wyzdrowieje. Naprawdę.

Pozdrawiam ciepło,
H

Posted

[quote name='zerduszko']Skoro ja mam psa nieagresywnego, to oczekuję od innych tego samego. Chyba, ze potrafił puszczać na komendę w 100%.

.[/quote]
moja reaguje na "pusc" w 100% :eviltong:
jesli ona ma psa w pysku a pies nie szarpie czy tez za mocno go trzyma zeby sie szarpal i pwiem "pusc" to pusci
ale jesli psy sie gryza w amoku to wiadomo ze juz nic jej nie odciagnie

kiedys pisalam tutaj o tym jak zaatkowal nas mix ttb i moja sucz dzielnie obronila mojego pudla i mnie narazajac swoje zycie
nie obylo sie bez weta i szwow ale gdyby nie ona to pewnie pudla by juz nie bylo a ja bylabym pogryziona , wtedy musialam uzywac grubego kija zeby odzielic od siebie walczace psy , obydwa nie chcialy puscic
[quote name='asiunia']Gops,jezeli w Elblągu nie ma wymogu wyprowadzania psów na smyczy i w kagańcu(tylko albo/albo lub smycz) to prawo całkowicie stoi po Twojej stronie,jeżeli jest w/w to i tak bardziej stosujesz się do przepisów niż właściciel jamniola więc w najgorszej sytuacji przypuszczam że dostałabyś upomnienie;)[/quote]

w elblagu pies ma byc albo na smyczy albo w kagancu
nic nie pisze o tym ze psy agresywne w tym i tym
tyczy sie to terenu zabudowanego
ja specjalnie chodze na polany w miare daleko od ludzi i blokow i tam ja puszczam

Posted

[quote name='gops']w elblagu pies ma byc albo na smyczy albo w kagancu
[B]nic nie pisze o tym ze psy agresywne w tym i tym[/B]
tyczy sie to terenu zabudowanego
ja specjalnie chodze na polany w miare daleko od ludzi i blokow i tam ja puszczam[/quote]
To jest ciekawa kwestia,kto niby i na jakiej podstawie ma oceniać czy pies jest agresywny?

Posted

[quote name='gops']ale jesli psy sie gryza w amoku to wiadomo ze juz nic jej nie odciagnie [/quote]
Może z tego powodu wymyślono kagańce ;)
Jak ona kiedyś ugryzie psa, albo co gorsza pogryzie, a właściciel postanowi dojść swojego, to tak czy siak za to zapłacisz. W Polsce takie prawo jest a nie inne.

Posted

[quote name='zerduszko']Może z tego powodu wymyślono kagańce ;)
[B]Jak ona kiedyś ugryzie psa, albo co gorsza pogryzie, a właściciel postanowi dojść swojego, to tak czy siak za to zapłacisz. W Polsce takie prawo jest a nie inne[/B].[/quote]
Wszystko zależy od okoliczności...Jeżeli w przypadku sytuacji z jamnikiem doszłoby do poryzienia to właściciel jamnika jest w owiele gorszej sytuacji niżeli gops...

Posted

[quote name='asiunia']Wszystko zależy od okoliczności...Jeżeli w przypadku sytuacji z jamnikiem doszłoby do poryzienia to właściciel jamnika jest w owiele gorszej sytuacji niżeli gops...[/quote]
Nieprawda. W moim otoczeniu byłą już taka syt. i właściciel psa bez kagańca bulił za leczenie, bo ten nie został pogryziony=zaatakowany. W najgorszym razie dostałby mandat za brak smyczy.
Poza tym, a jak pogryzie psa, który jej nie atakował??

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...