Jump to content
Dogomania

ABI-TERIERKOWATA SUNIA Z ZAMOŚCIA - JUŻ W SWOIM DOMKU!


Bogusik

Recommended Posts

8 minut temu, Bogusik napisał:

Mniemam,że odwrotnie też tak jest,bo nie wyobrażam sobie np. "karcenia" psa za nieodpowiednie zachowanie w stosunku do dzieci,a brak reakcji,jak dzieci postępują niewłaściwie w stosunku do psa...

Słusznie. Socjalizacja musi iść w obu kierunkach.

Nie wiem, jak Abi zachowywała się u szafirki więc być może moje spostrzeżenie jest niewłaściwe, ale odnoszę wrażenie, że na tym zdjęciu Abi jest smutna, albo tęskni, albo jedno i drugie :(

 

inka2.jpg

A może tylko śpi ?

Link to comment
Share on other sites

Abi zapewne nie dzieje się krzywda, a zdjęcie jest pewnie zrobione podczas odpoczynku. Oto mail, który dostałam dzisiaj od nowej rodziny:

 

Ma Pani rację, Inka już wcale nie podjada odchodów swych czworonożnych ziomali i co wpanialsze - nie chce się w nich tarzać, uffff :). Ineczka już ani razu nie załatwiła się w domu, ładnie prosi o spacer - albo podchodzi i kładzie łapkę na kolano albo stoi i patrzy takim szczególnym spojrzeniem, że wiem, że musi wyjść, więc komunikacja pełna ;). Jest niesamowicie ułożonym psiakiem, dziś pierwszy raz poszłam z nią do miasta, akurat w godzinach szczytu, nic się nie bała, szła ślicznie na smyczy, nie reagowala ani na ludzi ani na inne psy, w ogole jest bardzo ugodowa, jeśli jakiś pies ją zaczepia, szczeka, wyrywa się to ona nie bardzo się tym przejmuje, rzuci okiem i idzie dalej. Było już oficjalne zapoznania Inki z naszym rudym kotem Rudolfem, okazuje się, że Inka szanuje fakt, iż Rudolf był u nas pierwszy i raczej się przed nim kuli ;).
 
Inka stanowczo sobie mnie upodobała, gdzie ja tam ona, dosłownie krok w krok, nawet jak ide na górę na minutkę to ona czeka przy schodach i jak wracam to wita mnie tak serdecznie, jakby pol dnia mnie nie było ;), te schroniskowe psiaki to chyba mega wdzięczne stworzenia.
 
Jestem Pani przewdzięczna, że zachęciła nas Pani do poznania Ineczki, najcudowniejszy psiak pod słoncem, a teraz jak jest krótkowłosa to jest tak miła w dotyku, wręcz aksamitna i ma ciekawą barwę.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, szafirka napisał:

Abi zapewne nie dzieje się krzywda, a zdjęcie jest pewnie zrobione podczas odpoczynku. Oto mail, który dostałam dzisiaj od nowej rodziny:

 

Ma Pani rację, Inka już wcale nie podjada odchodów swych czworonożnych ziomali i co wpanialsze - nie chce się w nich tarzać, uffff :). Ineczka już ani razu nie załatwiła się w domu, ładnie prosi o spacer - albo podchodzi i kładzie łapkę na kolano albo stoi i patrzy takim szczególnym spojrzeniem, że wiem, że musi wyjść, więc komunikacja pełna ;). Jest niesamowicie ułożonym psiakiem, dziś pierwszy raz poszłam z nią do miasta, akurat w godzinach szczytu, nic się nie bała, szła ślicznie na smyczy, nie reagowala ani na ludzi ani na inne psy, w ogole jest bardzo ugodowa, jeśli jakiś pies ją zaczepia, szczeka, wyrywa się to ona nie bardzo się tym przejmuje, rzuci okiem i idzie dalej. Było już oficjalne zapoznania Inki z naszym rudym kotem Rudolfem, okazuje się, że Inka szanuje fakt, iż Rudolf był u nas pierwszy i raczej się przed nim kuli ;).
 
Inka stanowczo sobie mnie upodobała, gdzie ja tam ona, dosłownie krok w krok, nawet jak ide na górę na minutkę to ona czeka przy schodach i jak wracam to wita mnie tak serdecznie, jakby pol dnia mnie nie było ;), te schroniskowe psiaki to chyba mega wdzięczne stworzenia.
 
Jestem Pani przewdzięczna, że zachęciła nas Pani do poznania Ineczki, najcudowniejszy psiak pod słoncem, a teraz jak jest krótkowłosa to jest tak miła w dotyku, wręcz aksamitna i ma ciekawą barwę.

Wygląda na to, że mamy happy end!!!

Bardzo się cieszę z takich wieści!!!

Link to comment
Share on other sites

23 minut temu, szafirka napisał:

Abi zapewne nie dzieje się krzywda, a zdjęcie jest pewnie zrobione podczas odpoczynku.

...

Chyba niedokładnie odczytałaś mój post. Nie pisałam, że Abi dzieje się krzywda w DS. Pisałam, że jest smutna, albo tęskni, co byłoby normalne.

