Jump to content
Dogomania

Mati chory dziadeczek ze schronu


ewu

Recommended Posts

Maleństwa ze schronu , biedne, zrezygnowane, smutne okruszki błagające o pomoc.

Każdy wyjątkowy, cudny, kochany, każdy w potrzebie...

Ogrom psiego nieszczęścia, ogrom tęsknoty za domem, za normalnym życiem.

Ale w tym ogromie nieszczęścia są nieszczęścia wyjątkowe

Mati, malutki, wyniszczony podłym życiem, złamany chorobami psi dziadunio:(

Mati, dobry, kochany, wzruszający...

Udało się zabrać biedaka, udało się dać mu nadzieję na dobre życie.

Niestety psiak jest chory i potrzebuje wsparcia na leczenie.

Choroba odkleszczowa, niedoczynność tarczycy, wątroba w fatalnym stanie, anemia...tak wiele w tym drobnym , biednym ciałku:(

Mati zamieszka dzisiaj w dt u azalii ale bez wsparcia trudno nam będzie zadbać o jego leczenie i specjalistyczne karmy.

Mati......pomóż mu pomóc

Mati

Przecież nie mógł tam zostać...

 

p5

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Post rozliczeniowy:

Wpłaty dla Matiego można dokonać na konto Fundacji Człowiek i Pies.

Fundacja Człowiek i Pies
ul. Cicha 8/25
43-100 Tychy
 Numer rachunku bankowego: 78 1750 0012 0000 0000 3404 7251
Tytuł przelewu: Darowizna-cele statutowe: Mati
 
dla przelewów zagranicznych BIC/SWIFT: RCBWPLPW
Link to comment
Share on other sites

Nie ma  za co dziękować  - sama też skorzystałam. Miałam wracać komunikacją państwową ;) ale skoro było nas już dwoje do przewiezienia to zafundowałam sobie wygodną podróż w miłym kudłatym towarzystwie.

   Mały chyba mieszkał w bloku, do bramy wszedł bez żadnych oporów, po schodach z własnej inicjatywy  ,, pognał" do góry - tylko po pierwszym piętrze było widać, że się męczy, te tylne łapy takie niepewne :(  Na spacerku  ( bo to była akurat pora wyprowadzania lokalnego towarzystwa) psiaki  witał merdaniem ogonka. Niestety nasze koty wyraźnie nie  były w jego typie.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Maruda666 napisał:

Nie ma  za co dziękować  - sama też skorzystałam. Miałam wracać komunikacją państwową ;) ale skoro było nas już dwoje do przewiezienia to zafundowałam sobie wygodną podróż w miłym kudłatym towarzystwie.

   Mały chyba mieszkał w bloku, do bramy wszedł bez żadnych oporów, po schodach z własnej inicjatywy  ,, pognał" do góry - tylko po pierwszym piętrze było widać, że się męczy, te tylne łapy takie niepewne :(  Na spacerku  ( bo to była akurat pora wyprowadzania lokalnego towarzystwa) psiaki  witał merdaniem ogonka. Niestety nasze koty wyraźnie nie  były w jego typie.

Dobre wieści, że to psiak domowy, blokowy, bo nie będzie się musiał do niczego przyzwyczajać :)

A z tym męczeniem to trzeba go obserwować. Żeby to tylko nie serduszko było przyczyną :(

Ogromnie mnie cieszą zmiany losów takich psiaczków. Ładne, młode mają łatwiej, a takie ryjonki kochane latami czekają na to żeby je ktoś zauważył, pokochał, zabrał do domu.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, auraa napisał:

Mam trzy starsze psy i wiem jakiej potrzebuja opieki. Trzymam kciuki za małego...

Mnie staruszki bardzo rozrzewniają. Im jest starsza moja sunia, tym bardziej ją kocham, jeśli można jeszcze bardziej :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, auraa napisał:

Czy ten psiak nie na małego wytrzeszczu oczu?

Też zwróciłam na to uwagę jeszcze gdy był w schronie. Na pewno odbędzie wizytę u weta więc trzeba byłoby zapytać co sądzi o jego oczkach.

