Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='magdabroy']IgM wynosi w moim badaniu 3.0, czyli mam rozumieć, że jestem nosicielem toxo?? Na następnej wizycie muszę dokładnie zapytać o te współczynniki.[/QUOTE]
Z tego co pamiętam z norm, to do 4.0 jest w normie i wirusa nie ma, ale mogę się mylić. Myślę, że więcej pokazałby współczynnik IgG, bo wtyedy wiadomo, czy wirus był, czy nie (dodatnie IgM może też wskazywać, że masz już przeciwciała i nie trzeba podejmować leczenia) Nie ma co się na zapas denerwować, ale ja bym nie czekała do wizyty, tylko zadzwoniła od razu do lekarza prowadzącego i powiedziała co jest dokładnie. On będzie wiedział najlepiej jak to jest. Pewnie zleci ponowne badania najpóźniej za 3 tygodnie, albo od razu skieruje Cię na IgG.

Link to comment
Share on other sites

Sybel, Magdabroy ja z moim TZ mam tak,że on za bardzo nie chciał być przy porodzie, a szczerze to i ja nie bardzo miałam ochotę, żeby mnie oglądał a takim stanie
Ja mu nic nie narzucałam, dałam mu wolny wybór. Powiedział, że NIE bo się boi, bo będzie chodził nabuzowany i tylko przeszkadzał, nie bo wiadomo nie jest to przyjemny widok
Ja to rozumiałam i w sumie byłam zadowolona
Brzuszek urósł, mały zaczął go kopać w nocy po plecach, na USG zobaczył człowieka takiego samego jak my, a nie małą kijankę
I wtedy zaczynało się coś zmieniać
Zaczął się zastanawiać czy nie warto być w tak ważnej chwili z Nami
Mały zaczął być coraz bardziej "realny", oglądaliśmy na TLC porodówkę, w szkole rodzenia położna wytłumaczyła to i owo
No i teraz już jest pewien,że chce być ze mną wtedy, chce mi pomóc, chce być blisko

Wydaje mi się,że u Waszych facetów może byś podobnie. Najpierw nie, ale im bliżej i im więcej się dowiadują, im bardziej się z tym dzidziusiem zżywają zdanie pewnie zmienią

Szczerze? Ja do teraz nie wiem czy go w kulminacyjnym momencie( czyli sam moment jak maluch będzie wychodził) nie wyrzucę z sali, ale to wyjdzie w praniu

Link to comment
Share on other sites

[B]Atomowka [/B]no właśnie ja myślę, że tak może być, że pod koniec ciąży zmieni zdanie ;) No bo po co chciał wejść ze mną do gabinetu na badanie?! Co to za rozrywka oglądać żonę na fotelu z rozkraczonymi nogami?! A jednak wszedł ;) Był troszkę skrępowany, bo widziałam. Choć on się do tego nie przyzna, to wydaje mi się, że on bada grunt, jak to może wyglądać na porodówce ;)

Link to comment
Share on other sites

To ja dodam swoje 3 grosze do TZta na porodowce
na samym poczatku mowil ze nigdy w zyciu
potem zaczal cichaczem podczytywac na necie rozmawiac z kolegami w pracy i po jakims miesiacu rozmyslan stwierdzil, ze musi byc z nami
na pierwszym spotkaniu w szkole rodzenia jako jedyny na pytanie "czy tatusiowie planuja byc przy porodzie" powiedzial OCZYWISCIE (usmialam sie bo pamietalam jego opor na poczatku)
i powiem szczerze, ze nigdy wczesniej ani nigdy pozniej nie byl mi tak pomocny jak w trakcie porodu
troche sie balam, jak na niego to wszystko wplynie i zaskoczylam sie bardzo bardzo pozytywnie
bo nie zwracal uwagi na fizjologie porodu ktora jak to fizjologia jest tak sobie estetyczna ale wlasnie na (troche to zabrzmi patetycznie) duchowosc i sam cud narodzin
w zyciu nie podejrzewalam go o taka dojrzalosc, serio
reasumujac TZ tez czlowiek, warto dac mu szanse :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']lena jutro kończy 3 miesiące. o 8.30 mamy wizytę u kardiologa żeby sprawdzić czy otwory w komorach(przegrodach?) się zamknęły.
mam "lekkiego" stresa ale jednocześnie mam nadzieję, że wszystko jest dobrze.[/QUOTE]

Trzymam kciuki i czekam na wieści!

