yunona Posted October 6, 2011 Posted October 6, 2011 A niech to! Tylko siąść i płakać. Bardzo Ci współczuję jak również psiakom. Jednak na starość wyłażą okresy chłodu i przemarznięcia, niedożywienia, stresu. To bardzo przykre, tym bardziej, że nie mogę w żaden sposób pomóc i ta bezradność mnie też czasami dobija. Staram się zawsze myśleć optymistycznie, ale prawda jest gorzka i nieoptymistyczna. Trzymaj się Kasiu i wiedz, że wspieramy Cię chociaż duchowo. :) Quote
danka1234 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 [quote name='Mika31']kto się podejmie zrobienia bazarku dla Pineski ja mam kilka ciuchów i może coś jeszcze znajde to proszę o pw z adresem wyśle paczke[/QUOTE] Ja spróbuje wygospodarować troche czasu na zrobienie bazarku do którego przymierzam się od dłuzszego czasu którego niestety bardzo mi brak. Jesli nie ma innych chetnych do wystawienia bazarku mozesz te rzeczy przesłac do mnie tylko żeby były wycenione przez Ciebie Quote
Kasia77 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Serdecznie Wam dziękuję, za wszystko, za pomoc w każdej postaci , za wszystko... Jutro jedziemy na wyjęcie cewnika . Wczoraj Pineska miała drgawki od rana, takie niby nie duże, ale cały czas "latała" jej głowa i drgała cała Pineska, już myślałam że złapie ją atak w drodze do weterynarza (co dzień jeździmy na zastrzyki), ale dojechałyśmy, dostała zastrzyki i chwilę później Luminal - do wieczora było trochę spokoju, czuła się lepiej ,nawet troche pospacerkowała po ogrodzie a wieczorem znów jakby ja ktoś podłączył do prądu, nie mocno, ale taka była słaba, nawet jak siedzi to traci równowagę, i taka nie swoja... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/952/62b8e6c2f084b733.jpg[/IMG][/URL] To było pstryknięte kiedy czuła się przez kilka godzin lepiej, od razu widać [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1096/cff74f5aaf36c43c.jpg[/IMG][/URL] Quote
Kasia77 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 [quote name='yunona'] Jednak na starość wyłażą okresy chłodu i przemarznięcia, niedożywienia, stresu. [/QUOTE] Setki razy, zastanawiam się ile "Pinesek"- psów z miotu w którym była jednym z wielu, wisi tak na tych przeklętych łańcuchach, chociaż... większość juz pewnie nie wisi, bo skonała w chorobie i bólu Jakie to jest straszne... ten łańcuch był tak krótki,że nawet nie sięgał do budy, która stała niedaleko... Nie umie się pogodzić z taką krzywdą i napisać, co czuje na ten widok .... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/1129/499072a1dd3da103.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/1139/afe7e0104b34ece1.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1105/57a5bae6311a4c0f.jpg[/IMG][/URL] Quote
danka1234 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Straszne ze ludzie mogą tak postępować z żywymi stworzeniami. Do tego jak juz sie uda takiego skrzywdzonego psiaka uratować chcąc mu ofiarować lepsze życie to podły los odbiera mu i tą szanse. Mika,wysłałam adres na pw. Quote
Kasia77 Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 08. 10 - wizyta u weterynarza - Cewnik wyjęty, Pineska dostała zastrzyki, na jutro i na poniedziałek kolejne. Te częste drgania , brak równowagi- kiedy siedzi, to po jakiejś chwili zaczyna nią lekko wstrząsać, zaczyna sie gibać, traci równowage i fika na bok - to wszystko są małe ataki padaczkowe- tak mówi weterynarz. Dostała luminal w tabletkach, po jednej 2 razy dziennie, w razie potrzeby dawke zwiększymy- chodzi o to żeby uspokoić/wyciszyć układ nerwowy i pozbyć się ciągłych drgawek . Gdyby mimo tego atak wystąpił, dodatkowo ma dostać czopek. Weterynarz mówi,że padaczka po narkozie zdarza się ,chociaż występuje rzadko. Mimo to, mam nadzieję (chce mieć nadzieję), że ta u Pineski to tylko efekt narkozy podanej w czasie operacji, a nie "coś" co się uaktywniło w jej głowie.... Przedwczoraj robiliśmy jeszcze badania krwi- pozawyżane parametry świadczące o stanie zapalnym/nowotworzenie , ogólnie tragicznie nie jest,chociaż mogłyby być lepiej.. Wklejam, może ktoś się zna i chciałby zobaczyć: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/1140/70dd7bb87f2fdab1.jpg[/IMG][/URL] rachunek za badanie krwi: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/1140/191a38c697451c97.jpg[/IMG][/URL] Quote
