Nesiowata Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 To może dziś dowiemy się, co słychać u "zdrajczyni"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Może, może Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 Dnia 22.04.2018 o 04:26, Nesiowata napisał: Dobrego dnia wszystkim. A miałam nadzieję, że Elik już wróciła do starych miejsc. Trudno - czekamy dalej. Cierpliwi jesteśmy. Wróciła, wróciła w nocy z soboty na niedzielę, ale była padnięta, a potem wiele spraw czekających na załatwienie. 6 godzin temu, Nesiowata napisał: To może dziś dowiemy się, co słychać u "zdrajczyni"? Wieści nie mam wiele, ale za to dobre :) Mała zdrajczyni totalnie mnie zaskoczyła, ale jest to już drugi taki egzemplarz :) Strachulec kompletny, który zmienia się całkowicie po adopcji. Kikunia, która była do mnie przyklejona, zniosła rozłąkę bez problemu i w nowym domu przylgnęła do pana, a nie do pani. Kikunia zapatrzona jest w pana. Wita go wylewnie, gdy po wraca do domu, chodzi za nim krok w krok. Teraz pan złapał infekcję i leży, a Kikunia obok i zagląda mu w oczka :) Zachowuje czystość w domu, dotychczas nie zdarzyła się jej wpadka. Załatwia się tylko na spacerkach. Niesamowite :) Tak bardzo się tego obawiałam, ale jest ok :) Dostałam kilka zdjęć i dzielę się nimi z Wami :) Za panem widać teren, jaki Kikunia ma do wybiegania się. Zapatrzona Kikunia :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Niesamowite :) Aż ciepło na sercu się robi :) I aż pojawia się nadzieja, że i Mimisi się poszczęści... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 1 minutę temu, Tyś(ka) napisał: Niesamowite :) Aż ciepło na sercu się robi :) I aż pojawia się nadzieja, że i Mimisi się poszczęści... Tak będzie na pewno. Ja w to wierzę :) Mimisia jest śliczna i ktoś się w niej zakocha, a ona to wyczuje i odwzajemni uczucie. Koniecznie trzeba ją intensywnie ogłaszać, żeby jak najwięcej osób mogło ją zobaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Muszę napisać tak jak Tysia. Niesamowite. Kochana Kikunia. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Kika w nowym domu jest jedynym, a więc najważniejszym psem i ceni sobie ten awans społeczny. Zwierzątko przyjęte do domu, w którym są już inne psy, może szukać wsparcia w człowieku przyklejając się do niego. To bywa trudne dla opiekuna, bo psy domowe mogą lekceważyć przybysza, mogą traktować opiekuńczo - o ile do bardzo silnego fizycznie i psychicznie domowego samca dołączy malutka suczka - albo mniej czy bardziej wyraźnie wskazywać nowemu miejsce w szeregu. I nie muszą w sposób łatwo dostrzegalny dla nas atakować przybysza - psy są wystarczająco inteligentne społecznie, aby wiedzieć kto ma jakie prawa. Pies - przybysz ma do wyboru próby awansu społecznego lub zabieganie o uwagę człowieka, ale tak by się nie narazić psom-gospodarzom. No i taki pies może rozkwitać emocjonalnie w nowym miejscu - ma człowieka na własny użytek i dzięki temu czuje się bezpieczniej. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 2 godziny temu, elik napisał: Wróciła, wróciła w nocy z soboty na niedzielę, ale była padnięta, a potem wiele spraw czekających na załatwienie. Wieści nie mam wiele, ale za to dobre :) Mała zdrajczyni totalnie mnie zaskoczyła, ale jest to już drugi taki egzemplarz :) Strachulec kompletny, który zmienia się całkowicie po adopcji. Kikunia, która była do mnie przyklejona, zniosła rozłąkę bez problemu i w nowym domu przylgnęła do pana, a nie do pani. Kikunia zapatrzona jest w pana. Wita go wylewnie, gdy po wraca do domu, chodzi za nim krok w krok. Teraz pan złapał infekcję i leży, a Kikunia obok i zagląda mu w oczka :) Zachowuje czystość w domu, dotychczas nie zdarzyła się jej wpadka. Załatwia się tylko na spacerkach. Niesamowite :) Tak bardzo się tego obawiałam, ale jest ok :) Dostałam kilka zdjęć i dzielę się nimi z Wami :) Za panem widać teren, jaki Kikunia ma do wybiegania się. Zapatrzona Kikunia :) Tym razem to naprawdę rewelacja. Kika przeszła najśmielsze oczekiwania. Wszystko co złe pozostawiła za sobą i nie ma zamiaru do tego wracać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 6 godzin temu, Nesiowata napisał: Tym razem to naprawdę rewelacja. Kika przeszła najśmielsze oczekiwania. Wszystko co złe pozostawiła za sobą i nie ma zamiaru do tego wracać. Ja jestem normalnie w szoku. To nie ta sama sunia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 7 godzin temu, Sowa napisał: Kika w nowym domu jest jedynym, a więc najważniejszym psem i ceni sobie ten awans społeczny. Zwierzątko przyjęte do domu, w którym są już inne psy, może szukać wsparcia w człowieku przyklejając się do niego. To bywa trudne dla opiekuna, bo psy domowe mogą lekceważyć przybysza, mogą traktować opiekuńczo - o ile do bardzo silnego fizycznie i psychicznie domowego samca dołączy malutka suczka - albo mniej czy bardziej wyraźnie wskazywać nowemu miejsce w szeregu. I nie muszą w sposób łatwo dostrzegalny dla nas atakować przybysza - psy są wystarczająco inteligentne społecznie, aby wiedzieć kto ma jakie prawa. Pies - przybysz ma do wyboru