Tyśka) Posted April 13, 2020 Author Posted April 13, 2020 Krewniak Leona i Maciusia (i prawdopodobnie też Mimi), Karmelek (w przytulisku jako Uszatek) również przesłał świąteczne życzenia, bardzo szczere i wzruszające :) Państwo zapytali też czy bracia i niegdysiejsi kompani niedoli też są szczęśliwi. Do życzeń dołączyli zdjęcia Karmelka <3 3 Quote
Nesiowata Posted April 13, 2020 Posted April 13, 2020 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Krewniak Leona i Maciusia (i prawdopodobnie też Mimi), Karmelek (w przytulisku jako Uszatek) również przesłał świąteczne życzenia, bardzo szczere i wzruszające :) Państwo zapytali też czy bracia i niegdysiejsi kompani niedoli też są szczęśliwi. Do życzeń dołączyli zdjęcia Karmelka <3 Słodziak Quote
Tyśka) Posted April 13, 2020 Author Posted April 13, 2020 Pamiętacie Zeusa? Nadal jest u Rafała. To schorowany psi staruszek, bezdomny od bardzo, bardzo dawna, tułał się od jednego do drugiego DT zanim trafił do Rafała... :( Jednak jak widać Rafał o niego dba, psiak odmłodniał, a sam Zeus nie wie, że mieszka w hotelu, a nie na swoim. 3 Quote
Nadziejka Posted April 13, 2020 Posted April 13, 2020 Pozdrawiam i raduje serce wiesci cudu wszelkiego lapenkom Quote
Nesiowata Posted April 14, 2020 Posted April 14, 2020 Śliczny psiak, nie widać po nim starości. 1 Quote
Tyśka) Posted April 14, 2020 Author Posted April 14, 2020 Dnia 30.03.2020 o 14:22, Tyś(ka) napisał: Piesek - jedyny szorściak ;) Suczka 2: Ostatnie maluszki z miotu styczniowego wyfrunęły na swoje. Suczka poszła z polecenia Wolontariuszki ze Stowarzyszenia Tomaszów Lubelski-Adopcje, a piesek do kogoś "z ulicy". Mam nadzieję, że szczenięta trafiły dobrze i będą szczęśliwe. Do adopcji są jeszcze 3 siostry z miotu grudniowego (Inka, Fiona, Lara), ich mama Fibi oraz Pola. Pięć suczek. Pan chętny na Polę okazał się jedną wielką pomyłką :( Pan chętny na Larę nie może coś dojechać... Quote
Tyśka) Posted April 14, 2020 Author Posted April 14, 2020 I kolejny update ogłoszeniowy, może ktoś będzie mógł wyróżnić ;) Szczeniaki, ogłoszenia grupowe Tomaszów: https://www.olx.pl/oferta/szczeniaki-cudne-puchate-owczarkowate-pilne-CID103-IDDP5yQ.html Hrubieszów: https://www.olx.pl/oferta/sliczne-kudlate-szczenieta-szukaja-domow-CID103-IDDsQuz.html Biłgoraj: https://www.olx.pl/oferta/slodkie-4msc-suczki-do-przygarniecia-kudlate-miks-owczarek-CID103-IDDsQ7w.html Fionka: Tarnawatka: https://www.olx.pl/oferta/slodka-sunia-mix-owczarek-szczenie-szuka-super-rodziny-CID103-IDDu0U7.html Tomaszów: https://www.olx.pl/oferta/fionka-bezdomna-sunia-szuka-domu-CID103-IDE74sc.html Zamość: https://www.olx.pl/oferta/fionka-cudowne-psie-dziecko-CID103-IDEcGs5.html Lara: Bełżec: https://www.olx.pl/oferta/gdzie-jestes-lara-CID103-IDEcH4M.html#a29ee08c7b;promoted Inka: Krasnobród: https://www.olx.pl/oferta/prosze-zabierz-mnie-do-domu-CID103-IDEcuSg.html#a29ee08c7b;promoted Jarosław: https://www.olx.pl/oferta/kudlata-inka-cudne-psie-dziecko-CID103-IDDxDIr.html Mama szczeniąt, Fibi (jest już wysterylizowana) Krasnystaw: https://www.olx.pl/oferta/cudowna-fibi-pilnie-szuka-domu-CID103-IDE9jAC.html#a29ee08c7b;promoted Zamość: https://www.olx.pl/oferta/fibi-niby-owczareczka-CID103-IDEcLOs.html#a29ee08c7b;promoted Pola bez kawałka łapki: Lubaczów: https://www.olx.pl/oferta/pola-nieduzy-zwykly-pies-ktory-wpadl-we-wnyki-CID103-IDDrgaD.html Tomaszów: https://www.olx.pl/oferta/nieduza-delikatna-sunia-czy-ktos-jeszcze-ma-serce-CID103-IDDBUMK.html Quote
