Jump to content
Dogomania

nieaktualny wątek. pozostała impreza dla internetówych hejterów


sylwija

Recommended Posts

41 minut temu, rozi napisał:

Gdzieś wcześniej dużo Sylwia prosiła chyba o karmę bezzbożową dla kotów, patrzyłam w Zooplus, kg suchej Purizon kosztuje niecałe 25zł, zalecenia żywieniowe max 100g dziennie, co daje (kot 6,5kg) ) 2,50 dziennie, czyli 75zł na miesiąc. Applaws tańszy, Josera i Sanabelle połowę tańsze.

jsli ja kupuje - nie dostaje, bo tu nie bardzo mam wplyw

to kupuje w hurtwoni - kupuje wtedy karme z najwyzeszej polki w cenie jak dla sklpeów

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Patmol napisał:

ale to zależy od tego co je ( jakie puszki, jakie suche, jakie mięso) i czy jest zdrowy czy chory oczywiscie, bo wszystkie karmy weterynaryjne są bardzo drogie

Sylwii koty sa wychodzace (nie wiem czy wszystkie, ale te ze zdjęć tak) więc żwiru wychodzi mniej, niz gdyby były w mieszkaniu - i jesli sa chore no to mogą być na jakiś specjalnych karmach

 

ja karmie surowym mięsem swoje koty, więc cena zależy od tego jakie mięso kupię, 

jeden kot zjada miesięcznie średnio  30 razy po 20 dag mięsa/ z kośćmi czyli  można przyjąć że zje 6 kg mięsa z kośćmi miesięcznie,; przyjmując że kupuje mięso po 5-15 zł za kg, czyli średnio po 10 zł ( raz wołowinę raz indyka, raz podroby)  wychodzi ok 60 zł miesięcznie za jedzenie ( + 2 zł za suplementy -bo sie kupuje więcej od razu) plus  ok 8 zł za żwir i sodę.

Mam teraz 6 kotów, dorosłych, i kupuje na miesiąc 2 paczki żwiru Benka 10 litrów -w  necie ok 20 zł / za paczkę +6  saszetek sody oczyszczonej po 69 groszy. Czasem wyjdzie więcej żwiru.

czyli samo jedzenie  i żwir  ok 60-80 zł/ na kota, przy założeniu że często jest indyk i wołowina, kaczka a rzadko kurczak, lub    taniej jeśli zasadniczo jest kurczak

ale to są zdrowe koty, i nie bardzo sobie wyobrażam karmienie surowym mięsem stada 40 kotów - to znaczy na pewno byłoby tanio i zdrowo, ale ciężko logistycznie chyba to byłoby ogarnąć

 

 

 

powiem tak:

ok. 40 kotów, ok 10 dochodzących nocą na podjadanie

to, ze czesc wychodzaca, nie znaczy, z emnie korzysta z kuter

p[rzyklad Bazyli kot ze wsi, przyszedl. podjaldal, unikal. p[opchjorowal sioe pwoaznie. wytleczylam, wykastrowalam, opgarnelam

pokoj, kuweta =- horror dla niego. pod moim wpływem, nmawqet tyeraz, choc lata minely, pedzi do domu i koope wali do kuwety i jest dumny i czuekuje pochwal..kto nie doswiqaadczyl, nie zrozumie - fajdal wszedzeie, kuweta - zlo wcielone. a potem takie akcje :)

wszytskie koty po przejściach, wieksza czesc starsza i pochorowana'

koszty przedstawienie pod WA byly uśrednione - x kotów rok, sumarycznie, podzial na sztuki, podobnie reszta. naparedwem pwoaznie z Jokla podeszlysmy do tego - na danych moment i na dana sytuacje - to chyba bylo na p[osatwioe 2016 alemoze juz 2017, nier wiem

tak jest, niestety,m koszty sa horrendalne, ale zdecydowanie nie co miesiac takie same

WA - nie oferujesz pełnej opieki nad zwierzakiem, deklarujesz ile uważasz, możesz. chcesz - wazne, ze to stala.

zawsze od 10ego wplynie ta kwota

to cala ideaa WA,  za która zreszta i śliczne banerki Joli dziekuje

ps. szczerze mowiac, nikt nigdy nie podwazal tych kwot, szcz. ze nie dotczyyly one w zaden sposob samej deklaracji, jest naprawdę  roznie- dostaje porzeciez ankiety adopcyjne,gdzie ludzie pisza, ze wydaja 1000/m-c dwa psy, sa tacy co 300/ dwa koty. - 120/ 3 psy,  400/ 3 koty; to jest uśrednienie, to nie znaczy, ze co miesiac na kazdego kota wydaje sie x

i mówimy o zwierzakach u mnie, nieznane pochodznie, brak info o obciążeniach, itd itp..

