Grażyna49 Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Żal serce rozrywa. Jak ona bardzo człowieka potrzebuje,jak pragnie kochać . Fakt,że chętnie wraca do kojca też daje dużo do myślenia. Widocznie taki kojec w porównaniu do tego co miała wcześniej,to jest pałac. 1 Quote
DONnka Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Pięknieje dziewczyna z każdym dniem :)Skarpeta Owczarkowa przyznała wsparcie dla Szarej :) Proszę o info, w jaki sposób chcielibyście wykorzystać naszą pomoc Możemy zamówić karmę i/lub suplementy lub zapłacić jakiś rachunek od weta Kiedy sunia będzie gotowa do adopcji ? Pytam, bo chcemy ogłosić ją na owczarkowych stronach Będziemy potrzebować krótkiego tekstu, jakiego domu potrzebuje i kontaktowego numeru telefonu 1 Quote
malagos Posted August 21, 2016 Author Posted August 21, 2016 Dziękuję Wam serdecznie - Skarpeto i konfirmie :) Myślę, że karma byłaby najlepszym wsparciem dla Szarej. Opiekę weterynaryjną pokrywa moja gmina i wójt ;) w tym też sterylizację. Mogę ją umówić w każdej chwili, pracownik gminy zawiezie sunię do lecznicy do Ostrołęki, tylko żal mi by wróciła do tego gminnego kojca. Ale chyba nie ma rady... Czekam, aż moje dwa tymczasy (tez z tego kojca zabrane do domu) znajdą stałe domy, wtedy by się zrobiło miejsce dla Szarej. Co o suni mogę powiedzieć? Około 3 lat, żywiołowa, na razie nieokrzesana, na bank łańcuchowa. Ale lgnie do człowieka, uczy się chodzić na smyczy, dobrze by było sprawdzić jej zachowanie w domu (na razie u mnie nierealne...) telefon do mnie 692 781 745 i mail [email protected] Quote
agat21 Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Zdjęcia na razie posłałam w rodzinę, a niebawem przyjdzie czas na agitację :) Quote
zachary Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Malagos, ta fotka jak sunia liże Twój nadgarstek, jak wtula pysk w Twoją dłoń....Oby się udało zaczarować jej los!.... Quote
Nadziejka Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Ksiezniczko cudna zagladam z kciuuukami Quote
Ambar Posted August 21, 2016 Posted August 21, 2016 Śliczna dziewczyna:) oby szybko dom sie dobry znalazł. Quote
DONnka Posted August 22, 2016 Posted August 22, 2016 10 godzin temu, malagos napisał: Dziękuję Wam serdecznie - Skarpeto i konfirmie :) Myślę, że karma byłaby najlepszym wsparciem dla Szarej. Opiekę weterynaryjną pokrywa moja gmina i wójt ;) w tym też sterylizację. Mogę ją umówić w każdej chwili, pracownik gminy zawiezie sunię do lecznicy do Ostrołęki, tylko żal mi by wróciła do tego gminnego kojca. Ale chyba nie ma rady... Czekam, aż moje dwa tymczasy (tez z tego kojca zabrane do domu) znajdą stałe domy, wtedy by się zrobiło miejsce dla Szarej. Co o suni mogę powiedzieć? Około 3 lat, żywiołowa, na razie nieokrzesana, na bank łańcuchowa. Ale lgnie do człowieka, uczy się chodzić na smyczy, dobrze by było sprawdzić jej zachowanie w domu (na razie u mnie nierealne...) telefon do mnie 692 781 745 i mail [email protected] Ok, poproszę zatem o adres do wysyłki karmy i numer telefonu dla kuriera :) Czy to ma być karma bytowa czy specjalistyczna ? Jakieś sugestie ? ;) 1 Quote
malagos Posted August 22, 2016 Author Posted August 22, 2016 Myślę, ze karma bytowa. Swoim psom kupuje od jakiegoś czasu Fitmin, bardzo go lubią. Ale nie mam za dużego doświadczenia w karmach dla dużych psów. wysyłam pw z danymi adresowymi. DZIĘKUJĘ !! Quote
Beatrx Posted August 22, 2016 Posted August 22, 2016 a ona nie ma tatuażu w uchu czy chipa? przecież to wilczasta ONka jak nic... Quote
malagos Posted August 22, 2016 Author Posted August 22, 2016 Tatuażu nie ma, a czipa nie mam jak sprawdzić - dopiero w lecznicy przy sterylce. Poszłam do pani sekretarz, by umówiła sterylizację, ale pracownik jeden i drugi na urlopie, ma pomyśleć, kogo z psem wysłać do lecznicy. Bo nie ma co odkładać, przecież może być cieczka lada moment. Quote
