Onaa Posted December 23, 2022 Author Posted December 23, 2022 Ja mniej na dogo teraz ponieważ od grudnia mam pracę , okres próbny, grafik mam czasami ruchomy, a na spacery czekają trzy małpiszony :D. W ogóle to mam wrażenie że moje mieszkanko zaczyna być za małe dla Łatusia :D, jest bardzo ciekawski, wszystko go interesuje co się w domu robi, dużo niucha, zwiedził już wszystkie zakamarki, za chwilę patrzeć i będzie się nudzić. Poza tym jest bardzo komunikatywny rozmowny, na spacerach to wiadomo, a w domu od razu sygnalizuje swoje potrzeby, jak chce ponadplanowo wyjść, jak zabraknie wody w miseczkach, jak pani przygotowywuje jedzonko i jest opóźnienie :D. I bardzo wzruszająco sępi przy obiedzie, co widać za filmiku. Łatuś dostał pieniążki od : Aldrumki ❤️ - 30zł, mar.gajko ❤️ - 250zł, Jo37 wpłaty na Zojkę ❤️ - 55zł (na tę kwotę składają się wpłaty : Agnieszka103 - 5,00 i od helli - 50,00),oraz od pani Krystyny z fb ❤️ - 20zł, bardzo dziękuję :). 7 Quote
Ellig Posted December 26, 2022 Posted December 26, 2022 Dnia 26.12.2022 o 08:55, Onaa napisał: Zmęczenie świąteczne 😄 Jaki on jest piękny i kochany❤️ 1 Quote
mari23 Posted December 30, 2022 Posted December 30, 2022 Pokoju, zdrowia i radości na Nowy 2023 Rok Wam z serca życzę ❤️ Quote
Gabi79 Posted December 30, 2022 Posted December 30, 2022 Reniu, odczarowałaś Łatusia. Teraz to już nie skóra i kości po wypadku, a piękny psi senior. Cudny jest ❤️❤️❤️❤️ 1 Quote
agat21 Posted December 31, 2022 Posted December 31, 2022 Oby Łatuś spokojnie przeżył tę noc. U mnie już półmózgi strzelają.. Quote
elik Posted December 31, 2022 Posted December 31, 2022 Dnia 31.12.2022 o 14:42, agat21 napisał: Oby Łatuś spokojnie przeżył tę noc. U mnie już półmózgi strzelają.. U mnie niestety też. Quote
Nesiowata Posted December 31, 2022 Posted December 31, 2022 Akurat wypuściłam na podwórko Guzika i Lalę kiedy padł wystrzał. Na szczęście tylko jeden i żadne z nich nie zareagowało. Teraz już serie ale nie wychodzimy. Po 19 będę musiała z nimi wyjść choć na parę minut. Mam nadzieję, że będzie w miarę spokojnie. Quote
Onaa Posted December 31, 2022 Author Posted December 31, 2022 U nas od popołudnia były pojedyncze strzały, teraz już serie 😳. Tofinka boi się biedna, Gucio też choć mniej. Za to Łatusia to w ogóle nie rusza, śpi sobie w najlepsze. Quote
Onaa Posted December 31, 2022 Author Posted December 31, 2022 Szczęśliwego dobrego nowego roku 2023 🌸❤️🍹🎉🎈🍾☀️🍀🐾😀 Quote
Tola Posted January 2, 2023 Posted January 2, 2023 Opłacona faktura - 245 zł doc_FAKTURA_3_12_2022.pdf Quote
Tola Posted January 2, 2023 Posted January 2, 2023 Na koncie ZEA jest wpłata dla Łatusia: 50 zł - Beata Sz. Jelenia G.♥️ Quote
mari23 Posted January 3, 2023 Posted January 3, 2023 Dnia 31.12.2022 o 17:01, Onaa napisał: U nas od popołudnia były pojedyncze strzały, teraz już serie 😳. Tofinka boi się biedna, Gucio też choć mniej. Za to Łatusia to w ogóle nie rusza, śpi sobie w najlepsze. U mnie staruszki też się "nie bały".... akurat tej nocy starość (i głuchota) ma swoje dobre strony 😉 Sępiący Łatuś tak bardzo przypomina mi zachowanie Feniksa[*] przy stole, że wciąż oglądam filmik.... i ryczę.... Quote