danka1234 Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 bazarek na wsparcie leczenia Pinesi [url]http://www.dogomania.pl/threads/215839-Encyklopedia-dla-jamnikowatej-schorowanej-Pinesi-do-15-pa%C5%BAdziernika.?p=17776978#post17776978[/url] Quote
Sarunia-Niunia Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 Nie miałam dostępu do netu od środy... od razu zaglądam do Pinesi... Ufam, że wszystko będzie dobrze... Kasiu! Niej się dobrze i wykochaj ode mnie Pinesię!!! Quote
Kasia77 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Z Pinesią różnie- były dwa troszke lepsze dni, ale wczoraj i dziś jest strasznie. Luminal uspokoił drgawki padaczkowe i już tak nią nie rzuca, ale co z tego jak chybocze sie mocno, ma duże problemy z utrzymaniem równowagi jakby nie miała ani grama siły. Niby jakis kontakt z nią jest, ale nie ma w nim nic z dawnej Pineski, słyszy dźwięki, na głos reaguje, jak się ją np.zawoła, to idzie za głosem, ale oczy patrzą całkiem gdzie indziej, wzrok ma nieobecny,oczy takie "niewidome". Wpadła dziś w miske z wodą, która zawsze stała i stoi w tym samym miejscu, wpada na różne rzeczy, myli kierunki jakby nie wiedziała gdzie jest i gdzie ma iść,nie widzi otwartych drzwi, furtki na ogrodzie, chodzi w tą i z powrotem i nie widzi, chociaż doskonale wszystko zna Albo podchodzi do ściany i stoi w bezruchu dłuższą chwilę, a potem jakby się "przebudza" i idzie dalej...aż nie trafi do następnej ściany .Strasznie to przykre, taki przykry, rozpaczliwie smutny widok:placz: Pineska ngdy nie lubiła brania na ręce, kiedy protestowała potrafiła chapnąć - taka była zawsze "nie rusz, nie dotykaj" bo Ja nie chce!, nie lubie! , a teraz?- teraz można robić wszystko a ona jest jak szmaciana lalka, teraz ciągle nosze ją narękach , bo ze schodów sama juz nie schodzi , na kolanach też siedziałaby bez końca, wcześniej nie byłoby o tym mowy, teraz wszystko jej jedno, gdzie posadzą, tam siedzi. Dziś byłyśmy na zdjęciu szwów i kontroli ogólnie. Weterynarz karze czekać, bo żeby wiedzieć czy luminal działa w takim sensie że Pineska wróci do wcześniejszego stanu , potrzebne są 3-4 tygodnie. Tym czekaniem można sie wykończyć, zwłaszcza kiedy na koniec okazuje się ze całe czekanie było na nic. Póki co czekamy na to co przyniesie kolejny dzień... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1115/1e6b121f41fb682b.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1111/e33f7f128b57c02b.jpg[/IMG][/URL] Quote
yunona Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Biedna Pinesia,:( trzymamy kciuki za ciebie, szybciutko zdrowiej jeszcze tyle przed tobą :) Quote
Sarunia-Niunia Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Nie, tego nie można czytać nie płacząc... [IMG]http://images38.fotosik.pl/1129/499072a1dd3da103.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/1115/1e6b121f41fb682b.jpg[/IMG] Pociesza tylko to, że doczekała domu i utulenia w ramionach kochającej Ją Osoby, a nie męczy się na łańcuchu... (choć gdyby tam została, pewnie już by Jej nie było)... Ja wierzę, że Pinesia wydobrzeje... Bardzo chcę w to wierzyć!!! Kasiu! Trzymaj się Kochana i przytulaj Pinesię:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Kasia77 Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 [quote name='Sarunia-Niunia'] Ja wierzę, że Pinesia wydobrzeje... Bardzo chcę w to wierzyć!!![/QUOTE] też chce wierzyć, ale kiedy na nia patrzę, wierzę coraz mniej To jest koszmarna bezsilność, nie wiem co mam robić! Na co czekać?, ja juz nie wierze w te leczenia, nie wiem co jej jest :placz: czytałam o róznych przypadkach psów z padaczką i w ani jednym nie wyglądało to tak jak u Pineski(mam na mysli stan obecny- po ataku) Ona jest strasznie słaba, dzis w nocy schodziła ze spania, krążyła po pokoju, obijała się o meble, nie widzi przeszkód, nie reaguje normalnie na nic, boje się ze stanie sie cos całkiem złego, Pineska może miec cos w głowie (weter.bierze to pod uwage) a moze to nie był sam zwykły atak padaczki ? jej stan bardziej przypomina człowieka po udarze mózgu albo wylewie, jestem załamana Quote
