Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dostałam jakieś 2 prywatne wiiadomości od paulinken i danke 4u1,nie potrafię ich odczytać,ale sądząc po tytule "psia przyjaźń" chodzi chyba o deklaracje.Mogę zadeklarować niestety tylko 20 zł miesięcznie,bo na Korunię daję 60 i na Bartusia 20,na razie tylko tyle mogę,podajcie dziewczyny nr konta tutaj w tym wątku-to ułatwi i zavchęci potencjalnych sponsorów.

Posted

Dzięki azalio za przybycie. Dlaczego nie potrafisz odczytać wiadomości? Cos nie tak ??
Dziekujemy za deklarację i nie pisz, ze to tylko 20 zł, [B][COLOR=red]bo to AŻ 20 [/COLOR][/B]:loveu:
Jeszcze tylko 10 zł brakuje nam do pełnych deklaracji...
[B]Dane do przelewu i nr konta podajemy na pw i zaraz Ci prześlę[/B].[B] Napisz, czy dostałaś.[/B]
Zostań z nami na wątku.

Posted

Danusiu,udało mi się odczytać Twoją wiadomość z nr konta Meggi i Peggi(jakaś niekumata pod tym względem jestem)i prześlę stałą deklarację.Pozdrawiam!

Posted

[quote name='adamo1974']prosze ludzi o dobrych sercach pomózcie małej biednej tince która w swoim psim życiu tyle przeszła [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196448-SUNIA-1-5kg-z-łańcucha-DRAMATYCZNE-POGORSZENIE!-CEWNIK-OPERACJA-KOSZTY!!!/page12"][COLOR=#4444ff]SUNIA - 1,5kg z łańcucha - DRAMATYCZNE POGORSZENIE! CEWNIK - OPERACJA- KOSZTY!!![/COLOR][/URL][/QUOTE]
Oj tak!Tam pomoc finansowa jest potrzebna na już!Jak wejdziecie,to same zobaczycie maleńką kupkę nieszczęścia:(

Posted

mam dobrą wiadomość- wyadoptowanie bd bezpłatne, beda na mnie wyadoptowane- a wolontariusze i fundacje dostaja za darmo psiaki ;) No to jest plus. Obróżke Peggi bd miała bo jej kupiłam wieć jedzie z nia a dla Meggi także wynajde- bo ma schroniskowa. Ujejj.. dziś o 17 ide po klucz od hotelu i ksiązeczki dziewczyn.. nie moge sobie tego wyobrazic.. uffff. Ciezko bedzie....

Posted

Na tę chwilę czekałyśmy tak długo, a M&P lata całe....wiadomości, Angel- super, sprawa posuwa się i jutro wyjazd.....ja też czuję się dziwnie. Z jednej strony radość, że psiny juz nie będą w schronisku, a z drugiej...nie wiem, jak to określić, a przecież nie znam osobiście psiaków, nie widziałam ich nigdy " na żywo".
Wyobrażam sobie, co Ty musisz czuć.
Angel, a może zostawisz sobie M&P, bo jak będą [B]wyadoptowane na Ciebie.....:evil_lol: :evil_lol:[/B]

Posted

[quote name='danka4u1']Na tę chwilę czekałyśmy tak długo, a M&P lata całe....wiadomości, Angel- super, sprawa posuwa się i jutro wyjazd.....ja też czuję się dziwnie. Z jednej strony radość, że psiny juz nie będą w schronisku, a z drugiej...nie wiem, jak to określić, a przecież nie znam osobiście psiaków, nie widziałam ich nigdy " na żywo".
Wyobrażam sobie, co Ty musisz czuć.
Angel, a może zostawisz sobie M&P, bo jak będą [B]wyadoptowane na Ciebie.....:evil_lol: :evil_lol:[/B][/QUOTE]

danusiu nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała.. ale niestety rzeczywistość jest inna- brak warunków:shake: ja sama nie wiem co czuje.. takie hardcorowe rozdarcie w środku.. nie wiem jak mam to powiedzieć.. ale powtarza sie sytuacja sprzed 2 lat.. jak to moja Tajga szla do domu. Nie wiem dlaczego ale nie do wszystkich psów sie tak przyzwyczajam..niektóre w schronisku sa krótko..całe szczeście. Inne sa oddane wszystkim, ciesza sie na wszystkich dookoła..a one dwie.. poczuły sie przy mnie jak przy swoim człowieku.. pomału wydobywały z siebie ufność, poczucie bezpieczeństwa a przede wszystkim miłość. Obdarzyłyśmy sie w trójke ogromną miłościa, przyjaźnia i zaufaniem. Wiem, że powinam sie cieszyć i tak w głebi serca jest.. 6 lat czekały na cos co wydarzy się jutro. Będa wkońcu w pełni szczęśliwe.. a nie tylko raz w tygodniu.. wkońcu na tym zalezało mi od początku- socjalizacja, zaufanie, miłość i dom. No ale wiecie.. miłość bardzo się zagłebiła, zapuściła korzenie w moim sercu. Nie moge więcej pisac bo łzy już leca mi po polikach i to niezaleznie ode mnie.. dziwne to uczucie.. ze mimo więzi jaka nas łczyła- i mam nadzieje ze nigdy nie przestanie łączyc, zostana mi tylko litery i obrazki.. nie bd juz przytulania, głaskania i naocznego machania ogonkami. Juz oprócz na zdj nie zobacze ich radości.. bede mogła tylko wnioskowac co one robia. Ale nie słuchajcie moich marudzeń.. wiem, że moze przesadzam. Ale to 3 przypadek tak mocnego zakorzenienia więzi. Tyle, ze boje sie ze tak jak teraz jest z poprzednimi 2 przypadkami- na poczatku byly info.. a teraz jak pisze to bardzo rzadki odezw co u moich psów. Zmykam.. papapa ;**

