Jump to content
Dogomania

Nuka - wesoła suczynka o duchu szczeniaka ... Nuka za TM ...


Ola la

Recommended Posts

Dobrze Olu, że ucierpiał tylko samochód, a nie Ty i psiaki.
Pieniądze przelewajcie do J_lii na Pręguska. Nuki sterylkę zasponsorowała Fundacja "ZWIERZĘTA i my" (ja im tylko parę dych do puszki wrzuciłam).
Nuka ogólnie czuje się dobrze. Jest jeszcze osowiała. Niepokoi mnie jej niska temperatura (Mąż zauważył to dopiero późnym wieczorem), więc jeśli się do jutra nie poprawi to zadzwonię do weterynarza. Teraz próbuję ją nakrywać kocem i wkładać ciepłą butelkę, ale często wstaje i nie zawsze mam gdzie tę flaszkę upchnąć (tak by nie leżała przy ranie). Nos ma mokry i zimny.
Żal mi Nuki, bo teraz to wygląda na smutną jak w tytule. No ale też minęło niewiele ponad pół doby.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 656
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[B]Tirano[/B], ale nie wiadomo ile Nuka u Ciebie posiedzi. Jesteś pewna, że nie są potrzebne żadne pieniądze?! Te 45 zł na pewno na coś się przyda.

Niska temperatura Nuki to zapewne efekt zabiegu, a konkretnie narkozy. Nie martw się, do rana powinno przejść. Poprzykrywaj ją kilkoma warstwami kocyków, niech się grzeje panna.

[B]Ola_la[/B], dobrze że Tobie i psiakom nic się nie stało! A o gn...ch policjantach to mogłabyś z moim TZtem podyskutować. Też jest strasznie na nich cięty.
[SIZE=1]Przyznaj się jak narozrabiałaś, co zrobiłaś[/SIZE] :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że się nie odzywałam..
Przez te nowe dogo usunęłam sobie wszystkie wątki subskrybowane i musiałam odszukiwać po kolei..
Masakra.
No i wiedziałam, że mi kogoś brakuje..
Nuki mi brakowało, Nuki vel Amidki.
Ale już jestem.
Dzięki Maciaszku.


Ola_la dobrze, że nic Ci się nie stało!!
A dziadek jakoś chyba ten fakt przeżyje...


Dla Nuki zdrówka i szybkiego powrotu do pełni sił!

Swoją drogą - super akcja z tą sterylką.
Powinno tak być w każdym mieście.

Link to comment
Share on other sites

Nuka już prawie doszła do siebie po zabiegu. Jeszcze powarkuje lub ucieka jak Rudi chce się bawić (sama nie jestem jeszcze pewna, czy to nie za wcześnie), ale apetyt wrócił, humor prawie, a ranka wygląda dobrze.
Ostatnie parę dni wyszła konieczność testowania Nuki na samotność w domu (po parę godzin) i się udało - ani sprzątania ani remontu. Zrezygnowałam z kojca na razie, bo Nuka raz na jakiś czas wpadała na pomysł nowego miejsca podkopu, a ja nie chciałam żeby teraz tym niezagojonym brzuchem po ziemi szorowała.
Rudi mnie ostatnio zaskakuje: jak Nuka dostała cieczkę to nie widać było zmiany jego zachowania, a od dnia zabiegu warjuje: piszczy, wyje i drapie w drzwi. Myślę, że to może jakieś zaburzenia hormonalne u Nuki zmieniające zapach. W co się przekształci ich związek trzeba jeszcze poczekać, aż będę miała pewność, że takie dzikie harce jak wcześniej użądzali nie zaszkodzą rekonwalescentce.

Link to comment
Share on other sites

Witam, dziękuje za prezent od Nuki dla Pegusia.