 

ps. Wy myślicie, że ja np chwilówki to brałam na kosmetyczkę, perfumy, czy co??

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, jankamałpa napisał:

Zapytam o coś innego - czy dowód już odebrałaś?  Wystąpiłaś o jakiś socjal, czy zarejestrowałaś się w UP?

nie ma jeszcze dowodu :(

nie moge sie zarejestrowac, jesli skladam odwoloanie - a zlozyc musze

musze znów  do gosp/mops ale jest to tak upokarzajace. pojde znow. ale .. pójde

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, jankamałpa napisał:

Nie ma jeszcze dowodu !! Byłaś sprawdzić w gminie? 

zgadzam sie, dowód powinien juz być...

 

Janko, wstawiam ogłoszenia Ashera

https://www.olx.pl/oferta/asher-piekny-bialy-pies-mix-akita-albinos-blaga-o-dom-CID103-IDvl0XK.html

https://www.olx.pl/oferta/asher-jedyny-taki-pies-przeczytaj-prosze-przygarnij-CID103-IDvkhZ8.html

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, kiyoshi napisał:

Dzięki,  zrobię  jeszcze ogłoszenie na innym  portalu.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Patmol napisał:

Sylwia chyba nie karmi saszetkami, boby wymiękła od samego otwierania na każdy posiłek po 40 saszetek. Zanim by ostatnie koty dostały swoje saszetki, to pierwsze już by zjadły swoje porcje.

pewnie karmi duzymi puszkami po prostu

czym karmisz Sylwio? może warto tam dopisać w nawiasie i sprawa będzie jasna

przed chwila czesciwowo odpowiedxzilam

inaczje - jhak ja kupujje w hurtowni, inaczje jak dostjae - nie moge tylko trym co distaje, ale moge czesciwowo domieszac, a niekotym tylko dawac

zaleznosci kocich mnóstwo, psich tez zrerszta

3 godziny temu, Patmol napisał:

To znaczy Sylwia nie tyle nie ma czasu czy energii na ogarniecie ogłoszeń,  wiadomo zdjecia, opisy itd, tylko po prostu jest zdania, że koty zasadniczo powinno u niej zostać?

Sylwio -dobrze rozumiem?

ale jakbyś wydała kilka kotów,  chociaż połowę stada czyli np 20 kotów, to od razu byś to odczuła finansowo -szczególnie, że ich utrzymanie jest kosztowne, i miałabyś więcej czasu dla pozostałych zwierząt

 

nie, nie wszytskie sa adopcyjne, jakby sie udalo te, co sa adopcyjne - juz byloby super

jesli pojawi sie ktos taki jak Vincent i zaprzyjaznia sie i jest to urocze ;) i pełne zaangażowania, tak jemu zapewne  oddam kota/albo i dwa/ nie specjalnej troski, ale starszego, który x czas temu byl ogłaszany, ale niestety, potem przez cale lata musial sie u mnie meczyc i ciepiec, bo stara wariatka nie chce go odac gdziekolwiek - wszedzie przecioez bedzie szczesliwszy"/ Takiemu człowiekowi oddam do adopcji.

powiem tak - jeśli ktoś nie przyjmie poprawki - ze ja znam moich podopiecznych i ich historie, doświadczenia . -i je same -  co najmniej   najlepiej na świecie i wiem, co dla nich najlepsze i całe życie o to walczę dla nich, to nie ma o czym mowic. K

moze nie potrafie zadbac o siebie , jestem niezaradna w wielu bardz owielu  sptawach. nie moze - wiem dokładnie, gdzie sa deliktanie mowaic, bardzo delkiktanie, slabe punkty

ale jesli chodzi o  zwierzeta, które sa, byly. beda - pod moja opieka - \ JA WIEm co dla nich najlepsze, nie, nie jestem zamknięta na adopcje pozostałych ?ANI na adopcje w ogole, co poniektórzy próbują insynuować. . wiem, które totalni nieadopcyjne ,tez wiem, ze te - których bym do adopcji nie wystawia już , w szczególnych warunkach mogą pójść do adopcjinp. koty adlpcuje, mlode zdrowe, sa z mieksca praktrycznie

Inne - rozne , nie jestem schroisnikiem - bierz, co mozesz, bo jst przepelnienie, p[opzafryzahas, pomra w jąrach itd itp.. -m to nie moje warunki, ak??

nie

u mnien koty zyja gpodnie i szxzescliwe

pomozcie wyadoptowac adopcyjne, ok? bede wdzieczna

inne - niedopcyjne, adopcje na warunku,,, nie wiem, nie wszytskie, ale moze ktos

skupmy sie moze na razie na tych ktiore pilnie potrrzebuja adiopcju dlaczego uperaciue sie na sile wypychac te, ktore tego nie potrzebuja . a te ktore potrzenuja na juz - maja pomoc jendej osoby??