Link to comment
Share on other sites

Fajnie,że mamy trochę wiadomości o Ince.Haniu dziękuję.Szczerze martwiłam się jak to ja mam w zwyczaju.Głównie mi chodzi o dzieci,czy nie robią Ince krzywdy,ponieważ jestem przekonana,że Inka jest bardzo łagodnym psem i może znosić zaczepki dzieci.To są malutkie dzieci,które powinny być nadzorowane przez rodziców aby nie robiły krzywdy zwierzęciu.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Gabryjella napisał:

Ja się jeszcze, mimo wszystko, do końca nie cieszę, ale ja to pesymistka jestem, więc nie zwracajcie na mnie uwagi.

Tak samo mam.

Ciesze się ale...no właśnie tak mam. Tfu, tfu, tfu!

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj zakończył się drugi bazarek dla Abi. Uzbierało się 56,5zł. Jak dojdą wszystkie wpłaty, to zrobię przelew.

 

Dziewczyny czy któraś z Was mogłaby zorganizować bazarek na FB? Moje niektóre fanty nie znajdą tu już chyba zbytu :(

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam ze schronu, zdjęcia wrzuciłam na wątek .zamojski - dzisiaj zrobiłam zdjęcia wszystkim psom.

Oli jest, widać mu tylko główkę na tym zdjęciu poniżej.

Pytałam o niego pracownika - to nie jest pies agresywny, ale bardzo wycofany - jeszcze nigdy nie podszedł do pracownika w czasie podawania jedzenia, sprzątania boksu. OLi  unika kontaktu z człowiekiem :(

Prawdopodobnie wtedy jak przyjechał TZ szafirki pies wpadł w panikę, za dużo się działo.

P1200075.JPG.cdfb9487de92be7c0fae02e6a21

 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, elik napisał:

Może dobrze byłoby poświęcać mu nieco czasu podczas każdego pobytu w schronisku. W końcu się przełamie. Jeśli nikt nie będzie próbował nawiązać z nim kontaktu, to psiak pozostanie wycofany :(

Też tak uważam ..... Oli nie może wyjść mi z głowy ... :(

Link to comment
Share on other sites

 W schronisku w Zamościu psy nie są wyprowadzane, nie można zabrać ich z boksu i próbować zmienić ich stosunek do człowieka, a poprzez siatkę boksu nic nie da się zrobić

Dzisiaj był pracownik, którego psy nie boją się i to od niego mam informację, ze Oli zawsze trzyma  się w pewnej odległości.

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tola napisał:

 W schronisku w Zamościu psy nie są wyprowadzane, nie można zabrać ich z boksu i próbować zmienić ich stosunek do człowieka, a poprzez siatkę boksu nic nie da się zrobić

Dzisiaj był pracownik, którego psy nie boją się i to od niego mam informację, ze Oli zawsze trzyma  się w pewnej odległości.

 

Dziwna i niewłaściwa polityka schroniska.

Czyli jedyna szansa na socjalizację Olego, to zabrać go w takim stanie psychicznym, jak jest obecnie i socjalizować poza schronem.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elik napisał:

Dziwna i niewłaściwa polityka schroniska.

Czyli jedyna szansa na socjalizację Olego, to zabrać go w takim stanie psychicznym, jak jest obecnie i socjalizować poza schronem.

Właśnie o tym samym pomyślałam.

Może trzeba by było podać Oliemu jakiś środek na uspokojenie, gdyby miał opuścić schron i jechać do hoteliku.

Jak pomyślę o tym, że  psiaki tam (i w wielu innych schroniskach) wegetują i tylko niewiele z nich ma szansę na odmianę losu serce mi pęka.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Tola napisał:

Tak, tylko kto się tego podejmie?

Być może Oli swój strach pokona szybko i tak jak Mika i Kika staną się za chwilę przytulakami, ale trzeba też liczyć się z dużymi problemami.

Oli wyraźnie na razie najlepiej czuje się wśród psów.

Kiepska sprawa

Link to comment
Share on other sites

24 minut temu, Tola napisał:

Tak, tylko kto się tego podejmie?

Być może Oli swój strach pokona szybko i tak jak Mika i Kika staną się za chwilę przytulakami, ale trzeba też liczyć się z dużymi problemami.

Oli wyraźnie na razie najlepiej czuje się wśród psów.

Przecież nie ma możliwości poczuć się lepiej między innymi stworzeniami niż psy.

Musiałby trafić do kogoś doświadczonego ,a i tak jest ryzyko ,że będzie trudno doprowadzić go do ładu.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno Jamor poradziłby sobie z trudnym przypadkiem, tylko tak naprawdę nie wiemy, jaki jest ten Oli, a nie dowiemy się, dopóki nie zabierze ie psiaka ze schronu. 

Miałam parę lat temu u Jamora psa, tez z zamojskiego schronu, pojechał z opinią trudnego.

Po paru dniach Artur zadzwonił do TZ, kogo to mu przywiózł, bo pies okazał się łagodnym przytulakiem.

Podobnie może być z Olinkiem, ale może tez być b. ciężko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...