Jump to content
Dogomania

Malutki ukraiński OREO już w swoim domku :). Bardzo dziekujemy za wszelką Waszą pomoc <3.


Recommended Posts

Dnia 7.01.2022 o 10:27, jankamałpa napisał:

I Super tylko taka mała uwaga Oreo to młody piesek. Poker jak będziesz rozmawiać to może taka sugestia zeby syn się zobowiązał do opieki gdyby w razie jakiś zdarzeń losowych. Może przewrazliwiona jestem.

To ma być w założeniach pies pani i syna :). Zresztą Robert nigdy by psiaka nie zostawił samemu sobie, to nie ten typ...

 

Myślę, że sugestie Poker uda nam się zrealizować w 100 procentach. :). Ich poprzednia sunia, po przejściach jakie miała w schronie albo przed schronem, tego nie wiemy, do końca pozostała trochę nieufna i nie wszystkim pozwalała na spoufalanie...  Oni są bardzo cierpliwi i rozumieją, ze psiak musi mieć czas, nic na siłę...

 

Chciałam jeszcze pokazać Wam nasze podwórko gdzie Oreo będzie mógł sobie biegać. Robiąc fotki ja stałam na środku więc można sobie wyobrazić jakie jest ono duże.

 

270703453_487089549417478_4798914543480416424_n.jpg

270979456_224033376473998_309464286698199338_n.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jak na razie wszystko super. 

Podwórko piękne, ale nie ma mowy, żeby go puścić luzem na takim dużym terenie. Myślę, że trzeba będzie zastosować kilkumetrową linkę. Inaczej może się zaszyć gdzieś w kącie i będzie polowanie na niego, a to jest bardzo niekorzystne. I czy do podwórka jest furtka czy jest całe otoczone domami i wyjście tylko z klatek ?

Myślę, że na umowie adopcyjnej umieścimy zarówno dane pani jak i syna.

Oreo stoi jak zaczarowany . Piękny widok.

Dzwonię od pani.

Link to comment
Share on other sites

Już jestem po rozmowie. Nadal wszystko wygląda super. Omówiłam to co było do obgadania.

Pani może wyjechać z synem w pół drogi czyli w okolice Świebodzina.  Teraz trzeba załatwić  transport od strony LILU. Jakieś pomysły?

Musze się skontaktować z Onaa.

elik, ile pieniędzy ma na dziś Oreo ?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.01.2022 o 11:52, Poker napisał:

Już jestem po rozmowie. Nadal wszystko wygląda super. Omówiłam to co było do obgadania.

Pani może wyjechać z synem w pół drogi czyli w okolice Świebodzina.  Teraz trzeba załatwić  transport od strony LILU. Jakieś pomysły?

Musze się skontaktować z Onaa.

elik, ile pieniędzy ma na dziś Oreo ?

Może porozmawiać o transporcie z Hanią,p.Piotrem z Nowej Soli.Oni mają bardzo dobrze wyposażony samochód do przewożenia psiaków.Nowa Sól jest na trasie do Szczecina,czy Świebodzina.

Link to comment
Share on other sites

Myślałam o szafirku. Ale Oreo trzeba jeszcze dowieźć od LILU do Nowej Soli. To też jest ok. 200 km.Musze dokładnie sprawdzić ile to km. i jaki byłby koszt przewozu przez p. Piotra od LILU do Świebodzic. O ile będzie mógł.

Spróbujcie podziałać jeszcze na FB. LILU też podziała.

To, że ALfa pokazała państwu Oreo i się zakochali to cud. Z rozmowy wynika, że ich sunia też była jamnisiowata, trochę mniejsza i też się bała mężczyzn, obcych do końca życia. A żyłą ok. 18 lat.

4 razy w roku miała zapewnione SPA.

Mam wyróżnione ogłoszenie OREO na Opole. Może podmienić na Lonię?

Link to comment
Share on other sites

A pamięta ktoś co się dzieje z nóżkami Oreo? Podesłałam sąsiadce wątek i oni tam wyczytali, że Oreo jest prawdopodobnie po wypadku i że coś było z tylnimi nóżkami. Szukam co to bo sama zapomniałam o tym ale na razie niewiele znalazłam. 

Oni są po bardzo wielu wizytach w lecznicach, nie chcą sobie fundować psiaka, który na dzień dobry znowu będzie bardzo częstym gościem u weta...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.07.2021 o 22:14, Jaaga napisał:

Tak, jak lisek wygląda. Na pewno będzie sporo chętnych, tylko jeszcze musimy zbadać mu tylna czesc ciała, bo dziwnie chodzi i kiedy jest zmęczony, utyka. Wygląda jakby coś z biodrami było.  No i ma bardzo delikatna psychikę, nie potrafi się przekonać do mężczyzn.  Praktycznie tylko do mnie się przywiązał . Boi sie nagłych ruchów, dźwięków. Ploszy go bardzo branie na ręce. To pewnie znacznie przesieje chętnych. Cale szczęście, że jest taki urodziwy, bo będzie większy wybór kandydatów na nowy dom.

tu jest pierwsza wzmianka

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2021 o 12:29, Jaaga napisał:

Dostałam opis od neurologa do zdjeć RTG: 

wydaje się że albo doszło do urazu miednicy z rozszczepieniem spojenia łonowego ,albo niedożywienie wywołało zaburzenie zrostu . Raczej to pierwsze ,choć słabe wysycenie kości żeber wskazuje na zastosowanie suplementacji najlepiej preparatów wielowitaminowych z fosforanem wapnia .
W projekcji bocznej prostnica ulega wygięciu w końcowym odcinku co może potwierdzać pourazowy charakter zmian ,które wyczułam w badaniu rektalnym

to kolejny wpis

Link to comment
Share on other sites

Te wpisy widziałam bo jeszcze raz przeczytałam cały wątek. Ze względu na to ich pytanie. Bardziej brakuje mi informacji, może jej po prostu nie doczytałam, czy coś z tym trzeba robić w sensie np. operacji. Bo z tego co jest na wątku odnoszę wrażenie, że  po prostu coś kiedyś się w jego życiu wydarzyło, może się np. szybciej męczyć ale jakieś zdecydowane działania np. chirurgiczne nie są potrzebne. Że mu to nie utrudnia normalnego funkcjonowania...Bo Jaaga pisała o tym jakoś tak niepokojąco a później już nic o tym nie ma... I trochę zgłupiałam... Może to tylko ten medyczny język jest taki dla mnie trudny?

Link to comment
Share on other sites

A może szafirek by go przywiózł po prostu do Nowej Soli? Oni jak mają podjechać do Świebodzina to te 60 km dodatkowo też by chyba pojechali...

 

Edit. Rozmawiałam z chętnymi. Oni spokojnie do Nowej Soli mogą podjechać. Jedyny problem to to, że się nie mogą doczekać :). Może jutro szafirek by dał radę????

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z LILU w sprawie łapek. Faktycznie przy chodzeniu widać, że w bioderkach przeskakuje. Nie przeszkadza mu to zupełnie, nie męczy się, szaleje .  Na pewno jest to stara sprawa .

Kiedyś miałam w DT sunię  z podobną przypadłością i doświadczony ortopeda ocenił, że nie trzeba nic robić. Starej zmiany, jeżeli nie dokucza, nie operuje się. Sunia poszła do adopcji i nic się nie zmieniło.

Decyzja należy co chętnych.

Zadzwonię do Szafirków jak Państwo potwierdzą swoją decyzję o adopcji Oreo.

Na pewno p. Piotr nie będzie mógł pojechać tak nagle. Mają ileś psów pod opieką i muszą się zorganizować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...