My też się musimy wybrać, tylko że kardiolog kazała przyjść ok.8-9 miesiąca żeby na spokojnie to sprawdzić. Ostatnio słychac było jeszcze szmer przy osłuchiwaniu, więc dziurka na pewno jeszcze jest. Ale póki co bez objawow klinicznych, więc nie jest źle.

Link to comment
Share on other sites

[B]agaga21[/B]-bedzie dobrze,daj znać jak wyniki Lenki!
[B]Aniu[/B]-nie, nie kupilam chusty,ale caly czas mysle nad jakąs bo chcemy latem jechac nad morze i srednio widze targanie wózka po piachu:shake:
poza tym Tamara jest juz cięzka i mam ręcę do kolan i zwichnięty nadgarstek od dźwigania a w zasadzie ciągle muszę ją miec na rękach, bo lezec nie chce wogole juz od dawna-orangutan maly ciągle na mnie wisi:evil_lol:

skoro dziewczyny twierdza, ze do motania chusty nie potzreba dyplomu inzyniera to moze sie zdecyduje na taką wiązaną

Link to comment
Share on other sites

Nie obciążają kręgosłupa. Ja pierwszą córkę nosiłam ponad dwa lata. Druga ma 16 miesięcy i też ją noszę, ale przy niej przerzuciłam się na chustę mei tai (czy jak ona się nazywa;-) ). A kręgosłup też mam w nienajlepszym stanie, a noszenie młodej na rękach jest dla mnie zabójcze :shake: Dlatego chusta to poniekąd ratunek ;-)

Link to comment
Share on other sites

Przyszła dziś moja poduszka - kojec :) Na razie w niej siedziałam i jest super, odciąża plecy że hej ho, co mi się przyda.

Btw, jak by któraś szukała ciekawej lektury np. na L4, polecam genialną książkę reportażową Jacka Hugo-Badera Dzienniki Kołymskie. Gość sobie jeździ po Syberii, po Kołymie i rozmawia z ludźmi. Jest tu na przykład opis gry w karty. Rozgrywka między bratankiem jednego z największych mafiozów Rosji z porucznikiem bezpieki w domku rybackim na zadooopiu totalnym, która trwa 18 h i pożera minimum 2 litry wódki. Naprawdę fajnie się czyta :)
Z cięższych jest bardzo dobra książka Wojna nie ma w sobie nic z kobiety Swietłany Aleksijewicz. To jest opowieść kilkuset Rosjanek, które jako dziewczyny (nawet czternastoletnie) zgłosiły się na front II wojny światowej. No ja w dwa wieczory wciągnęłam, choć na długo pozostała w pamięci. Wydaje mi się jednak, ze to jedna z tych książek, które warto raz przeczytać.
Z lekkich znalazłam za to bajkę fantastyczną Mai Lidii Kossakowskiej (którą bardzo lubię) Grillbar galaktyka. To jest takie nabijanie się z niektórych norm unijnych ubrane w bardzo zgrabną opowieść sci-fi. Genialnie się przy niej ubawiłam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']
Btw, jak by któraś szukała ciekawej lektury np. na L4, polecam genialną książkę reportażową Jacka Hugo-Badera Dzienniki Kołymskie. Gość sobie jeździ po Syberii, po Kołymie i rozmawia z ludźmi. Jest tu na przykład opis gry w karty. Rozgrywka między bratankiem jednego z największych mafiozów Rosji z porucznikiem bezpieki w domku rybackim na zadooopiu totalnym, która trwa 18 h i pożera minimum 2 litry wódki. Naprawdę fajnie się czyta :)
Z cięższych jest bardzo dobra książka Wojna nie ma w sobie nic z kobiety Swietłany Aleksijewicz. To jest opowieść kilkuset Rosjanek, które jako dziewczyny (nawet czternastoletnie) zgłosiły się na front II wojny światowej. No ja w dwa wieczory wciągnęłam, choć na długo pozostała w pamięci. Wydaje mi się jednak, ze to jedna z tych książek, które warto raz przeczytać.
Z lekkich znalazłam za to bajkę fantastyczną Mai Lidii Kossakowskiej (którą bardzo lubię) Grillbar galaktyka. To jest takie nabijanie się z niektórych norm unijnych ubrane w bardzo zgrabną opowieść sci-fi. Genialnie się przy niej ubawiłam :)[/QUOTE]


