Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 Gacuś został w lecznicy na kroplówce. Rokowania są złe. Pani doktor wydaje się kompetentna, powiedziała, że zrobią wszystko co w ich mocy, ale trzeba się przygotować na najgorsze. Gacuś ma bardzo wiele schorzeń, jest wycieńczony. Przez lata był zaniedbywany, prawdopodobnie nikt go nie leczył. Chore serduszko, wątroba, ataki padaczki, jąderko wewnątrz, anemia, lamblia Nie ma w tym mojej winy, jedynie poprzedniego właściciela. Podjęte leczenie po przyjeździe do mnie tylko go podtrzymywało. Prędzej, czy później wszystko by "siadło" Pytałam, czy to gów... niby na lamblię przeważyło szalę. Wetka powiedziała, że każdy lek przy chorej wątrobie ją osłabia. Dzisiaj miał już bardzo zaropiałe oczka, temperaturę obniżoną o 5 st. Gdyby to było jedno schorzenie np. chora wątroba byloby całkiem inaczej. Ale niestety Gacuś ma zbyt wiele dolegliwości. Ciężko mi, ale trochę odetchnęłam, bo w tej lecznicy wreszcie potraktowano nas poważnie. Teraz pozostaje czekać, jak będzie właściciel lecznicy zrobi USG i będą do mnie dzwonić 3 Quote
seramarias Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Smutno, ale teraz jest pod dobrą opieką, weci zadbają, żeby mu ulżyć w chorobie, żeby nie bolało i w końcu zostanie dobrze przebadany. Cały czas jestem z wami, trzymam kciuki, żeby Gacuś dał radę, niech jeszcze trochę tego dobrego go w życiu spotka. Quote
bou Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 27 minut temu, Gabi79 napisał: Teraz pozostaje czekać, jak będzie właściciel lecznicy zrobi USG i będą do mnie dzwonić Czekamy...odzywaj się Gabi i - trzymaj się! Quote
Poker Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Gabi, jasne ,że nie ma Twojej winy. Robisz co możesz. Może maluch wykorzysta jeszcze szansę i chociaż trochę pożyje, Quote
Jolanta08 Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 I ja trzymam kciuki aby szkrab dał radę. Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 Dziekuję Wam, Wasza obecność naprawdę bardzo wiele dla mnie znaczy. Quote
Nesiowata Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Gabi - głowa do góry! Gacuniu - walcz ile tylko sił w łapkach i sercu. Quote
Anula Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Najważniejsze,że Gacuś jeszcze żyje i dostał pomoc.Kroplówka powinna go wzmocnić.Być może jeszcze idą dodatkowe leki wspomagające.I to USG też będzie znaczące bo tak jak przy ludziach,przeważnie każdy lekarz odczytuje inaczej USG. Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 2 godziny temu, Anula napisał: Najważniejsze,że Gacuś jeszcze żyje i dostał pomoc.Kroplówka powinna go wzmocnić.Być może jeszcze idą dodatkowe leki wspomagające.I to USG też będzie znaczące bo tak jak przy ludziach,przeważnie każdy lekarz odczytuje inaczej USG. Anulko prorocze słowa, dzwoniła wetka i.... wątroba nie jest w najgorszym stanie, w gorszym są nerki, NIE MA ŻADNYCH ZMIAN NOWOTWOROWYCH Zostało zrobione USG, badanie krwi, teraz Gacunio powolutku dostaje kroplówkę, aby nie osłabiać serduszka. Czekam na kolejny tel. kiedy będzie można go odebrać. Jutro przed 9tą trzeba będzie Gacunia zawieźć na kolejną kroplówkę, tu mam kłopot, bo wychodzę do pracy po 6tej, a nie mam możliwości wziąć wolnego. Popytam znajomych, może ktoś będzie mógł jechać. Dzisiejszy koszt to około 360-400 zl, poprosiłam wetkę, by robili co w ich mocy. Nie poddam się i Gacunio też nie może się poddać. O finanse będę się martwić później 2 3 Quote
Poker Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 W końcu światełko w tunelu. Jest wielka nadzieja, że Gacuś tym razem się wybroni. Quote
