Nesiowata Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Miłego dnia Beniu. Trzymaj się ciepło. Quote
elik Posted February 25, 2018 Author Posted February 25, 2018 O to ciepło w kraku będzie dzisiaj trudno. Rano było - 13 stopni. Moje psiaczki były na spacerku poubierane w ciepłe kubraczki, a i tak króciliśmy poranny spacer. Chyba muszę pomyśleć o ciepłym kubraczku dla Benitki. Quote
Tyśka) Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 13 minut temu, elik napisał: Chyba muszę pomyśleć o ciepłym kubraczku dla Benitki. Telepie się z zimnaz że potrzebuje kubraczka? Quote
Havanka Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Przyszłam przywitać się z wszystkimi i Benią. Widzisz Eliczku a ja myślałam, że nie ma sobie co zawracać głowy tym domkiem... Jak to czasem nie warto sugerować się pierwszą odpowiedzią. Pamiętam Twoje wątpliwości przy adopcji "trójłapki". Niestety, znowu musisz sama podjąć decyzję i tak, jak pisze Elisabeta, intuicja wskaże Ci odpowiedź. Quote
elik Posted February 25, 2018 Author Posted February 25, 2018 32 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Telepie się z zimnaz że potrzebuje kubraczka? Nie wiem tego, ale przy takiej temperaturze psiak z krótką sierścią, czy starszy powinien mieć coś ciepłego na grzbiecie. A Ty masz inne zdanie ? Quote
elik Posted February 25, 2018 Author Posted February 25, 2018 29 minut temu, Havanka napisał: Przyszłam przywitać się z wszystkimi i Benią. Widzisz Eliczku a ja myślałam, że nie ma sobie co zawracać głowy tym domkiem... Jak to czasem nie warto sugerować się pierwszą odpowiedzią. Pamiętam Twoje wątpliwości przy adopcji "trójłapki". Niestety, znowu musisz sama podjąć decyzję i tak, jak pisze Elisabeta, intuicja wskaże Ci odpowiedź. Eluniu, już podjęłam decyzję. Benia jest psem bardzo bojaźliwym i prawdopodobnie taka już zostanie. Ona potrzebuje opiekuna doświadczonego, konsekwentnego, czasem nieczułego na wdzięki psiaka. Pani Krysia, jak to bywa u starszych pań, ma zbyt miękkie serce i obawiam się, że będzie ulegać Beni, co zwłaszcza w przypadku psa z zachwianą psychiką, jak to ma miejsce u Beni, będzie bardzo źle skutkować. W konsekwencji ani Benia, ani pani nie byłyby z sobą szczęśliwe. Pani, bo będzie miała psa strachliwego, niezrównoważonego, a Benia, bo nie będzie miała oparcia w Pani. Dzisiaj zadzwonię do pani Krysytyny i powiem, że Beni jeszcze musi być poddana socjalizacji i nie wiem jak długo to potrwa. Quote
Tyśka) Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 2 godziny temu, elik napisał: Nie wiem tego, ale przy takiej temperaturze psiak z krótką sierścią, czy starszy powinien mieć coś ciepłego na grzbiecie. Tak, zgodzę się - o ile jest mu zimno. Nie wszystkie krótkowłose psy nie mają podszerstka (nie mają np. charty). Niektóre krótkowłose psy są bardzo ofutrzone, mają niezłą okrywę włosową i nie potrzebują totalnie pomocy. Jak psy są w ruchu (mają aktywny spacer) i się nie telepią, nie widać po nich, że jest zimno (bo np. chętnie chodzą na spacery) to nie ma potrzeby ich udelikacać i wkładać ubranka. Stąd moje pytanie, czy Beni jest faktycznie zimno, czy tylko tak się wydaje? 1 Quote
anica Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Elu jestem z Tobą i myślę ,że Twoja intuicja słusznie Ci podpowiada a przy okazji ,można p Krystynie zaproponować jeszcze inne pieski, które tylko czekają ,żeby je pokochać Quote
Elisabeta Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 5 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Tak, zgodzę się - o ile jest mu zimno. Nie wszystkie krótkowłose psy nie mają podszerstka (nie mają np. charty). Niektóre krótkowłose psy są bardzo ofutrzone, mają niezłą okrywę włosową i nie potrzebują totalnie pomocy. Jak psy są w ruchu (mają aktywny spacer) i się nie telepią, nie widać po nich, że jest zimno (bo np. chętnie chodzą na spacery) to nie ma potrzeby ich udelikacać i wkładać ubranka. Stąd moje pytanie, czy Beni jest faktycznie zimno, czy tylko tak się wydaje? Zgadzam się z Tysią. Pani Ewa na pewno zauważyłaby, że Benia marznie... Quote