Tyśka) Posted April 17, 2020 Author Posted April 17, 2020 Lakusiowi, który rok temu został uratowany przed śmiercią głodową w lesie i który zasiedział się u Rafała... dorobiłam jeszcze jedno ogłoszenie: https://www.olx.pl/oferta/sympatyczny-dobry-pies-mix-labrador-i-husky-cudny-pieszczoch-CID103-IDEuBeZ.html#803ebcc93f Dodam, że Laki mocno nienawidzi się z Amikiem-Orionem dogomaniackim. I niestety, akurat jest z tych psów, które mieszkają w kojcu zewnętrznym, a to taki proludzki psiak... siedziałby tylko na kolanach i serwował mokre, mocne całusy :) Quote
Tyśka) Posted April 17, 2020 Author Posted April 17, 2020 Ciężko jest się urodzić zwyczajną kocią kulką, bo jeżeli nie ma się puszystego futerka i w sobie coś z rasowości to nie ma szans na to, że ktoś się pochyli nad naszym losem. A jak się jest jeszcze koteczką to już w ogóle nie należy się nam szacunek... Trisia-tulisia. O tej koteczce pisałam już jakiś czas temu. Błąkała się od roku przy zakładzie pracy, pojawiła się tam znikąd, za to z ciężarnym brzuszkiem. Nikogo nie wzruszał jej los. Ktoś ją dokarmiał, ale to było za mało, stale chodziła wychudzona. Ostatnio na chwilę zniknęła, ale jak wróciła wyjaśniło się jej zniknięcie - miała rujkę i kocury gromadnie ją gwałciły. Wróciła z brzuchem i wyjątkowo ufnie łasiła się o nogi, jakby prosiła o bezpieczny kącik na poród. Szybka narada i decyzja, że musimy pomóc kotce. Problem w tym, że zaprzyjaźniony DT przyjmie kotkę pod warunkiem, że będzie jedyna (bez dobytku), a okoliczni weterynarze nie podejmą się aborcyjnej, jeżeli ciąża jest zaawansowana. No ale nie ma co czekać. Gosia napisała jeszcze do Fundacji Pomocna Pchełka, która nie odmawia nam nigdy pomocy (mimo że zmagają się z problemami finansowymi i jest to mała, skromna fundacja), tym razem bardziej z pytaniem o ocenę zaawansowania ciąży... i nagle niespodzianka, bo pada CUDowne: "weźmiemy koteczkę pod swoje skrzydła". Hurra! Szybkie zakupy (żwirek, karma, kuweta) oraz wypożyczenie transporterka i Gosia pojechała na wieś po koteczkę, a potem zawiozła do jedynej lecznicy w okolicy, która zgodziła się przyjać kotkę (teraz dodzownić się do lecznic jakiejkolwiek napawa o cud). Kotka o dziwo wyczuła, że ktoś chce jej pomóc bo bez problemu weszła do transporterka... dała się zbadać lekarzowi (na szczęście to nie taka zaawansowana ciąża, może 2. tydzień) i... pojechała do awaryjnego DT na te parę dni, dopóki nie znajdzie się transport. W DT od razu opanowała łóżko, później weszła na kolana, mruczała z zadowolenia... w kuwecie śpi ;) a na dwór wychodzi się załatwić i od razu czeka aż ją ktoś znowu wpuści na salony... ufff... Kotka jutro jedzie do Fundacji Pomocna Pchełka (Gosia sama ją wiezie), tymczasem ja dzisiaj skrobnęłam tekst do zbiórki, bo potrzebne są pieniążki na wszystko: sterylizację, odrobaczenie, szczepienie, testy, żwirek, karmę... i mam nadzieję, że długo kicia się nie zasiedzi w Fundacji - jest cudna! Baaaardzo dziękuję Gosi, że pomogła koteczce :) i Agnieszce z Fundacji, że wzięła kicię pod swoje fundacyjne skrzydła :) Koteczka jeszcze w biurze w zakładzie pracy: Pierwsze chwile w DT :) I z dzisiaj, kotka bardzo lubi dzieci :) 1 Quote