chcemy sobeiu opic oianem czy dziakaC> -moze wartin sie zapytac

w wolnym casie, mikze w czasie bezsennej nocy, pobuje piena razem z wami, czemu nie. niezła frajda

 

4 godziny temu, jankamałpa napisał:

No ciężko jest pomóc nie mogąc zrobić tak podstawowej rzeczy jak ogłoszenia. Może chociaż w sprawie kotów Sylwia zmieni zdanie i pozwoli je ogłaszać. 

jw

4 godziny temu, Patmol napisał:

No to już decyzja Sylwii jest czy chce im szukać domu czy raczej nie. Tak po prostu zapytałam, bo jak kotów jest ok 40 sztuk, a Sylwia kiepsko stoi finansowo to pomyślałam, że może jakaś pomoc jest potrzebna przy ogarnięciu szukania domów dla tych kotów.

 

4 godziny temu, Marysia O. napisał:

Większości kotów, których zdjęcia są na wątku Sylwia nie chciała ogłaszać. Do adopcji były: kotka Valeri, której zdjęcia są gdzieś wśród kotów (piszę teraz z telefonu i nie mam jak sprawdzić, na której dokładnie stronie) i kotek Karotek, którego zdjęć niestety nie ma, bo podczas mojego pobytu się nie pojawił. Poza tym ten młody, biało-rudy/kremowy kocurek znaleziony ostatnio i malutka koteczka znaleziona ostatnio. Reszta kotów raczej nie do adopcji, ew. niektóre na specyficznych warunkach, raczej nie do ogłaszania na portalach.

Z kotów pokazanych przez Patmol, żaden nie miał być do adopcji. Ew. kotka Zosia, ale tylko do bardzo dobrego, świadomego domu. 

Żadne koty nie były jak do tej pory ogłaszane, z tego co wiem.

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, sylwija napisał:

przed chwila czesciwowo odpowiedxzilam

inaczje - jhak ja kupujje w hurtowni, inaczje jak dostjae - nie moge tylko trym co distaje, ale moge czesciwowo domieszac, a niekotym tylko dawac

zaleznosci kocich mnóstwo, psich tez zrerszta

nie, nie wszytskie sa adopcyjne, jakby sie udalo te, co sa adopcyjne - juz byloby super

jesli pojawi sie ktos taki jak Vincent i zaprzyjaznia sie i jest to urocze ;) i pełne zaangażowania, tak jemu zapewne  oddam kota/albo i dwa/ nie specjalnej troski, ale starszego, który x czas temu byl ogłaszany, ale niestety, potem przez cale lata musial sie u mnie meczyc i ciepiec, bo stara wariatka nie chce go odac gdziekolwiek - wszedzie przecioez bedzie szczesliwszy"/ Takiemu człowiekowi oddam do adopcji.

powiem tak - jeśli ktoś nie przyjmie poprawki - ze ja znam moich podopiecznych i ich historie, doświadczenia . -i je same -  co najmniej   najlepiej na świecie i wiem, co dla nich najlepsze i całe życie o to walczę dla nich, to nie ma o czym mowic. K

moze nie potrafie zadbac o siebie , jestem niezaradna w wielu bardz owielu  sptawach. nie moze - wiem dokładnie, gdzie sa deliktanie mowaic, bardzo delkiktanie, slabe punkty

ale jesli chodzi o  zwierzeta, które sa, byly. beda - pod moja opieka - \ JA WIEm co dla nich najlepsze, nie, nie jestem zamknięta na adopcje pozostałych ?ANI na adopcje w ogole, co poniektórzy próbują insynuować. . wiem, które totalni nieadopcyjne ,tez wiem, ze te - których bym do adopcji nie wystawia już , w szczególnych warunkach mogą pójść do adopcjinp. koty adlpcuje, mlode zdrowe, sa z mieksca praktrycznie

Inne - rozne , nie jestem schroisnikiem - bierz, co mozesz, bo jst przepelnienie, p[opzafryzahas, pomra w jąrach itd itp.. -m to nie moje warunki, ak??

nie

u mnien koty zyja gpodnie i szxzescliwe

pomozcie wyadoptowac adopcyjne, ok? bede wdzieczna

inne - niedopcyjne, adopcje na warunku,,, nie wiem, nie wszytskie, ale moze ktos

skupmy sie moze na razie na tych ktiore pilnie potrrzebuja adiopcju dlaczego uperaciue sie na sile wypychac te, ktore tego nie potrzebuja . a te ktore potrzenuja na juz - maja pomoc jendej osoby??

chcemy sobeiu opic oianem czy dziakaC> -moze wartin sie zapytac

w wolnym casie, mikze w czasie bezsennej nocy, pobuje piena razem z wami, czemu nie. niezła frajda

 

jw

 

 

Nic nie rozumiem : /

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Patmol napisał:

a gdzieś są zdjecia i opisy, tak razem, tych kotów do adopcji?  czy koty nie są do adopcji, bo wszystkie są chore?

