Ewa Marta Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Maleńkie, przerażone psie nieszczęście wypatrzyłam na wątku maleństw ze schronu, na ktorym ewu woła o pomoc dla ciągle przybywających do schroniska o złej sławie psiaków. Popłakałam się widząc zdjęcia bardziej przypominające zużyty mop, niż psa. Kolejne zdjęcia już po uwolnieniu jej z tych koszmarnych dredów pcheł i błota ukazały przerażone maleństwo chcące schować się do mysiej dziury, żeby tylko nikt jej nie dojrzał. Zadzwoniłam do Ellig, z którą zawsze konsultuję psie dezycje. Obie uznałyśmy, że trzeba ją stamtąd zabierać jak najszybciej. Potem telefon do Anecik w nadziei, że może jakimś cudem jest wolne miejsce. Teoretycznie nie było, ale Anecik przeprowadziła poważne rozmowy z Arkiem - mężem i podjęli decyzję, że od poniedziałku 25 czerwca mogą ją przyjąć. Założyliśmy na wszelki wypadek wariant najgorszy - że będzie to dzikusek i trzeba poświęcić jej dużo czasu. Mniej więcej w tym samym czasie okazało się, że Tyś(ka) szukała dla maluszka pomocy na FB i tam zgłosiła się osoba prowadząca hotelik Ostoja. Zawiezienie jej tam byłoby możliwe na koniec czerwca. Pomyślałyśmy, że zabierzemy maleńką na kilka dni do Anecik i ewentualnie stamtąd pojedzie dalej. Tyle, że w Ostoi są kojce zewnętrzne i dosyć sporo psiaków, które maja dobrą opiekę, ale w większości są większe i takie maleństwo mogłoby dalej umierać ze strachu przed nimi. Pozwolę sobie zacytować to, co napisała o niej na FB Tyś(ka): Na potrzebę ścięcia dredów trzeba było dać jej narkozę -- tak ją skrzywdził człowiek, że omal serce jej nie wyjdzie jak widzi człowieka. Jedna wielka panika. Ona tutaj nie przeżyje, ma zbyt delikatne serduszko. Comi liczy na cud w postaci DT, który jest świadomy, że to małe psie ciałko potrzebuje czasu, dużo czasu, żeby przestać się bać. I trzeba być świadomym, że Comi to jedna wielka niewiadoma... Tak się cudownie złożyło, że hotel Psiarek prowadzą ludzie pełni empatii do zwierząt i jak już było wiadomo, że maleńka trafi do nich, to ciężko było im myśleć o tym, że ona tam umiera ze strachu, dlatego Arek pojechał po malunię już dzisiaj!!! Na miejscu okazało się, że maleńka zabrana z kojca i niesiona do samochodu zaczyna się tulić do wolontariuszki i liże ją po twarzy:) tego nikt się nie spodziewał! Okazało się, że paraliżował ją po prostu strach. Podjęłyśmy wspólnie decyzję, że maleńka zostanie u Anecik, gdzie jest dużo mniej psów i można jej poświęcić więcej czasu. Być może nie jest sterylizowana, ale to sprawdzimy za tydzień - dwa. Teraz musi dojść do siebie, przytyć troszkę. Dostanie do karmy suchej również dobre puszki Animondy, żeby chętniej jadła i nabrała sił. Była już na rękach u Anecik, a kiedy Arek poszedł do niej z kolejną porcją jedzenie, wywaliła brzusio do głaskania! No i znowu oczy mam pełne łez, tyle, że teraz to łzy szczęścia! Jej imię nadane przez wolontariuszki - COMI od słów "co mi zrobiłeś człowieku": zamienimy na KAMI, żeby zapomnieć o tym co złe w jej życiu. Nie mamy w tej chwili finansów na jej całe utrzymanie, ale nie można było jej tam zostawić. Na szczęście nasze Dobre Anioły, kóre wspieraja już utrzymanie Betinki i wsparły leczenie Ajki, dorzucą też coś dla Kami. Może uda mi się przygotować jakiś bazarek dla niej. Jestem optymistką i wierzę, że takie małe nieszczęście znajdzie inne dobre duszyczki chcące ją wesprzeć. Na dobry początek sfinansuję jej puszki Animondy. Jedną porcję już zjadła z apetytem i to jest cudowne, bo w schronie bała się jeść! Przedstawiam Wam Kami:) Zdjęcia przegrałam z wątku Maleństw ze schronu, a od jutra będą już nowe i mam nadzieję, że weselsze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 Post rozliczeniowy: POMOC RZECZOWA: 23.06 - 24 puszki Animondy 400 g - od Ewy Marty WPŁATY: Rok 2018: 22.06 - 100,00 zł - wpłata od Anonimowego Darczyńcy 25.06 - 100,00 zł - wpłata od Anuli 28.06 - 20,00 zł - wpłata od Nesiowatej 29.06 - 30,00 zł - wpłata od Magdy R. 02.07 - 100,00 zł - wpłata od Wioli R. 06.07 - 250,00 zł - wpłata od Rity M. 19.07 - 20,00 zł - wpłata od Kasi W. 01.08 - 200,00 zł - wpłata od Anonimowego Darczyńcy 01.08 - 180,00 zł - wpłata od domu stałego Kami 05.08 - 50,00 zł - wpłata od Pana Janka R. BAZARKI dla psiaków: Rok 2018: W sumie zebrane: 1.050,00 zł WYDATKI: Rok 2018: 23.06 - 50,00 zł - dopłata do szczepienia 23.06 - 40,00 zł - transport - hotel - schronisko - wet - hotel 