Tyśka) Posted April 17, 2020 Author Posted April 17, 2020 Kotka w zakładzie pracy Kotka w DT od razu odkryła łóżko :) 1 Quote
Tyśka) Posted April 17, 2020 Author Posted April 17, 2020 Sara pozdrawia z DS :) 2,5msca od adopcji. Wczoraj pierwszy raz została sama na 2h i w tym czasie nie uciekła - nie wiadomo czy to nowe udoskonalenia płotu, czy po prostu już się zaaklimatyzowała, ale jest SUKCES :) Gdzie człowiek, tam i ona :) I niemal wszędzie jeździ ze swoją rodziną w gości. Jest grzeczna, choć jedzenie nie może leżeć prozucone samotnie na stole... bo ona je przygarnie do swojego brzuszka :) Quote
Tyśka) Posted April 17, 2020 Author Posted April 17, 2020 Inką jest zainteresowana rodzina z okolic. Byli rodziną w odwiedzinach, sunia mocno się im spodobała. Dom z duuużym ogrodem, dzieci. Mają się zastanowić. Fionka ma swoich fanów w W-wie. :) Państwa trafiła strzała amora, bo przeszli już procedury w Judytowie, ale żaden pies ich jakoś nie ujął w 100%. Przeglądali jeszcze ogłoszenia i jakimś cudem trafili na Fionkę (a nasze przytuliskowce nie są ogłaszane teraz na Warszawę). I.... powiedzieli: TO TA. Dzwonili dzisiaj czy Fionka nadal nie ma domu, w wywiadzie brzmią mocno obiecująco... w poniedziałek mają dzwonić do przytuliska i umawiać się na odbiór Fionki. Mam nadzieję, że tutaj nie ma słomianego zapału ;) Pan chętny na Larę podtrzymuje chęć adopcji, dzisiaj się znowu przypomniał. Wciąż czeka na rozwiązanie swojej żony. No i Fibi... zadzwoniła pani zamieszkała w okolicznej wiosce, która szuka dużego psa. Ma być stróżem, a Fibi się nadaje. W rozmowie nie było mowy o łańcuchu czy kojcu. Pani zależy na tym, aby pies był łagodny do dzieci, bo ma małe. Ma wziąć urlop w pracy, aby poznać Fibi. W sumie myślała o Fibi i Fionce, ale Fionce szykuje się świetny dom. Co do tej ostatniej Pani nie jestem super optymistycznie nastawiona, ale na razie Fibi i tak spędza czas w kojcu, a zamiana na własny ogródek będzie dla niej czymś lepszym, zwłaszcza że sunia kocha przestrzeń i lubi sobie poszczekać na to co za płotem. Pani podała do siebie adres, więc będzie można sprawdzić warunki. Może... może coś ruszy... Quote
Tyśka) Posted April 18, 2020 Author Posted April 18, 2020 Czarnulka pozdrawia :) Kropelki kilka razy dziennie nadal w użyciu, mimo troskliwej opieki oczka się już nie uratuje, ale przynajmniej uraz nie postępuje... uraz, który powstał przez zwyrodnialca, który ją uderzył ostrym narzędziem... ale przynajmniej po zerwanej listwie mlecznej i guzach nie ma śladu (odpukać!). Czarnulka jest jednym z najkochańszych psów, które poznałam i do tego oczkiem w głowie pani Marzenki :) Zaborcza i wciąż próbuje być numer 1 w domu, ale przynajmniej nie awanturuje się już z rezydentką. Przez pandemię kontrole okulistyczne zostały odwołane, ale humor i apetyt suni dopisują :) Nieco też schudła, więc stawy nieco odciążone, uff :) Oby zdrowie dopisywało staruszce jak najdłużej. Quote
