Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Livka

Recommended Posts

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

WiosnaA, jesteś bardzo silną i dzielną kobietą. Wierzę w to, że powolutku, kroczek za kroczkiem zaprowadzisz Marcelka ku normalności <3 

Tysiu, siły to ja nie za wiele mam:)....ale " rasowym" Koziorożcem jestem :)

Link to comment
Share on other sites

Kupiłam leki ,od jutra zaczynam podawać.

 

Spotkałam się dziś w Białymstoku osobiście p.Aliną Bendiuk, znany szkoleniowiec na Podlasiu z długoletnim stażem.
Czytać książki, pić kawę przy kojcu,miziac i bawić ze swoimi psami.Nic nie narzucać Marcelowi,dać czas psiakowi niech dojdzie do siebie,zacznie sam podchodzić jak poczuje pewniej.Obroże i smycze pochować,to w dalszym okresie. Jak pozwala to masaż robić.Praca na długie miesiące.

Brałam pod uwagę p.Alinę do ew. spotkań przy nauce wyjścia na smyczy w późniejszym czasie,że może będę potrzebować pomocy,ale chciałam też poznać Jej zdanie co do postępowania obecnie. Zgodziła się pomóc, jeżeli później by była potrzebna.

Na ile kiedyś przy Morisku dostawałam strasznie rozbieżne rady od specjalistów jak zabrać się do oswajania dzikusa i miałam młyn w głowie, o tyle w przypadku Marcelka wszyscy z którymi rozmawiam,ich rady idą jednym torem.(może akurat tak trafiam,nie wiem)

Nie krępuję się dzwonić do specjalistów,radzić,pytać w ważnych psich sprawach ,bo moje przeczucia to jedno,ale usłyszeć opinię osoby doświadczonej często mi pomaga bardziej ukierunkować się lub skorygować siebie.


Dziś u weta spotkałam identyczną sunię jak Marcelek !...normalnie istny sobowtór!....wprost uwierzyć nie mogłam...kropla w kroplę,nawet kołnierz biały miała (jedynie troszkę węższy) i na uszkach troszkę ciemniejszy nalot jest u Marcelka....i tak czekając , rozmarzyłam się,... wyobraziłam ,że to Marcelek tak grzecznie siedzi :)

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Moli@ napisał:

Pani Alina była kiedyś szkoleniowcem w Związku Kynologicznym a potem prowadziła (może prowadzi) szkołę / szkolenie psów na Pieczurkach w Białym?

Nie,.. na Pieczurkach prowadzi p.Rusiłowicz ,tam ponoć psy kopią na szkoleniu :(

 

Ośrodek Edukacyjny Alpi - tj.p.Aliny

https://www.facebook.com/Ośrodek-Edukacyjny-ALPI-304979152859685/?ref=page_internal

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, WiosnaA napisał:

Nie,.. na Pieczurkach prowadzi p.Rusiłowicz ,tam ponoć psy kopią na szkoleniu :(

 

Ośrodek Edukacyjny Alpi - tj.p.Aliny

https://www.facebook.com/Ośrodek-Edukacyjny-ALPI-304979152859685/?ref=page_internal

 

Wywiad zrobiłam już kiedyś solidny...znasz "Dla psa kiełbasa" behawiorystkę?...ma tez hotel domowy,..mojego Amiczka[*] nie chciała przyjąć,bo powiedziała,że jest agresywny !!,..a on w życiu zęba nie użył,nawet wargi nie podniósł na nikogo :(.....szczekający jedynie był:( ..i po tym tak okresliła :(

Sama zresztą chodziłaś z Amiczkiem i znałaś go :(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Kopią psy na szkoleniu?????  przeraony1.jpg.45920893cabebaca0cc4ada625c6dddd.jpg  

Straszne. 

Szarpanie psów ,szturanie nogą... opinia ludzi o tym ośrodku jest zła...ja osobiście nie korzystałam z ich usług,nic nie widziałam....tak myślę,że może tam szkolą  na wzór Cezara M

1 godzinę temu, Poker napisał:

Zaglądam do chłopaka. Są jakieś zmiany w zachowaniu ?

No ogólnie można powiedzieć ,że nie ma :(...bierze niby z ręki,ale wciąż z obawą...w miarę spokojnie chodzi po kojcu przy mnie,ale widzę,że wciąż się boi :(

1 godzinę temu, Sowa napisał:

To trzeba by sfilmować. I wtedy możliwa interwencja dopiero. Bo samo słowo nie starczy, chyba że ktoś na pewno widział - na pewno, nie ponoć -  i gotów jest świadczyć przed sądem.

Jaka jest prawda,trudno mi powiedzieć i napisałam "ponoć"...ludzie mówią,piszą w necie,że przerywali szkolenia,bo tak szkola i psy się bały.

