Nesiowata Posted February 12, 2020 Posted February 12, 2020 Witaj ruda w wietrzny (i to mocno wietrzny) środowy poranek - chyba na nowo wraca przedwczorajszy dzień. U mnie jeszcze nie pada, ale przecież do dopiero początek dnia, wszystko przed nami. Uważaj co by to wietrzysko nie chciało Cię porwać! Quote
Tyśka) Posted February 12, 2020 Author Posted February 12, 2020 14. lutego skończy się wyróżnienie na Kraków. elficzkowa, proszę wyróżnij teraz ogłoszenie na Racibórz i Opole (ogłoszenie Havanki), również na miesiąc. Może tym razem coś się zadzieje. Quote
elficzkowa Posted February 12, 2020 Posted February 12, 2020 5 godzin temu, Tyś(ka) napisał: 14. lutego skończy się wyróżnienie na Kraków. elficzkowa, proszę wyróżnij teraz ogłoszenie na Racibórz i Opole (ogłoszenie Havanki), również na miesiąc. Może tym razem coś się zadzieje. Wyróżnione. 1 Quote
Tyśka) Posted February 12, 2020 Author Posted February 12, 2020 11 minut temu, elficzkowa napisał: Wyróżnione. Dziękuję :) Quote
Nesiowata Posted February 13, 2020 Posted February 13, 2020 Dobrego dnia lisiczko - baw się dobrze i nie kombinuj zanadto. Quote
Tyśka) Posted February 14, 2020 Author Posted February 14, 2020 Dnia 14.02.2018 o 06:00, Tyś(ka) napisał: Z obserwacji na już: suni przydałyby się lepsze szelki, te które ma to takie, z których łatwo psy wychodzą... Również smyczka przydałaby się lepszą, dluzsza. Niestety w domu nie mam ani jednego, ani drugiego, poodawalam z ostatnim tymczasem. I sunia w mojej opinii jest troszke za chuda, niedużo, ale troszkę bym ją podtuczyła. I łapki ma takie koślawe troszkę. A tak poza tym to jest psie cudo! Jak spojrzy swoim tym spojrzeniem i wielkimi oczami... No cudo. Dnia 14.02.2018 o 08:02, Tyś(ka) napisał: My już w drodze na pociąg. Do stacji PKP mamy 70km. Sunia już nie panikuje, nawet ciekawie lypie wzrokiem. W samochodzie wyszla z transporterkaz grzecznie leży obok mnie :) Dnia 14.02.2018 o 09:45, Tyś(ka) napisał: Sunia nadal trzyma kupsko. Wyszliśmy przed pociągiem na sikupe, ochoczo zeskoczyła z samochodu, w ogóle w samochodzie była wyluzowana, mnie coś tam tracala nosem!!! :) a potem cos nawet drzemała, wtulona w moją noge... Ale dworze dzik, od razu próbowała uciec pod samochody na parkingu, więc musiałam ją włożyć do transporterka. Już jedziemy. Pociąg szarpie strasznie, mam nadzieję, że mała to wytrzyma. Ostatecznie wysiądę wczesniej, bo i tak przejeżdżam przez Oławę. O 15:12 przewidziany jest przyjazd do Olawy. Siedzę blisko wyjścia, więc w razie K szybko ewakuujemy się do toalety podmienić podkład. Ale coś czuję że ona przetrzyma, stres + siedzenie w transporterku... Aaa, Mimi nie da się nie kochac. Jest lepsza niż bazyliszek: człowiek spojrzy w jej oczęta i już jest ugotowany :) Dnia 14.02.2018 o 18:01, jaguska napisał: Jesteśmy od jakiegoś czasu w domu. Mimi jest zainteresowana otoczeniem, ale strach ją paraliżuje. Ona absolutnie do adopcji się nie nadaje. Napiszę coś więcej wieczorem. Dnia 14.02.2018 o 20:54, jaguska napisał: Dzisiaj tylko kilka zdań z pierwszych obserwacji. Na rękach jesteśmy odważne, ciekawe wszystkiego, zainteresowane otoczeniem i na kolankach też, możemy się wąchać i bratać z kotami i psami. Niestety przy próbie postawienia na ziemię nóżek nie mamy, łapki poskładane ze strachu jak scyzoryki, łepek jakby się dało to jak struś, w piasek. Animonda zjedzona "z ręki". Na rączkach na podwórko wynosimy, bo nóżek ni ma. Obecność zaznaczona kupalem na środku podjazdu ;) Chodzić na smyczy "tak normalnie" nie umie, ale