anciaahk Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Nie ma za co przepraszać :), martwiłam się, że może coś ja pokićkałam i nie doszlo. Quote
Murka Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Loruś miał dzisiaj wieczorem gościa... [IMG]http://img46.imageshack.us/img46/3654/kura3.jpg[/IMG] [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/2697/kuram.jpg[/IMG] [IMG]http://img571.imageshack.us/img571/2606/kura1.jpg[/IMG] Nawet bym nie zobaczyła po ciemku, tylko jak wypuszczałam Paję z wybiegu to ona zamiast brykać wyszła i patrzyła cały czas w górę :lol: Chyba ktoś chciał nakarmić Lorka świeżym drobiem :evil_lol: Drób się jak widać nie dał zjeść :diabloti: Kurka została oddelegowana za płot sąsiada, nawet nie wiemy czyja to zguba :roll: Quote
Luna123 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Jaaaa, Rosół w odwiedzinach;) ale obok jest drabina, to może pomyślała, że to grzęda....;) Quote
Murka Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Drabina przystawiona została, żeby uratowac ptaszysko ;) Quote
Nutusia Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 O rany, już myślałam, że ktoś się zakradł i chciał buchnąć Lorka!!!!!! A tak na marginesie to skąd wiecie, że Lorek by kurę ukatrupił!?!?! A może by się z nią zaprzyjaźnił?... :) Quote
Ra_dunia Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 obstawiam, że nic by kurze nie zrobił ;) Istnieje niebezpieczeństwo, że mógłby się jej przestraszyć :D Quote
Nutusia Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 No właśnie! A tu takie podejrzenia niecne, no! I jeszcze kurę zabrali... buuuuu...... Quote
Murka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Loruś znów zaczyna mi ufać, jak wchodzę na wybieg to patrzy na mnie już nie z lękiem tylko z zaciekawieniem... co tam znów przyniosła ;) Próbuję już wymusić na nim, aby wziął mi z ręki. Jeszcze się wzbrania, ale dzisiaj już podszedł z takim zamiarem i już miał sięgać po smaczka, ale spostrzegł że patrzę na niego i się wycofał gwałtownie... Taki ostrożniś jest :razz: Quote
wrona Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 proponuję tak jak Zaklinacz psów radzi: wchodzić tyłem, usiąść tyłem do Puchacza, przodem do psa natomiast nie patrzeć na niego tylko na ziemię przed jego łapami. Prowokowanie wzrokiem znaczy: może zaatakować Murka Lorka i go zjeść. Quote
Murka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Tyłem wchodzic jeszcze nie próbowałam, a to się Lorek zdziwi :evil_lol: Z tym patrzeniem to wiem, zawsze starałam się patrzeć na Paję, odwracać głowę itd. tylko kątem oka śledzić co się dzieje. Potem czasem popatrywałam na Lorka, żeby się przyzwyczaił do tego i najczęsciej tak było, brał smaczki. A tym razem się speszył chłopak, ech. Quote
Ra_dunia Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Hahaha! Murka - groźna, krwiożercza pożeraczka psów :D Taaaa.... No ale skoro Loruś Hani się boi, to kto wie ;) Może to rzeczywiście metoda warta sprawdzenia - takie wchodzenie tyłem. Quote
Nutusia Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Tylko żeby wchodząc tyłem, Murka nie wpadła w lorusiowy dołek albo nie wdepnęła w lorkową... minę :) Quote
Ra_dunia Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 myślicie, że Lorek Murkę pożarł :D ;) Quote
agaga21 Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 [quote name='Ra_dunia']myślicie, że Lorek Murkę pożarł :D ;)[/QUOTE] nieee, wpadła w dołek ;) Quote
Murka Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 Loruś nie dość, że mnie nie pożarł to jeszcze zjadł mi kiełbaskę z ręki :loveu: W końcu wróciłam do jego łask :multi: No to teraz sukcesywnie max smakołyków i zero podchodów. Zobaczymy jaki da to efekt... Odnośnie min, to Lorek ma dwa miejsca w których się załatwia i są one centralnie po środku wybiegu na resztkach trawy :evil_lol: Sprzątam regularnie i wrzucam do dołków, bo wystarczy dwa dni nie sprzątać i faktycznie można wdepnąć ;) Poza tym jest zawsze coś do zakopania i coś tam wrzucić trzeba, bo inaczej następnego dnia dół jest dwa razy większy... A propo dołków, to dzisiaj Lorek przeszedł samego siebie... Oto co zastałam rano :crazyeye: [IMG]http://img521.imageshack.us/img521/3361/dolek.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/6377/dolek1.jpg[/IMG] [IMG]http://img408.imageshack.us/img408/200/dolek2.jpg[/IMG] [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/1992/dolek4.jpg[/IMG] A tu jakiś piesek z poza wybiegu chciał chyba pomóc Lorkowi ;) [IMG]http://img230.imageshack.us/img230/1706/dolek3.jpg[/IMG] A w dołek dzisiaj wpadłam, ale... pod samym domem... mało nie wyrżnęłam orła, nie wiem dlaczego, ale wszystkie psy teraz kopią na potęgę :roll: Quote
Luna123 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 to pięknie Lorek zaszalał;) A to na pewno on?;) W Polsce obowiązuje domniemanie niewinności;) Quote
Ra_dunia Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Może u Was jakaś psia organizacja pod hasłem "uwolnić Lorka" powstała. Dołki kopane profesjonalnie :) nie mówiąc o idealnej synchronizacji - tylko Lorkowi się ciut kierunek pomylił... Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Hahahaha! I ktoś powie, że zwierzęta nie mają rozumu, a tu proszę - profesjonalny podkop! :D Quote
Nutusia Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Najpierw sądziłam, że Lorek postanowił eksterminować jabłonkę, żebyś mu inne drzewko posadziła. Ale na widok zaczątków tunelu poza wybiegiem, zaczęłam się obawiać tej psiej organizacji, o której pisze Ra_dunia :) Można także przyjąć, że podkop pod jabłonką ma na celu jej przewrócenie na ogrodzenie, żeby... kura miała którędy zejść gdy znowu odwiedzi Lorka:evil_lol: Quote
Ra_dunia Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 [quote name='Nutusia'] Można także przyjąć, że podkop pod jabłonką ma na celu jej przewrócenie na ogrodzenie, żeby... kura miała którędy zejść gdy znowu odwiedzi Lorka:evil_lol:[/QUOTE] Aaaa! To o to chodzi! A ten drugi podkop, to tak dla zmylenia przeciwnika... Spryciarze :evil_lol: Quote
Dark Lord Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Przydałby mi się taki Lorek, mam kilka drzew do wycięcia, po których zostaną pniaki, jakoś je z ziemi trzeba usunąć, a ja za słaba jestem.:evil_lol: Quote
Ulka18 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Lori widze nic sie nie zmienil. W schronisku tez kopal megadoly, nawet buda sie potrafila przewrocic calkiem, tak przez noc podkopal. Cieszy postep Lorcia w socjalizaji i braniu smakolykow. Quote
eloise Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 ło rety! jakie dziury! a mój tata narzeka jak Ofiś sobie latem wykopie wgłębienie na 5 cm pod choinką, żeby brzuszek ochłodzić... chyba mu pokażę te fotki :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.