Córka kiedyś chciała ze swoim pieskiem pójść u nas na szkolenie i nam tam odradzono.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, WiosnaA napisał:

 

Wywiad zrobiłam już kiedyś solidny...znasz "Dla psa kiełbasa" behawiorystkę?...ma tez hotel domowy,..mojego Amiczka[*] nie chciała przyjąć,bo powiedziała,że jest agresywny !!,..a on w życiu zęba nie użył,nawet wargi nie podniósł na nikogo :(.....szczekający jedynie był:( ..i po tym tak okresliła :(

Sama zresztą chodziłaś z Amiczkiem i znałaś go :(

Znałam Amiczka, słodziaka kochanego.

Hotelu nie znam.

Ja wiem że czasami za dużo gadam ale chciałam się upewnić. Panią z Pieczurek pamiętam ze szkoleń psów :( 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, WiosnaA napisał:

.ludzie mówią,piszą w necie,że przerywali szkolenia,bo tak szkola i psy się bały.

Kiedyś sfilmowano trenerów, którzy brutalnie potraktowali spokojnego psa. Mieli nieliche przykrości i dobrze. Trzeba sfilmować i podać sprawę do sądu, za znęcanie się nad zwierzętami są już orzekane kary.

 

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Sowa napisał:

Kiedyś sfilmowano trenerów, którzy brutalnie potraktowali spokojnego psa. Mieli nieliche przykrości i dobrze. Trzeba sfilmować i podać sprawę do sądu, za znęcanie się nad zwierzętami są już orzekane kary.

 

Za moich czasów poświęcała czas i uwagę owczarkom..., pozostałe nie były godne uwagi :(

Śmiała się z psów, ignorowała je ...., kpiła z opiekunów, no bo kto chce szkolić jamnika, basseta czy małego kundelka. Była zdania że to głupie psy i niczego się nie nauczą i przejechała się :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Sowa napisał:

Owczarki niemieckie - to było mniodzio kiedyś dla trenera, najłatwiejsze w szkoleniu, teraz to za często przebodźcowane i kalekie zwierzęta. 

 

 

 

Często również lękowe, o słabej psychice, bo przeważnie liczy się tylko eksterier, i to w dodatku "po nowemu", czyli w przykucu :(((

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Moli@ napisał:

bo kto chce szkolić jamnika, basseta czy małego kundelka. 

Niech nam WiosnaA wybaczy zaśmiecanie wątku, ale nie odmówię sobie przyjemności wspomnień - na pokazach szkolenia krakowskiej grupy dobre 40 lat temu miniaturowa jamniczka aportowała drewnianą łyżeczkę przez przeszkodę. Tyle że przeszkodą była warująca owczarka niemiecka.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Na ćwiczeniach w Sułkowicach największe wrażenie robił niewielki sznaucer, pokonujący ponad dwumetrowej wysokości ścianę z desek. Z wybicia, lądował w 1/3- 1/4 jej wysokości, a potem się po niej wspinał, a po drugiej stronie, zbiegał do bezpiecznego zeskoku. Dla ówczesnego ONka, to była kaszka z mleczkiem ( Belgów w Polsce jeszcze nie było), ale ten mikrus, był niesamowity! 

Link to comment
Share on other sites

Moja Mins (mix jagdta) umiala wspinać się na drzewa, no nie calkiem pionowe, ale i nie pochyle. Wysoko. Gdzieś mam zdjęcie chyba, odbitkę. Nie pamiętam jak ją nauczylam   :D   Ale ona prawie mówila, rozumiala WSZYSTKO.

Link to comment
Share on other sites

WiosnaA nas odstrzeli... Lata temu na zawodach IPO, czyli psów obrończych- nie pamiętam miejsca - "przedskoczkiem" był ratlerek... Ślicznie "atakował" pozoranta i wieszał się na rękawie.  W mistrzostwach Polski w posłuszeństwie startował chart polski, potem whippetka. Na suce malinois dzieci uczyły się jak głaskać psa - także niewidome dziecko. Malamut Jolki Solek był mistrzem Polski w posłuszeństwie. Więc można, starczy chcieć i wiedzieć jak.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

To ja jeszcze zanim Wiosna nas rozstrzela, dam dla równowagi przykład z drugiej beczki :). Egzamin z PO1 ( pies obronny), lata 80, Warszawa. 

Przewodnik idzie z psem przy nodze (owczarek podhalański), zza płyt betonowych, wyskakuje pozorant i napada na przewodnika. Pies biega w kółko i macha ogonem. Pozorant udaje, że mocno pobił przewodnika, który pod wpływem ciosów, przewraca się na ziemię. Podhalan biega w kółko przy leżącym przewodniku i liże go po twarzy, nie zwracając uwagi na pozoranta. Kurtyna

Z mojej strony, to ostatnia historyjka, nie mająca nic wspólnego z wątkiem. Obiecuję ;) 

Link to comment
Share on other sites

Jejku, WiosnaA dopiero poszła po kałacha, to jeszcze zdążę. Na mistrzostwach psów obrończych w Szczecinie startują dwa sznaucery olbrzymy. Zajmują miejsca ostatnie i przedostatnie - trudno, ktoś musi być na końcu... Ten przedostatni - reproduktor - był potem reklamowany przez hodowcę jako najlepszy sznaucer na mistrzostwach Polski psów obrończych. No niby prawda, startowały dwa....:-)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...