Tirano, ja miałam podobny problem moja Figa- tymczas dostała cieczki , a w domu miałam nie wykastrowanego psa ( w piątek został pozbawiony klejnotów).... wycie , drapanie piszczenie ... bite tydzień... nawet po tym jak Figa przeszła operacje usunięcia guzów i sterylke jeszcze 3 dni Baton wariował... Jeszcze 2 -3 dni i powinno wszystko byc ok :)
Teraz mam szpital w domu... kota po sterylizacji, psa po kastracji i Fige po mastektomii i sterylizacji... Ale ,żadne już sie do rozrostu populacji nie przyczyni :)

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście - sytuacja się już powoli uspokaja. Wcześniej nie rozumiałam sensu tej reakcji, ale moja teza się potwierdza.
Dzisiaj dałam pierwsze samodzielne ogłoszenie Nuki:

[url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/2691935_3_letnia_domowa_suczka_nuka.html[/url]

Jutro pokombinuję nad innymi, bo wydaje mnie się, że można szukać dwutorowo: osoby, która się ulituje nad zasiedziałą w schronisku biedną suczką lub też taką, która jest przystosowana do warunków domowych.
Ludzie mogą się obawiać psa, który przez dwa lata nie miał kontaktu z człowiekiem.

Link to comment
Share on other sites

Swietne ogłoszenie Tirano!
Konkretne, zawiera wszystkie informacje
o które potencjalny właściciel chciałby zapytać.
Napisane przejrzyście i jasno.
I wszystkie zalety Nuki wyszczególnione!

A może by Nuce Allegro zasponsorować wyróżnione?
Maciaszku, można?

Czy Nuka ma?
Może przeoczyłam?

A ja też małej zrobię jakieś ogłoszenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']Swietne ogłoszenie Tirano!
Konkretne, zawiera wszystkie informacje
o które potencjalny właściciel chciałby zapytać.
Napisane przejrzyście i jasno.
I wszystkie zalety Nuki wyszczególnione!

A może by Nuce Allegro zasponsorować wyróżnione?
Maciaszku, można?

Czy Nuka ma?
Może przeoczyłam?

A ja też małej zrobię jakieś ogłoszenia.[/QUOTE]

Jakby co to mogę zrobić ;)

Link to comment
Share on other sites

Też mnie się Allegro podoba.

Porobiłam trochę ogłoszeń wczoraj:
[url]www.ojej.pl[/url]
[url]www.morusek.pl[/url]
[url]www.nasipupile.pl[/url]
[url]www.poznan.szerlok.pl[/url]
[url]www.ogloszenia.tasdj.pl[/url]
[url]www.ojej.pl[/url]
Mam linka z ogłoszeniem na NK i GG, ale na razie nikt nie dzwonił.

Wczoraj się Nuce trochę nudziło samej i wydarła dziurę w prześcieradle (dziękuję jej, że nie w narzucie). Dzisiaj dostała dwa kijki do podgryzania i na razie są dla niej ciekawe - psinka sobie odgryza kawałek i wypluwa, więc mam domową wytwórnię trocin.
Druga rzecz z wczorajszego dnia: Nuka zjadła ości od ryby. Na szczęście nic jej się nie stało. Nie wiem jak ona się do nich dostała. Były w szklance, w zlewozmywaku, z dala od brzegu. Nie miałam czasu ich wynieść kotom, więc włożyłam tak by Nuka się nie dostała wspinając się na szafkę. A ona musiała jakimś cudem wejść na sam blat. W kuchni nie mam nic, co jest niższe od tradycyjnych szafek kuchennych. Ona chyba miała wśród przodków kota!

Link to comment
Share on other sites

To była trochę szersza szklanka, więc z tym to może dużego problemu nie miała. Ja chciałabym raczej zobaczyć ten moment wejścia. Moja wyobraźnia jest na to za mała. Przed chwilą zrobiłyśmy eksperyment i jak na mnie Nuka się oparła to łapę miała położoną tam gdzie mnie blat sięga.
Ale i tak należy się cieszyć, że nie skapnęła się, że w zamkniętej tytce obok stała karma, bo było jej 3[kg]!

