Złośnica Posted January 7, 2005 Share Posted January 7, 2005 oj tufi...mnie to się marzy hiszpańskie łoże, żebym się mogła spokojnie wyciągnąć bez konieczności czucia Lukrowych pumeksów na swoich plecach i twarzy 0X :fadein: a nowy kandydat na mojego TZ jest postury Twojego Sew'a więc gdzieś się go zawsze da upchnąć :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted January 27, 2005 Author Share Posted January 27, 2005 W niedziele bylismy na spacerku razem z jahowymi maluszkami - fotki sa [url=http://www.psiaki.com.pl/categories.php?cat_id=111][u]tutaj[/u][/url] Bigos wazy jakies 16kg, nadal wymienia zabki, jest zapatrzony w Bercie, kocha wszystkich ludzi, uwielbia kurze lapki i kolderke [a tylko raz mu pozwolilam wejsc do lozka... jestem juz skonczona ;) ] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted January 28, 2005 Share Posted January 28, 2005 Ale rosnie A wracająć do sprawy wyrka to twoja "banda" waży coraz więcej i coraz więcej zajmuje miejsca więc chyba poważnie musicie pomyśleć o większym :lol: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted February 1, 2005 Author Share Posted February 1, 2005 Jak pamietacie byc moze, Bigos mial problem ze sikaniem. Tzn. sikal duzo i czesto, pil bardzo duzo wody. Badania krwi i moczu wyszly bardzo dobrze, sadzilismy, ze to sprawa psychiczna, byl najpierw leczony na nietrzymanie moczu. Kiedy jednak nic nie skutkowalo, wet zrobil mu usg. Nie znalazl lewej nerki. Drugi wet, ktorego poprosilismy na konsultacje, tez jej nie znalazl. Po trzech dniach zrobilismy urografie [przeswietlenie z kontrastem] i znowu usg. Juz nie bylo watpliwosci - syneczek nie ma lewej nerki, brakuje tez moczowodu - nerka ta nie wyksztalcila sie po prostu w zyciu plodowym. Prawa nerka znacznie powiekszona. Przypadek. Okrutny los. W sobote kontrolne badania krwi wypadly duzo gorzej. Wzrosl poziom mocznika, kreatyniny i glukozy. Synek bardzo szybko sie meczy, jest na diecie niskobialkowej, zaczal dostawac leki. Za dwa tygodnie kontrola. Przypadek jeden na milion, psikus natury. Bracia Bigosa na szczescie sa w pelni zdrowi. Bigos moze odejsc od nas za dwa miesiace, za dwa lata, a moze Pan Bog od Psow pozwoli mu zyc z nami dluzej. Wszystko zalezy od sprawnosci prawej - jedynej nerki. Nie bedziemy go trzymac przy nas za wszelka cene - jesli jego stan bardzo znacznie sie pogorszy, a kilku weterynarzy nie da juz szans, pozwolimy odejsc synkowi, zanim zazna bolu i cierpienia. Za wszelka cene jednak bedziemy go leczyc i wspierac tak dlugo, jak tylko rozsadek bedzie pozwalal. Kazdego dnia budze sie i sprawdzam, czy wszystko z nim OK, serce mi peka, jak widze, ze chcialby sie bawic i szalec, jak na szczeniaka przystalo, a nie ma sily - lezy i obserwuje z daleka. Wyje z rozpaczy - los jest okrutny... Moj kochany, wymarzony i wyczekiwany syneczek jest chory... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 :o Współczuję. :( [size=1]Powiedziałbym coś jeszcze ale niektórzy pewnie by mnie zatłukli...[/size] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 boshe....dlaczego :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: :bigcry: DLACZEGO !!!!!????:wallbash: Dlaczego to spotkało akurat Ciebie ...tak pragnełaś tego psa, tyle czałas na niego :puppydog: Oczywiście nikomu tego nie życzę ... [b]tufi[/b] jestem z Tobą i Bigosem myślami i mam nadzieję, że zobaczę go na żywo. :buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted February 1, 2005 Author Share Posted February 1, 2005 Dingo - to moze na PW? Zlosnica - dziekuje, ze jestes ze mna od poczatku i mnie wspierasz. Dlugo sie zastanawialam, czy umiescic tutaj ten post. Chcialam jednak zatrzymac