Jump to content
Dogomania

PROMYŚ ODSZEDŁ kochany przez Moli@, u której zaznał prawdziwej rodziny przez wiele lat. Dziękuję za wspaniałą opiekę i miłość do tego malego-wielkiego psiaka


Recommended Posts

Posted
2 minuty temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Ja tego tak nie widzę. Promyczek nie miał wracać do schronu, tylko miał zmienić dom. Moli zdecydowała się adoptować Promyczka, bo uważała, że jej dom jest lepszy niż każdy inny. Zgadzam się z jej zdaniem, bo uważam, że cudownie opiekuje się Promyczkiem. Ale Moli miała wolną wolę, jest osobą odpowiedzialną, doświadczoną Dogomaniaczką i wiedziała co robi. Co więcej  zapewniła, że Promyczek będzie miał środki na utrzymanie. Dlatego uszanujmy jej decyzję i podziękujmy jej.

Tysia postąpiła zgodnie z zasadami. Jeżeli pies zostaje adoptowany, to właściciel zapewnia utrzymanie psa a o spadku po piesku darczyńcy decydują indywidualnie (mogą np. poprosić o zwrot środków na swoje konto lub wskazać inny sposób zagospodarowania tych pieniążków).

Rozi, Kyioshi, przecież jeżeli masz taką wolę, to wspomóż Moli prywatnie i każda inna osoba może też ją wspomóc w sposób jaki wskaże Moli. Poza tym jest zakładka, gdzie właściciele psów już znajdujących się w DS zwracają się o pomoc.

Zaufajmy Moli, przecież wie, że ją wspieramy, kochamy Promyczka i jeżeli będzie potrzebowała pomocy, to niech sama powie jak jej pomóc.

Lubię Cię, ale powiem - pierdolenie o Szopenie. Każdy myślący człowiek widzi, jakim trybem to poszło. Zwykły szantaż. Chrzanić. Ważne, że Promyk nie musi bać sie niczego. 

  • Upvote 3
Posted
5 minut temu, rozi napisał:

Lubię Cię, ale powiem - pierdolenie o Szopenie. Każdy myślący człowiek widzi, jakim trybem to poszło. Zwykły szantaż. Chrzanić. Ważne, że Promyk nie musi bać sie niczego. 

Niestety, nie odpowiem na Twój wpis, bo nie pomaga on ani Moli ani Promyczkowi.

Posted
55 minut temu, kiyoshi napisał:

To oczywista oczywistość.... 

Za którą jeszcze ktoś postawił Ci czerwona strzałkę.... 

Zaraz ja dostanę kolejna. 

 

Niektórzy mogą adoptować a niektórzy nie  ,)

 

Posted

Moli@ 

przecież każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o niewidomych zwierzętach, wie, że "swój świat" mają dokładnie przeskanowany, zapamiętany każdy kamień, dołek, krawężnik; każdy odgłos na znanym terenie również i dzięki temu czują się pewnie i bezpiecznie. Przykro obserwować, gdy znajdą się w obcej sytuacji i miejscu. 

Mnie najbardziej smutno zrobiło się po tym pożegnalnym zakupie worka za opiekę: "lepiej" było zapłacić 15zł za przesyłkę, zamiast dobrać 3kg tej samej karmy /jest w promocji/ i mieć darmową przesyłkę 😞

A za info o krzywołapkach dziękuję, przekazałam zainteresowanej osobie.

 

  • Like 1
  • Upvote 2
Posted
3 godziny temu, kajtek napisał:

Moli@ 

przecież każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o niewidomych zwierzętach, wie, że "swój świat" mają dokładnie przeskanowany, zapamiętany każdy kamień, dołek, krawężnik; każdy odgłos na znanym terenie również i dzięki temu czują się pewnie i bezpiecznie. Przykro obserwować, gdy znajdą się w obcej sytuacji i miejscu. 

Mnie najbardziej smutno zrobiło się po tym pożegnalnym zakupie worka za opiekę: "lepiej" było zapłacić 15zł za przesyłkę, zamiast dobrać 3kg tej samej karmy /jest w promocji/ i mieć darmową przesyłkę 😞

A za info o krzywołapkach dziękuję, przekazałam zainteresowanej osobie.

 

Brawa za spostrzegawczość, wniosków wysuwać nie będę, potencjalne tłumaczenie chyba znam ha ha ha ha 

Posted
7 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Ja tego tak nie widzę. Promyczek nie miał wracać do schronu, tylko miał zmienić dom. Moli zdecydowała się adoptować Promyczka, bo uważała, że jej dom jest lepszy niż każdy inny. Zgadzam się z jej zdaniem, bo uważam, że cudownie opiekuje się Promyczkiem. Ale Moli miała wolną wolę, jest osobą odpowiedzialną, doświadczoną Dogomaniaczką i wiedziała co robi. Co więcej  zapewniła, że Promyczek będzie miał środki na utrzymanie. Dlatego uszanujmy jej decyzję i podziękujmy jej.

