Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bardzo dobrze napisane.Tu nie chodzi o dobry dom,ponieważ Gabrysia go oceniła pozytywnie,tu głównie chodzi o transport (luk) do tego domu i tu tkwi problem,przynajmniej z mojego punktu widzenia.Reszta jest cacy.

Posted
22 minut temu, Anula napisał:

Bardzo dobrze napisane.Tu nie chodzi o dobry dom,ponieważ Gabrysia go oceniła pozytywnie,tu głównie chodzi o transport (luk) do tego domu i tu tkwi problem,przynajmniej z mojego punktu widzenia.Reszta jest cacy.

Poczytam zaległe posty później. 

Mnie też chodzi o transport i dlatego temat wylotu Daszki do Norwegii uważam za zamknięty.

Posted
23 minut temu, Gabi79 napisał:

Poczytam zaległe posty później. 

Mnie też chodzi o transport i dlatego temat wylotu Daszki do Norwegii uważam za zamknięty.

Dla pełnej jasności dodam tylko, że nie mam nic przeciwko adopcjom zagranicznym do sprawdzonych ludzi, a najlepiej domów, ale transport, bez względu na środek transportu, tylko razem z ludźmi.

Posted

w takim razie Gabrysiu lepiej od razu powiedzieć to Pani Magdzie. Może jakiś inny piesek skorzysta i znajdzie u niej bardzo, bardzo dobry dom.

Moim zdaniem Pani Magda wszystko przemyślała. Spędziła by z sunia kilka dobrych dni przed wylotem, a dodatku szafirka która zna sunię, też sugeruje, że podróż mogłaby minąć dobrze...szkoda, że Pani została przekreślona:( żaluje i mam wielką nadzieję, że nie zniechęci się, że zabierze do siebie innego bezdomniaka, ale...ze względu na całą serię dokumentów jakie musi przygotować, powinna juz zacząc szukać...

Szkoda:(

  • Upvote 1
Posted
3 godziny temu, elik napisał:

Dla pełnej jasności dodam tylko, że nie mam nic przeciwko adopcjom zagranicznym do sprawdzonych ludzi, a najlepiej domów, ale transport, bez względu na środek transportu, tylko razem z ludźmi.

Pier... pierniczysz. Żeby psy wyciągane ze schronów przez Gabi79 miały tylko takie problemy. W tym tu doborowym towarzystwie, jedna Kiyoshi (Boże, co za nick) ma głowę na karku.

Posted
Godzinę temu, kiyoshi napisał:

w takim razie Gabrysiu lepiej od razu powiedzieć to Pani Magdzie. Może jakiś inny piesek skorzysta i znajdzie u niej bardzo, bardzo dobry dom.

Moim zdaniem Pani Magda wszystko przemyślała. Spędziła by z sunia kilka dobrych dni przed wylotem, a dodatku szafirka która zna sunię, też sugeruje, że podróż mogłaby minąć dobrze...szkoda, że Pani została przekreślona:( żaluje i mam wielką nadzieję, że nie zniechęci się, że zabierze do siebie innego bezdomniaka, ale...ze względu na całą serię dokumentów jakie musi przygotować, powinna juz zacząc szukać...

Szkoda:(

Izuniu, Pani już powiadomiona.

Żałuje, bo bardzo chciała adoptować Daszkę, ale szanuje naszą decyzję.

Adoptuje jakąś sunię ze schroniska. Mam nadzieję, że sunieczka doleci szczęśliwie do Oslo i będzie szczęśliwa w nowym domku.

  • Upvote 1
Posted
11 godzin temu, jolkablaszczyk napisał:

zostałam poproszona o wypowiedź na tym watku. Mieszkam w Norwegii od ponad 3 lat mam tu ze sobą dwa psy. Jednego wiozłam busem, drugi przyleciał samolotem. Obydwie opcje do przeżycia. Opowiem najpierw o przewozie psa busem. Bus generalnie jedzie ze Szczecina 3 razy w tygodniu. W zależności od ilości pasażerów i bagaży pies albo siedzi z tobą na siedzeniach albo za siedzeniami w bagażniku. Pies nie jest oddzielony szybą ani kratami, więc jest do niego dość swobodny dostęp. Postoje w miarę czesto więc spokojnie pies daje radę. Podróż trwa ok 24 godzin. Przewoźnik nazywa się Marcin Jangas, jego dane bez problemu odnajduje google. Gdy ja wiozłam psa to koszt był 200 zl pies i 500 człowiek Ja jechałam do Stavanger więc jest to trochę inne miejsce niż Oslo. 

