helli Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 zapoznawac lepiej na obcym (nie swoim) terytorium :), ale to wiecie lepiej ode mnie, jako doswiadczone psiary Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 9, 2017 Author Share Posted April 9, 2017 Wiele dobrego dzieje się na wątku Dianki - i nowe posłanie dla potrzebujących psiaków, i nowa bidusia u malagos - niech tego dobra przybywa jak najwięcej. Jestem ciekawa, jak wypadnie kolejne spotkanie Dianki i Almy, pierwsza klótnia nie rokuje dobrze... Dianka wygląda pięknie! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 A nie sądzicie, że to dlatego, że jedne były na wolności, a Alma za kratami? Sama bym się w tej sytuacji wyzwierzała na te, co na wolności! Taka niesprawiedliwość dziejowa! Chyba trzeba by je było wszystkie spotkać na otwartym terenie, żadna nie powinna być na smyczy, a człowieki muszą trzymać się z daleka. Z moich doświadczeń wynika, że w takiej sytuacji psy rzadko się na siebie rzucają. Owszem, chodzą na sztywnych nogach, czasami cichutko powarkują, ale obwąchują się i albo zaprzyjaźniają, albo odchodzą od siebie bez awantur. Może potem jakiś dłuższy spacer, żeby miały czas się ze sobą "otrzaskać"? Ha! Niełatwo jest z kilkoma psami. Czy raczej sukami. Wybaczcie psi seksizm. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 Raczej to, co napisała Helli - pierwsze spotkanie na terenie neutralnym, lub nowy pies wprowadzony do domu, pod nieobecność rezydentów. Czekamy na przyjazd Malagossów i Almy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 Jest jeszcze jedna możliwość, chociaż nie wiem, czy to norma, czy tylko u mnie tak się zdarzyło. Kiedy przyprowadziłam zmarzniętego Kajtusia do domu, Baca (OMC Kaukaz) go pogonił. Ale kiedy go WNIOSŁAM na rękach, nawet przez ułamek sekundy nie było problemu! Baca zaakceptował ten fakt jak coś najzupełniej normalnego i nigdy więcej na Kajtusia nawet nie warknął. Reakcja osobnicza, czy jest jakieś naukowe wytłumaczenie i jakaś powtarzalność takich zachowań? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 Niestety, z powtarzalnością gorzej :(. TZ Gosi wniósł sunię do domu i ja got był okrutny. Diana w kojcu, też mocno na nią ujadała. Alma została zamknięta w kuchni, z dala od domowych "agresorów". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 10, 2017 Share Posted April 10, 2017 I nadal siedzi sobie w kuchni, całe stadko przyjeło ja normalnie, Pyza powachała delikatnie i odeszła. Niestety, z Dinką nie poszło tak łatwo - Dina na sztywnych nogach, napięta, sztywna, jakby miała się rzucić :(. Wyprowadziłam ją z kuchni :( Teraz czatuje pod drzwiami kuchni wpatrzona w klamkę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dog Design Posted April 11, 2017 Share Posted April 11, 2017 Mamy nadzieję, że nasze legowiska dla Mari przypadło jego użytkownikom do gustu :) 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 11, 2017 Share Posted April 11, 2017 8 godzin temu, Dog Design napisał: Mamy nadzieję, że nasze legowiska dla Mari przypadło jego użytkownikom do gustu :) właśnie rozpakowałam - psiaki oglądają, kolejno "wypróbowują" grzecznie ustępując jedno drugiemu :) Najbardziej zadowolony był Pirat i wszędobylska Morelka, ale i Maksio, i Pikuś, i Nosek mogli sobie poleżeć, bo Pirat, choć największy z nich - zawsze ustępuje mniejszym - i przy misce, i na posłaniu :) Puszek-staruszek tylko obserwuje z boku, tak samo MIłeczka i Kajtek-Strażak, ale i one miały "swoje 5 minut na posłanku" :)) Trudno im wszystkim razem zrobić zdjęcie, oj , trudno, tyle ich Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję !!!!!!!!!!!!!! 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 11, 2017 Author Share Posted April 11, 2017 Dog Design - ja też dziękuję - piękny gest ! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 11, 2017 Share Posted April 11, 2017 Posłanko takie duże, że przy odrobinie dobrej woli wszystkie się zmieszczą! A widać, że im się prezent podoba. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 12, 2017 Share Posted April 12, 2017 21 godzin temu, Dog Design napisał: Mamy nadzieję, że nasze legowiska dla Mari przypadło jego użytkownikom do gustu :) Dziękujemy! Jak dobrze, Dog Design, ze jesteście z nami dogomaniakami! Kochani, ze składkowych pieniędzy na Rayę - Diankę zostało 389, 49 zł. Pies jest zaopatrzony we wszystko, i nawet inne biedaki skorzystały. Tę nadwyżkę, w zaokrągleniu 390 zł przekażę Toli na potrzeby innego biedaka z Zamościa. Mam jeszcze na koncie 300 zł z bazarku Mazowszanki na potrzeby tymczasowiczów, to skorzysta Alma i Pyzol. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 12, 2017 Share Posted April 12, 2017 A ja muszę dodać, że widziałam w poniedziałek Dianę i jestem zachwycona jej wyglądem. Teraz, to już nie smutna babcia, ale ONka w sile wieku, z piękną sierścią i dumą postawą :). 