Nadziejka Posted May 6, 2019 Posted May 6, 2019 Matko Ziemio nasza ocal i te biedunie calem sercem modlimy 1 Quote
Tola Posted May 6, 2019 Posted May 6, 2019 1 godzinę temu, agat21 napisał: Coś wiadomo? Rozmawiałam z Jaaga około południa, to nic jeszcze wiedziała. Straszne to czekanie, wyobraźnia pracuje... Quote
Jaaga Posted May 7, 2019 Author Posted May 7, 2019 Dopiero dziś mają przekroczyć granicę. Jeśli wszystko będzie ok, to popołudniu lub pod wieczór powinny dojechać. Dam znać, jak będą. 1 Quote
Tianku Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Biedne psiaki oby sie udało wreszcie... dobrze że jest chłodno bo stać w upale to by była masakra Quote
Anula Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Dnia 5.05.2019 o 21:35, kiyoshi napisał: Anula, nie chce się wtrącać, ale na rozsądek...skoro to nie pierwszy transport i nie pierwsza taka sytuacja to na pewno ludzie byli i na to przygotowani (nie zaleznie czy to przewoźnik czy opiekun). na pewno zadbają o psiaki i wszystko będzie dobrze Nie dokładaj sobie i Jadze zmartwień bo kompletnie nic się tym nie zmieni... Iza,napadłaś na mnie a ja tylko zapytałam się z troski o psiaki.Już się o nic nie pytam,i nie będę. Quote
Nadziejka Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 matko moja modle caluni czas dzien i noc o lapenki i tych ludzi cudownych Quote
kiyoshi Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 39 minut temu, Anula napisał: Już się o nic nie pytam,i nie będę. Anulka a to dlaczego? Nie traktuj mojego komentarza personalnie prosze Przeciez znasz mnie i wiesz ze nie jestem przeciwko Tobie. Sytuacja jest bardzo napieta :( Miejmy nadzieje ze dzis psiaczki dojada bo to jest strasznie ciezki i najgorsze ze nic nie mozna pomoc 1 Quote
agat21 Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 5 dni w podróży, rany... :( Oby już jak najszybciej.. Quote
Jaaga Posted May 7, 2019 Author Posted May 7, 2019 Niestety, dziś nie ma znowu weta na granicy. Marina z obawy o życie psów, cofnęła transport. To jakiś koszmar, że po takim czasie w drodze, muszą znowu wylądować w schronisku. Jeszcze przed nimi kilkaset km powrotnej drogi do schroniska.Mam nadzieję, że wytrzymają do kolejnej próby. Jestem mi bardzo smutno, wszystko przygotowane czeka. Ponoć nigdy wcześniej nic takiego sie nie zdarzyło. Ostatni tydzień dał mi popalić, a tu jeszcze nawet przyjazd się nie udał. Stale o nich myślę. Anula, pisz proszę nadal. Kiyoshi przecież nie chciała Cię niczym urazić. Tu wszyscy tracą nerwy, bo rzadko się zdarza, zeby tyle problemów psy miały z dotarciem do nowych domów. 1 Quote
Jaaga Posted May 7, 2019 Author Posted May 7, 2019 Na profilu schroniska jest wstawiona kolejna sunia oczekująca pomocy. Tak samo widać bezwładna od połowy i wygląda jeszcze na szczeniaka. Wstawię tutaj, może ktoś zdecyduje się pomóc. Moje dziewczyny będą wybierać się znowu w drogę 11-12.05 Quote
Nadziejka Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 o matuniu moja ... nie do zniesienia tyle dni ...ku wolnosci i teraz powrot ... tyle drogi znow przed nimi o matko czlek juz warjuje ze wszytkiego stokrosci trzymamy kciuki aby za jakis czas znow dzielne serca sprobowaly jak tu poczynic aby sie udalo ech .... Quote
Nadziejka Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 umieramy razem z nimi wszytkimi przecie Panie jeslis jest ... nie pozwol nie pozwol na setji lat cierpienia mam nadzieje ze sie uda nastepnym razem wszytcy modlimy o to sercem calem Quote
Paula&Kokonut Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Witam, Mówimy tu może o schronisku Shelter Friend from Ukraine? Obserwuję ich na facebooku i z ciekawości pytam. Pozdrawiam Quote
Jaaga Posted May 7, 2019 Author Posted May 7, 2019 1 godzinę temu, Paula&Kokonut napisał: Witam, Mówimy tu może o schronisku Shelter Friend from Ukraine? Obserwuję ich na facebooku i z ciekawości pytam. Pozdrawiam Tak. Nadziejko, też mam głęboką nadzieję, że następnym razem już się uda i dziewczyny dojadą. Stale to przeżywam. Quote
Nesiowata Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Jak pech to pech. Na całej linii. Biedne psiaki, tyle czasu i na powrót to samo. Quote
elik Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Biedne psiaki :( :( :( Koszmar Oby następnym razem się im udało. Quote
Tianku Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 One wracaja az 1000 km do schroniska ? Ze tez na tej glupiej granicy zawsze tak sie dzieje :( gzdzie przekraczaja granice w Medyce? zwierzeta powinny byc jakos inaczej przepuszczane masakra gdzie mozna wplacac pieniazki na transport? Quote
Jaaga Posted May 7, 2019 Author Posted May 7, 2019 1 godzinę temu, Tianku napisał: One wracaja az 1000 km do schroniska ? Ze tez na tej glupiej granicy zawsze tak sie dzieje :( gzdzie przekraczaja granice w Medyce? zwierzeta powinny byc jakos inaczej przepuszczane masakra gdzie mozna wplacac pieniazki na transport? Tak, dokładnie 900 km. Dla mnie to absurd, że nie ma lekarza na przejściu. Za kilka dni znowu to samo. Jadą od piątku. Gdyby to było w Polsce, to pewnie jakaś fundacja czy nawet schronisko udostepniłoby miejsce i pomoc, a tam wszyscy żyli w aucie 6 dni. Transport jest już opłacony, przynajmniej ten nieudany. nie wiem, co w tej sytuacji. Zapytam i dam znać, bo na tamten miałam udostepnione podane konto na fb. Quote
elik Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Wyć się chce z żalu, współczucia i bezsilności :( Potworna znieczulica. Nikt nie myśli o cierpieniu tych biedaków :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.