kiyoshi Posted December 2, 2017 Posted December 2, 2017 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Dzisiaj śniło mi się, że Tinka nawiała z domku! Koszmar. Ale od razu dała się znaleźć, kwestia paru dni... jednocześnie wskazała nam miejsce pobytu Likuni... Likusia e tym śnie była w lesie pod Ustroniem :( Tysiu kochana...ściskam Cie mocno....wierze w 'proroctwa' snów.... Quote
WiosnaA Posted December 2, 2017 Posted December 2, 2017 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: ..... Może faktycznie jest gdzieś zaszyta pod gospodarstwem starszych ludzi, którzy ją podkarmiają... świadomie albo nie (bo coś wyrzucają na przykład). Teraz śnieg jest, może łatwiej będzie ją namierzyć :(.Dzisiaj śniło mi się, że Tinka nawiała z domku! Koszmar. Ale od razu dała się znaleźć, kwestia paru dni... jednocześnie wskazała nam miejsce pobytu Likuni... Likusia e tym śnie była w lesie pod Ustroniem :( Wydaje mi się,że las w znaczeniu- to ludzie...a to znaczyłoby,że nie jest sama... Tysiu,niech Twój sen będzie proroczy! Mam nieodparte wrażenie,że Lika trzyma się kogoś,do kogo nie docierają wieści o poszukiwaniach...a ostatnio "kotłuje" mi się z Liką jakiś mężczyzna?... głupie,nie wiem dlaczego,ale od jakiegoś czasu w głowie coś podobnego wciąż siedzi. A może myśli same tylko się uczepiły,żeby nadziei nie tracić... 1 godzinę temu, elficzkowa napisał: A ja ostatnio cały czas myślę, że Lika wraca do Tomaszowa. Obliczyłam sobie nawet, że do dnia dzisiejszego aby wrócić musiałaby codziennie przejść ok.5 km. Od kilku dni codziennie jestem na ul.Dzikuskowej i wypatruje jej. Wiem, że to pewnie głupie ale zbliżają się Święta i chcę wierzyć w świąteczny cud. Poprzednie Święta takie dla dzikusków były - cudowni ludzie pomogli aby cud się spełnił. Aniu,ja też...i chyba nie nie tylko my obie chcemy wierzyć...Niech Ten Cud się Spełni! Quote
elik Posted December 2, 2017 Posted December 2, 2017 2 godziny temu, elficzkowa napisał: A ja ostatnio cały czas myślę, że Lika wraca do Tomaszowa. Obliczyłam sobie nawet, że do dnia dzisiejszego aby wrócić musiałaby codziennie przejść ok.5 km. Od kilku dni codziennie jestem na ul.Dzikuskowej i wypatruje jej. Wiem, że to pewnie głupie ale zbliżają się Święta i chcę wierzyć w świąteczny cud. Poprzednie Święta takie dla dzikusków były - cudowni ludzie pomogli aby cud się spełnił. Taka właśnie myśl uczepiła się mnie od jakiegoś czasu. Eficzkowa, na wszelki wypadek zaglądaj na tę Ich ulicę. Quote
Tyśka) Posted December 2, 2017 Author Posted December 2, 2017 Odetchnęłabym, gdyby Lika wróciła na swoją ulicę... i tam była... znane miejsce, można by zacząć od początku... ale to nierealne trochę, tyle po drodze niebezpieczeństw, a ona przecież nie patrzyła nigdy na samochody... :( Nawet jak wróci to jak tam nie będzie jedzenia, to ona pójdzie chyba dalej? Wierzę za to, mocno wierzę, że w Boże Narodzenie musi zdarzyć się cud i ona będzie już u siebie. Czepiłam się tej myśli i mocno się jej trzymam, bo zaczynam odchorowywać to zaginięcie... Quote
Anula Posted December 4, 2017 Posted December 4, 2017 U nas bardzo często wraca temat Likuni.Z Bogusią wymyślamy różne wersje,które prowadzą do nikąd. Quote
Tyśka) Posted December 4, 2017 Author Posted December 4, 2017 U mnie Lika przewija się w codziennych rozmowach, między wszystkimi... :( Chciałabym, by w końcu się pokazała... kurcze... zima :( Quote
