Jump to content
Dogomania

Olbrzym Lori - co może zdziałać morze miłości i ogrom cierpliwości...


Recommended Posts

Jodyna szczypie... strasznie to nie wygląda, ale z czegoś się wzięło. Na szczęście łokcie są ok.
Dzisiaj będę w lecznicy to pogadam z wetem.
Może go staw boli i sobie wylizuje.. Mieliśmy kiedyś dziadka, który sobie tak wylizywał i wygryzał w przednich łapach. Ustąpiło dopiero po lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych.

edit. TZ zwrócił z trasy i poszliśmy zobaczyć tą rankę, to jest wylizane tylko, nie ma żadnego uszkodzenia skóry.

Edited by Murka
Link to comment
Share on other sites

Ja matacam daje ponad 3 lata,prawie 4 i mój wet twierdzi,ze ten srodek jest własnie bezpieczny,niesterydowy.Ze nie haracze watroby i żolądka,a te tabletki podawane raz na m-c niszczą wątrobe/nazwy nie znam,działanie to samo/Teraz dołozył jeszcze Karsiwan na dobre krążenie.

Link to comment
Share on other sites

Tak,raz tylko na własną reke przerwałam na 3 tygodnie i było gorzej.A przerwałam nie na zalecenie doktora/swojego/tylko ze ktos mówił,że niby mozna podawac 2 tyg.a potem robic przerwe.Zrobiłam i sie pogorszyło.Wiec wróciłam do podawania regularnie.Teraz zaczne Loxicom,bo dr.nie miał metacamu/to podobno lek taki sam/a ja zawsze robie zapas by mi nie brakło z dnia na dzien.

Link to comment
Share on other sites

U nas weci nie zalecają podawać nic osłonowo przy takich lekach jak metacam, chyba, że wątroba chora albo przy mocniejszych sterydach. Ale w razie co siemię lniane mam, więc mogę dodawać (i tak się już paciam robiąc Lorkowi kulki z konserwy i metacamu w płynie, bo przecież do pysia strzykawką mu nie podam ;) ) - tylko ile tego dawać?
Ranigast też mam jakb co :)

U nas kiedyś był staruszek biorący Metacam przez ok. 2 lata non stop i też nic się nie działo. Teraz mamy dziadeczka ok. 17-letniego, którego jedyną dolegliwością są stawy i on bierze codziennie także lek przeciwbólowy o nazwie Onsior (Robenacoxib)- tylko to jest droższe i trudno dostępne (podobno bardzo popularne za granicą, w Niemczech chyba), my to sprowadzamy z Lublina.

Jeśli chodzi o rankę, to trudno mi coś powiedzieć po paru dniach podawania Metacamu. Mam wrażenie, że przysycha mu.
Nie smarowaliśmy mu tego niczym na razie, bo bardzo ciężko było nam to nawet podejrzeć - w budzie Lorek przybiera pozycję przyczajonego kota ;) i weź zobacz co ma na kolanie czy łokciach jak są schowane pod nim. Ale trochę go potarmosiłam, przesunęłam i udało się nam to podejrzeć (nie ma tam żadnej ropy, rany itd. Po prostu zaczerwieniona skóra). Loruś na szczęście nie protestował, nawet nic nie mruczał, ale jakby go zapiekło np. jodyny to nie wiadomo jakby zareagował. Kiedyś pewnie będziemy musieli sprawdzić, ale póki co dobre i to, że dał się obejrzeć i obmacać tą łapę (musiałam ją trochę odsłonić).
Chyba niestety "budzą" się znów jego łokcie :( Muszę zapytać weta czy i co z tym można zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Metacam podaje sie zaleznie od wagi.Jest strzykawka w której odmierza sie lek.Trzeba znac dokładną wage psa.Filip wazy 22kg i tyle nabieram do strzykawki i to wstrzykuje do karmy i stoje nad nim by wszystko zjadł.W kulki wbijam Karsiwan i kłade na wierzchu.Dlatego to zjada pierwsze,bo jest na wierzchu.

Link to comment
Share on other sites

Metacam to ja wiem, chodziło mi o siemię lniane :) Dałam dziś pół łyżeczki, bo coś mi się kołata, że jakoś tak się dawało.

Jako, że trudno poznać dokładną wagę Lorka, to z wetem ustaliliśmy na oko 50 kg i na tą wagę mu wszystko podaję (tabletki na odrobaczenie, Fiprex, leki).

Link to comment
Share on other sites

Lorek sobie dalej liże to kolano :(
Wczoraj rozmawiałam z wetem i on mówił, żeby na razie metacam podawać przez tydzień (czyli od soboty zaczęłam to do jutra) i zobaczyć jaki będzie efekt. Ale na razie chyba nie bardzo widać poprawę. Zauważyłam też, że Lorek jak wstaje to kuleje na tą łapę, dopiero po paru krokach idzie normalnie. Jutro zadzwonię do weta i zapytam co dalej.