Link to comment
Share on other sites

Tirano, świetnie piszesz o Nuce!
A ja czekam co ona zaś wymyśli.
Swoją drogą, ma dziewczyna smaki...margaryna, ości...

A co do patyków, to mój Reksio też "podchodzi" pod wytwórnię trocin..
On na spacerze co kilka metrów sobie patyk znajdzie, kładzie się i "czekajcie ludzie, bo muszę go skrócić..."...
I miejsca które zostawia za sobą, to jak kupki trocin wyglądają właśnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tirana']Też mnie się Allegro podoba.

Porobiłam trochę ogłoszeń wczoraj:
[URL="http://www.ojej.pl"]www.ojej.pl[/URL]
[URL="http://www.morusek.pl"]www.morusek.pl[/URL]
[URL="http://www.nasipupile.pl"]www.nasipupile.pl[/URL]
[URL="http://www.poznan.szerlok.pl"]www.poznan.szerlok.pl[/URL]
[URL="http://www.ogloszenia.tasdj.pl"]www.ogloszenia.tasdj.pl[/URL]
[URL="http://www.ojej.pl"]www.ojej.pl[/URL]
Mam linka z ogłoszeniem na NK i GG, ale na razie nikt nie dzwonił.

Wczoraj się Nuce trochę nudziło samej i wydarła dziurę w prześcieradle (dziękuję jej, że nie w narzucie). Dzisiaj dostała dwa kijki do podgryzania i na razie są dla niej ciekawe - [B]psinka sobie odgryza kawałek i wypluwa, więc mam domową wytwórnię trocin.[/B]
Druga rzecz z wczorajszego dnia: Nuka zjadła ości od ryby. Na szczęście nic jej się nie stało. Nie wiem jak ona się do nich dostała. Były w szklance, w zlewozmywaku, z dala od brzegu. Nie miałam czasu ich wynieść kotom, więc włożyłam tak by Nuka się nie dostała wspinając się na szafkę. A ona musiała jakimś cudem wejść na sam blat. W kuchni nie mam nic, co jest niższe od tradycyjnych szafek kuchennych. Ona chyba miała wśród przodków kota![/QUOTE]

[quote name='Jasza']Tirano, świetnie piszesz o Nuce!
A ja czekam co ona zaś wymyśli.
Swoją drogą, ma dziewczyna smaki...margaryna, ości...

[B]A co do patyków, to mój Reksio też "podchodzi" pod wytwórnię trocin..
On na spacerze co kilka metrów sobie patyk znajdzie, kładzie się i "czekajcie ludzie, bo muszę go skrócić..."...[/B]
I miejsca które zostawia za sobą, to jak kupki trocin wyglądają właśnie.[/QUOTE]

:smhair2::smhair2::smhair2::lying::lying::lying::lying::mdleje::turn-l:

:roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt::roflt:

Jesteście boskie w tym co piszecie :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Na moje ogłoszenia na razie nikt jeszcze nie odpowiedział. Mam nadzieję, że na Wasze jest jakiś odzew.
Parę dni temu obierałam gotowaną rybę i Nuka strasznie piszczała ze swojego miejsca. Nie wiem dlaczego była tak zawiedziona, bo normalnie jak jemy posiłki to ona wie, że nie wolno jej podchodzić (etat żebraka przystolnego zajmuje Saba). Jeszcze tak skociałego psa nie widziałam.
Wczoraj wieczorem piłam sobie drinka (pół na pół żubrówka z sokiem jabłkowym). Nuka się zainteresowała, więc jej podałam szklankę, żeby zobaczyła, że tego nie lubi. Chciała włożyć pysk do środka, więc jej nalałam na talerzyk i ... wylizała go dokładnie. Dotychczas moje psy odrzucał sam zapach alkoholu i myślałam, że tym razem też tak zadziała.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...