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 12, 2017 Share Posted April 12, 2017 "Mam jeszcze na koncie 300 zł z bazarku Mazowszanki na potrzeby tymczasowiczów, to skorzysta Alma i Pyzol." Ho, ho, ho, ale psice są zamożne panny na wydaniu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 12, 2017 Share Posted April 12, 2017 A jak! Może im kupię coś do jedzenia, a nie tylko chleb na wodzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 12, 2017 Share Posted April 12, 2017 To Ty tak je rozpaskudzasz? Chleb na wodzie? A obierki po kartoflach nie łaska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 14, 2017 Author Share Posted April 14, 2017 Dnia 12.04.2017 o 08:42, malagos napisał: Dziękujemy! Jak dobrze, Dog Design, ze jesteście z nami dogomaniakami! Kochani, ze składkowych pieniędzy na Rayę - Diankę zostało 389, 49 zł. Pies jest zaopatrzony we wszystko, i nawet inne biedaki skorzystały. Tę nadwyżkę, w zaokrągleniu 390 zł przekażę Toli na potrzeby innego biedaka z Zamościa. Mam jeszcze na koncie 300 zł z bazarku Mazowszanki na potrzeby tymczasowiczów, to skorzysta Alma i Pyzol. Pisałam już do Małgosi na PW, aby te pieniądze przelać nie na konto ZEA, tylko do hoteliku Murki - może wspomożemy Julcię, która nie ma właścicie deklaracji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 14, 2017 Author Share Posted April 14, 2017 Życzę wszystkim wspaniałych,rodzinnych Świąt Wielkanocnych w prawdziwie wiosennej aurze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 14, 2017 Share Posted April 14, 2017 29 minut temu, Tola napisał: Pisałam już do Małgosi na PW, aby te pieniądze przelać nie na konto ZEA, tylko do hoteliku Murki - może wspomożemy Julcię, która nie ma właścicie deklaracji? Jestem za :). Na konto ZEA, wpłacilliśmy z TZtem nasz 1%, jako wyraz uznania dla tego, co robi zamojskie fundacja :). Nie jest to tak dużo, ale zawsze coś ;) Przyłączam się do powszechnych świątecznych życzeń :). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 14, 2017 Author Share Posted April 14, 2017 3 minuty temu, konfirm31 napisał: Jestem za :). Na konto ZEA, wpłacilliśmy z TZtem nasz 1%, jako wyraz uznania dla tego, co robi zamojskie fundacja :). Nie jest to tak dużo, ale zawsze coś ;) Przyłączam się do powszechnych świątecznych życzeń :). Bardzo, bardzo dziękujemy! To dzięki takim wpłatom możemy wspomagać bezdomniaki z naszego terenu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 Co słychać na froncie diankowo almowym? Są jakieś postępy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 15, 2017 Share Posted April 15, 2017 Słuchajcie ludziska! Tak patrzę przez okno i na telewizor i mam coraz większe wątpliwości co do imprezy 23 kwietnia. Według zapowiedzi w przyszłym tygodniu ma być o 3 do 7 stopni plus jakaś wichura czyli odczuwalne - 4. To raczej nie jest temperatura do balowania na zewnątrz, jak Wam się wydaje? Może przełóżmy to na późniejszą datę? Przy czym słyszałam, że długi weekend też ma być nieszczególny. To może, żeby już było całkiem bezpiecznie (na ile to możliwe) spotkajmy się 13 albo 14 maja? Mam nadzieję, że ta propozycja nie burzy nikomu precyzyjnego planu i jest rzucona z wystarczającym wyprzedzeniem. Czekam na odzew. Macie całe Swięta, żeby się zastanowić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 To poproszę numer konta Murki :) Problem Diana-Alma-Kenia powiększył się o mojego syna - Pawła, któremu raczej lekarz zabronił przyjazdu do nas z powodu tych wrzodów rogówki i potwornego kłopotu z okiem, a jednym z alergenów jest sierść kota i psa (a Paweł przyjechał wczoraj, dziś wraca do Warszawy). Trudno powiedzieć dziecku: nie przyjeżdżaj, bo mamy 6 psów w domu... Dom wysprzątany, zmyte wszystko na mokro, 2 razy dziennie odkurzacz. Święta, rodzina i atmosfera jest ważna, więc: Almę wywieźliśmy wczoraj rano do gminnego kojca, w kubraczku, z miską jedzenia. Diana została w naszym kojcu. Kenia zamykana w pokoju gościnnym, gdzie mieszka teraz Ania, by nie dziadowała przy stole i nie kręciła się przy Pawle. Do Almy jeździmy 2 razy dziennie, jeszcze raz jutro do południa, i zabierzemy do domu. Zawozimy jej jedzonko. Kojec jest zadaszony, więc nie moknie. Diana spokojnie siedzi w kojcu, wychodzimy kilka razy dziennie na spacery, sama wraca do siebie. Unikamy kontaktu z Kenią, ale z Pyzą wariują po ogrodzie jak zawsze. Kenię Ania zabiera na pola, albo do sadu ze wszystkimi "domowymi" psami i Pyzolem. Ania z Kenia i Michał wracają jutro po 14.00 do Warszawy, sytuacja wraca do normy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 16, 2017 Share Posted April 16, 2017 O, matko :(. Wesołe macie te święta :((. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted April 17, 2017 Share Posted April 17, 2017 Ojoj, ale kłopot! Kiedy słucham, jakie ludzie mają problemy z uczuleniami, to dziękuję wszystkim przeszłym, teraźniejszym i przyszłym bogom, że mnie ten dopust nie dotknął! Sami mamy w rodzinie uczuleniowca, w dzieciństwie na wszystko, co się rusza i nie rusza, teraz już tylko wziewnie (i wystarczy, jego ojciec z tego powodu omal się nie udusił którejś letniej nocy!) wiem więc ile z tym problemów i jaki niepokój. On na dodatek urodził się w 1985 roku, czyli cała rodzina i znajomi byli zaangażowanie w "polowania" na odpowiednią żywność dla dziecka. Teraz chociaż w tej kwestii jest prościej, chociaż i alergii jakby więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.