szafirka Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Animondy jest 12 puszek. Tak, jest raczej mniejszy, niż na pierwszych zdjęciach się wydawał. Quote
Anula Posted April 29, 2020 Author Posted April 29, 2020 3 minuty temu, szafirka napisał: Animondy jest 12 puszek. Tak, jest raczej mniejszy, niż na pierwszych zdjęciach się wydawał. Dzięki za info.To na razie mu starczy,gdyby brakowało puszek to daj znać troszeczkę wcześniej. Quote
Anula Posted April 29, 2020 Author Posted April 29, 2020 Mialam takie szczęście,że poznałam osobiście psiaczki.Właśnie P.Piotr już pojechał z nimi do domku.Imbirek i Tobiś są cudowne a Tobiś to miodzik,szalenie przyjazny psiak.Imbirek troszeczkę wystraszony i szalenie smutny.Ma przepiękną sierść pomimo zaniedbania. No nic będziemy czekać na przemianę. 2 1 Quote
Nadziejka Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Dobraduszenko Anulko jakze raduje ogromnie ogromnie i ten smuteczek w oczenkach ten starch juz lada moment sie przemieni w ufnosci kazdego dnia w zycie Imbirek jest niezwyklej nieziemskiej urody 1 Quote
Anula Posted April 29, 2020 Author Posted April 29, 2020 43 minuty temu, Nadziejka napisał: Dobraduszenko Anulko jakze raduje ogromnie ogromnie i ten smuteczek w oczenkach ten starch juz lada moment sie przemieni w ufnosci kazdego dnia w zycie Imbirek jest niezwyklej nieziemskiej urody Bardzo tego pragnę bo jak go zobaczyłam,te jego nieziemsko łagodne, smutne a zarazem piękne oczy to nie mogłam powstrzymać łez.Nie wiem z czego to wynika a powodów może być kilka,ból,samotność,tęsknota za właścicielem.Imbirek sprawia wrażenie bardzo przytłaczające.Nie mam pojęcia jak mu pomóc. Quote
szafirka Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Imbirek ma wzrok niepewny, ale widać, że zdenerwowany jest sytuacją. Obszedł trawkę i stał, czekając co będzie dalej, nie chciał poznawać, wąchać. W domu od razu wszedł do legowiska i się położył. Może to objaw stresu, a może ruch sprawia mu ból. Pogłaskałam Imbirka, ale on nie zwrócił na to uwagi, tak jakby było mu to obojętne. W książeczce ma wpisane 8 lat, w adnotacjach, że trafił do schronu po wypadku i podane są leki jakie dostał. Mamy również czip do wszczepienia. Jutro pojedziemy z Imbirem do weterynarza i jak się uda, to na godzinę 13 mamy wstępną rezerwację do spa. Grzywa jest cudna, ale tył przy ogonie koszmarny :( Może jak ciałko przestanie boleć i będzie ubrane w czyste futerko, to i spojrzenie będzie radośniejsze. 2 Quote
szafirka Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Acha, psiak jest przeraźliwie chudy, nawet przez to spore futro było czuć żebra i kręgosłup :((((( biedak musiał żyć w fatalnych warunkach, albo długo być bezdomnym. Quote
Mazowszanka13 Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Imbirek ma piękne umaszczenie. Po spa będzie śliczny. Jak jeszcze wet się nim zajmie, to będzie super. Quote
Poker Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Na pewno kąpiel i uporządkowanie sierści bardzo mu ulży. On jest nietuzinkowej urody. Oby tylko nie był chory, a jego stan wynikał z bezdomności , to u szafirków rozkwitnie. 2 Quote
Bogusik Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 57 minut temu, szafirka napisał: Acha, psiak jest przeraźliwie chudy, nawet przez to spore futro było czuć żebra i kręgosłup :((((( biedak musiał żyć w fatalnych warunkach, albo długo być bezdomnym. Biedny Imbirek,co ten biedak musiał przejść...:((( Dobrze,że na już jest Animonda i mam nadzieję,że będzie chciał jeść,jak również nie spowoduje zawirowań żołądkowo-jelitowych. Bardzo dziękujemy za zdjęcia i będziemy czekać na jutrzejsze wiadomości.Przekaż Haniu Piotrkowi wielkie podziękowania za transport :) Quote
Anula Posted April 29, 2020 Author Posted April 29, 2020 1 godzinę temu, szafirka napisał: Acha, psiak jest przeraźliwie chudy, nawet przez to spore futro było czuć żebra i kręgosłup :((((( biedak musiał żyć w fatalnych warunkach, albo długo być bezdomnym. Haniu a może Imbirek ma pękniętą miednicę po wypadku.Wydaje mi się,że ten tył trzeba prześwietlić i nie wiem czy bedzie możliwe SPA. 1 Quote
Poker Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Delikatne SPA trzeba mu zrobić. Nie może mieć takich kołtunów i filców na zadzie . Licho wie co się kryje pod ogonem w kudłach. 1 Quote