Sowa Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu ogłoszeń o psach do adopcji, ale w tym o Beni nie ma chyba nawet cienia sygnału, że suczka jest bardzo bojaźliwa i wymaga nie tylko serca. Więc p. Krystyna może się poczuć niekomfortowo, szkoda byłoby gdyby zrezygnowała z przygarnięcia jakiegoś zwierzaka. Elik, trzymam za Twoją rozmowę z p. Krystyną, 1 Quote
anica Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Jak dla mnie słuszna , sugestia! czy można by tak coś ,nadmienić? tak w jednym zdaniu... 1 Quote
elik Posted February 25, 2018 Author Posted February 25, 2018 8 minut temu, anica napisał: Jak dla mnie słuszna , sugestia! czy można by tak coś ,nadmienić? tak w jednym zdaniu... Zrozumiałam, że Ty chcesz coś nadmienić. Jeśli tak, to bardzo proszę :) Quote
b-b Posted February 25, 2018 Posted February 25, 2018 Dla Benitki głaski dla cioteczek z FK pozdrowienia :) A ja moją ubieram w polarkowy kubraczek. Nawet w zimie ją obcinam. Uważam,że psiaki domowe już nie są tak odporne na zimno. W tamtym roku załapaliśmy zapalenie gardła i wet powiedział żeby lepiej przy około 0 temp. coś na plecy ubierać :) 1 Quote
elik Posted February 25, 2018 Author Posted February 25, 2018 11 minut temu, b-b napisał: Dla Benitki głaski dla cioteczek z FK pozdrowienia :) A ja moją ubieram w polarkowy kubraczek. Nawet w zimie ją obcinam. Uważam,że psiaki domowe już nie są tak odporne na zimno. W tamtym roku załapaliśmy zapalenie gardła i wet powiedział żeby lepiej przy około 0 temp. coś na plecy ubierać :) Dzięki Boguniu :) Choć jedna Fanka mnie nie zakrzyczała :) 1 Quote
Nesiowata Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 Zimne dzień dobry Beni i wszystkim. Moja trójca wczoraj cała paradowała we fraczkach (Lalka nawet miała pod kubraczkiem kaftanik do osłonięcia brzucha). 2 Quote
Elisabeta Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 4 godziny temu, elik napisał: Dzięki Boguniu :) Choć jedna Fanka mnie nie zakrzyczała :) Eliczku, nikt tu Cię nie chciał zakrzyczeć... Kubraczek przy temperaturze 0 st? To już rozumiem, dlaczego psi przemysł odzieżowy jest w takim rozkwicie... Może dla psiaków już rozhartowanych i wydelikaconych przez człowieka... Od swojego Weta słyszałam, że błędem jest, jak się śpi z psem, branie go POD kołdrę. To bardzo rozhartowuje. W domach też często za bardzo hajcujemy. I sami częściej wtedy chorujemy przy tak dużej różnicy temperatur między mieszkaniem a tym, co na zewnątrz. Moje wszystkie psy dużo gorzej znosiły duszne upały niż mrozy. A kiedyś to były mrozy... Najgorsze zimą jest dla psiaków sól na chodnikach. Męka. No wiem... Teraz, gdybym chciała adoptować Bezdomniaczka, to na Dogo nie mam szans. Dobrego poniedziałku dla Beni i wszystkich jej Przyjaciół. 3 1 Quote
elik Posted February 26, 2018 Author Posted February 26, 2018 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Zimne dzień dobry Beni i wszystkim. Moja trójca wczoraj cała paradowała we fraczkach (Lalka nawet miała pod kubraczkiem kaftanik do osłonięcia brzucha). No właśnie brzusio, to najdelikatniejszy kawałeczek ciałka :) Quote