na długiej biega, obwąchuje, tropi coś tam, ogonek w dół ale już nie całkiem pod brzuchem, końcówka do góry. PO jakimś czasie zaczyna kołować jak pies na uwięzi, kółko za kółkiem, zaczyna się nakręcać strachem, do domu tylko na rękach bo panika i paraliż.Teraz chwila spokoju, siedzi w transporterki (otwartym), w czapce niewidce, ale obserwuje, bo tu ciągle jak nie kot to kot albo inny kot, czasem psiak, człowiek, papuga się rozedrze. Tysiu, ja Ci ten transporterek kilka dni przytrzymam zanim odeślę, na razie nie chcę jej go zabierać, po kilku dniach przeniosę ten kocyk do mojego transporterka, bo widzę że ona musi mieć taki swój azyl z daszkiem. No i mamy pierwsze warczenie, bo Krzyś chciał wejść do transporterka i na Myszkina też nakrzyczała, czyli charakterek mamy ;) Mimiśka jest bardzo przystojna, ma długie smukłe nóżki, wygląda jak sarenka z lisią główką :) Połówek jak ją zobaczył powiedział -lisek. Pierwsze relacje z poznania Mimisi. Dokładnie dwa lata temu o tej porze przekazałam w ręce cudownej Jaguski naszą dziką lisiczkę. Jagusko, bardzo chcę Ci podziękować za te (już!) dwa lata wytrzymywania z rudzielcem, zwłaszcza jej rudym charakterkiem..., za to że nie narzekasz, lecz od dwóch lat rozbawiasz nas tutaj swoimi opowieściami. Za troskę, za humor, za cierpliwość, za dobre serce i za to wszystko, co robisz dla rudej i naszych braci mniejszych - DZIĘKUJĘ. I z racji, że bukiet kwiatów to za mało... to podsyłam bezkresną łąkę jak Twoje oddanie dla "maluczkich" (bardzo chciałam w okolicach rocznicy przyjechać i uściskać na żywo, ale trochę popsuło mi się zdrowie i chodzę po lekarzach) I daję słowo, że robię wszystko, co w mojej mocy, aby odnaleźć Człowieka Mimisiowego. TEGO prawdziwego. 6 1 Quote
elik Posted February 14, 2020 Posted February 14, 2020 Przepiękne podziękowania, zwłaszcza ta łąka wspaniała :) Chętnie przyłączyłabym się do tych podziękowań, ale są zbyt osobiste, żeby się ktokolwiek doczepiał. Tylko powiem więc skromnie od siebie Quote
b-b Posted February 14, 2020 Posted February 14, 2020 2 godziny temu, elik napisał: Przepiękne podziękowania, zwłaszcza ta łąka wspaniała :) Chętnie przyłączyłabym się do tych podziękowań, ale są zbyt osobiste, żeby się ktokolwiek doczepiał. Tylko powiem więc skromnie od siebie Toi ja się podpinam pod Elę :))) Dziękujemy :)))))) 1 Quote
Nesiowata Posted February 15, 2020 Posted February 15, 2020 Witam Jaguskę i cudnego rudzielca. Mam nadzieję, że ta wspaniała łąka pozwoli Jagusce zrelaksować się całkowicie. Ja również bardzo, bardzo dziękuję za opiekę nad lisiczką i wspaniałe relacje w tym temacie. A na razie życzę jak najwięcej zdrowia, spokoju i odpoczynku. Za oknem mam mleko i przymrozek, nieciekawe połączenie a muszę wyjechać. Zastanawiam się czy przypadkiem nie poczekać trochę aż się ociepli. Trzymajcie się ciepło. Quote
Radek Posted February 15, 2020 Posted February 15, 2020 Tyle ciepła we wpisach, że aż miło zajrzeć. 1 Quote
jaguska Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 Pięknie dziękujemy za tyle miłych słów U Mimi wszystko ok, oczywiście oprócz strachliwej natury i "szorstkiej przyjaźni" z Psotką i Jeżynką (o znaczeniu nie wspominam, bo nic się nie zmieniło). A mój słaby charakter doprowadził do tego, że odpuściłam dziewczynom i postawiłam na parapecie koszyki, odzyskały okno na świat. I właśnie z parapetu Mimisia pozdrawia dogowych przyjaciół :) 5 Quote
