Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
5 godzin temu, Gabi79 napisał:

O której Kacperek miał jechać do DS

Byłyśmy umówione we trzy - DT Pani Kasia, DS Pani Jadzia i ja, około 16-tej, a dokładny czas miała podać Pani Kasia w zależności od tego, jak będzie przebiegała podróż z Bieszczad do Krakowa.

Spotkałyśmy się prawie tak, jak było ustalone. Kacperek już jest w swoim domku, bo to tylko około 15 minut drogi spod mojego domu, gdzie się spotkałyśmy.

Pani Kasia z jeszcze jednym psiakiem schroniskowym i swoim własnym, w tej chwili jedzie na Śląsk.

Umówiłyśmy się z Panią Kasią, że przyjmie na DT kolejną bidę schroniskową.
Drodzy deklarowicze, jeśli więc możecie zostawić deklaracje na kolejnego biedaka, któremu  postaramy się odmienić podły los, na dobre, godne psia życie, to bardzo Was o to proszę.

Kacperek nie miał pełnego zabezpieczenia, ale jeśli kolejny psiaczek mógłby liczyć na to samo, resztę dołożę bazarkami.
Bardzo proszę o informację kto może zostać z nami, żebym mogła wiedzieć, czy damy szansę kolejnemu biedakowi.

  • Like 1
Posted
50 minut temu, ewu napisał:

Zaglądam z nadzieją. ze wszystko  jest ok. 

Jest Basiu ok  :)  Kacperek był o wiele bardziej odważny, niż się spodziewałam. Sam podszedł od mnie z podniesionym ogonkiem, powąchał, jednak gdy wyciągnęłam rękę, żeby go pogłaskać, ogonek zjechał w dół. Ale gdy Pani Kasia się odezwała, ogonek znowu powędrował do góry, w dodatku machając  :)
Kacperek dostał od Pani Kasi super szelki dobrze dopasowane. W zamian Pani Kasia otrzymała od DS nowe szeki zakupione specjalnie dla Kacperka, ale nie tak bezpieczne, jak te, które ma Kacperek.
Na pożegnanie Kacperek dostał jeszcze podusię z zapachem DS i swoją ulubioną zabaweczkę oraz całusa od Pani Kasi, po czym wszyscy rozjechali się do swoich domów, tylko ja udałam się do swojego na stópkach, jako, że wszystko odbywało się kilkadziesiąt metrów od mojego domu.
Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj dostaniemy zdjęcia z DS.

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
6 minut temu, elik napisał:

Jest Basiu ok  :)  Kacperek był o wiele bardziej odważny, niż się spodziewałam. Sam podszedł od mnie z podniesionym ogonkiem, powąchał, jednak gdy wyciągnęłam rękę, żeby go pogłaskać, ogonek zjechał w dół. Ale gdy Pani Kasia się odezwała, ogonek znowu powędrował do góry, w dodatku machając  :)
Kacperek dostał od Pani Kasi super szelki dobrze dopasowane. W zamian Pani Kasia otrzymała od DS nowe szeki zakupione specjalnie dla Kacperka, ale nie tak bezpieczne, jak te, które ma Kacperek.
Na pożegnanie Kacperek dostał jeszcze podusię z zapachem DS i swoją ulubioną zabaweczkę oraz całusa od Pani Kasi, po czym wszyscy rozjechali się do swoich domów, tylko ja udałam się do swojego na stópkach, jako, że wszystko odbywało się kilkadziesiąt metrów od mojego domu.
Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj dostaniemy zdjęcia z DS.

Oby to był kres tułaczki chłopaka! Moja deklaracja zostaje.

  • Like 1
Posted
50 minut temu, Nesiowata napisał:

Oby to był kres tułaczki chłopaka! Moja deklaracja zostaje.

 

47 minut temu, Livka napisał:

Moja deklaracja również :)

Ogromnie, bardzo serdecznie Wam dziękuję   78680778_dzikujejestecie.jpg.b867089dab151e088ca04b15fe0638d9.jpg
Jak zwykle lajków brak, ale uzupełnię, jak pojawią się znowu w moim zasięgu  :)

Posted

Właśnie dostałam pierwsze zdjęcia z DS i wiadomość, że Kacperek powoli poznaje pokój Patrycji, córki P. Jadzi, gdzie będzie stacjonował  :) Wszedł sam na posłanie, pewnie dlatego, że była tam podusia od P. Kasi i jego ulubiona zabaweczka. Pani Jadzia mówi, że będzie dobrze  :)

IMG_20201111_182239.jpg.d80a5ae3b4ae4d7de2cab2d5a0fb1165.jpg

IMG_20201111_182233.jpg.8a1fa97461a23b7978fd53d713da0b6f.jpg

  • Like 4
  • Upvote 1
Posted

Chyba nie jest najgorzej. Myślałam, że Kacper będzie bardziej zestresowany, zdenerwowany nową sytuacją i nieobecnością p. Kasi. Bardzo mocno trzymam kciuki, by szybko uznał nowy dom za swój i żeby już w nim został na zawsze. Po cichutku baaaardzo się cieszę !