brazowa1 Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 Kasiu,pamietasz jak kilka tygodni temu pisałam o Maupie? Jamniczce,która miala ataki podobne do padaczkowych. Dwa lata dostawala luminal .Już kolezanka jechala do lecznicy po ostatni zastrzyk,bo było tak źle.Odpłynieta,nieprzytomna,okazało się,ze nie padaczka,tylko tak wysokie ciśnienie. Maupa zyje i funkcjonuje nadal,odstawili lumial,dostaje leki na cisnienie. Może niech wet zmierzy jej ciśnienie,może to jest właśnie to. Z udaru i wylewu ludzie wychodzą,pies tez może. Quote
Kasia77 Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 [quote name='brazowa1']Kasiu,pamietasz jak kilka tygodni temu pisałam o Maupie? Jamniczce,która miala ataki podobne do padaczkowych. Dwa lata dostawala luminal .Już kolezanka jechala do lecznicy po ostatni zastrzyk,bo było tak źle.Odpłynieta,nieprzytomna,okazało się,ze nie padaczka,tylko tak wysokie ciśnienie. Maupa zyje i funkcjonuje nadal,odstawili lumial,dostaje leki na cisnienie. Może niech wet zmierzy jej ciśnienie,może to jest właśnie to. Z udaru i wylewu ludzie wychodzą,pies tez może.[/QUOTE] Dziękuje, bardzo dziękuje.Koniecznie dopytam o ciśnienie. Quote
Sarunia-Niunia Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 Dopytaj Kasiu, dopytaj i to jak najszybciej. Teraz to pewnie modlić się nam zostało o to, aby to było wysokie ciśnienie... Kasiu! jestem z Tobą i Pinesią całym sercem. Trzymajcie się!!! Quote
taks Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 [quote name='Kasia77']Dziękuje, bardzo dziękuje.Koniecznie dopytam o ciśnienie.[/QUOTE] to będzie trochę trudne bo bardzo mało gabinetów ma aparat do mierzenia cisnienia. Można jeszcze diagnozować na podstawie obrazu dna oka ale i to nie taka prosta droga bo z kolei wziernik potrzebny... mnie to niestety "śmierdzi" wpadką podczas narkozy - nawet niedługi a przeoczony bezdech i niedotlenienie mózgu może dać takie konsekwencje Quote
Boni-Bobo Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 Podłoże tych objawów u Pineski może być różne. Do błędu nikt się i tak nie przyzna. Może też to być reakcja na luminal. Trzeba ufać, że dobry los uśmiechnie się jeszcze do suni. Trzymam kciuki. Wysyłam 60 zł na leczenia. Quote
brazowa1 Posted October 13, 2011 Posted October 13, 2011 Maupe dobrze zdiagnozował Ratajski z Gdyni ,lecznica na Stryjskiej,on ma zacięcie kardiologiczne,diagnoze potwierdził potem Niziołek Quote
Kasia77 Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 noc była straszna, Pineska nie spała, jęczała, jade do weterynarza porozmawiać, chociaż sama za bardzo nie wiem o czym... Chciałabym jechac z nią do innej kliniki, ale nie mam jak sie teraz ruszyc z domu, nie mam czym i z kim, w Grudziądzu jest tomograf, u Mederskiego. Nawet nie mam siły pisać, moja Pinesia to chwilami taka roślinka...., za co, dlaczego Quote
Sarunia-Niunia Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 O Boże! Kasiu! Jestem z Tobą całym sercem! Tak, jak napisałaś; ZA CO??? DLACZEGO??? Biedna Pinesia... Quote
Sarunia-Niunia Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 Kasiu! I jak tam Pinesia? Jak się czuje? Błagam, napisz, że..... [B]l e p i e j[/B]..... Quote
KOSKA Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 dziewczyny, może trzeba Pinesie przywieźć do gdańska, gdyni? Mogę pomóc w transporcie nawet do Grudziądza jeśli będzie taka konieczność. Do dr Mederskiego jeździłam z chorym Czarusiem. Kasia, może jednak spróbujemy zdiagnozować Pinesie w trójmieście? Jeśli tylko podejmiesz taką decyzję służę pomocą (wiem, że to wyprawa z gd do słupska i z powrotem). Quote
Sarunia-Niunia Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 Kochana Pinesia... Tyle złego w życiu przeszła, a teraz jeszcze to... Ona zasługuje na każdą pomoc... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.