Marysia R. Posted October 13, 2015 Author Posted October 13, 2015 Znajoma z Fb, podrzuciła mi info, że znajoma( z Warszawy) Jej znajomej, szuka średniej suni (co prawda w wieku 4-7 miesięcy), do towarzystwa dla swojego boksera, syna i męża, no i dla siebie. Przesłałam Jej linki do ogłoszeń Amisi i Pokrzywy. Może któraś się Pani spodoba? Lerka się "nie łapie" na "średnią", więc jej nie proponowałam :) Bardzo dziękuję :) Quote
Nutusia Posted October 13, 2015 Posted October 13, 2015 A po co 4-7 miesięcy? I starszaki spokojnie mogą dorównać boksiowej energii - mam na to w domu co najmniej 4 żywe dowody! :D Quote
Nutusia Posted October 16, 2015 Posted October 16, 2015 Pokrzywciu, pewnie już "po"?... Niech się goi jak na psie! :) Quote
Marysia R. Posted October 16, 2015 Author Posted October 16, 2015 Tak, kudłata paskuda już po sterylce. Właściwie to miała dziewczynka sporo szczęścia bo okazało się, że miała początki ropomacicza :( Ale teraz będzie już tylko lepiej :) Koszt zabiegu 250zł, zaraz uzupełnię rozliczenie (https://lh3.googleusercontent.com/-EApUhmaapr4/ViDoPglzvfI/AAAAAAAAC2M/EG3LQtqHyRQ/s640-Ic42/zdj%2525C4%252599cie%2525205-37.JPG). Malutka jest jeszcze trochę śnięta i obolała ale nie histeryzuje i leży sobie spokojnie na ręczniczku w swoim ulubionym miejscu. Po zabiegu u Złotego Doktora nie mam wątpliwości, że będzie się goiło jak na psie - szwy są dwa (tak dobrze przeczytaliście 2 ;)) więc właściwie tyle co nic :) W poczekalni, w oczekiwaniu aż zadziała narkoza I już po :) Za to wczoraj Pokrzywa trochę narozrabiała bo pod moją nieobecność próbowała obgryźć drzwi tarasowe. Na szczęście nie specjalnie jej się to udało (albo za późno się do tego zabrała i zabrakło jej czasu ;)) i mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk ;) Quote
Gusiaczek Posted October 16, 2015 Posted October 16, 2015 Zuch! maszeruje po operacji i jeszcze z jaką uwagą pilotuje kierowcę ! ;) :) Mizianki zostawiam Quote
Marysia R. Posted October 16, 2015 Author Posted October 16, 2015 Tak, mysza dość szybko się wybudziła, sama weszła po schodach i pomaszerowała do samochodu chociaż łapki trochę jej się plątały :) Za mizianki dziekuję, przekażę ;) Z ogłoszeń jak na razie cisza pomimo dwóch wyróżnień. Quote
Nutusia Posted October 16, 2015 Posted October 16, 2015 No, to w schronie byłaby bez szans z tym ropomaciczem :( A tak... piękne życie przed nią! :D Zadzwonią właściwi ludzie, zadzwonią - przecież wszystkie dobrze o tym wiemy! :D Quote
Mattilu Posted October 16, 2015 Posted October 16, 2015 Ja tez mizianki zostawiam dla uroczej Pokrzywci. Jak dobrze, ze udalo sie uniknac ropomacicza! Quote
Marysia R. Posted October 17, 2015 Author Posted October 17, 2015 Pokrzywa ma się dobrze :) Noc przespała spokojnie, rano podałam jej środek przeciwbólowy na wszelki wypadek. A po południu już tarzała się na plecach na środku kuchni ;) Nie interesuje się szwem. Za to w nocy przeżyłam chwilę grozy. Jakoś nad ranem, będąc na granicy snu zarejestrowałam, że jakiś pies opiera się łapami o łóżko i się do mnie łasi. Byłam przekonana, że to Pokrzywa, wyciągnęłam po ciemku rękę żeby ją pogłaskać (żeby dała mi spokój ;)) i zmarłam z przerażenia bo psina nie miała na sobie kubraczka! Natychmiast przeleciała mi przez głowę wizja rozlizanego brzuszka i wyciągniętych szwów więc błyskawicznie zapaliłam światło i zobaczyłam... nachylającą się nade mną Czikę :D Pokrzywa w tym czasie spała spokojnie w przedpokoju, ubrana w swój zielony garnitur jak Pan Bóg przykazał ;) Ale co się strachu najadłam przez ten moment to moje ;) :D Przy okazji zapraszam na bazarek dla Pokrzywy (i nie tylko): http://www.dogomania.com/forum/topic/333646-r%C3%B3%C5%BCne-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-na-amisi%C4%99-i-pokrzyw%C4%99-do-2910-godz-2000-zapraszam-serdecznie/ 1 Quote