Tysia postąpiła zgodnie z zasadami. Jeżeli pies zostaje adoptowany, to właściciel zapewnia utrzymanie psa a o spadku po piesku darczyńcy decydują indywidualnie (mogą np. poprosić o zwrot środków na swoje konto lub wskazać inny sposób zagospodarowania tych pieniążków).

Rozi, Kyioshi, przecież jeżeli masz taką wolę, to wspomóż Moli prywatnie i każda inna osoba może też ją wspomóc w sposób jaki wskaże Moli. Poza tym jest zakładka, gdzie właściciele psów już znajdujących się w DS zwracają się o pomoc.

Zaufajmy Moli, przecież wie, że ją wspieramy, kochamy Promyczka i jeżeli będzie potrzebowała pomocy, to niech sama powie jak jej pomóc.

Ja tego też tak nie widzę - tak to fakt, że  darczyńcy decydują o tym komu przekazać pozostałe środki, ale moim zdaniem nikt nie pomyślał o Promyczku o jego dobru . Przeważyły sympatie, układy i wzajemne antypatie. Jaka stara jestem taka naiwna bo naprawdę myślałam,że na Dogo to dobro psów jest najważniejsze, ale tak nie jest niestety.

Często czytam, że za mało jest dobrych hotelików, a w tych dobrych brak miejsca,  sprawdzonych dobrych DT. Należałoby więc te dobre domy DT szanować i wspierać nawet jak się nie lubi osoby, która taki DT prowadzi, bo ważne jest jak prowdzi DT, czy psy mają tam dobrze.  Ciekawa jestem, czy ktoś kto się udzielał na tym wątku poprosi jeszcze kiedyś Moli o DT dla jakiegoś psiaka? Nie wiem co wtedy zrobi Moli, ale ja na jej miejscu po tym wszystkim co się wydarzyło na wątku żdnego psa z Dogo na DT bym nie wzięła.  Jak ktoś nie rozumie mojego toku rozumowania to mogę  podać nr tel. na priv. i porozmawiać, za subtelność wypowiedzi nie ręczę.

  • Upvote 5
Posted

Niestety, od dawna powtarzam że nie dobro psów jest najważniejsze :( Liczy się święty spokój opiekunów - przekazujących, wspierających i sprawujących bezpośrednią opiekę. Na potwierdzenie - zmiana dla Lumi DT po dwóch miesiącach byłaby dla suni szokiem..., już dla Promyczka (starszego, niewidomego schorowanego pieska) kolejna zmiana po dwóch latach pobytu - nie :(

  • Upvote 1
Posted

Wiecie ja myślę, że to co się wydarzyło na tym wątku jednak na długo pozostanie w niektórych z nas.... niczym taka drzazga która się wbila mocno pod skórę i boli. 

Jedni usunęli ja szybko, nawet nie poczuli, pobiegli dalej "ratować kolejnego pieska"... Dla innych- będzie długo przypominac o jakimś zatraceniu (wręcz zabiciu) ważnych na tym forum wartosci. 

Na dogomania już były i osoby które kosztem naiwności zrobiły sobie biznesy na krzywdzi zwierząt - udało się jakoś oczyścić oczyścić z nich forum 

Potem była fala awantur, krzykaczy itd- i to dogomania przetrwala

Teraz w tej garstce jaka nas tutaj została.... nadal nie potrafimy wybić się ponad swoje sympatię czy antypatie. Zapominamy że jesteśmy tu DLA ZWIERZĄT. i choć to jest bardzo trudne, to czasem trzeba się trochę skulić w sobie, troszkę wycofać ego... 

 

Nie wiem czy ktoś w ogóle zrozumie co mam na myśli. 

 

Tyle dobrze ze udało się jednak wywalczyć dla Promyczka pozostanie u Moli.

Gdyby była trudna sytuacja to dawaj znać śmiało. Nie krepuj się. Każdy wie ile kosztuje utrzymanie starego, chorego psa.... 

 

  • Like 3
  • Upvote 3
Posted
1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Nie wiem czy ktoś w ogóle zrozumie co mam na myśli. 

 

Ja rozumiem, i jestem pewna że jeszcze wiele innych osób tutaj też rozumie i boli ich ta sytuacja, ale nie piszą żeby nie przedłużać i nie pogłębiać konfliktu. 