Onaa Posted January 6, 2023 Author Posted January 6, 2023 Po Świętach byliśmy z Łatusiem u jego pani doktor, na kontroli, i badaniach krwi i moczu. Niestety nie wszystko jest dobrze. W badaniu krwi wyszły bardzo podniesione parametry wątrobowe w porównaniu do poprzednich wyników. Będziemy konsultować z doktorem ortopedą dalsze leczenie p/zapalne i p/bólowe - (jest możliwość rozwinięcia się jatrogennego zespołu Cushinga), pani doktor zasugerowała też inny lek Librelle. Zmartwiło mnie to 😞 bo Łatuś obecnie naprawdę ładnie funkcjonuje i uważam że ma dobry komfort życia, widać to po nim, i fizycznie i psychicznie odżył, i zrobił się żywotny, pełen energii - jak na starszego pieska i radości, chęci do życia, wydaje mi się że w jego przypadku Encorton bardzo mu pomógł no ale jak każdy lek ma i skutki uboczne a Łatek miał bardzo zabiedzony organizm, na granicy życia i nie wiadomo jak długo i jakie to spustoszenie uczyniło, nadal np jest bardzo szczupły. Więc i mocne leki zwłaszcza sterydy mogą być dla niego trudniejsze w skutkach ubocznych. A tak się już cieszyłam że będzie mieć radosne komfortowe życie. Wklejam filmik z Łatusiem ❤️ Nie wiem tylko nad czym Łatuś tak pracuje hm fa 2_12_2022.pdf karta wizyty 27122022 kontrola badanie krwi i moczu.pdf 3 1 Quote
Aska7 Posted January 6, 2023 Posted January 6, 2023 Leczy się pacjenta , a nie wyniki badań. Pacjent jak widać ma się nie najgorzej. Czasami mam wrażenie, że weci trochę lecą bez trzymanki. 2 Quote
elik Posted January 6, 2023 Posted January 6, 2023 Dnia 6.01.2023 o 16:44, Aska7 napisał: Leczy się pacjenta , a nie wyniki badań. Pacjent jak widać ma się nie najgorzej. Czasami mam wrażenie, że weci trochę lecą bez trzymanki. Nie tylko weci. Wczoraj byłam u dermatologa z powodu strupka na policzku, który utrzymuje się już zbyt długo, jak na zwykły strupek. Na wizytę czekałam ponad miesiąc. W gabinecie do dyspozycji pacjenta jest krzesło, które postawiono w przejściu, dosłownie, pomiędzy jakimś pomieszczeniem, a gabinetem. Krzesło oddalone od biurka lekarza kilka metrów. Proszę usiąść, czy gestu wskazującego na krzesło nie było. Pani przez kilka sekund przyglądała się mojemu strupkowi przez jakieś urządzenie, po czym na moje zapytanie co to może być, stwierdziła, że może to być rak skóry i zaczęła wypisywać receptę na komputerze. Powiedziałam, że mam jeszcze jedno znamię, ale inaczej wygląda. Pani stwierdziła, że jej czas ograniczony jest tylko do jednej jednostki chorobowej, zresztą będę u niej za 2 tygodnie to wtedy zobaczy. Jak skończyła pisać receptę okazało się, że nie ma papieru w drukarce. Papieru nie miały też panie w recepcji. Dostałam kawałek papieru z wypisanym kodem i nazwą leku. A tak na marginesie nie wiem po co psuje się papier, gdy w aptece podaje się kod i nr PESEL, bez konieczności posiadania recepty. Byłam w szoku. Wyszłam i zamówiłam kolejna wizytę za 2 tygodnie, jak chciała lekarka, ale ja już do niej nie pójdę. Stwierdziła, że to może być rak i co? Nie zleciła żadnych badań tylko wypisała mi receptę na Atecortin. I to ma być leczenie? Czego? Przecież ona nawet nie wie co to jest więc co leczy? Zastanawiam się co z tym zrobić, bo ta cała sytuacja przecież nie jest normalna. Nie wspomniałam, że pani cały czas zachowywała się, jakby miała do czynienia z kimś kto na odległość zaraża czymś strasznym. Tak zachowuje się lekarz dermatolog? Jechałam ponad godzinę w jedną stronę, tyle samo z powrotem i w przychodni w sumie około 20 minut. Czas kompletnie stracony. Lepszy skutek byłby, gdybym wybrała się z psami na spacer. Przynajmniej zrelaksowałabym się ja i moje psy a tak to żadnego pożytku, tylko mocno się zestresowałam. Wrąbałam całą tabliczkę czekolady. Oczywiście nie wszyscy lekarze są tacy, ale żaden lekarz nie powinien się tak zachowywać. Ma czas tylko na jedną jednostkę chorobową. A jeśli ktoś ma kilka problemów zdrowotnych, to musi umawiać się na kilka wizyt? Przecież to jest paranoja. Łateczku przepraszam za ten długi wywód, ale trochu mi ulżyło 🙂 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.