Tyśka) Posted December 6, 2017 Author Posted December 6, 2017 Pani Tinki mocno kibicuje odnalezieniu Liki. Pytała się mnie, na jakim etapie poszukiwania jesteśmy... A u Tinki wszystko dobrze. Pani mówi o niej "moja kochana Tinulka". Sunia śpi z Panią i jest bardzo w Nią wpatrzona. Kiedy Pani jest poza domem, to mała śpi, ale jak Pani wraca to jest szał-ciał, całe ciałko lata na boki, Pani musi zostać obcałowana i dokładnie przywitana :). Pani mówi, że to nie ten sam pies. Strachów właściwie nie ma, ew. niepokój na nieznane. Z suczką sąsiadki Sonią są już kumpelkami :). Pani jest oczarowana małą, nie może ją nachwalić. Jedyne, co Ją martwi - to wybredność Tinki. Nic nie chce jeść. Pani kombinuje, więc a to da chrząstki z indyka, a to czasem jakiś smaczek ze stołu. Jednak i tak mała franca najchętniej chce jeść surowiznę... czyli to, co jadła w Tomaszowie. Z piątek idę odwiedzić Mała, więc postaram się o zdjęcia :). Z kolei Murzynek-Gucio to dalej król osiedla. Rodzina opowiada o nim z miłością i zachwytem. To już drugie święta Gucia w DS. :) Czesio z kolei przygotowuje się już do świąt:) I choć telepie się z zimna, to ubranka założyć sobie nie da, a po śniegu lata jak szalony. Likuś, spójrz... Ty też możesz dołączyć do szczęściarzy... wracaj do domku, mała! 4 Quote
WiosnaA Posted December 8, 2017 Posted December 8, 2017 Dnia 6.12.2017 o 12:10, Tyś(ka) napisał: A u Tinki wszystko dobrze. Likuś, spójrz... Ty też możesz dołączyć do szczęściarzy... wracaj do domku, mała! Cudnie,że u Tinusi wszystko ok. W sprawie Liki były sygnały,ale okazywały się fałszywe,albo psiak w dane miejsca już nie wracał i sprawdzić nie można było. Likuniu,..na Ciebie też cieplutkie kocyki czekają. Jakość marna,ale tam...grypa mnie rozłożyła i w "kocach siedzę",a Morisek mi towarzyszy...lubi ciepełko baaaardzo. 5 Quote
Margo3011 Posted December 8, 2017 Posted December 8, 2017 Morisek przytulasek, patrze w kolko na fotki moriskowe i oka nie moge nacieszyc :) Nie pisze tu duzo ale pamietam o Lice. Nie wiem juz co mam myslec, gdzie ta sunia jest :( Tak najbardziej prawdopodobne wydaje mi sie, ze ona sobie jakas miejscowke znalazla i dlatego sie nie przemieszcza. Gdyby sie przemieszczala to pewnie ktos by ja zauwazyl. Czekam ,ze cos sie wydarzy i Lika sie odnajdzie, wierze w to. 2 Quote
bakusiowa Posted December 9, 2017 Posted December 9, 2017 Już dawno chciałam zapytać o Tinkę. Jednak jakoś tak nie wypadało w obliczu tego co się działo z Likunią. Quote
Bogusik Posted December 9, 2017 Posted December 9, 2017 Bardzo cieszą zdjęcia Tinusi i Moriska ze swoich domków :) Lice niestety ale się nie powiodło i przepadła gdzieś bez wieści :( Serce mi się rozsypuje na tysiące kawałeczków gdy sobie o tym pomyślę...:( Quote
Martika&Aischa Posted December 12, 2017 Posted December 12, 2017 Kochane podeslijcie mi numerek konta mam dla Likuni pieniążki z bazarku. Mam nadzieję że już niebawem dziewczynka się odnajdzie :( Quote
Martika&Aischa Posted December 12, 2017 Posted December 12, 2017 Z bazarku 157,05 zł tyle samo otrzyma nasz Kapselek. Quote
Anula Posted December 12, 2017 Posted December 12, 2017 2 godziny temu, Martika&Aischa napisał: Kochane podeslijcie mi numerek konta mam dla Likuni pieniążki z bazarku. Mam nadzieję że już niebawem dziewczynka się odnajdzie :( Może otrzymamy w prezencie pod choinkę informację,że Likunia się odnalazła.Byłby to cud i najpiękniejszy prezent na świecie. 2 godziny temu, Martika&Aischa napisał: Z bazarku 157,05 zł tyle samo otrzyma nasz Kapselek. Dziękuję.Jak tylko nadejdą potwierdzę. Quote
Anula Posted December 12, 2017 Posted December 12, 2017 WiosnaA czy poniosłaś jakieś koszty odnośnie ogłoszeń Liki albo inne.Bardzo proszę napisz to zwrócę pieniążki. Quote
Olena84 Posted December 12, 2017 Posted December 12, 2017 46 minut temu, Anula napisał: Może otrzymamy w prezencie pod choinkę informację,że Likunia się odnalazła.Byłby to cud i najpiękniejszy prezent na świecie. o matko przeczytałam środek i sie ucieszyłam:( Quote
Anula Posted December 14, 2017 Posted December 14, 2017 Dnia 12.12.2017 o 18:22, Martika&Aischa napisał: Z bazarku 157,05 zł tyle samo otrzyma nasz Kapselek. Dziś wpłynęły pieniążki w kwocie 157,50zł na poszukiwania Liki.Ślicznie dziękujemy. Quote