Nadziejka Posted August 23, 2016 Posted August 23, 2016 Niechaj sie spelni domus milosc opieka dla Ciebie cudna dla Ciebie Quote
malagos Posted August 24, 2016 Author Posted August 24, 2016 Dobrze, że jesteśmy z Tomkiem przy niej codziennie, bo nawet tej suchej karmy nie ma nasypanej, miska z wodą przewrócona, widać ze nikt tam nie zagląda :( Znów zwróciłam uwagę w urzędzie gminy, ze to nie mój obowiązek karmić psa i sprzątać kojec, tylko gminy! RFobie co mogę, uczę smyczy, odwiedzam, wyprowadzam, ale nie mogę na siebie brać wszystkiego! Wieczorem - puste michy, pies głodny.... Dobrze, że jadę z gotowanym żarełkiem. 1 Quote
Kejciu Posted August 24, 2016 Posted August 24, 2016 2 godziny temu, malagos napisał: Dobrze, że jesteśmy z Tomkiem przy niej codziennie, bo nawet tej suchej karmy nie ma nasypanej, miska z wodą przewrócona, widać ze nikt tam nie zagląda :( Znów zwróciłam uwagę w urzędzie gminy, ze to nie mój obowiązek karmić psa i sprzątać kojec, tylko gminy! RFobie co mogę, uczę smyczy, odwiedzam, wyprowadzam, ale nie mogę na siebie brać wszystkiego! Wieczorem - puste michy, pies głodny.... Dobrze, że jadę z gotowanym żarełkiem. o rety :( i najgorsza pewnie taka świadomość że wieczorem siedzisz i myślisz czy ma wodę czy nie głodna :( ehh :( Malagosku i tak robicie dla niej więcej niż niejedna osoba :* Quote
malagos Posted August 24, 2016 Author Posted August 24, 2016 ...i to dopinguje do jakiegoś działania -ale muszę angażować Tomka, podwozi mnie do tego kojca, bo to jednak 2 km, pieszo czy rowerem z michą niewygodnie..... Zastanawiam się, czy jak ta karma ze Skarpety Owczarkowej dojdzie, to czy ją zostawić pracownikom gminy, czy jednak samej ja wydzielać...wiąże się to jednak z codzienną obecnością, a tego nie mogę zagwarantować. Quote
zachary Posted August 24, 2016 Posted August 24, 2016 malagos, pracownicy gminni nie "nawykli" do dbania o podstawowe potrzeby psa w kojcu...i jak będzie worek karmy Skarpetowej to całkiem mozliwe,że bedzie się rozchodził ....po innych, własnych psach...a Tobie powiedzą,że suni podali i ona zjadła....To straszne,że tak jest....że jak Wy nie podjedziecie do niej, to nawet wody nie ma do picia ale w cuda nie wierzę, to się nie zmieni nawet, jesli zwrócisz uwagę w gminie... Quote
Tyśka) Posted August 24, 2016 Posted August 24, 2016 Niestety, nasza gmina nie lepsza :( Strasznie smutne, że takie są praktyki... Quote
malagos Posted August 26, 2016 Author Posted August 26, 2016 Proszę Was o radę - jak mam ja oduczyć tego ciągłego skakania, wiercenia się, plątania smyczy? Nie mam już siły, zwłaszcza na początki spaceru. Suczka jest tak podniecona spacerem,że nie mogę jej utrzymać na smyczy. Ale to pół biedy, gorsze jest to ciągłe obskakiwanie człowieka, całe ręce i nogi mam podrapane do krwi. Aż mi się nie chce do niej chodzić. Czy wśród nas jest jakiś psi behawiorysta? Quote
konfirm31 Posted August 26, 2016 Posted August 26, 2016 Ona biedulka, niczego nie nauczona i spragniona kontaktu z człowiekiem. I pewnie cały czas była na krótkim łańcuchu :((. Dlatego głupieje i wariuje ze szczęścia jak ma te dobra nieznane - człowieka obok i względną swobodę. Jak zrozumie, że tak teraz będzie, to się wyciszy. Ja bym z nią najpierw postała, pomiziała, pogadała, pokarmiła kawałkami parówki. I tak gadając, miziając, barując, pokazując ręką w dół, próbowała wyciszyć nadmierną radość. Ale ja nie behawiorystka. Quote
Nadziejka Posted August 26, 2016 Posted August 26, 2016 Ciociun minie to wszystko minie ale moze trwac i mmiesiace calunie zyciem sie cieszy lalunia zyciem zyje i odzyla kochana cudna odzyla ciociun ...musi ciocia sie grubiej ubierac do laluni ja tez nie zaden behaw ...tak tylko z doswiadczonka pisze boc nasze znajdunie wsyckie tak czynily czasm nawet i pol roku ale jak juz pewne byly ze ten czlowiekun to ich i zostanie i utuli i na raczjkach ponosi i tak dzien w dzien noc w noc sciskam pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.