konfirm31 Posted October 17, 2015 Posted October 17, 2015 Wcale Ci się nie dziwię. Ja też mam obsesję "wyciąganych szwów" :(.......... Quote
Poker Posted October 17, 2015 Posted October 17, 2015 Widzę ,że u Pokrzywki wszystko dobrze. Bardzo się cieszę. Quote
Nutusia Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Ja takie chwile grozy przezyłam naprawdę, "dzięki" Kresi. Kreśka była po sterylce, a Lili po sterylce i naprawie biodra. Spałam z nimi w salonie na podłodze. Nad ranem przysnęłam. Gdy się obudziłam, stwierdziłam, że na materacu owszem, sukienka posterylkowa jest, ale Kreśki... NIE MA! Zerwałam się na równe nogi, latam po domu, szukam, wołam - NIE MA! Wpadłam do sypialni i wrzeszczę do Sławka, że Kreska zniknęła i słyszę: "Czego się wydzierasz po nocy?". Uchylił kołdrę, a moim oczom ukazała się zwinięta w precelek, śpiąca Kresia. Jak jej się udało wyjść z kubraczka (bez rozwiązania żadnego troczka!!!!) do dziś nie wiem :D Quote
jola_li Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Ufff... Te pierwsze posterylkowe dni bywają nerwowe... Na szczęście Pokrzywka najgorsze ma za sobą (i Ty, Marysiu, też) :). Quote
Marysia R. Posted October 18, 2015 Author Posted October 18, 2015 Oj tak, dzisiaj gdyby nie kubraczek nikt by się nie domyślił, że to psiak po zabiegu :) Zabrałam ją dzisiaj ze sobą do dziadków bo na wszelki wypadek nie chciałam jeszcze jej zostawiać samej na dłużej. Była bardzo grzeczna ale niestety utwierdziłam się w przekonaniu, że trafił mi się kolejny "pies-rzep" ;) W obcym miejscu najchętniej nie odklejałaby się od mojej nogi, do obcych jest nastawiona dość sceptycznie i potrzebuje chwilę czasu żeby przekonać się do głaskania itd. Kiedy wyszłam na chwilę na zewnątrz a ją zostawiłam podobno zaczęła biegać po domu i mnie szukać. Chciałabym, żeby jak najszybciej znalazła swój docelowy dom bo to przywiązanie do mnie będzie się z czasem pogłębiać a lepiej by było gdyby mogła się przywiązać do swoich ludzi, już na zawsze. No ale cóż, moje "chcenie" nie ma tu nic do gadania, pozostaje nam ogłaszać i cierpliwie czekać aż nowa rodzina Pokrzywy się objawi :) Quote
Kejciu Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Marysiu wyślij ją na psygarnij - na Fb mają opis co po kolei trzeba zrobić - był czas że mi psów nie wrzucali bo słałam masowo - teraz wysyłam tylko te " swoje " lub Nutusiowe - ale każdy maila od siebie może wyslać :) Quote
Marysia R. Posted October 18, 2015 Author Posted October 18, 2015 Marysiu wyślij ją na psygarnij - na Fb mają opis co po kolei trzeba zrobić - był czas że mi psów nie wrzucali bo słałam masowo - teraz wysyłam tylko te " swoje " lub Nutusiowe - ale każdy maila od siebie może wyslać :) Wiem, też kiedyś wysyłałam do nich psy ale z umieszczaniem ich było różnie. Ale dzięki, spróbuję. Co mi szkodzi :) Trzymam za objawienie! :D Dziękuję :D (Pani od Lhasa apso nie odpisała na maila więc widocznie żadna z zaproponowanych suczek nie miała tego spojrzenia ;)). Quote
konfirm31 Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Najtrudniej jest z tymi rzepami......... Quote
Poker Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Wspaniale,ze Pokrzywka czuje się dobrze. I lepiej ,że zamienia się w rzep niż ...pokrzywę. Nasze tymczasowiczki w większości stają się moimi rzepami. ALe jakoś da radę potem je oderwać ,jak trafią na lepszy ode mnie okaz , do którego mogą się przyczepić. Quote
Nutusia Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 No właśnie - każdy rzep da się... przekleić ;) Quote
Marysia R. Posted October 18, 2015 Author Posted October 18, 2015 Pewnie, że tak :) Tylko im mocniej przyklejony rzep tym ta operacja jest mniej przyjemna ;) Quote
Marysia R. Posted October 19, 2015 Author Posted October 19, 2015 Pokrzywa na psygarnij na fb: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1134863926541902.1073744997.165681383460166&type=3:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.