Jump to content
Dogomania

BARDZO proszę o pomoc dla starego schorowanego psa! Nie może chodzić, ciągnie za sobą łapy po betonie, śniegu - jest szansa na ratunek po 13 latach spędzonych w schronie!!! Pies w dt, jest w dramatycznym stanie :( ŻEGNAJ WSPANIAŁY I KOCHANY FENIKSIE (')


Recommended Posts

Posted

Jest tragicznie. To nie jest huśtawka, jak wszystkie chciałyśmy myśleć. To nie jest świeża sprawa, leczenia nie ma, bo same widzicie, że Fenio to skóra i kości. żyje dla nas...

Nawet wetka, która niejedno widziala, nie wytrzymała jego skowytu i przerwała badanie w pewnym momencie. Ona sugeruje zakończenie tej męki... Żeby odszedł godnie. On na to zasłużył... 

Czy my mamy prawo go męczyć?  Mari jest załamana. Musimy ją wesprzeć...

Posted

Po trzynastu latach z moim Fuksem też przyszło mi podejmować podobna decyzję....Minęło 10 lat a jeszcze pamiętam.

Teraz łzy mi kąpią na to wspomnienie,nad Maria-co ona przeżywa,nad Feniksem.Parszywe życie..

Posted
28 minut temu, maarit napisał:

Jest tragicznie. To nie jest huśtawka, jak wszystkie chciałyśmy myśleć. To nie jest świeża sprawa, leczenia nie ma, bo same widzicie, że Fenio to skóra i kości. żyje dla nas...

Nawet wetka, która niejedno widziala, nie wytrzymała jego skowytu i przerwała badanie w pewnym momencie. Ona sugeruje zakończenie tej męki... Że godnie. On na to zasłużył... 

Czy my mamy prawo go męczyć?  Mari jest załamana. Musimy ją wesprzeć...

 

7 minut temu, guccio napisał:

Po trzynastu latach z moim Fuksem też przyszło mi podejmować podobna decyzję....Minęło 10 lat a jeszcze pamiętam.

Teraz łzy mi kąpią na to wspomnienie,nad Maria-co ona przeżywa,nad Feniksem.Parszywe życie..

tak serca tak
wszystko w nas zamiera 
Fenisiu
 
Posted

Mam tak samo... W listopadzie uśpilam swojego. Ciężko mi było ale wiedziałam, że on by tak chciał. Życie które go czekało to nie było życie " na jego warunkach". 

Fenio przeżył u Mari najlepszy (prawie) miesiąc życia odkąd pewnie sięga pamięcią. Takie psy warto ratować, żeby nie konały w schronach. Żeby dostały szansę na godne odejście, przy ,,ludziu", nie  gdzieś w kącie, za kratami.

  • Like 2
  • Upvote 2
Posted

Jestem wyjechana, nie mam dostępu do netu i zasięgu, ruszyłam się do miasta, żeby choć na chwilę wejść na wątek. No i jestem. I chce mi się wyć.. 

Posted
4 minuty temu, Baltimoore napisał:

Ale może dać mu jeszcze małą szansunię???

O tym musi zadecydować Mari. To ona zna Fenia najlepiej. Żył tak tyle lat, a organizm jest czasami zdumiewający. 

  • Upvote 1
Posted

Jeżeli cierpi bardzo to jednak pozwolić mu odejść - przeżyl chociaż trochę w cieple, w milości ale nie można pozwolić mu na cierpienie. Ja współczuję bo wiem jak to boli, przez 54 lata przeszłam przez to nie raz.

Posted

A jeśli już trzeba się pożegnać to nie w zimnej lecznicy. Niech wetka przyjedzie do domu. Feniowi jeszcze naleśnika, ciepłe posłanko i kochające ramiona. I dopiero wtedy pożegnanie.

  • Like 4
  • Upvote 5
Posted
2 minuty temu, Aska7 napisał:

A jeśli już trzeba się pożegnać to nie w zimnej lecznicy. Niech wetka przyjedzie do domu. Feniowi jeszcze naleśnika, ciepłe posłanko i kochające ramiona. I dopiero wtedy pożegnanie.

..............

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...