dwbem Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 Uśmiałam się z tych głupich kandydatów na sunię ale i współczuję, ze musisz z takimi się zmagać. Ludzie są coraz bardziej bezmózgami, potrafią chyba tylko siedzieć w kompoterze albo smartfonie ale samodzielne myślenie to już za trudne. Ale co do wieku - ja w tym roku skończę 80 lsat, od 53 lat mam psy ito duże i po kilka, najpierw owczarki niemieckie 15 lat o potem rottweilery, w porywach i 4 naraz w mieszkaniu i dawałam radę, teraz mam parę średnich pinczerow, które wbrew pojeciu sąsiadów potrafią mnie bardziej uszarpać niż dwa rottki w jednej ręce ale jakoś daję radę. Wiek fizyczny nie jest ważny, raczej psychiczny. Ja całe zycie kocham psy i nie wyobrażam sobie domu bez psów, teraz tylko przestawiłam się na nieco mniejsze. Suczkę mam od szczeniaka, psa adoptowałam jak miał 5 lat i miał byc uśpiony za agresję a pogryzł z bólu bo miał tak zapaprane uszy, że jak się u mnie otrzepal to zalał mi całe miszkanie krwią. Ale z moim wetem wyleczyłam i pies zyje u mnie już prawie 6 lat. 4 2 Quote
Nesiowata Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 No, wreszcie ruda wróciła na właściwe miejsce. Spokojnej nocy! Quote
Nesiowata Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 Wspaniałego dnia lisiczko, trzymaj się zdrowo i korzystaj z udogodnień Jaguskowych przy kontrolowaniu świata przez okno. Quote
Nesiowata Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 Dobrego dnia ruda - opowiedz o świecie, który widzisz za oknem. Bo pewnie nowości Ci nie brakuje. Quote
jaguska Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 Komu, komu...z mleczkiem lub bez... Dzisiaj wyprawa do miasta, więc przed Mimiską wiele "atrakcji" ;) A że wczoraj był dzień kota, więc zakocimy Wam na dzień dobry :) 1 Quote
elik Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 Ja proszę czarną i mooocną, jeśli można oczywizda :) Strasznie fajne są zdjęcia przytulających się zwierzaków. One pewnie mają swoje, im tylko wiadome powody przytulania, ale my tłumaczymy sobie to po swojemu - ale się kochają :) No i dobrze :) Mimiśka, bądź grzeczna w mieście i miej oczy szeroko otwarte. Quote
Nesiowata Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 I jak lisiczka przeżyła ten "miejski koszmar"? Pokazała coś nowego? Po takich przejściach życzymy Wam spokojnego dnia w domowym zaciszu, w błogiej ciszy i niebycie. A koty piękne, bardzo kontrastowe. Oaza spokoju. Quote
Radek Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 18 godzin temu, Nesiowata napisał: I jak lisiczka przeżyła ten "miejski koszmar"? Pokazała coś nowego? Dołączam do pytania:) Quote
Nesiowata Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Widać Jaguska nie ma czasu albo Mimi tak dała jej w kość, że nie może się pozbierać. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Spokojnego wieczora i nocy życzę. Quote
Nesiowata Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 Dobrego dnia - czekamy nadal na wieści o poczynaniach ślicznej lisiczki. Odezwij się Jagusko! Quote
jaguska Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 Jak przeżyła? Jak zawsze, czyli z przyczajki ;) Witamy się deszczowo i ot taka historyjka :) Walka o ogień... ciąg dalszy walki o ogień... ...cóż było robić...;) 2 Quote
Poker Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 Jaka walka? Po prostu mamunia za małe koszyki sprawiła dla damulek. Quote
b-b Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 Dziewczyny przecież dawały jasno do zrozumienia ,że potrzebują więcej miejsca na oknie :)) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.