Transport samolotem. Wybrałam linie Norwegian. Leciałam z Krakowa. Pomijam cały aspekt tego, że akurat trafiłam na strajk tych linii w ubiegłym roku i moja podróz opóźniła się o kilka dni. Pies jako iż ważyl ok 18 kilo bez klatki musiał lecieć w luku bo można przewozić psy w kabinie tylko do 10 kg razem z transporterem, i tak jest we wszystkich samolotach wszystkich linii, które mają w ofercie transport zwierząt... powyżej 10 kg pies musi lecieć w luku. Mój pies z klatką wazył ponad 25 kg. więc nie było innej opcji. Luki bagażowe są wyciszone, więc nie ma tam wiekszego hałasu niz ten w kabinie. A reszta to w zasadzie zależy od obsługi lotniska i samolotu. Ja psa oddawałam na ostatnią chwilę jak już bagaże były zapakowane. Mam koleżankę, która też wiozła dużego psa (ok 50 kg, duży malamut też świeża adopcja) i też do ostatniej chwili pozwolili jej siedzieć przy klatce z psem. Pies był na środkach uspokajających co jest dozwolone więc był obojętny na to co sie w okół niego działo. Ja swojemu nie podawałam żadnych środków. Po przylocie klatka jest wystawiana w miejsce, z którego należy ja odebrać juz samodzielnie. Na każdym lotnisku jest inaczej więc trzeba podejść do obsługi i po prostu zapytać. Znam przypadek, że dziewczyna leciała z owczarkiem i miała gehennę bo trafiła na fatalną obsługę, ... musiała samodzielnie wejść do luku bagażowego i wyprowadzic psa bo z niewyjaśnionych przyczyn w klatce psa powstała spora dziura (najprawdopodobniej ktoś kopal w klatkę) przed wyprowadzeniem psa z luku zostala poinformowana, że jesli pies sie uwolni ze smyczy na płycie lotniska, zostanie zastrzelony. Musiala go wyprowadzić na smyczy po taśmie dla bagaży.... wiadomo była przerażona... na szczęście nic się przy wychodzeniu nie wydażyło i cali i zdrowi dotarli do domu. No i znam mnóstwo osób, które regularnie latają ze swoimi pupilami w obie strony i są zadowoleni. Psy po liklu przelotach sie juz nie stresują. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania piszcie śmiało.

Pozdrawiam serdecznie: Jola. 

Jolu, bardzo dziękujemy za Twoją wypowiedź!!!

Dała mi dużo do myślenia historia owczarka i fakt, że gdyby pies uciekł i znalazł się na płycie lotniska zostanie zastrzelony.

Pozdrawiam!!!

Posted
7 godzin temu, Nutusia napisał:

Jestem i ja, na prośbę Gabi. Mam za sobą 4 (a właściwie 5) adopcji zagranicznych. Dla mnie najważniejsze jest osobiste poznanie osób chcących adoptować "mojego" psa. Wiem, że to niczego nie gwarantuje, ale tak mam. 3 psiaki podróżowały do DS samochodem, jeden promem i ostatnio - Czetka - samolotem. P. Kasia, która adoptowała Czetkę specjalnie szukała małego pieska, żeby nie musiał podróżować w luku bagażowym. Tym bardziej, że chodzi o dość częste podróże, a nie o jednorazowe przewiezienie psa z Polski. Pies razem z kontenerkiem mógł ważyć 8 kg, przy czym kontenerek musi mieć odpowiednie wymiary (głównie wysokość), żeby na czas startu i lądowania dało się go wsunąć pod siedzenie. Najlepszy jest kontenerek tekstylny, bo można go nieco "przygiąć". Pies musi mieć paszport, być zaczipowany przed szczepieniem na wściekliznę (to bardzo ważne!!!), a szczepienie musi być nie później niż 21 dni przed wyjazdem. Nie wiem jak w Norwegii, ale w Finlandii wymagane jest też odrobaczenie na ileś godzin przed podróżą (nie pamiętam na ile, ale mogę sprawdzić) i ten fakt musi być odnotowany w paszporcie.

Jeśli chodzi o środki uspokajające, dla Czetki dostałam absolutną nowość - żel Sileo. Działa od 3 do 6 godzin i co ważne - zaczyna działać dosłownie kilka minut po podaniu. Warunek - trzeba go zaaplikować do pyska, pomiędzy dziąsło a policzek - pies nie może go połknąć, bo nie zadziała - musi się wchłonąć przez śluzówkę. Czetce nie był ten środek ostatecznie potrzebny, bo po załadowaniu do kontenerka zasnęła kamiennym snem i obudziła się dopiero w Helsinkach ;) Ale jego działanie widziałam w Sylwestra, po podaniu przerażonej strzelaniną suni. W kilka minut pies się uspokoił i jak gdyby nigdy nic, poszedł spać. Czetka na lotnisku cały czas była u p. Kasi na rękach. Podczas kontroli, musiała postawić psa na taśmie, odpiąć jej szelki i umierała ze strachu, żeby Czetka nie uciekła.