23.06 - 90,00 zł - pobyt w hoteliku (22-30.06) 27.06 - 18,80 zł - Preparat na poprawę stanu skóry i sierści 27.06 - 8,00 zł - kwas borny 30.06 - 100,00 zł (wizyta u weta, badanie krwi, leki - 5 zastrzyków) 06.07 - 310,00 zł - sterylka, leki przeciwbólowe i antybiotyk na wynos i kaftanik posterylkowy 16.07 - 15,00 zł - zdjęcie szwów u weterynarza plus transport 19.07 - 60,00 zł - obroża Foresto do 8 kg 01,.08 - 320,00 zł -pobyt w hoteliku 01.07 - 01.08 01,.08 - 120,00 zł -transport Kami do DS W sumie wydane: 1.131,80 złNa koncie pozostało: -81,80 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Za godzinę będą zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Melduję się u sunieczki!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 1 minutę temu, Anecik napisał: Za godzinę będą zdjęcia. Super! Nie mogę się doczekać! Anetko, raz jeszcze wielkie podziękowania dla Was, że przyjęliście maleńką do siebie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 Przed chwilą, Gabi79 napisał: Melduję się u sunieczki!!! Bardzo serdecznie witam i uciekam do męża, bo się w końcu obrazi;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 To poczekamy godzinę. I poproszę nr konta do wpłaty. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 3 minuty temu, Ewa Marta napisał: Super! Nie mogę się doczekać! Anetko, raz jeszcze wielkie podziękowania dla Was, że przyjęliście maleńką do siebie! Serce się kraje to nie moźna czekać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Strasznie biedna psinka :(, przecież to zaniedbania latami :( :( :(. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: To poczekamy godzinę. I poproszę nr konta do wpłaty. Bardzo dziękujemy za pomoc! Wyslalam PW:) 1 godzinę temu, Anecik napisał: Serce się kraje to nie moźna czekać. No właśnie. Tylko jakimś cudem po tym świecie chodza takie kanalie, które potrafią doprowadzić psa do takiego stanu:( 1 godzinę temu, Onaa napisał: Strasznie biedna psinka :(, przecież to zaniedbania latami :( :( :(. Nawet nie chcę myśleć co ona czuła pod tą skorupą:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Jestem u cudnej Kami. Dobrze, że zaopiekowana, bezpieczna. Teraz będzie już tylko lepiej. Ewo, przypomnij się o ogłoszenie dla słodziaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 16 minut temu, Alaskan malamutte napisał: Jestem u cudnej Kami. Dobrze, że zaopiekowana, bezpieczna. Teraz będzie już tylko lepiej. Ewo, przypomnij się o ogłoszenie dla słodziaka Masz to jak w banku kochana:) Z góry bardzo dziękujemy za pomoc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Kamisia już jest "nasza" Zadziwiające jak niewiele potrzeba aby pies z takiego 2 godziny temu, Ewa Marta napisał: zamienił się w takiego Ale po kolei... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Przyjechała trzęsąca się jak galaretka. 15 minut głaskania i mizianie spowodował zanik trzęsawki i wyjście z klatki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Pierwsze chwile wolności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Mamy TO :) 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Będą z niej LUDZIE :) Pomalutku, powolutku i ani się obejrzymy a będzie się wylegiwać w swoim domu na kanapie. Suchego za bardzo nie je, pewnie jadła jakieś ludzkie resztki. Dajemy jej animondę. Ponieważ mąż musiał jechać z nią do weta schroniskowego żeby ją zaszczepić na wściekliznę kazałam mu dopłacić do wirusówek żeby nie musiała być znowu kłuta za 2 tygodnie. Tablety na odrobaczenie dało schronisko. Za kilka dni jej podam. U weta zapłaciliśmy 50 zł. Taki chudy wyploszek jest - na pewno trzeba podkarmić i zadbać o skórę bo gdzieniegdzie jest czerwona po tych dredach i ma kilka ranek bo tak miała prawie je "wrośnięte". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 Dobrze, że nie muszę nic mówić, tylko mogę pisać, bo krtań mam całą zaciśniętą, a łzy lecą jak głupie... Nikt z nas chyba nie myślał, że ona tak bardzo zmieni się po wyjściu ze schronu. Jestem przeszczęśliwa widząc uśmiech na tym pysiu. Teraz dopiero widać, że to ani pudelek, ani maltańczyk, tylko przepiękny kundelek - moja ulubiona "rasa" :) Ile ona może ważyć? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 Dnia 22.06.2018 o 23:38, Anecik napisał: Będą z niej LUDZIE :) Pomalutku, powolutku i ani się obejrzymy a będzie się wylegiwać w swoim domu na kanapie. Suchego za bardzo nie je, pewnie jadła jakieś ludzkie resztki. Dajemy jej animondę. Ponieważ mąż musiał jechać z nią do weta schroniskowego żeby ją zaszczepić na wściekliznę kazałam mu dopłacić do wirusówek żeby nie musiała być znowu kłuta za 2 tygodnie. Tablety na odrobaczenie dało schronisko. Za kilka dni jej podam. U weta zapłaciliśmy 50 zł. Taki chudy wyploszek jest - na pewno trzeba podkarmić i zadbać o skórę bo gdzieniegdzie jest czerwona po tych dredach i ma kilka ranek bo tak miała prawie je "wrośnięte". Podlicz Anetko wszystkie dotychczasowe wydatki - poza szczepieniem jazda po nią i z nią do hoteliku, jej pobyt do końca czerwca (bo na pewno nie puścimy jej nigdzie bez sterylki i odkarmienia) i nie wiem co jeszcze płaciliście. Puszki oddzielnie, bo płacę za nie poza rozliczeniem maleńkiej na wątku. Do suchego może się powoli przyzwyczai, a narazie niech je na zdrowie mokrą - będziemy dokupywać w miarę potrzeb:) No i może kupić jej kapsułki wiesiołka i podawać na poprawę stanu skóry? Macie jeszcze jakieś pomysły co można podawać? Ale się cieszę, że ona tak szybko poczuła się bezpiecznie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 1 minutę temu, Ewa Marta napisał: Dobrze, że nie muszę nic mówić, tylko mogę pisać, bo krtań mam całą zaciśniętą, a łzy lecą jak głupie... Nikt z nas chyba nie myślał, że ona tak bardzo zmieni się po wyjściu ze schronu. Jestem przeszczęśliwa widząc uśmiech na tym pysiu. Teraz dopiero widać, że to ani pudelek, ani maltańczyk, tylko przepiękny kundelek - moja ulubiona "rasa" :) Ile ona może ważyć? Teraz mnie rozumiesz jak mi się nieraz głos lamie jak muszę opowiadać :) Nie zważyli jej u weta bo waga była popsuta. Może około 7, 8? Jutro spróbujemy ją zważyć . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 22, 2018 Author Share Posted June 22, 2018 4 minuty temu, Anecik napisał: Teraz mnie rozumiesz jak mi się nieraz głos lamie jak muszę opowiadać :) Nie zważyli jej u weta bo waga była popsuta. Może około 7, 8? Jutro spróbujemy ją zważyć . Rozumiem doskonale:) Zdarzyło mi się kilka lat temu nie móc wykrztusić słowa tak płakałam i zJamorem, który też nie był w stanie mówić wymienialiśmy się smsami. Dopiero 2 dni później mogliśmy porozmawiać. Tylko tam była rozpacz, a tu jest wzruszenie ogromne i radość, że będzie już tylko lepiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 22, 2018 Share Posted June 22, 2018 Kochana sunieczka. Cudownie ,że otwiera się na dobrych ludzi. Na szczęście chyba jeszcze nie do końca straciła wiarę w nich. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted June 23, 2018 Share Posted June 23, 2018 Jak zwykle - totalny brak lajków. Normalka. Wierzyć się nie chce, że z potwora, który jest podobno psem (trudno tego dopatrzyć się na zdjęciu) wyłonił się normalny, w miarę kontaktowy psiak, któremu potrzebny jest człowiek. Jak mogło dojść do takiej sytuacji, gdzie byłi i co robili "ludzie", którzy patrzyli na męczarnię psa? Trzymaj się biedaczyno, teraz będzie już dobrze - sierść odrośnie, będziesz normalnie jeść, cieszyć się trawą pod łapami. A może i kumple przypadną Ci do gustu? Bo do ludzi zaczynasz szybko zwracać się z wiarą i ufnością. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted June 23, 2018 Share Posted June 23, 2018 Malutka po pierwszej nocy bez zmian. Troszkę wypłosz do ludzi ale pomalutku, pomalutku..... Psiaków - szczególnie tych zabawowych i szalonych - na razie się boi i ucieka do człowieka przed nimi. Jak są spokojne to jest w miarę ok. Rozliczenie wg życzenia Ewy Marty 90 - pobyt do końca czerwca 50 - doplata do szczepienia 40 - transport - hotel - schronisko - wet - hotel --------------------------------------------------------------------------- 180 zł 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 23, 2018 Author Share Posted June 23, 2018 1 godzinę temu, Anecik napisał: Malutka po pierwszej nocy bez zmian. Troszkę wypłosz do ludzi ale pomalutku, pomalutku..... Psiaków - szczególnie tych zabawowych i szalonych - na razie się boi i ucieka do człowieka przed nimi. Jak są spokojne to jest w miarę ok. Rozliczenie wg życzenia Ewy Marty 90 - pobyt do końca czerwca 50 - doplata do szczepienia 40 - transport - hotel - schronisko - wet - hotel --------------------------------------------------------------------------- 180 zł Kochana a za puszki ile jestem winna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.