Na łokcie wet mówił, żeby spróbować podawać Klemastynę no i próbujemy od dzisiaj; myślę, że warto spróbować, bo Klemastyna jest niedroga. W swoich zasobach miałam tylko parę tabletek, więc dokupiłam w aptece opakowanie: koszt 4,90 zł:
[URL]http://images38.fotosik.pl/1964/27fe46a258f65a62.jpg[/URL]

Przy okazji dorzucam rachunek z rozpiską za witaminki na stawy (30 zł):
[URL]http://images49.fotosik.pl/1815/ac161e2c4ceed6c5gen.jpg[/URL]

Edited by Murka
Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję... w każdym razie trochę mnie to martwi, bo metacam nie pomógł, Lorek rozlizał sobie placek do gołej skóry :( W sobotę konsultowałam się z wetem i powiedział, żeby spróbować podać przez dwa dni Encorton. Tak też zrobiłam (Lorek dostał w niedzielę i dziś). Czy jest poprawa trudno mi teraz ocenić, wczoraj widziałam jak sobie jeszcze intensywnie lizał, ale dziś już nie widziałam.

Rozliczenie:

[B]Stan konta na 30 stycznia wynosił +609,50 zł[/B]
+20 zł anciaahk
+100 zł Malibo57
+20 zł eloise
+80 zł Ulka18
+30 zł Krysia z Molosów
+660 zł Magda Z., Magda Ch., Ewelina
+50 zł Beata Z.
+10 zł Dark Lord
+300 zł halcia
+60 zł kaskadaffik (bazarek)
+15 zł agusiazet
+20 zł anciaahk
[B]Razem: +1974,50 zł[/B]

[B]Koszty:[/B]
-360 zł hotelowanie
-25 zł odrobaczenie
-30 zł wit. na stawy
-4,9 zł Clemastinum
[B]Razem: -419,90 zł[/B]

+1974,50 zł - 419,90 zł = +1554,60 zł
[COLOR=#ff0000][B]Stan konta na 1 marca wynosi +1554,60 zł.[/B][/COLOR]

Edited by Murka
Link to comment
Share on other sites

Moja Kostaryka tez sobie tak wylizywala, czy to miala nerwowe czy staw ja bolal, ale non stop lizala i do golej skory wylizala kawalek na lapie. Pomoglo pryskanie CTC i smarowanie Bepanthenem. Czy to miejsce, ktore liże Lorek jest w poblizu stawu?

Link to comment
Share on other sites

Lorek łapie już wiosenne słoneczko :)
[IMG]http://images40.fotosik.pl/1971/90b2963f6fd4a064.jpg[/IMG]

Niestety nie ma poprawy jeśli chodzi o lizanie łapy, wygląda to obecnie tak:
[IMG]http://images44.fotosik.pl/619/789db00ffd8e74bd.jpg[/IMG]

Tu Lorek sobie liże właśnie:
[IMG]http://images35.fotosik.pl/1833/4099a02a3ea54f88.jpg[/IMG]

[IMG]http://images38.fotosik.pl/1971/f3b4874f62fa4edd.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1833/58ee8b3a4cb5fa4a.jpg[/IMG]

Pokazałam te fotki wczoraj wetowi, zalecił antybiotyk, encorton i jeszcze jeden lek, który działa na takie właśnie natręctwa. Encorton mam, ale musiałam dziś wykupić Amoksiklav (32,70 zł) i Segan (21,80 zł):
[URL]http://images34.fotosik.pl/583/b362bb1d1347353e.jpg[/URL]
Od jutra zaczynamy kurację.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie gdyby go to bolało, to po metacamie powinien przestać lizać...
Wet mówi, że czasami psy tak robią, bo coś je denerwuje. Ale nie przychodzi nam nic do głowy, co by to mogło być. W każdym razie mam nadzieję, że po lekach wszystko wróci do normy.
Wet mówił, że w takich wypadkach stosuje się też założenie kołnierza, ale w przypadku Lorka to nierealne...

Link to comment
Share on other sites

u nas Fred też sobie rozlizywał (wyglądało podobnie, tylko u nas mniejsze to było) najpierw dostał jakąs serię zastrzyków (pewnie antybiotyk i steryd tak jak Lorek w tabl) a potem jak mu nie przechodziło (bo mu szczeniak pomagał pozbywac się bandaża) dostalismy triderm do smarowania i przemywanie jodyną
i po tym troche odpuścił lizanie
ale jeszcze mu się zdarza z pomoca szyla oczywiście

wczoraj na spacerze jeden pan mówił że u jego suni skończyło się takie cos operacją po połroku walki z tym, żeby nie rozlizywała
mam nadzieję, że Lorek grzecznie po lekach przestanie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...