elik Posted February 26, 2018 Author Posted February 26, 2018 2 godziny temu, Elisabeta napisał: Eliczku, nikt tu Cię nie chciał zakrzyczeć... Kubraczek przy temperaturze 0 st? To już rozumiem, dlaczego psi przemysł odzieżowy jest w takim rozkwicie... Może dla psiaków już rozhartowanych i wydelikaconych przez człowieka... Od swojego Weta słyszałam, że błędem jest, jak się śpi z psem, branie go POD kołdrę. To bardzo rozhartowuje. W domach też często za bardzo hajcujemy. I sami częściej wtedy chorujemy przy tak dużej różnicy temperatur między mieszkaniem a tym, co na zewnątrz. Moje wszystkie psy dużo gorzej znosiły duszne upały niż mrozy. A kiedyś to były mrozy... Najgorsze zimą jest dla psiaków sól na chodnikach. Męka. No wiem... Teraz, gdybym chciała adoptować Bezdomniaczka, to na Dogo nie mam szans. Dobrego poniedziałku dla Beni i wszystkich jej Przyjaciół. Elisabetko kochana nie przy 0 st. ale przy - 13. Cytuję 23 godziny temu, elik napisał: O to ciepło w kraku będzie dzisiaj trudno. Rano było - 13 stopni. Moje psiaczki były na spacerku poubierane w ciepłe kubraczki, a i tak króciliśmy poranny spacer. Chyba muszę pomyśleć o ciepłym kubraczku dla Benitki. A co do adoptowania bezdomniaczka z dogo, to ja osobiście będę Cię gorąco polecała :) 1 Quote
anica Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 12 godzin temu, elik napisał: Zrozumiałam, że Ty chcesz coś nadmienić. Jeśli tak, to bardzo proszę :) ... jak coś wymyślę ,to napiszę! ..a może jakieś pomocne pióro, się odezwie ... może coś w stylu, żeby nie zniechęcić... "zwłaszcza na początku, Benia może wymagać więcej uwagi, jako piesek... spejalnej troski? po przejściach? Quote
Elisabeta Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 12 godzin temu, b-b napisał: W tamtym roku załapaliśmy zapalenie gardła i wet powiedział żeby lepiej przy około 0 temp. coś na plecy ubierać :) Eliku, to ja też muszę zacytować... U b-b było o wecie, co przy zerze radzi ubierać psiaki... Stąd mój post poranny. No już dobrze.... To już tylko napiszę, że rano poleciało jako bonus 100 zł dla Beniusi naszej kochanej. Quote
Tyśka) Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 10 godzin temu, Elisabeta napisał: Eliczku, nikt tu Cię nie chciał zakrzyczeć... Kubraczek przy temperaturze 0 st? To już rozumiem, dlaczego psi przemysł odzieżowy jest w takim rozkwicie... Może dla psiaków już rozhartowanych i wydelikaconych przez człowieka... Od swojego Weta słyszałam, że błędem jest, jak się śpi z psem, branie go POD kołdrę. To bardzo rozhartowuje. W domach też często za bardzo hajcujemy. I sami częściej wtedy chorujemy przy tak dużej różnicy temperatur między mieszkaniem a tym, co na zewnątrz. Moje wszystkie psy dużo gorzej znosiły duszne upały niż mrozy. A kiedyś to były mrozy... Najgorsze zimą jest dla psiaków sól na chodnikach. Męka. No wiem... Teraz, gdybym chciała adoptować Bezdomniaczka, to na Dogo nie mam szans. Dobrego poniedziałku dla Beni i wszystkich jej Przyjaciół. Zgadzam się z Elisabetą... Każdy z nas troszczy sie o psiaka, mamy po prostu inne podejście. I nie chodzi tutaj o krzyczenie ;). To tak samo nie powinno się nie tylko spać z psem pod kołdrą, ale również stawiać psie legowisko pod kaloryferem (miejsce na legowisko powinno być w chłodniejsyzm miejscu) - bo jak pies wyjdzie z takiego ciepłego do zimnego, gdzie różnica temperatur to jakieś 20*C (jak nie więcej) to zapalenie gardła murowane. Po prostu psy przeżywają szok termiczny. Wiadomo, w im większym cieple pies mieszka, tym i futro ma gorszej jakości... bo linieje cały rok, ma mniejsze szanse się ofutrzać (widze po swoim: tyle lat mieszkał na podwórzu, teraz jest domny: no futro ma zdecydowanie mniej bujne i częściej linieje, i łatwiej też o to, żeby marzł - no ale do łóżka mi nie wchodzi, chyba że rano aby się przywitac i wyprzytulać). Ja jestem z tych, którzy hartują, a w mrozy od razu na dworze z psem BIEGAMY i się intensywnie ruszamy, by szok termiczny był jak najmniejszy. No i nie wyciągam psa na dwór bezpośrednio wyrwanego ze snu: w domu niech się rozbudzi, trochę pochodzi... ;) My jak się budzimy i wychodzimy spod kołdry to też nam zimno ;) No ale z ubieraniem psów to tak, jak z ubieraniem dzieci. Niektóre są taaaakie opatulone, aż