  • Like 1
Posted
4 minuty temu, Nadziejka napisał:

❤             

 Tulinkam czarnuszku za wszystko

Dziękuję Ciociu Nadziejeczko    Czarodziejeczko  :)   826356535_3wrki.png.36ca8eb159791f493a04a643235bf75c.png

Posted
2 minuty temu, Havanka napisał:

Chyba nie jest najgorzej. Myślałam, że Kacper będzie bardziej zestresowany, zdenerwowany nową sytuacją i nieobecnością p. Kasi. Bardzo mocno trzymam kciuki, by szybko uznał nowy dom za swój i żeby już w nim został na zawsze. Po cichutku baaaardzo się cieszę !

Ja też baaaaaaardzo się cieszę i też jestem zaskoczona jego odwagą. Nie ma też już smutku w jego oczkach. Ten smuteczek, który znamy z pierwszych zdjęć, gdzieś zniknął. Pewnie teraz po rozstaniu z Panią Kasią znowu pojawi się na jakiś czas, ale miejmy nadzieję, że szybko zniknie  :)

Posted
5 godzin temu, Livka napisał:

Powodzenia cudny psinuniu :)

 

4 godziny temu, agat21 napisał:

Powodzenia śliczności! :) Dobrego życia z dobrymi ludźmi :)

 

4 godziny temu, Tyśka) napisał:

Trzymam kciuki, nadal, za Kacperka - oby szybko pokochał nowa Rodzine, tak jak pkochal panią Kasie.

Bardzo Wam dziękuję za dobre myśli o Kacperku i    698138540_dzikujzayczenia.jpg.bd3d606a173965e7eafd420d99042753.jpg

Posted
7 minut temu, Gabi79 napisał:

Jestem ciekawa, jak Kacperek dogaduje się z sunią. Szkoda, że nie ma jej na zdjęciach. Może następnym razem będą wspólne fotki 

Na to chyba musimy poczekać  :)   Kacperek dzisiaj chyba nie widział się z sunią. To byłoby za dużo wrażeń jak na jeden dzień. To duża wilczyca więc mógłby się jej bać.

Posted
9 godzin temu, ewu napisał:

Powodzenia okruszku kochany. Już jesteś u siebie. 

Jest u siebie, choć łatwo nie było, ale szczęśliwie Kacperek pokonał strach i smutek i znaleźli się Ludzie, którzy go pokochali.


Może czas pomóc następnym biedakom ze schronu  :)
Ja bardzo tego pragnę, a Wy?  Jeśli też chcecie, a sami nie możecie podjąć się takiego zadania, to serdecznie zapraszam do współpracy. Sama nie podołam ani finansowo, ani uczuciowo, ale wspólnie możemy dać nowe życie jakiemuś porzuconemu, skrzywdzonemu biedakowi.

Serdecznie zapraszam.

  • Like 3
Posted

elik, a nie chcesz poczekać trochę aż Kacperek się nie zaaklimatyzuje? Aklimatyzacja trwa najkrócej z 4-6tygodni, po tym czasie psiaki z reguły pokazują już swoją naturę... a i ludzie mniej emocjonalnie do psa podchodzą (znika ekscytacja). I czasem po tym czasie jest zwrot z adopcji, nawet początkowo bardzo obiecującej. Wiem, że bezdomniaki czekają i jesteś pierwsza do pomocy największym biedakom, ale trochę obawiam się, że będzie tak jak w przypadku Aurusia... 

Jeśli wybierzesz kolejnego szczęśliwca, który opuści schronisko/otrzyma pomoc to oczywiście chętnie dołączę do wątku i będę mu kibicować.

Posted

Tysiu historii z Arusiem nigdy nie zapomnę. Jego cierpienie było moim cierpieniem i obawa o jego życie na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Bardzo dziękuję za cenne i słuszne uwagi, ale nie zamierzam już jutro brać kolejnego psiaczka ze schronu. Być może tak to zabrzmiało, ale nie takie są moje zamierzenia. Jednak chciałabym wiedzieć, czy mogę liczyć na pomoc i w jakim stopniu. Od tego zależy, czy mam rozglądać się za następcą Kacperka, czy mam skupić się na moich seniorach  :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...