seramarias Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 13 minut temu, Gabi79 napisał: Anulko prorocze słowa, dzwoniła wetka i.... wątroba nie jest w najgorszym stanie, w gorszym są nerki, NIE MA ŻADNYCH ZMIAN NOWOTWOROWYCH Zostało zrobione USG, badanie krwi, teraz Gacunio powolutku dostaje kroplówkę, aby nie osłabiać serduszka. Czekam na kolejny tel. kiedy będzie można go odebrać. Jutro przed 9tą trzeba będzie Gacunia zawieźć na kolejną kroplówkę, tu mam kłopot, bo wychodzę do pracy po 6tej, a nie mam możliwości wziąć wolnego. Popytam znajomych, może ktoś będzie mógł jechać. Dzisiejszy koszt to około 360-400 zl, poprosiłam wetkę, by robili co w ich mocy. Nie poddam się i Gacunio też nie może się poddać. O finanse będę się martwić później Widać, że Gacuś to typ twardziela, teraz kiedy został dobrze zdiagnozowany i podjęto odpowiednie leczenie to już musi być dobrze. Strach pomyśleć, że gdybyś zaufała tamtej wetce, która sugerowała uśpienie z powodu raka, czy rzekomo nie do leczenia zapalenia wątroby, Gacusia już by nie było :( 1 Quote
Poker Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Czy jest jakaś teoria tycząca jego ataków padaczkowych ? Ma niedobory minerałów ? Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 3 minuty temu, seramarias napisał: Widać, że Gacuś to typ twardziela, teraz kiedy został dobrze zdiagnozowany i podjęto odpowiednie leczenie to już musi być dobrze. Strach pomyśleć, że gdybyś zaufała tamtej wetce, która sugerowała uśpienie z powodu raka, czy rzekomo nie do leczenia zapalenia wątroby, Gacusia już by nie było :( O tym samym pomyślałam, ale nie jestem aż do tego stopnia ufna. Od razu mi się przypomniała historia kota mojego kolegi. Gdy kot miał 7 lat wet kazał go uśpić, Maciek nie chciał o tym słyszeć, poszedł do weta uznawanego za szarlatana i ... kot dożył 23 lat. Teraz wetka powiedziała, że nie ma gwarancji, że Gacunio wydobrzeje, ale nie możemy się poddać!!! Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 1 minutę temu, Poker napisał: Czy jest jakaś teoria tycząca jego ataków padaczkowych ? Ma niedobory minerałów ? Będę mieć wszystko opisane, z natłoku informacji najbardziej przyswoiłam 3: - nie ma nowotworu, - wątroba nie jest w tragicznym stanie - dzisiejszy koszt 360-400 zł Czekam na tel, jak na zbawienie, chcę już przytulić to kochane Słoneczko Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 Wstawiam zaległe paragony, żeby się nie pogubić Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 Dzwonili, Gacuś będzie do odbioru o 17tej 3 1 Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 Jesteśmy w domu: Kwota zwaliła mnie z nóg 538,80 Nie wiem, skąd wezmę kasę na jutro??? Ale najważniejsze, żeby Gacuś stanął na łapki 2 1 Quote
Jolanta08 Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Kwota powala ale Gacuś wygląda jakby czuł się lepiej. Przelałam grosik na lecznie chłopaka. Trzymajcie się Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 7 minut temu, Jolanta08 napisał: Kwota powala ale Gacuś wygląda jakby czuł się lepiej. Przelałam grosik na lecznie chłopaka. Trzymajcie się Dziękuję Jolu, jesteś kochana Quote
Anula Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 Ja też zaraz zrobię przelew,nie możesz Gabrysiu z tym zostać sama. Quote
bou Posted November 4, 2019 Posted November 4, 2019 2 godziny temu, Gabi79 napisał: Dzwonili, Gacuś będzie do odbioru o 17tej Gabi,nie obraź się za tę wskazówkę,ale może Gackowi lepiej byłoby leżeć na miękkim kocyku,na podusi,on jest chudziutki,poza tym może być mu zimno,stąd taka podpowiedz. Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 7 minut temu, Anula napisał: Ja też zaraz zrobię przelew,nie możesz Gabrysiu z tym zostać sama. Dziękuję Anulko, z całego serca Quote
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Posted November 4, 2019 8 minut temu, bou napisał: Gabi,nie obraź się za tę wskazówkę,ale może Gackowi lepiej byłoby leżeć na miękkim kocyku,na podusi,on jest chudziutki,poza tym może być mu zimno,stąd taka podpowiedz. W żadnym wypadku się nie obrażę, wszystkie kocyki mam w praniu, bo Gacunio zalatwił się kilka razy na posłanko, zaraz zobaczę, może któryś już wysechł 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.