próby awansu społecznego lub zabieganie o uwagę człowieka, ale tak by się nie narazić psom-gospodarzom. No i taki pies może rozkwitać emocjonalnie w nowym miejscu - ma człowieka na własny użytek i dzięki temu czuje się bezpieczniej. Sowa, dzięki za porady :) To, że Kikunia tak szybko i bezboleśnie przeszła adaptację, to także Twoja zasługa, zasługa Twoich rad :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Wspaniale,że Kikunia tak dobrze się tam czuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Cześć i chwała nowym właścicielom - pies od razu wyczuwa, gdzie jest serdecznie akceptowany, bezbłędnie czyta emocje ludzi. Już o Kikę nie trzeba się martwić:-) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 2 godziny temu, b-b napisał: Wspaniale,że Kikunia tak dobrze się tam czuje :) Dla mnie radość wielka z jednej strony, ale i smutek z drugiej z powodu rozstania :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Przed chwilą, elik napisał: Dla mnie radość wielka z jednej strony, ale i smutek z drugiej z powodu rozstania :( Wiem Eluś, wiem. Zawsze żałowałam ,że nie mogę mieć wieeeeeelu psiaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Ciociu sciskam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 2 godziny temu, Sowa napisał: Cześć i chwała nowym właścicielom - pies od razu wyczuwa, gdzie jest serdecznie akceptowany, bezbłędnie czyta emocje ludzi. Już o Kikę nie trzeba się martwić:-) Wyczuwałam miłość do suni z ich strony i dlatego zdecydowałam się na adopcję, ale tęsknię za smarkulą okropnie i zazdroszczę, gdy patrzę jak Kikunia tuli się teraz już nie do mnie :( To okropne i irracjonalne uczucia z jakimi musi się uporać DT! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 24, 2018 Author Share Posted April 24, 2018 2 godziny temu, Sowa napisał: Cześć i chwała nowym właścicielom - pies od razu wyczuwa, gdzie jest serdecznie akceptowany, bezbłędnie czyta emocje ludzi. Już o Kikę nie trzeba się martwić:-) 3 minuty temu, b-b napisał: Wiem Eluś, wiem. Zawsze żałowałam ,że nie mogę mieć wieeeeeelu psiaków. 2 minuty temu, Nadziejka napisał: Ciociu sciskam Znowu brak polubień, echchch Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 ,, ,, Cuda cudenka przecudneka ! serca nasze zachwycaja i smutki wielkie ukoja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted April 25, 2018 Share Posted April 25, 2018 Trzymaj się Elik - masz już pewność, że Kika znalazła prawdziwy i tylko swój dom. A o to przecież chodziło, prawda? I to Twoja zasługa. A najlepiej - weź następnego psiaka, który potrzebuje pomocy. To będzie najlepsze lekarstwo dla Ciebie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 25, 2018 Author Share Posted April 25, 2018 8 godzin temu, Nadziejka napisał: ,, ,, Cuda cudenka przecudneka ! serca nasze zachwycaja i smutki wielkie ukoja Masz rację Nadziejko, z tym, że ukojenie przyjdzie dopiero za czas jakiś, a póki co radość ze smutkiem się mieszają :) :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 25, 2018 Author Share Posted April 25, 2018 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Trzymaj się Elik - masz już pewność, że Kika znalazła prawdziwy i tylko swój dom. A o to przecież chodziło, prawda? I to Twoja zasługa. A najlepiej - weź następnego psiaka, który potrzebuje pomocy. To będzie njlepsze lekarstwo dla Ciebie. Staram się Niesiowata :) Już myślę o następnej bidulince, ale na razie muszę dać sobie na wstrzymanie z powodu licznych przejazdów na działkę i z powrotem do kraka, związanych z przeprowadzką na działkę. Rezydenci są przyzwyczajeni do takich zmian i pozostawania bez nas przez jakiś czas. Tymczasik zapewne bardzo trudno zniósłby takie zmiany trwające kilka dni. Poza tym mój mąż jak na razie jest przeciwny kolejnemu tymczasikowi z kilku powodów, aleeeee wszystko w swoim czasie 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted April 25, 2018 Share Posted April 25, 2018 Ważne, że masz dużo zajęć teraz i własne futrzaki - one pomagają otrzeć łzy :) Pewnie, że dziura w sercu po tymczasie zostaje, ale dobrze że myślisz, aby ją zapełnić... w swoim czasie... Adopcja Kiki bardzo, bardzo mnie cieszy i dodaje mi sił... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 25, 2018 Author Share Posted April 25, 2018 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Ważne, że masz dużo zajęć teraz i własne futrzaki - one pomagają otrzeć łzy :) Pewnie, że dziura w sercu po tymczasie zostaje, ale dobrze że myślisz, aby ją zapełnić... w swoim czasie... Adopcja Kiki bardzo, bardzo mnie cieszy i dodaje mi sił... Tak, to nadzieja, że i u Mikuni jest możliwa taka przemiana. Wystarczy "tylko" odpowiedni Człowiek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 25, 2018 Share Posted April 25, 2018 Elu niech radość z takiego domku ukoi ból w sercu Twoim :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 25, 2018 Author Share Posted April 25, 2018 1 godzinę temu, b-b napisał: Elu niech radość z takiego domku ukoi ból w sercu Twoim :) Dzięki Boguniu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.