Tyśka) Posted December 15, 2017 Author Posted December 15, 2017 To ku pokrzepieniu serc.... Pani Maria wysłała mi zdjęcia... Na ulicy był Murzynkiem, niechcianym Murzynkiem. Ukochanym przez Likę, ale niekochanym przez świat. Do dzikusków dołączył późno, nie wiadomo czy przyszedł za zapachem cieczki i został, czy czasem ktoś go nie podrzucił na ulicę dzikuskową . Dom znalazł prawie 1,5roku temu, niemal rok jak żył na ulicy . Został Guciem Królem Osiedla. To już drugie święta z Rodziną. Gucio królewicz ma własne łóżko, a na spacerach ustawiają się kolejki (i to nie tylko dzieci), by się nim zachwycać i pomiziać za uszkiem :) Wszystkim, którzy przyczynili się do zmiany jego życia, BARDZO DZIĘKUJĘ. 2 Quote
kiyoshi Posted December 15, 2017 Posted December 15, 2017 GUCIO nie do wiary, że minęło juz 1,5 roku:) Quote
Tyśka) Posted December 15, 2017 Author Posted December 15, 2017 Kochani Darczyńcy Tinusi, sunia jest szczęśliwa w swoim domku, nigdzie się nie wybiera, więc najwyższy czas zdecydować, co z pieniążkami w jej sakiewce. Po Tinusi zostało +345,41zł (na jej koncie, a nie na koncie wspólnym - te na wspólnym są "zamrożone" do czasu odnalezienia Likusi). Czy wszyscy zgadzają się, aby pieniążki po Tinusi (345,41) przeznaczyć na dwie kolejne maleńskie tomaszowskie biedy, Fantę i Kawę? Wiem, że na dogomanii jest wiele psów w potrzebie, ale mnie tomaszowskie są szczególnie bliskie. A ten, kto śledził wątek Promyczka lub chociaż podhalana Bacy/Puńka ten wie, jak cięzko stąd o adopcje... zwłaszcza, że w gminie psiaki trafiają niekastrowane do domów, a mentalność ludzi jest na słabym poziomie... Bardzo chciałabym, aby te dwie sunie dostały szansę, ale decyzja należy do Darczyńców. Fanta po weekendzie zamieszka w BDT u Istar (która też była stałym darczyńcą Tinki) - na naszej głowie jest kwestia wet., a to nie będa małe koszty na start: odpchlenie, odrobaczenie, zachipowanie i sterylizacja (która będzie kosztowała około 250-300zł). Cudowna Istar bierze na siebie koszty związane z wyżywieniem. Chcę też wyciągnąć do DT Kawę, koleżankę z kojców Fanty. Sunia również maleńka... i wystraszona, i zostaje sama na kojcacg... Awaryjnie na tydzień mała mogłaby zamieszkać u elficzkowa, tam byłaby wysterylizowana (koszt na naszej głowie), a ja cicho liczę, że po tym czasie od razu znajdzie dom. Wątek suniek, które proponuję: Proszę o podzielenie się opiniami, zwłaszcza przeciwnymi. Quote
Anula Posted December 15, 2017 Posted December 15, 2017 W moim przekonaniu nie ulega dyskusji,że psiaki na już potrzebują pieniążków,bez sensu jest zamrażać pieniądze po Tinusi.Trzeba pomóc tym bidom. Quote
Bogusik Posted December 16, 2017 Posted December 16, 2017 Tysiu,przekaż pieniążki Tinki na potrzeby obu sunieczek! One teraz będą ich potrzebować,więc bez sensu aby były "zamrożone" i leżały bezużytecznie na koncie.Myśle,że wszyscy się z tym zgodzą...:) Quote
Tyśka) Posted December 16, 2017 Author Posted December 16, 2017 20 godzin temu, kiyoshi napisał: GUCIO nie do wiary, że minęło juz 1,5 roku:) Bardzo ciepło mi się zrobiło na duszy, jak wczoraj nagle dostałam zdjęcia :) Miło zobaczyć Gucia. To zawsze był poważny pan pies, nieuśmiechający się, ale widać, że teraz mu dobrze. Błyszczy mu sierść, jest wyczesany, śpi z Ludźmi, Pani zawsze opowiada o nim z taką miłością... Quote
Tyśka) Posted December 16, 2017 Author Posted December 16, 2017 3 minuty temu, Bogusik napisał: Tysiu,przekaż pieniążki Tinki na potrzeby obu sunieczek! One teraz będą ich potrzebować,więc bez sensu aby były "zamrożone" i leżały bezużytecznie na koncie.Myśle,że wszyscy się z tym zgodzą...:) 18 godzin temu, Anula napisał: W moim przekonaniu nie ulega dyskusji,że psiaki na już potrzebują pieniążków,bez sensu jest zamrażać pieniądze po Tinusi.Trzeba pomóc tym bidom. Bardzo dziękuję za odpowiedź :) Czekam jeszcze jednak, bo może ktoś sobie nie życzy, by jego pieniążki były przeznaczone na te psiaczki. Miałyśmy z elficzkowa rozporządzić pieniążkami Tinusi miesiąc po adopcji, ale jak Likusia uciekła to się wstrzymałyśmy - tak na wszelki wypadek... Teraz już jestem spokojna o los suni, więc to już czas przeznaczyć na kolejne biedaki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.