Jump to content
Dogomania

"Fundusz kasztanka" - ratujemy życie karego źrebaka Łobuza


Dorothy

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

chyba nikt gameta :mad:

przedwczoraj mielismy z mlodym spore starcie w boksie... chcialam posmarowac mu ranke kolo pyska, ten sie zaczal szarpac, czego wczesniej nigdy nie robil, po czym na moje nalegania... trzasnal mnie z rozmachem z przedniej nogi w udo.
Wscieklam sie i mielismy dziesiec minut wyjasniania, kto tu kogo moze kopnac a kto kogo nie powinien, oraz kto rzadzi w tym stadzie...na koniec mlody chodzil w kolko tyem po boksie cofajac sie przee mna z glowa spuszczona, ale wscieklosc mi nie minela. W kwietniu konczy dwa lata, i chyba niestety mimo to, ze nie pracuje nigy zbyt wczesnie z konmi by zapewnic im dziecinstwo i prawidlowy rozwoj, to jednak Łobuz na drugie urodziny ostanie chomąto... Jak nie zacznie pracowac, rozniesie nas tu. Juz przy karmieniu wai kopytami w sciany stajni. Mimo ze nie robi tego zaden inny kon. On robi taki lomot ze kiedys chyba wywali sciane. Czy ktos ma pomysl na takie zachowania? Chyba wyprowadzac i karmic na dworze :p
w kazdym razie zarty sie skonczyly, i zabieram sie za niego, zanim zrobi cos naprawde glupiego.

A druga sprawa... bylam dzis znow w gorach- w Sopotni wielkiej po trociny dla koni.
Procz trocin znalazlam... meska wersje Libry...:placz:
Pies jak wilk wyglodnialy wychudzony w strzepach siersci, w pasie ze tak powiem mozna go jedna reka objac, zebra rozdete, plus ledwo stoi na nogach, albo zwyrodnienie kregoslupa, albo reumatyzm, bo zaniki miesni w tynych lapach, co chwile przykucal i ledwo sie podnosil. Łancuch dlugosci dwa metry, pod spodem beton na obszarze dlugosci lancucha. Wokol trawa, ale do niej juz pies nie siega...
obok buda, w budzie zero czegokolwiek, gole deski. Dziurawy garnek i stary pączek nietknięty obok.
Zdaniem okolicznych pracownikow tartaku pies ma kikanascie lat, mieszka tam od zawsze. Pilnuje posesji na ktorej jest warsztat, w warsztacie pare godzin dziennie pracuja ludzie......
Niestety pies jest agresywny,na pierwsza druga i trzecia probe podejscia skoczyl z zebami.. przekonywanie go do siebie zajelo mi godzine i cztery kielbaski sląskie. I dwie czekoladki. Po tym wszystkim siedzialam na betonie w zasiegu lancucha a on krążył wokol, podchodzac co chwila obszukujac mnie za samkolykami, i dajac sie glaskac, przy czym wygladal jakby byl totalnie zdumiony co ja robie, po co go dotykam, i co to znaczy. Bardzo nieufny, obserwujacy kardy ruch.
Pies ktory nigdy nie zaznal nic dobrego z ludzkiej reki. Bardzo nieufne, czarne jak otchlan zapadniete oczy. Kazdy gwaltowny ruch i oczy byly gotowe do ataku. Pies ktory nie rozumie co to glaskanie. Ktory nauczony jest ze celem zycia jest miotanie sie na lancuchu na wszystko, co sie zbliza. Teraz to juz nie miotanie lecz zataczanie, nogi odmawiaja posluszenstwa. I szczekanie, zduszone gluche gruzlicze, ponure.
Pies ma wlasciciela, raz dziennie dostaje miske z chlebem w wodzie. Przy odrobienie szczescia- w mleku. Byc moze by go oddali, co komu po niedoleznym starym psie,choc kto wie, znajac gorali... ale watpie by chetnie wsiadl do auta.Watpie by kiedykolwiek ktos bral go na rece. I pytanie, co z nim dalej zrobic???

smutny ten swiat , polskie pieskie zycie...:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']

smutny ten swiat , polskie pieskie zycie...:-([/QUOTE]

...takich psów są niestety tysiące...dla niego pełnią szczęścia będzie nowa buda, dłuższy łańcuch, może środek p/pchłom i tabl. na robaki, na pewno coś lepszego do jedzenia...