mari23 Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 3 godziny temu, Livka napisał: Na jednej fotce Imbirek się uśmiecha :) też to zauważyłam i sama się uśmiechnęłam, choć łzy mi kapią 1 Quote
Tola Posted April 29, 2020 Posted April 29, 2020 Imbirek ma przeraźliwie smutny wzrok, serce pęka, musiał wiele wycierpieć. Dobrze, że pomoc przyszła tak szybko, teraz będzie już tylko lepiej. 1 Quote
Anula Posted April 30, 2020 Author Posted April 30, 2020 10 godzin temu, Poker napisał: Delikatne SPA trzeba mu zrobić. Nie może mieć takich kołtunów i filców na zadzie . Licho wie co się kryje pod ogonem w kudłach. Masz rację Poker trzeba go wykąpać tylko aby się z nim obchodzono bardzo ostrożnie,delikatnie. Czekam z niecierpliwością jaki będzie wynik oględzin przez weta.Na pewno mu coś dolega skoro nie jest niczym zainteresowany tylko legowiskiem. Quote
szafirka Posted April 30, 2020 Posted April 30, 2020 Imbir odwiedził dzisiaj weterynarza. Waży 10 kg i 50 gram !!! Wg mnie powinien chyba z 15 kg. Wet powiedział, że jest tak skrajnie wychudzony, że zanim zacznie nabierać masę, to minie trochę czasu. Lat ma 10 co najmniej. Wet powiedział, że jego problemy z łapami nie są raczej spowodowane pęknięciem miednicy, czy kręgosłupa, a raczej wielkim wyczerpaniem, być może wypadł mu dysk, który usadowił się już z powrotem. Nie ma się co dziwić, że chce leżeć, ponieważ jest słaby. Obcięcie kołtunów z tego zmęczonego ciała i odżywianie, to teraz podstawa i niech odpoczywa ile chce. Na skórze wyczuwalne strupy. Za tydzień pojedziemy do kontroli, sprawdzimy, czy przytył chociaż trochę, zbadamy krew. Czip wszczepiony, wzięta tabletka na pchły i kleszcze, oddany kał do badania. Zapomniałam wczoraj napisać, że dostaliśmy od Anuli pieniążki za transport. Quote
Anula Posted April 30, 2020 Author Posted April 30, 2020 20 minut temu, szafirka napisał: Imbir odwiedził dzisiaj weterynarza. Waży 10 kg i 50 gram !!! Wg mnie powinien chyba z 15 kg. Wet powiedział, że jest tak skrajnie wychudzony, że zanim zacznie nabierać masę, to minie trochę czasu. Lat ma 10 co najmniej. Wet powiedział, że jego problemy z łapami nie są raczej spowodowane pęknięciem miednicy, czy kręgosłupa, a raczej wielkim wyczerpaniem, być może wypadł mu dysk, który usadowił się już z powrotem. Nie ma się co dziwić, że chce leżeć, ponieważ jest słaby. Obcięcie kołtunów z tego zmęczonego ciała i odżywianie, to teraz podstawa i niech odpoczywa ile chce. Na skórze wyczuwalne strupy. Za tydzień pojedziemy do kontroli, sprawdzimy, czy przytył chociaż trochę, zbadamy krew. Czip wszczepiony, wzięta tabletka na pchły i kleszcze, oddany kał do badania. Zapomniałam wczoraj napisać, że dostaliśmy od Anuli pieniążki za transport. Dzięki Haniu za informacje.Czy możesz mu kupić i podawać Olekardin.On też pomaga przy wzmocnieniu organizmu bo jest tam omega3. Haniu,czy Imbir ma apetyt,je? Myślę,że trzeba go karmić trzy razy dziennie aby się wzmocnił i przytył. Quote
Tyśka) Posted April 30, 2020 Posted April 30, 2020 Przerażające wieści od weterynarza... Imbir długo by nie pożył w schronisku :( Anula, Bogusik, szafirko - uratowałyście mu życie. 1 Quote
Bogusik Posted April 30, 2020 Posted April 30, 2020 1 godzinę temu, Anula napisał: Dzięki Haniu za informacje.Czy możesz mu kupić i podawać Olekardin.On też pomaga przy wzmocnieniu organizmu bo jest tam omega3. Haniu,czy Imbir ma apetyt,je? Myślę,że trzeba go karmić trzy razy dziennie aby się wzmocnił i przytył. Pytałam o to Hanię i Imbirek na całe szczęście ma spory apetyt.Dzisiaj do południa nie udało się z fryzjerem ale Hania wypłakała wizytę jeszcze dzisiaj na godz. 16.Będzie tam razem z Imbirkiem aby pomóc. Haniu,jeszcze raz bardzo dziękuję,tym bardziej,że musiałaś pozmieniać swoje plany :) Quote
Bogusik Posted April 30, 2020 Posted April 30, 2020 42 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Przerażające wieści od weterynarza... Imbir długo by nie pożył w schronisku :( Anula, Bogusik, szafirko - uratowałyście mu życie. Tak Tysiu,jak przeczytałam, to oczy miałam pełne łez :( To był ostatni dzwon ratunku dla Imbirka i nie chcę nawet myśleć co by było, gdyby tam został... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.