Jump to content
Dogomania

~ ZAMYKAMY WĄTEK. Ares - strachulec w schronisku.


malagos

Recommended Posts

Dnia 10.01.2023 o 11:40, mari23 napisał:

Miałam promocję na OLX, więc na miesiąc wyróżniłam ogłoszenie Areska w wersji MAXI.

Dziękuję, Maryś!

W kojcu kolejna bida, wychudzona niewielka suczka z rowu 😞

Marzy mi się spakować walizkę i wrócić, po 40 latach (!!) do Warszawy....

Link to comment
Share on other sites

Możliwe, a dopóki nie będzie czipowania psów, to tak się będzie działo 😞

Podobnie jak z dofinansowaniem sterylizacji przez naszą gminę - byłam akurat w sekretariacie rozmawiałam z wójtem, a w ciągu tych 20 min były już dwa telefony w sprawie sterylek. Właściciel musi być mieszkańcem naszej gminy, podpisuje w gminie oświadczenie, ale jak sprawdzić, czy kotka jest jego, czy np. cioci z sąsiedniej gminy, która nie ma żadnych pieniędzy na sterylki. A tak się dzieje, czasem się ktoś wygada niechcący. I u nas te pieniądze starczyły w ubiegłym roku  zaledwie do lipca.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.01.2023 o 16:35, malagos napisał:

Dziękuję, Maryś!

W kojcu kolejna bida, wychudzona niewielka suczka z rowu 😞

Marzy mi się spakować walizkę i wrócić, po 40 latach (!!) do Warszawy....

mnie też sił już zaczyna brakować.... ale kto im pomoże?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U nas bez zmian 😞

Z ogłoszeń nikt sie nie odezwał.

Ares nabrał ciałka, zmieniłam mu obrożę na nową - w poprzedniej nie było już dziurki. Teraz wygląda ładnie, nie za gruby, nie za chudy. Nadal nie umie wziąć z ręki dużego smaczka, za gwałtownie wyrywa, ale chrupki i psie ciasteczka z dłoni porywa nie robiąc mi krzywdy 🙂

Z miski wyjada jeszcze zanim ja postawię na ziemi. Chyba jeszcze nie widziałam, żeby pies tak łapczywie jadł, a przecież już minęło trochę czasu od 3 listopada. Daję mu dwa razy dziennie, w tym raz puszka, raz gotowane z mięsem i warzywami. Chrupki dokładam do każdej porcji plus na smaczek po ostatnim spacerze. Nadal ciągnie na smyczy, ale do opanowania. Dziś nasza czarna kota chciała iść z nami na spacer po sadzie, bardzo zbystrzał, wyrywał się, dobrze, że na smyczy. W sadzie biega, wraca na zawołanie, cieszy się, liże po ręku, i chętnie wraca na smyczy do kojca. To jego azyl i schronienie. Jak były u nas Mazowszanka, konfirm i Irenas, zaglądały do kojca, to lękliwie się chował.

Wczoraj była u nas Karolina (super dziewczyna, sama się zgłosiła do pomocy przy psach, to Ona przywiozła do gminnego kojca wyrzuconego psiaka Fafika), chciałam jej zaprezentować Aresa, wyprowadzić na spacer. Nie chciał, nie dał sobie przypiąć smyczy, bo stała obca osoba... Więc Karolina się odsunęła, ja przypięłam smycz, ale już poza kojcem ją zobaczył i nie było mowy o spacerze. Myknął do kojca 😞

Za to pojechałyśmy do gminnego kojca i wyprowadziłyśmy i Fafika (jeszcze ma kłopot ze smyczą...) i Znaczka (ten to energiczny mały szczekający piesek 🙂 )

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.01.2023 o 09:44, malagos napisał:

Fafik i Znaczek

20230120_142308.jpg

20230120_143402.jpg

Możesz coś więcej o nich napisać? Pogubiłam się, kto i co w związku z Aresem, Oresem i tymi dwoma :). Moja córka z narzeczonym chcą adoptować odrośniętego, nie za dużego psiaka 1,5 - 2 lata. W naszej okolicy jest kilka schronisk i przytulisk, ale oni nie mają żadnej "historii kredytowej" i proces ew. adopcji jest bardzo utrudniony. Jak stwierdziła, widocznie nie budzą zaufania (ha, ha!). Oboje zwierzolubni, a Zosia przecież z "Wawerkowa" się wywodzi i wszystkie nasze 9 psiaków przy niej się chowały, ale nie ma na to żadnego dowodu i nie za bardzo mają oboje czas i chęć przechodzić procesy śledzenia. Jeszcze im o tych pieskach nie mówiłam, bo najpierw chciałabym coś o nich samych więcej wiedzieć i przygotować temat, bo po psiaka trzeba pojechać. Może oddzielny wątek, dałoby radę? ;).