...pies pilnuje tartaku...i nie znalazło się tam kilka desek na lepszą budę dla niego i podest, żeby nie musiał leżeć na betonie...

...bardzo smutne...

Link to comment
Share on other sites

Zobacz tu... przepraszam, że na Twoim wątku, ale tu się dzieją straszne rzeczy :(

[url]http://www.dogomania.pl/threads/180834-Dramat-nie-wiemy-jak-pomA-c-ratunku-Laszczany-Podkarpacie[/url]

[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/2161/dscn5707.jpg[/IMG]

[QUOTE]Przypadkiem dowiedziałyśmy sią o rozgrywającym sie tam dramacie grupy zwierząt. Pojechałyśmy ten sygnał sprawdzić, rzeczywiście to co ujrzalyśmy na miejscu to jakiś koszmar.
W skrócie:
Domostwo bardzo ubogie i zaniedbane, położone w zagajniku leśnym, mieszka tam dwoje ludzi - rodzeństwo - brat i siostra w średnim wieku , a oprócz nich kilkanaście psów, dodatkowo wewnątrz domu dużo kotów....
Już na pierwszy rzut oka widać, że zwierzeta te mają cięzki zywot , są skrajnie zaniedbane , wygłodzone i chore.


*Przykute łańcuchami do czego się da - drzew, a nawet maszyn rolniczych pod gołym niebem.Próżno szukać wokół nich miski z wodą, a co dopiero z jedzeniem, część psów w stajni , łańcuchami przypięta do ścian, siedzą w towarzystwie krowy, która praktycznie nie ma wymion z zagłodzenia...Psy siedzą tam non stop w ciemnicy nie widząc światła dziennego, bo drzwi są wciąż zamknięte, a okna brak. Niektóre już pewnie wzrok straciły lub powoli go tracą, psy załatwiają się pod siebie...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

niedobre wieści, jesteśmy po skomplikowanych badniach krwi u Gracji przeprowadzonych na Uniwersyteckiej klinice we Wroclawiu na weterynarii, niestetywstepna diagnoza nie jest pocieszajaca-

najprawdopodobniej Gracja ma uszkodzone nerki... i to dośc mocno...
:-(
musimy jeszcze pobrac mocz, jesli mi sie nie uda zlapac to pozostaje we czwartek cewnikowanie, i wtedy lekarz sprobuje ustalic dokladny stan i ewentualne leczenie... jednak z leczeniem uszkodzonych nerek zwlaszcza u konia w tym wieku jest ciezko, nerki sie nie regeneruja...

pozostanie specjalistyczna karma, ktora nie wiem za co bede kupowac, wiecie ile kosztuje karma urinary dla psow-kotow?
no i leki wspomagajace pewnie do konca zycia:-(
trzymajcie kciuki, wiesci beda dalsze we czwartek...

a ja tak kocham gracje mowie Wam to wspanialy spokojny zrownowazony dobry kon, nigdy nikomu nie zrobila zadnej krzywdy, zawsze z boczku, zawsze grzeczna i delikatna...

Link to comment
Share on other sites

poki co zadalam pytanie na forum swiata koni, oto co odpisal mi lekarz dr Andrzej Golachowski :-(

Witam!
Uszkodzenie nerek jest poważną sprawą.
Przede wszystkim trzeba sprawdzić, co jest tego przyczyną ( bakteryjne zapalenie nerek, zapalenie pęcherza).
Wyniki badań labolatoryjnych powinne w tym pomóc.
Leczenie jest zależne od przyczyny, jeśli jest to zakażenie bakteryjne koniecznie trzeba wykonać posiew oraz wykonać antybiogram, aby wybrać najskuteczniejszy antybiotyk.
Na pewno wskazana jest płynoterapia ( dożylne podawanie płynów), pomoże to wymusić diurezę (produkcję moczu) i odtrucie organizmu.
Z badań dodatkowych może okazać się konieczna biopsja nerki. Pobrany wycinek bada się pod mikroskopem, co pozwala oszacować stopień uszkodzenia nerki i ustalić rokowanie oraz dalsze leczenie.
Dodatkowo trzeba sprawdzić funkcjonowanie innych organów, zwłaszcza wątroby.
Wskazane jest też unikanie paszy bogatobiałkowej