Link to comment
Share on other sites

Dobry wieczór,

Azalia pewnie jutro napisze,ja od siebie tylko ,że Mati cudnie trafił pod skrzydła Ali i jej rodzinki-na początku trochę zdezorientowany,ale wiedział co to legowisko,poleżał troszkę na kocyku przygotowanym dla niego na sofie,ogonek nieśmiało w ruchu i zwiedzanie mieszkanka,oczywiście pierwsze kroki do kuchni i miseczki.Ma zapowiedziane,że szybko waga będzie ok.Resztę napisze Ala.Cieszę się że mogłam poznać w realu Alunię i Sonię .

Trzymam kciuki za chłopaka,pozdrawiam.

Agnieszka i Mika.

Link to comment
Share on other sites

Matiś już u mnie,kochany,chudziutki,wszystkie drobne kosteczki można policzyć,taki bezbronny,poczciwy.

Zjadł z wielkim apetytem indyka z ryżem i warzywami,dużo pił i chciał jeszcze jeść,ciągle podchodził do miski.

Bałam się dać mu za dużo jedzonka,żeby się biedak nie rozchorował,będzie jadł często mniejsze porcje.

Jeszcze przed kolacją dostał tabletki w mięsku,zjadł bez problemu.

Wychodziłam z nim już 3 razy na ogród i miał rację mój mąż przestrzegając mnie,abym go dobrze pilnowała.

Nie przypuszczałam,że on może sie zmieścić między prętami bramki,przeszedł dosłownie na moich oczach,ale

na szczęście u nas wychodzi się jeszcze na ogrodzone podwórze,podreptał ze 3 metry i się zatrzymał,więłam go na ręce

i przyniosłam na ogród.Gdyby był bardzo szybki i uciekał,to z jego drobnym ciałkiem gdzieś mógłby znaleźć miejsce

do ucieczki.No,ale bramka na razie zastawiona wysokimi,ciężkimi donicami których nie ruszy,a potem coś wymyślimy.

Do psów przyjazny,one również,sunia trochę poburczała jak był bardzo blisko niej,ale on jakoś specjalnie się nie przestraszył.

Z kotem się jeszcze nie widział,ale wąchał drzwi do pokoju w którym on przebywał.

Sądząc po wpisie Marudy chyba za kotami nie przepada.

W środę pojadę do dobrego weta na zdjęcie szwów po kastracji(wykastrowali go jeszcze w takim stanie!)

to pokaże wyniki i zobaczymy co powie.

Maluszek chodzi za mną wszędzie,uwielbia głaskanie,choć trochę kulił główkę jakby był bity,nie wiadomo co ten biedak

przeżył w swoim życiu i jeszcze te paskudne choróbska go dopadły.

Miejmy nadzieję,że jego wyniki się poprawią za jakiś czas,bo są katastrofalne.

Będę dbała o niego najlepiej jak umiem,dogadzała,przytulała i pozostaje wierzyć,że jego organizm zawalczy,choć wyczytałam,że

przy jego chorobie odkleszczowej(anaplasma phagocyt./platys-P/c) leki trzeba brać już do końca życia.

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Zagladam odwiedzam przecuuudne serdunko

z mnostwem kciukow i pozdrowionek

 stokroc stokroc dziekujac Podobny obraz

 i radujac

 i ze u naszej cioci Ali hoho

 alez przecudnie

Matuszku kokany cudny

ilez przeszedles ... to najgorsze juz minelo

 juz nie wroci

bede zagladusiac

 Matuszku Matuszku

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, malagos napisał:

Nareszcie biedaczysko odpocznie, wyśpi sie w spokoju, naje. Cudnie, ze ma dom tymczasowy :)

Ciekawa jestem, w jaki jest wieku? U starszych psów często taki lekki wytrzeszcz oczu postępuje z wiekiem.

Czy to jest może związane w jakimś stopniu ze wzrostem ciśnienia w oku, czy to jest bolesne ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...