Najważniejsze, że Promyk nawet nie wie co tu się działo i jak ważył się jego los.....

Najważniejsze że szczęśliwy.

Ja też proszę o info gdyby brakowało na leczenie lub cokolwiek. 

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted

Tak Moli została postawiona pod ścianę. Promyczek miał iść do 70 letniej kobiety do bloku. Już raz trenował pobyt u starszej Pani, która niewątpliwie bardzo go kochała, ale kochać trzeba mądrze, bo głupia miłość czyni szkody.

Może cofnijmy się trochę w czasie. Pierwsze zdjęcia Promyczka 

spacer.png

2bb912f71277c913452450e60e3e0624.md.jpg

Wesoły, samodzielny piesek. 

Na początku 2017 roku został adoptowany.

Promyś wrócił z adopcji:

f9e54d640eecef06fe0fdec2709e6f24.th.jpg

To już nie był ten sam radosny, odważny pies. Postawiony na podwórku stał jak ten wazon, bał się ruszyć. Trzeba było go uczyć chodzić. Trzeba go było odchudzić, wyleczyć

b0714cc49a6a5e434f13042066c78338.th.jpg

Na wieść że Promyś ma znów trafić do starszej matrony nie było innego wyjścia jak tylko zawalczyć o niego 

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
1 godzinę temu, joim napisał:

Tak Moli została postawiona pod ścianę. Promyczek miał iść do 70 letniej kobiety do bloku. Już raz trenował pobyt u starszej Pani, która niewątpliwie bardzo go kochała, ale kochać trzeba mądrze, bo głupia miłość czyni szkody.

Może cofnijmy się trochę w czasie. Pierwsze zdjęcia Promyczka 

spacer.png

2bb912f71277c913452450e60e3e0624.md.jpg

Wesoły, samodzielny piesek. 

Na początku 2017 roku został adoptowany.

Promyś wrócił z adopcji:

f9e54d640eecef06fe0fdec2709e6f24.th.jpg

To już nie był ten sam radosny, odważny pies. Postawiony na podwórku stał jak ten wazon, bał się ruszyć. Trzeba było go uczyć chodzić. Trzeba go było odchudzić, wyleczyć

b0714cc49a6a5e434f13042066c78338.th.jpg

Na wieść że Promyś ma znów trafić do starszej matrony nie było innego wyjścia jak tylko zawalczyć o niego 

Ale wątek, ale jazda, tylko nie wiadomo czy wiadomo na kogo? I dlaczego? Ktoś kogoś nie lubi? A skąd wiesz, że nie był radosny w adopcji. Przecież jest ślepy, to jak go postawiono na podwórku to wiadomo, że się bał. Jak trzeba go było odchudzić, to znaczy, że był karmiony dobrze. A z bardzo tym wyleczeniem, to chyba nie wychodzi , bo teraz jest ciągle leczony, Moli ciągle w lecznicy.

44 minuty temu, rozi napisał:

Nie bez powodu chlipałam wtedy. A wrócił tak oszpecony, że nowa jakaś fajna adopcja była wręcz niemożliwa.

I to chlipanie nie przeszkodziło Ci krytykować na wątku, ale chyba Ci przeszkodziło Ci wspomóc kaską pieska< ha,ha, ha. Oszpecony, co to znaczy, bo chyba na zdjęciu wszystko ma na swoim miejscu.  A tak a pro pos ile masz lat, skoro starsza matrona wydaje Ci się niesprawną inwalidką. Przecież to Twoja koleżanka.

 

  • Downvote 1
Posted
4 godziny temu, Bosak napisał:

Ale wątek, ale jazda, tylko nie wiadomo czy wiadomo na kogo? I dlaczego? Ktoś kogoś nie lubi? A skąd wiesz, że nie był radosny w adopcji. Przecież jest ślepy, to jak go postawiono na podwórku to wiadomo, że się bał. Jak trzeba go było odchudzić, to znaczy, że był karmiony dobrze. A z bardzo tym wyleczeniem, to chyba nie wychodzi , bo teraz jest ciągle leczony, Moli ciągle w lecznicy.

I to chlipanie nie przeszkodziło Ci krytykować na wątku, ale chyba Ci przeszkodziło Ci wspomóc kaską pieska< ha,ha, ha. Oszpecony, co to znaczy, bo chyba na zdjęciu wszystko ma na swoim miejscu.  A tak a pro pos ile masz lat, skoro starsza matrona wydaje Ci się niesprawną inwalidką. Przecież to Twoja koleżanka.

 

 

Witamy na dogo :)

Doktor Kalinowska z lecznicy prowadzącej Promyczka..., od razu powiedziała że po dwóch latach zacznie odrastać sierść.