Posted

[quote name='Angel']danusiu nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała.. ale niestety rzeczywistość jest inna- brak warunków:shake: ja sama nie wiem co czuje.. takie hardcorowe rozdarcie w środku.. nie wiem jak mam to powiedzieć.. ale powtarza sie sytuacja sprzed 2 lat.. jak to moja Tajga szla do domu. Nie wiem dlaczego ale nie do wszystkich psów sie tak przyzwyczajam..niektóre w schronisku sa krótko..całe szczeście. Inne sa oddane wszystkim, ciesza sie na wszystkich dookoła..a one dwie.. poczuły sie przy mnie jak przy swoim człowieku.. pomału wydobywały z siebie ufność, poczucie bezpieczeństwa a przede wszystkim miłość. Obdarzyłyśmy sie w trójke ogromną miłościa, przyjaźnia i zaufaniem. Wiem, że powinam sie cieszyć i tak w głebi serca jest.. 6 lat czekały na cos co wydarzy się jutro. Będa wkońcu w pełni szczęśliwe.. a nie tylko raz w tygodniu.. wkońcu na tym zalezało mi od początku- socjalizacja, zaufanie, miłość i dom. No ale wiecie.. miłość bardzo się zagłebiła, zapuściła korzenie w moim sercu. Nie moge więcej pisac bo łzy już leca mi po polikach i to niezaleznie ode mnie.. dziwne to uczucie.. ze mimo więzi jaka nas łczyła- i mam nadzieje ze nigdy nie przestanie łączyc, zostana mi tylko litery i obrazki.. nie bd juz przytulania, głaskania i naocznego machania ogonkami. Juz oprócz na zdj nie zobacze ich radości.. bede mogła tylko wnioskowac co one robia. Ale nie słuchajcie moich marudzeń.. wiem, że moze przesadzam. Ale to 3 przypadek tak mocnego zakorzenienia więzi. Tyle, ze boje sie ze tak jak teraz jest z poprzednimi 2 przypadkami- na poczatku byly info.. a teraz jak pisze to bardzo rzadki odezw co u moich psów. Zmykam.. papapa ;**[/QUOTE]
No i super!Ja już wyję do monitora!Ludzie!Nic,tylko się upić z radości,żeby nie myśleć o wzruszeniu!

Posted

W końcu nie będą w schronie! :)
Tak dziwnie pewnie będzie jak Angel nie będzie miała przy sobie w schronie M&P ale
pewnie z czasem będzie lepiej z każdym psiakiem trzeba kiedyś się rozstać :(

Posted

[quote name='Ajula']Angel podaj mi jeszcze na wszelki wypadek swój numer telefonu
i zapisz mój: 692 421 691[/QUOTE]

mój nr: 607 099 681

byłam w schronisku.. ksiązeczki niestety pomylili i najwyzej dosle do Ulki.. widziałam sie chwile z dziewczynami..

Posted

[quote name='ULKA12']Pamiętajcie to tylko DT, na radość przyjdzie czas gdy dziewczyny znajdą DS[/QUOTE]

dla nas DT jest już sukcesem.. :)
to wspaniałe ze po 6 latach siedzenia w budzie każdego lata, każdej zimy i każdych psich niedoli wońcu beda grzały duupki ; ) wkoncu dostana namiastke normalności.. dostaną nowe- lepsze życie. Dla mnie one zawsze będa taka czterolistną koniczynka.. :loveu: zawsze dzieki im pojawiał się usmiech.

Posted

ja mam jeszcze pytanie: czy ustalone jest konkretnie komu i gdzie oddajemy sunie?
bo malawaszka na wątku Pelego napisała, że ona przyjedzie do Częstochowy na przekazanie Pelego i może ewentualnie zabrać sunie do Ulki - ale czy to jest oficjalnie załatwione? tzn. czy ktoś rozmawiał o tym konkretnie z malawaszka?
Bo jeśli mamy je dowieźć do Ulki, to chciałabym o tym wiedzieć dziś, no i adres by się przydał ;)

Posted

[quote name='Ajula']ja mam jeszcze pytanie: czy ustalone jest konkretnie komu i gdzie oddajemy sunie?
bo malawaszka na wątku Pelego napisała, że ona przyjedzie do Częstochowy na przekazanie Pelego i może ewentualnie zabrać sunie do Ulki - ale czy to jest oficjalnie załatwione? tzn. czy ktoś rozmawiał o tym konkretnie z malawaszka?
Bo jeśli mamy je dowieźć do Ulki, to chciałabym o tym wiedzieć dziś, no i adres by się przydał ;)[/QUOTE]

ja jednak nie dojadę do Cz-wy ale Ula dojedzie tylko pewnie nikt się z nią nie umawiał - musicie jutro do niej zadzwonić jak będzie wiadomo o której ma być w częstochowie - telefon ma Ula w podpisie, je Jej dziś powiedziałam, że nie dojadę na czas do Cz-wy, więc wie, że to Ona musi podjechać

Posted

[quote name='malawaszka']ja jednak nie dojadę do Cz-wy ale Ula dojedzie tylko pewnie nikt się z nią nie umawiał - musicie jutro do niej zadzwonić jak będzie wiadomo o której ma być w częstochowie - telefon ma Ula w podpisie, je Jej dziś powiedziałam, że nie dojadę na czas do Cz-wy, więc wie, że to Ona musi podjechać[/QUOTE]
acha, bardzo dziękuję za wiadomość :)
ale szkoda, że Ciebie nie będzie, bym poznała TĄ MALAWASZKĘ od sznupów

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...