Tyśka) Posted April 18, 2020 Author Posted April 18, 2020 Koteczka już od wczoraj w Fundacji, a o suczki przytuliskowe rodzwonił się w sobotę telefon :) Mam nadzieję, że to oznacza, że wszystkie załapią się na świetne albo bardzo dobre domy i jeszcze może ich mama... Niestety, o Polę oprócz ostatniego oszołoma nie zadzwonił nikt więcej :( Chciałabym jej pomóc, ale o założeniu wątku nie ma mowy, dopóki mam na pokładzie Amika-Oriona. Może jednak ktoś z Dogomanii też chciałby pomóc tej bidulinie i pokaże ją dalej? Mnie skończyły się pomysły, a jeszcze do wora nieszczęść mój osobisty pies coraz gorzej się trzyma. Lecznice ze sprzętem nie były w stanie przyjąć mnie z marszu, w poniedziałek mam dzwonić i może jakiś termin się znajdzie... celebruję każdą chwilę z nim, bo się boję o jutro. Quote
Nadziejka Posted April 19, 2020 Posted April 19, 2020 Milion pozdrowien Tysiu wszsykim lapenkom bardzo bardzo raduje serce nowy domus dla lapinek 1 Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 Państwo byli tacy zakochani w Fionce... (Ci z warszawy), że... nie mogli się doczekać i jednak w weekend wzięli psa z Judytowa ;) Nawet nie raczyli poinformować o tym. No cóż... Za to Fionka z Fibi będą mieć w piątek gości, a Inka prawdopodobnie jutro. Potrzebne kciuki! Dostałam też informację, że nasza bidulinka Pola waży zaledwie 9kg - jest dość wysoka, taka pod kolano, ale waży mało. Ciągle myślę jak jej pomóc, ale nie mogę... Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 Dina-Inka, siostra przytuliskowców pozdrawia z Chełma. Urosła 4cm, wymieniła ząbki, przybrała 1,5kg :) Suczka jest ogromnym przytulakiem, śpi obowiązkowo w łóżku wtulona w śpiących Ludzi, bardzo wpatrzona w Rodzinę, lubi towarzyszy we wszystkim. Wszędzie podróżuje z nimi, lubi hasać po ich działce :) Nieco podgryza jeszcze, ale to dzieciuch. 2 Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 I Lilka. Parę dni temu stuknęła pierwsza rocznica adopcji :) Suczka błąkała się długo po wsi, przeganiana, z cieczką. Trafiła do cudownego DT (który potem wziął na dt dziadeczka Nero z krowim łańcuchem - i Nero został z nimi na stałe), a później pojechała na swoje śmieci. :) Państwo jeszcze raz dziękowali za tak wspaniałego psiego przyjaciela, jakim jest całuśnica Lileczka :) A mnie się sama gęba śmieje na widok szczęśliwego psiaka. 2 Quote
uxmal Posted April 20, 2020 Posted April 20, 2020 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Państwo byli tacy zakochani w Fionce... (Ci z warszawy), że... nie mogli się doczekać i jednak w weekend wzięli psa z Judytowa ;) Nawet nie raczyli poinformować o tym. No cóż... Za to Fionka z Fibi będą mieć w piątek gości, a Inka prawdopodobnie jutro. Potrzebne kciuki! Dostałam też informację, że nasza bidulinka Pola waży zaledwie 9kg - jest dość wysoka, taka pod kolano, ale waży mało. Ciągle myślę jak jej pomóc, ale nie mogę... Ehhh, brak słów. Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 Wieści od Lolci... tzn. teraz Jogi :) "Joga jest już zaszczepiona, za 2 tygodnie będzie mieć sterylizację, jest super. Bardzo szybko sie uczy, umie lapke, lezec, siad, ladnie chodzi na smyczy, dzisiaj pierwszy raz z dzieckiem malutkim sie bawila robi duze postepy, teraz staramy sie ja od nas oduczyc bo spedza z nami 24h, a kiedys bedzie trzeba ja zostawic sama. Kupilismy obroze foresto ogolnie jest super wysle zdjecie z teraz" Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 12 minut temu, uxmal napisał: Ehhh, brak słów. Ja już nie rozumiem ludzi. Chętni na Inkę, którzy odwiedzili ją całą rodziną i mocno im się spodobała... też jednak wzięli innego psa. Teraz Inka będzie mieć kolejnych gości, może tym razem to to... Quote