.... Ta opinia jest na wątku

Badania kontrolne chyba powinny zostać wykonane co jakiś czas u starszego pieska tym bardziej u   mającego  problem z tarczycą ( na lekach)...., problem z  wątrobą..., problem ze skórą ? 

A może nie..., po co wyszukiwać choroby...

 

ps

(...) "Przecież to twoja koleżanka"

Naprawdę ??? :D 

No cóż, niby można wszystko wystukać na klawiaturze..., niezorientowany może "kupi" ,)

Posted
14 godzin temu, Moli@ napisał:

Proszę wszystkich o zaprzestanie tej wymiany zdań.

Dziękuję :)

Miało nie być wymiany zdań:):):)

Ale zostałem wywołany do wymiany:):):)

14 godzin temu, Moli@ napisał:

 

Witamy na dogo :)

Doktor Kalinowska z lecznicy prowadzącej Promyczka..., od razu powiedziała że po dwóch latach zacznie odrastać sierść.

.... Ta opinia jest na wątku

Badania kontrolne chyba powinny zostać wykonane co jakiś czas u starszego pieska tym bardziej u   mającego  problem z tarczycą ( na lekach)...., problem z  wątrobą..., problem ze skórą ? 

A może nie..., po co wyszukiwać choroby...

 

ps

(...) "Przecież to twoja koleżanka"

Naprawdę ??? :D 

No cóż, niby można wszystko wystukać na klawiaturze..., niezorientowany może "kupi" ,)

Dziękuję za powitanie, też mi miło, Joim tak miło nie witałaś , ona też nowa, czuję się zaszczycony:):):)

"No cóż, niby można wszystko wystukać na klawiaturze..., niezorientowany może "kupi" ,)"

Przecież wiesz o tym z autopsji, sama piszesz o czymś , co Ci się tylko wydaje, a nie znasz stanu faktycznego.

 

  • Downvote 1
Posted
1 godzinę temu, Bosak napisał:

Miało nie być wymiany zdań:):):)

Ale zostałem wywołany do wymiany:):):)

Dziękuję za powitanie, też mi miło, Joim tak miło nie witałaś , ona też nowa, czuję się zaszczycony:):):)

"No cóż, niby można wszystko wystukać na klawiaturze..., niezorientowany może "kupi" ,)"

Przecież wiesz o tym z autopsji, sama piszesz o czymś , co Ci się tylko wydaje, a nie znasz stanu faktycznego.

 

Przywitałam na wątku Promyczka "nową" osobę ,) 

Joim nie ukrywa się pod nowym nikiem o czym świadczą wpisy ,)

(...) "Piszesz o czymś, co Ci się wydaje" (...) nie sądzę ,)

 

Przywitałam, odpowiedziałam... i na tym koniec.

Posted

      Próbowałam rozkminić po stylu i błędach ( "a pro pos" 😄 ) kto to tu mąci, ale całkowity brak orientacji w temacie wskazuje na osobę nową, chociaż....

  • Upvote 1
Posted
31 minut temu, rozi napisał:

      Próbowałam rozkminić po stylu i błędach ( "a pro pos" 😄 ) kto to tu mąci, ale całkowity brak orientacji w temacie wskazuje na osobę nową, chociaż....

Ktokolwiek by to nie był widać żądny jest zainteresowania i zrobienia gównoburzy, więc proponuję totalną olewkę 🤣🤣🤣

Posted
3 godziny temu, joim napisał:

Ktokolwiek by to nie był widać żądny jest zainteresowania i zrobienia gównoburzy, więc proponuję totalną olewkę 🤣🤣🤣

Zgadzam się z Tobą, to olej:):)

Czytałem tyko ostatnie wpisy, dzieje się:):)  To Panie robią zadymę, ja tylko komentuję:):) trochę boli na cisnąłem na odcisk:):)

7 godzin temu, Moli@ napisał:

Przywitałam na wątku Promyczka "nową" osobę ,) 

Joim nie ukrywa się pod nowym nikiem o czym świadczą wpisy ,)

(...) "Piszesz o czymś, co Ci się wydaje" (...) nie sądzę ,)

 

Przywitałam, odpowiedziałam... i na tym koniec.

Czyli joim to stara/nowa osoba na dogo?

  • Downvote 1
Posted

Witaminy 1 opakowanie 42,68zł / 09.08 (przelew)

Jeszcze są witaminki ale dokupiłyśmy po jednym opakowaniu dla Promyczka i Szagusia.

Nie chcę robić przerwy w podawaniu..., efekty działania naprawdę widać u dziadeczków

3115987f4951271emed.jpg

 

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...