 

koty sa nie do adopcji bo sa nie do aodpcji, psy sa nie do adopcji, bo sa nie do aopdcji

kozy sa nie doapcji bo sa nie do adopcji

wiele zwierakow jest do aopdjci - bede wdzieczna za poimoic

jelsi ktos chce porozmaiwac o zwierzaku.ach nie diopadcji i dlaczego - prpoze o telefon

 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Aska7 napisał:

Nic nie rozumiem : /

nie rozumiesz, zadzwon, jakbym nie moglam odebrac telefonu, zosraw, numer, oddzwonie

moze btyc ze ie zrozumiesz, moze byc, ze nie zrozumiesz, nie wiem

ale nie moge u siedziec i opisywac

pRZEPRASZAM - TO DOTYzZY kazdego

NAWKIECEJ MAM CZASU JAKL [PRZEmIESZCZAM SIOE SAMOCHODEM I WTEDy CHETNIE POGADAM. WYT;UMACZE

moze tez nie. ale tytklko wterdy mam czas - gdziuekowleik bym nie jechalk, co najmn iej goidzina w aycie..

moze wytluamcze, moze sie zrozumiejemy, moze znienawiudzimny. alboi po prostu upenimy sie, ze nam nier po drodze.

moe byc'

niewazne

514045805

jesli nie moge odebrac, prosze sms, oddzwonire

NAPREAWDE NIE MOJA ZLA WOL, NIE MAM CZaSU. NET MAM KIEPSKI, A KOMP JESZCZE GORSZY


poza tym -katrarstrofa fin

bardzo zle sie dzieje

barzdzo = proz eo kckuki,m cieple myuslei, modlitwe, nie weioem, co kto moe

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, jankamałpa napisał:

Sylwia spokojnie bo widze, że za dużo emocji. Nikt nie jest przeciwko Tobie pamiętaj o tym. Teraz to chyba będzie najlepiej jak wszyscy wyłaczymy lapptopy i odpoczniemy :).

koty sa nie do adopcji bo sa nie do aodpcji, psy sa ne

przepraszam, ale siedze i rycze

walcze o zyxce zwierzakow

jes bardzo zle,

to sa sprawy ktpre mnie rozpierdalaja na maxa

nie da siew delikatniej powieziec

co moge , robie, gdzie jestem bezsilna-??! co wtedy..

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, sylwija napisał:

nie rozumiesz, zadzwon, jakbym nie moglam odebrac telefonu, zosraw, numer, oddzwonie 

Sylwia ja nie rozumiem nie dlatego, że jestem tępa i nie ogarniam, tylko dlatego, że Ciebie ciężko odczytać. Jak po chińsku.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jak już to wszystko pierdolnie, co nie jest aż tak odległe, to postaram się ogarnąć Ci stare sunie, o kozy popytam, ale kotów nie tknę. Jesteś uparta jak stary osioł. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Nie ma zwierząt nieadopcyjnych tak do końca. Lepiej zająć się tym teraz. Nie rycz, tylko pozwól sobie pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Chyba klawiatura szwankuje albo Sylwia jest w takim stanie emocjonalnym ,że nie może zrozumiale pisać .

Aśka ,ale Sylwia nie chce oddać teraz zwierząt jej zdaniem nieadopcyjnych. Koniec i kropka. Czeka aż walnie głową o beton . I wtedy cudownym trafem natychmiast znajdą sie domy dla nich. Oczywiście ironizuję , bo już nie mam siły.

Link to comment
Share on other sites

To może niech każdy komu los Sylwii i sierściuchów leży na sercu, mając wiedzę o sytuacji z dogo napisze co zrobiłby w danej sytuacji. Serio, myślę, że coś z tego możemy wykroić. Dużo myślałam i nawet większość zwierząt można zachować i jakoś to ogarnąć.

Link to comment
Share on other sites

a ja mam prośbę, czy ktoś kto jest bliżej Sylwi może do niej przedzwonić, bo z tych textów wynika że jest roztrzęsiona na maxa.

I opisać na dogo -jeśli Sylwia pozwoli - co chciała napisać, bo też nie kumam.

Czy Sylwia jest totalnie samotną osobą? Wcześniej pisała coś o rodzicach.

Już kiedyś wspominałam że sytuacja jest podobna do tej z lat 90-tych tylko że wtedy ludzie zakładali na wariata i z nadzieją firmy, hurtownie, brali na krechę towar a towar się nie sprzedawał.

Niestety dług to dług pozostaje i trzeba go spłacić. Przez cały czas nie da się żyć z darowizn. Bo jest to upokarzające.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...