Tyśka) Posted April 20, 2020 Author Posted April 20, 2020 CYTUJĘ swoje posty: Z dn. 17.02.2020: "Dzisiaj Gosia dostała zgłoszenie o dwóch półdzikich suczkach... a ja o suczkowej kopii Rudego-Moriska (piesek WiosnaA), nie zdziwię się że jego córka bo znaleziona została w okolicy... suczka jest dorosła, dzika i urodziła w opuszczonej szopie... w miasteczku wiejskim, gdzie gmina dysponuje tylko jednym kojcem, który jest wiecznie zajęty :( Szczeniaki już same jedzą i wychodzą z szopy, miot był bardzo liczny, teraz wsioki wyłapali psie samce (pewnie na łańcuch), zostały jeszcze malutkie szczeniorki i dwa pieski - no i ich dzika, ruda mama w białych skarpetkach..." Z dn. 19.02. "Została już tylko jedna szczeniorka + mama. Pan, który ogłosił psiaki dokarmia mamusię i próbuje ją oswoić. Obiecałyśmy, że pomożemy panu znaleźć dom dla suni. Gmina obiecała, że umieści sunię u siebie w kojcu jak już uda się ją złapać. Sunia jest duża i... ruda niestety, szanse na adopcje marne, ale nie można skazać sunię na rodzenie co cieczkę i to jeszcze w szopie." Mamusia, zdjęcie: https://www.dogomania.com/forum/applications/core/interface/imageproxy/imageproxy.php?img=https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/86609148_2540402329548306_8254579525438930944_n.jpg?_nc_cat=104%26_nc_sid=110474%26_nc_ohc=vUnrplBgNRUAX-67H4T%26_nc_ht=scontent-frt3-1.xx%26oh=2c0c5ff1439519304642b54b5268bd7f%26oe=5EC103EE&key=6883e877a3e4184c4780164dc0c80585c5b4938930e924f59f7eb8821961934c Potem był filmik z nią jak podchodzi nieśmiało, obserwuje z daleka zabawy jej córki z Karmicielem. I teraz AKTUALIZACJA :) Roxi - bo tak dostała na imię jest już gotowa do adopcji i pilnie szuka domku. Obecnie jest u Karmiciela, ale on sam ma parę uratowanych piesków i mieszka z rodzicami, którzy już się niecierpliwią. Za parę dni suczka trafi do kojca gminnego, zostanie wysterylizowana i mam nadzieję, że długo sie tam nie zasiedzi. Jest wprost cudowna i sama bym ją adoptowała, gdybym miała gdzie! Roxi jest początkowo nieufna, ale jak da się jej odpowiednio dużo czasu i cierpliwości to wychodzi z niej fajna, mądra psica. Z ogrodu nie ucieka (mimo że podwórze nie jest w 100% szczelnie ogrodzone), a jak się czegoś boi to ucieka do kojca, który ma otwarty ;). Boi się nagłych ruchów, ale najważniejsze, że mimo że czasem się mocno przestraszy to nie wykazuje ŻADNYCH oznak agresji w stosunku do człowieka. Uwielbia się bawić ze "swoim" człowiekiem i zabawkami, ślicznie chodzi na smyczy, powoli zaczyna reagować na imię, zachowuje czystość w kojcu. Psów na swoim terenie przyjmuje niechętnie, jest dominująca i jasno stawia granice, ale na spacerze pobratymców traktuje jak powietrze. NO CUDO :) Została oceniona na mniej niż 2lata, waży ok. 20kg. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.