Luk bagażowy... Nie wyobrażam sobie oddania własnego psa do luku, a co dopiero psa przerażonego zaistniałą sytuacją, nie znającego opiekuna, wycofanego. Gdy odwiozłam Czetkę na lotnisko, do odprawy zgłosili się ludzie z psem, który miał lecieć w luku (ich psem). Pies już był klatce i ujadał jak opętany. P. Kasia mówiła mi potem, że szczekał przez cały lot. Było go słychać w kabinie i nawet się p. Kasia martwiła czy nie zdenerwuje to Czetusi.

Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie:

- już teraz Daszka powinna zacząć dostawać preparat ziołowy na uspokojenie (np. Kalm-vet); nie zaszkodzi jej, nawet gdyby adopcja nie doszła do skutku; można też pomyśleć o obróżce feromonowej (u Czetki zastosowałam oba rozwiązania)

- p. Magda powinna wcześniej kupić kontenerek, żeby powoli oswajać z nim Daszę; p. Kasia zamówiła kontenerek przez internet, wysłali do mnie i zdążyłam z nim Czetkę zapoznać, a dodatkowo zdążył przesiąknąć zapachem naszego domu

- na miejscu p. Magdy zmieniłabym jednak plany i przewidziała możliwość podróży psa w kabinie samolotu, a Sileo miałabym w zanadrzu, by móc podać w razie potrzeby chwili

Ja z adopcjami zagranicznymi mam jak najlepsze doświadczenia. Tak jak już tu ktoś napisał, jeśli człowiek zadaje sobie tyle trudu, a nie oczekuje, że mu się przywiezie pod drzwi psa z kokardką i całym wyposażeniem, to decyzja o adopcji jest przemyślana i świadoma. Jedna nasza sunia wróciła z adopcji z Anglii. I to też była świadoma decyzja, nasza wspólna, a sprawa została załatwiona tak jak powinna, w bardzo cywilizowany sposób.

Trzymam kciuki i życzę powodzenia! :)

 

Nutusiu, bardzo dziękuję przybycie i Twoją wypowiedź.

Gdyby Daszka leciała z P. Magdą na pokładzie nie było by się nad czym zastanawiać, ale luk bagażowy, to jednak za duże ryzyko.

 

Dziękuję serdecznie wszystkim za sugestie i rady!!!

Zaczynamy od początku. Super domek dla Daszki poszukiwany!!!

 

Posted
27 minut temu, halszka napisał:

Kto może tzn.kto jest na FB prosimy o udostępnianie suni :)

 

 

Hihi, nie wiedziałam ,że dzieci to inne zwierzęta  " przyjaźnie nastawiona dzieci i innych zwierząt."

Posted

Trochę  mniej mnie teraz na dogo, ale  jestem na bieżąco z ostatnimi postami.

Byłam z Gabi w kontakcie telefonicznym, a teraz po przeczytaniu ostatnich wpisów  wiem, ze z takimi Opiekunkami tu na tym wątku Daszce nie stanie się krzywda.

Wszyscy bardzo rozsądnie podeszli do tej zagranicznej adopcji  - liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo Daszki, a ono mogło by zagrożone podczas lotu.

Sunia ledwo co wyszła z traumy poprzedniego życia.

Nie jestem na Fb, ale nieustannie trzymam kciuki za sunieczkę.

Ma wszelkie atuty - młodość, urodę, jest niewielkich rozmiarów - jeszcze tylko  trochę nauki chodzenia na smyczy i malutka będzie sunią bez wad.

 

Posted
4 minuty temu, Tola napisał:

Trochę  mniej mnie teraz na dogo, ale  jestem na bieżąco z ostatnimi postami.

...

Ma wszelkie atuty - młodość, urodę, jest niewielkich rozmiarów - jeszcze tylko  trochę nauki chodzenia na smyczy i malutka będzie sunią bez wad.

Kochana Tolu, Daszeńka już jest bez wad :)

  • Upvote 1
Posted
10 godzin temu, Poker napisał:

Hihi, nie wiedziałam ,że dzieci to inne zwierzęta  " przyjaźnie nastawiona dzieci i innych zwierząt."

No tak, zgubiłam słowo psów.

Szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi, jak wkleiłam tekst. 

Ale w zasadzie taki błąd jest do przeżycia.

Halszko, bardzo dziękuję za reklamę Daszeńki na FB!!!

Posted
Godzinę temu, elik napisał:

Kochana Tolu, Daszeńka już jest bez wad :)

Daszeńka jest małym cudnym Słoneczkiem!!!

39 minut temu, szafirka napisał:

Młodszy brat Daszki :)

12473531_1118347188184597_1725389745519548204_o.jpg

Śliczny maluszek!!!

35 minut temu, Nadziejka napisał:

Ale skarbenki cudne

 sciskam sciskam mocno kciuki za wszystko!

Witaj Ewuniu, odwiedzaj Daszeńkę jak najczęściej!!!

14 minut temu, elik napisał:

Ale jest domny, czy bezdomny ?

Też jestem ciekawa

Przelałam na konto Daszeńki 109,15 z bazarku

 

 

Elik, potwierdź proszę odbiór przesyłeczki i daj znać, jak pieniążki dotrą

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...