[url]http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?p=247470#247470[/url]

zapowiada sie powazne leczenie...:-(

Link to comment
Share on other sites

A Gracja jest tak pięknym koniem....Trzymamy kciuki za nią! Będziemy biedolić jak Dorothy wszystko ustali, teraz -zabraniam!!!! Nie przyciągajmy złych emocji....
Dzisiaj na onet.pl Wiadomości zobaczyłam coś,co mną wstrząsnęło, bo żyję już trochę... a nie wiedziałam,że co roku, od kilkuset lat w pewnej chińskiej mieścinie odbywają się ....walki koni!!!! Jak któryś przeżyje taki koszmar, to jest zabijany przez właściciela, bo ma takie obrażenia....Koszmar!!!.....

Link to comment
Share on other sites

a podobno Chiny kolebka cywilizacji, taaaaak.... po dzis dzien na targach mozna kupic przysmak,martwe obdarte ze skory jak zające,wiszace glowami w dół kruszejące pieski chiuaua (o rety jak to sie pisze? cziłała..)

ta pasza, cudak, no zabila mnie cena, dobrze ze taka pasza jest ale koszty....:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']ta pasza, cudak, no zabila mnie cena, dobrze ze taka pasza jest ale koszty....:-([/QUOTE]
Biorąc pod uwagę zalecane dawkowanie (2-3 kg dziennie) koszty są kosmiczne.
Na miesiąc trzeba by mieć jakieś 3 worki, czyli ok 600 zł na samą paszę :roll:

Link to comment
Share on other sites

nie wiem co powiedziec :-(
obawiam sie ze w tej sytuacji bede musiala oddac jakies konie do adopcji, albo nie wiem, po prostu nie wiem:-( :-( strasznie mi ciezko. I napewno nie moge zostawic jej bez pomocy, przeciez uratowalismy jej zycie...

Link to comment
Share on other sites

wet nie dojechal, pekla mu rura w domu i go zalalo. :-( jutro i pojutrze jest na konferencji weterynarzy w Lesznie, gdzie zabiera wyniki Gracji i bedzie je tam konsultowal. Moze to i dobrze... Poki co dyskutowalismy przez telefon, on sie sklania do tezy ze niewydolnosc nerek a co za tym idzie prawdopodobnie takze watroby, narazie mam kupic hepatil i podawac Gracji po 10 tabletek dziennie do poniedzialku. Podawac pasze ktora kupilismy takze, i czekac na niego. Zrobimy mocz, zobaczymy co powiedzieli konsultanci...
Czytalam ile znalazlam na temat niewydolnosci nerek, powazna sprawa i trudne leczenie...
:-(
a Gracuszka chuda :-(
pase ja Havensem, marchewkami, czym sie da...i sie modle.

Link to comment
Share on other sites

wet nie dojechal, pekla mu rura w domu i go zalalo. :-( jutro i pojutrze jest na konferencji weterynarzy w Lesznie, gdzie zabiera wyniki Gracji i bedzie je tam konsultowal. Moze to i dobrze... Poki co dyskutowalismy przez telefon, on sie sklania do tezy ze niewydolnosc nerek a co za tym idzie prawdopodobnie takze watroby, narazie mam kupic hepatil i podawac Gracji po 10 tabletek dziennie do poniedzialku. Podawac pasze ktora kupilismy takze, i czekac na niego. Zrobimy mocz, zobaczymy co powiedzieli konsultanci...
Czytalam ile znalazlam na temat niewydolnosci nerek, powazna sprawa i trudne leczenie...
:-(
a Gracuszka chuda :-(
pase ja Havensem, marchewkami, czym sie da...i sie modle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...