plotki, ktore zaczela tworzyc pewna osobka, ktorej sie zwierzylam i zaufalam. Teraz macie wiadomosci z pierwszej reki. I jeszcze dla zainteresowanych - hodowca wie, wspiera nas i interesuje sie losem synka. Nasza znajomosc nie ulegla zmianie. Choroba synka to wylacznie przypadek, nie jest to dziedziczne w zadnym stopniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 Ojej to straszne ......mam nadzieje, że wszystko sie ułoży i Bigosika da się wyleczyć i będzie zył długo z jadną nerką :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 Mało piszę...jedynie czytam o Bigosiku...ale teraz napiszę jedno: trzymajcie się!!! Moje kciuki zaciskam z całych sił...życie jest takie neisprawiedliwe... :( :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karo Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 :o :( O Matko, Tufi trzymaj się! nie wiedziałam, że takie rzeczy się zdarzają. Jesteśmy wstrząśnięci :( Mocno trzymamy kciuki, żeby Bigos jak najdłużej został z Wami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 o boże tego się obawiałam :cry: w kilku miejscach Tufi napisałaś coś co mnie zaniepokoiło i pojawiła się myśl, że mały cudowny Bigosik choruje :cry: niestety potwierdziłaś to :cry: bardzo mocno trzymam :kciuki: za Bigoska i niech jest z Wami w dobrej formie jak najdłużej i niech daje Wam tyle szczęścia ile tylko może - Tufi kochaj go całą sobą i nawet jeżeli będzie krócej to wiemy wszyscy że będzie najszczęśliwszym psiakiem na świecie :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted February 1, 2005 Author Share Posted February 1, 2005 Dziekuje za slowa otuchy Synek jest kochany - bardzo mnie pilnuje, gdziekolwiek bym nie poszla, on idzie ze mna. Jak myje naczynia w kuchni, to kladzie sie albo mi na stopach, albo obok. Musi tez kontrolowac wszystkie zajecia w lazience - pranie, mycie - no i nadal uwielbia zjawisko splukiwania wody w wc. Teraz bidulek ma tylko przednie zabki - juz stale - i trzy mleczne kly, poza tym jest bezzebny zupelnie. Wczoraj wywachal kurze lapki, ale nie mial czym pogryzc, wiec mu je pokroilam. Szkoda, ze nie moze juz dostawac bialego serka - uwielbia go. Najgorsza jest cisza lub mlaskanie dobiegajace z jego legowiska - oznacza, ze wlasnie cos ukradl [butelke plastikowa, papcie] i skrycie konsumuje - cwaniak jeden. Czesciej juz przychodzi sie przytulac - nawet na kolanka sie pcha, bo ze do lozka, to chyba oczywiste. Czasami jednak nie ma apetytu, urzadza sobie glodowki - ale nie dlatego, ze mu cos nie smakuje. Wtedy tez jest smutniejszy, taki zamyslony, nie ma ochoty na zabawe, tylko spi u siebie... Mam nadzieje, ze ten poziom mocznika i kreatyniny - choc wyzszy od norm - nie bedzie juz rosl, ze ta jedna nerka sobie swietnie poradzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 Przecież ludzie normalnie funkcjonują z jedną nerką i zyją długo długo więc Bigosik też da radę :kciuki: będziecie mu tą malusią nereczkę wspomagać jak się da i BĘDZIE DOBRZE [img]http://www.gify.net.pl/gify/natura/slonce/1.gif[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek z Gromem Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 Razem z Gromem trzymamy kciuki za Bigosa :D Trzymaj sie Tufi :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted February 1, 2005 Author Share Posted February 1, 2005 Mam takie wahania nastroju, ze szkoda gadac. Raz planuje, jakie wystawy z synkiem odwiedzimy, a za chwile leze przytulona do niego i becze... Zaden wet nie moze powiedziec, jak bedzie z Bigosem - bo to loteria. I tak jak po badaniach pierwszych i diagnozie juz doszlam do siebie, to w sobote dostalam kolejny cios - okropnie boje sie kolejnych badan krwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 my też trzymamy mocno za bigosika. na pocieszenie - syn znajomej też urodziił się z jedną nerką. na początku były problemy, ale teraz chłop jak dąb i normalnie sobie żyje. głowa do góry, będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 ja i horacy trzymamy kciuki za malucha, strasznie przykra sprawa....... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wi_wa Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 Tufi, trzymam kciuki za Bigosa. Ty też się trzymaj i pamiętaj myśl pozytywnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 :cry: :cry: Tufi wspolczuje Ci bardzo :( Nie dosc, ze Bercia to jeszcze Bigosek :( :kciuki: trzymam mocno razem z Mejkiem!! Jestesmy z Toba!! Musisz byc silna.. Jestem dobrej mysli.. :) Wysciskaj bulliczki kochane.. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted February 2, 2005 Author Share Posted February 2, 2005 Tak gwoli wyjasnienia kwestii braku nerki - medyczne spojrzenie: [quote]Obustronny brak (agenezja) nerek jest wadą wrodzoną, która występuje stosunkowo rzadko, częściej u płci męskiej. Mogą jej towarzyszyć wady innych narządów, np. niedorozwój płuc i anomalie kończyn. W zdecydowanej większości przypadków dochodzi do obumarcia płodu. Częściej stwierdza się wrodzony brak jednej nerki. Wada ta zdarza się raz na 1000 osób. Może się nigdy nie ujawnić, jeżeli nerka (zazwyczaj przerośnięta wyrównawczo) jest w pełni sprawna. Z reguły wadę wykrywa się w przypadku odczytywania wyników badań dodatkowych, wykonywnych z powodu nawracających zakażeń układu moczowego, kamicy nerkowej lub skrycie postępującej niewydolności jedynej nerki.[/quote] za: [url]http://www.resmedica.pl/rmart0103.html[/url] A poza tym - ile psow mialo kiedykolwiek robione usg? Ba, ile mialo robione badania krwi? Jesli kazdy pies by mial usg, to byc moze wyszloby wiecej "kfiatkow". A hodowcy i tak ukrywaja wszelkie wady swoich psow, lacznie ze szczeniakami, ktore zabijali zaraz po porodzie, bo nie byly zbyt fajne... Wiekszosc tuszuje takie sprawy, jak tylko moze. Szkoda tylko, ze sa osoby, dla ktorych choroba Bigosa to powod do olbrzymiej radosci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 Tufi chłoń każdą radosną chwilę z Bigosem i oby tych chwil było bardzo bardzo dużo tak naście lat :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GOSIA09 Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 [quote name='tufi']Szkoda tylko, ze sa osoby, dla ktorych choroba Bigosa to powod do olbrzymiej radosci.[/quote] Jak to możliwe?? przecież żadna choroba żadnego pieska nie może być dla nikogo powodem do radości :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
image Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 :kciuki: :kciuki: :kciuki: oby ta nereczka działała jak najlepiej i jak najdłużej!!!! [quote name='tufi']Szkoda tylko, ze sa osoby, dla ktorych choroba Bigosa to powod do olbrzymiej radosci.[/quote] :niedowia: :eek2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 [quote name='GOSIA09'] Jak to możliwe?? przecież żadna choroba żadnego pieska nie może być dla nikogo powodem do radości :evilbat:[/quote] nie czarujmy się Proszę Państwa...konkurencja nie śpi 0X Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banjo Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 Tufi na pewno będzie wszystko dobrze, trzymamy kciuki :kciuki: [img]http://emots.gpbb.net/Glaszcze.gif[/img]...On jest taki cudny i kochany, na pewno będziesz dłuuugie lata z niego dumna i będzie Cię rozśmieszał ...życzę tego z całego serduszka [img]http://emots.gpbb.net/Przytul.gif[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.