już się kilka razy zastanawialam nad załozeniem tematu w sttylu: "ostatnio przeczytana ksiązka" ;)

kiedyś na jednym forumie były dwa swietne watki
własnie
ostatnio przeczyta ksiązka
i oststnio kupiona ksiazka


ciekawe czy takie tematy przyjełby sie na dogo ?
a może już sa tylko ja żyję w nieświadomosci ? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Nie wiem, ale ja osobiście uwielbiam czytać, staram się kupować minimum dwie ksiązki miesiecznie, jeśli akurat mam pieniądze i z radością przytulę taki wątek :)[/QUOTE]

to ja go z radością założe, ino ciut pózniej ;)
tylko hmm, oststnio to ja sagę zmierzch przeczytałam więc nie wiem czy jest się czym chwalić ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja drugi tydzień jestem na L4 ciążowym i przeczytałam dwa Kingi, a teraz właśnie czytam Hugo-Badera. A zwykle to dużo dużo fantastyki polskiej z Fabryki Słów i Pratcheta, czyli jak by nie patrzeć, bajki ;)
Ale teraz mam do przeczytania Biednych ludzi z miasta Łodzi i powieść-reportaż mój chłopiec, motor i ja (czy jakos tak), więc wreszcie nieco ambitniej.

Link to comment
Share on other sites

Ja zamierzam też dziecko wychować wśród książek, chociaż mój TZ woli audiobooki - ale on w pracy słucha książek, jak programuje. W ten sposób przebrnął kiedyś przez Pottera, a teraz przez Pieśń Lodu i Ognia. Ja jestem wzrokowcem, słuchając straciła bym wątek.

Link to comment
Share on other sites

Co do wątku książkowego- chętnie się dołączę. Czytam dużo, dużo kupuję książek. Fanatycznie czytam Kinga, Marqueza i Whartona (wiem, Wharton ma czasy świetności za sobą), ostatnio czytałam Twardocha i wspomianego tu już Hugo Badera.
Moja córka (3 lata) też ma bogatą biblioteczkę i uwielbia "czytać", ale na szczęsie lubi też słuchać jak ja jej czytam.

Link to comment
Share on other sites

O jak miło :) Co raz trudniej niestety o czytających Polaków. A już czytających swoim dzieciom rodziców, to myślałam, ze ze świeczką szukać, a tu proszę :) Odzyskuję wiarę :) My też czytamy i będziemy dużo czytam dzieciątku. Z resztą już teraz tata potrafi siedzieć przy brzuchu i na głos zapodawać dziecku Sapkowskiego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Chyba lepiej nie poruszajmy kwestii religijnych i politycznych tu lepiej:evil_lol::evil_lol:

Oj zgadzam się mocno z tobą engelina co do tej pomocy Tz po porodzie-a może ona dośc mocno odbiegać od naszych oczekiwań i deklaracji;)



Dziewczyny- czy któraś z as miała do czynienia z naczyniakiem u niemowlaka? Małemu wyskoczył malutki na klatce piersiowej, oczywiście pediatra nie powiedział nic na ten temat, tylko pielęgniarka zwróciła uwagę potem...i jak weszłam w net, to z lekka się przestraszyłam..co z tym robić ?[/QUOTE]

moj syn urodzil sie z naczyniakiem, teraz ma 3,5 roku a po naczyniaku ani sladu :)

Link to comment
Share on other sites

ja tez z czytajacych;)

zawsze czytalam mega duzo ksiazek-w zasadzie wszytsko poza fantastyka i harlekinami;)
jak zaczelam duzo pracowac to i na czytanie mniej czasu bylo ale i tak kilka ksiazek miesiecznie czytalam, teraz przy dziecku niestety ale brak czasu,od urodzenia Tamary przeczytalm moze łacznie z 6 ksiażek.


mam nadzieje, ze moje dziecko odziedziczy po mnie ta pasje, bo po tatusiu niestety :shake:

Link to comment
Share on other sites

tadam ;)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/222857-ostatnio-przeczytana-książka?p=18605762#post18605762"]ostatnio przeczytna ksiązka czyli czytam bo lubię :)[/URL]

zapraszam :)
ja już się do zmierzchu przyznałam ;)


teraz pora z suczą do weta

Edited by 3 x
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...