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Wawerku, tu na wątku Aresa piszę nie tylko o nim, zaglądają tu tylko zaprzyjaźnione osoby, którym jestem ogromnie wdzięczna 🙂

Znaczek - wiejski kundelek, waga ok. 10 kg, młody, ze 2 lata. Siedzi w gminnym kojcu, uwielbia biegać, szczekać, bawić się, umie chodzić na smyczy. Energiczny chłopaczek, bardzo sympatyczny.

Fafik - znaleziony w te mrozy przez dziewczynę, Karolinę, pracującą w sklepie. Oswajała go 2 tygodnie, aż się dał wziąć na ręce i przywieźć do gminnego kojca. Waży ze 12 kg, drobnej budowy, ufa znajomym osobom - do Karolinki się tulił, nie chciał się od niej odkleić 😞, ona czasem go odwiedza i wyprowadza na spacer. Na smyczy nie za bardzo sobie radzi, ale nie szarpie się, tylko siada i podgryza smycz. Ma piękne oczy i ogromny potencjał - żeby tylko ktoś z nim popracował. Nie możemy znaleźć mu domu tymczasowego, a to byłaby szansa dla psa....

A Ares (czy Ores, to ten sam pies) bez zmian. W domu mam 3 swoje psy i 3 koty, nie dam rady wziąć kolejnego.

20221230_121827(0).jpg

20221230_121934.jpg

20230120_141949.jpg

20230120_142114.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Temat zapodany, link wysłałam. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo jednak chemia być musi. Ja obstawiam Fafika, ale i Znaczek niczego sobie psiaczek, wyjątkowej i niepowtarzalnej przecież urody kundelkowej im nie brakuje.

A jak znajdujesz naszego wspólnego Karusia, dawniej zwanego przez Was Lodkiem? Inteligentny, nie powiem. Nie tylko książki czyta z Witusiem, ale umie się posługiwać narzędziami, czyli łapami i zębami, jako jedyny w naszym stadku. Żadnemu naczyniu nie przepuści, przytrzyma, wyliże, a gdy mu ucieka po podłodze, to sobie ząbkami przyciągnie. Nie każdy pies to umie.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.01.2023 o 20:07, Mazowszanka13 napisał:

Ha,ha ! Gdybym nie była zapsiona byłby mój.

Dla nas te stare, chore, nieadopcyjne tylko 😉❤️ 

Dnia 25.01.2023 o 20:18, wawer napisał:

Temat zapodany, link wysłałam. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo jednak chemia być musi. Ja obstawiam Fafika, ale i Znaczek niczego sobie psiaczek, wyjątkowej i niepowtarzalnej przecież urody kundelkowej im nie brakuje.

A jak znajdujesz naszego wspólnego Karusia, dawniej zwanego przez Was Lodkiem? Inteligentny, nie powiem. Nie tylko książki czyta z Witusiem, ale umie się posługiwać narzędziami, czyli łapami i zębami, jako jedyny w naszym stadku. Żadnemu naczyniu nie przepuści, przytrzyma, wyliże, a gdy mu ucieka po podłodze, to sobie ząbkami przyciągnie. Nie każdy pies to umie.

Karuś uzdolniony bardzo :) Kiedyś moja wnusia tak książeczki pieskom czytała i zawsze miała kilkoro "słuchaczy" wokół siebie :)

Mam nadzieję, że któryś z "malagosowych" piesków skradnie serca i znajdzie cudowny domek ❤️ trzymam kciuki! 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.01.2023 o 20:18, wawer napisał:

 

A jak znajdujesz naszego wspólnego Karusia, dawniej zwanego przez Was Lodkiem? Inteligentny, nie powiem. Nie tylko książki czyta z Witusiem, ale umie się posługiwać narzędziami, czyli łapami i zębami, jako jedyny w naszym stadku. Żadnemu naczyniu nie przepuści, przytrzyma, wyliże, a gdy mu ucieka po podłodze, to sobie ząbkami przyciągnie. Nie każdy pies to umie.

Karuś jest na pierwszym miejscu jako metamorfoza!... Zamrzający zwinięty w precel kundelek pod ścianą sklepu z używaną odzieżą... jak go zabieraliśmy do auta z Tomkiem, to już się prawie nie ruszał 😞 A teraz! rewelacja! No i ma na własność Witusia, he, he!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...