do przesady. I broń Boże, żeby zdjęło czapeczkę ;). A inne dzieci w mroźne dni, odpowiednio ubrane (ale nieprzesadnie) chodzą na spacery, bo chodzą codziennie i są hartowane. Wszędzie rozbija się o zdrowy rozsądek, bez odchyleń w żadną stronę ;) Ja znam mnóstwo psiaków krótkowłosych (jak Czesio dzikuskowy), które świetnie sobie radzą bez kubraczka, co nie oznacza też, że ubranka są be. Jak pies marznie, mimo odpowiedniej dawki ruchu na spacerze itd. to niech ubraczek nosi. :) Co do adopcji... ja sama stwierdziłam, że również nie dostałabym psa :) Czy kota :))) Kotów nie planuję, na szczęście, więc kociarze mogą odetchnąć. Beniu, mam nadzieję, że Twoi ludzie niedługo się odezwą. Quote
b-b Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 Wracając do naszego ubierania. Mała nosi polarowe kubraczki, kurteczkę ma a jakże ;) Kupioną 2 lata temu i ....leży bo nie wiem jak musiałoby być zimno abym jej ją ubrała. Pewnie poniżej 15. Mamy kombinezon przeciwdeszczowy. Po co? Bo moja panna nie lubi moknąć. Stanie na schodach i nie ruszy się jak widzi,że pada. Służy też on nam aby się tak łapki i brzusio nie uwaliły od błota - tak to jest jak się mieszka na wsi ;) Mieszkanie na wsi ma też swoje zalety. Nie sypią u nas chodników solą i przez to łapeczki nie cierpią. Pocieszę Was kochane, że i mi by też psiaka z dogo nie dali ;) Pozdrawiam FK i jej wysokość Benitkę :D 1 Quote
Tyśka) Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 2 godziny temu, b-b napisał: Mamy kombinezon przeciwdeszczowy. Po co? Bo moja panna nie lubi moknąć. O, o kombinezonie to ja myślałam. Bo mój przeokrutnie brzydzi się wody, błotka, wszystkiego. Nie mówiąc o tym, jak jego bujna sierść wygląda po takich wypadach deszczowo-jesiennych (jesiennych zwłaszcza;) ) Choćby nie wiadomo jak się starał, to jest o niskim podwozie, futro ciągnie mu się po ziemi (już mniej, bo my podcinam) i wraca zawsze umorusany... i pomyślałam, żeby w deszcz nosił właśnie kombinezon. A w lecie, kiedy różne roślinności się przyczepiają coś siateczkowatego... ale... na tym myśleniu się skończyło :D Żyjemy sobie już 9lat. ;) W każdym roku zakup odkładam w czasie :) Teraz psa podcinam na wiosnę/lato (nie strzygę, podcinam nadmiar włosa) i jest okej. Radzimy sobie. :) wybacz, Beniu za OT, przynajmniej ruch na wątku :) Quote
Havanka Posted February 26, 2018 Posted February 26, 2018 Jeśli chodzi o ogłoszenie, które ja pisałam, to jest w nim krótka wzmianka o charakterze Beni. Nie rozpisywałam się jednak na ten temat, żeby ludzi na "wejściu" nie zniechęcać, lecz by zasygnalizować problem: Ta piękna suczka ma dziś 5 lat i waży tylko 7 kg. Lata szczenięce niedawno się skończyły. Benia ustatkowała się i wyciszyła. Jest bardzo grzeczna, posłuszna i spokojna. W domu zachowuje się wzorowo. Nic nie niszczy, nie szczeka, potrafi sygnalizować potrzebę wyjścia. Ładnie chodzi na smyczy - nie ciągnie. Bez problemu pozwala wykonywać przy sobie różne czynności. Benia jest bardzo łagodną i przyjacielsko nastawioną suczką. Lubi towarzystwo innych psów i chętnie się z nimi bawi. Suczka wymaga jednak cierpliwego i wyrozumiałego opiekuna, ponieważ odczuwa lęk przed nieznanymi ludźmi. Potrzebuje czasu, żeby zaufać. Matka natura obdarzyła ją pięknym umaszczeniem w kolorze śniegu i bursztynu. Suczka jest zdrowa, wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona - gotowa na nowe życie. Benia czeka na nowy dom i dobrą panią, która będzie miała dla niej czas i obdarzy ją miłością, na jaką zasługuje. Suczka będzie się pewniej czuła w towarzystwie drugiego pieska. Pozostałe informacje o tej wspaniałej suczce, tylko pod podanym numerem telefonu... 1 Quote
Nesiowata Posted February 27, 2018 Posted February 27, 2018 Dobry dzień Beniu. Tylko znów zimny! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.