Jump to content
Dogomania

Pit Bull pogryzł jamniczkę...


Betbet

Recommended Posts

W takim razie-mogę stwierdzić, że myslimy bardzo podobnie.

Wszystkie psy na smycz, jednak gdy już nawinie się jakis york czy inna mała psina: odsuńmy nogą, a nie spuszczajmy naszego psa tylko dlatego, że mamy nerwa;)

Czasem mam wrażenie, że wszyscy w tym temacie piszemy o tym samym, tyle, że inaczej formuujemy mysli;)

najważniejsze jest, by kontrolować swego psa i przy okazji zmusić tych, którzy nie kontrolują-do tego, by sie dostosowali;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 698
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='MusliStracciatella']

Masz racje i ja tez uważam , ze kazdy pies powinien byc pod kontrola a szczególnie jesli widzimy, że ten sam własciciel codziennie lekcewazy nasze uwagi i historia sie powtarza - atakujacy jamnik czy york czy cokolwiek równie małego. Ile można znosic ciagłego oszczekiwania...
Ale mi chodziło głównie o sytuacje incydentalne, kiedy mozna przymknac oka bo w zasadzie nic prócz oszczekiwania sie nie stało ale grzecznie zwrócilismy uwage włascicielowi, ze nie kazdy pies ma ochote na wysłuchiwanie wiazanek od innego psa...
Jesli jednak oszczekuje nas wiekszy pies to zagrozenie jest bardziej realne a przynajmniej konsekwencje uszczypniecia beda bardziej widoczne - tylko o to chodzi[/quote]
MS ja rozumiem o co ci chodzi, i zgadzam się, że chodzi nam w sumie o to samo... jednak widzę dużą niekonsekwencje i nielogicznosć w twoich postach. Skoro próbuje ci po raz enty wytłumaczyć, ze nie o szczekanie tu chodzi, ale o prowokację, o atak, o ingerencję fizyczną. Ty mówisz ze mały szczekający pies nie zrobi krzywdy i nie powinniśmy szczuć dużego psa tylko dlatego że mały szczeka - JASNE, ZGADZAM SIĘ Z TYM... Po czym piszesz, że zagrożenie jest bardziej realne gdy szczeka duży pies, bo konsewkencje uszczypnięcia będą bardziej widoczne?!?!?!?! HALO, przecież mówimy o szczekaniu... to jak w końcu?? Szczekanie to szczekanie, szczypanie to szczypanie... Uważam, że to na co przyzwalasz jednym, mimo wszystko nie przyzwalasz drugim... a ja uważam, że prawo jest jedno, i obowiązuje kazdego w takim samym stopniu, a wiadomo że konsekwencje czynów małych i dużych są znacząco rózne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']MS ja rozumiem o co ci chodzi, i zgadzam się, że chodzi nam w sumie o to samo... jednak widzę dużą niekonsekwencje i nielogicznosć w twoich postach. Skoro próbuje ci po raz enty wytłumaczyć, ze nie o szczekanie tu chodzi, ale o prowokację, o atak, o ingerencję fizyczną. Ty mówisz ze mały szczekający pies nie zrobi krzywdy i nie powinniśmy szczuć dużego psa tylko dlatego że mały szczeka - JASNE, ZGADZAM SIĘ Z TYM... Po czym piszesz, że zagrożenie jest bardziej realne gdy szczeka duży pies, bo konsewkencje uszczypnięcia będą bardziej widoczne?!?!?!?! HALO, przecież mówimy o szczekaniu... to jak w końcu?? Szczekanie to szczekanie, szczypanie to szczypanie... Uważam, że to na co przyzwalasz jednym, mimo wszystko nie przyzwalasz drugim... a ja uważam, że prawo jest jedno, i obowiązuje kazdego w takim samym stopniu, a wiadomo że konsekwencje czynów małych i dużych są znacząco rózne...[/QUOTE]

[B]Katica[/b] - piękny post!:multi: Się podpisuję wszystkim co mam :D.

[B]MS[/b] - raz jeszcze apeluję o zaprzestanie pouczania: 'jak to zrównoważony pies powinien się zachowywać'. Proszę pamiętać, że żyjemy/pracujemy z ŻYWYMI istotami w związku z czym każdy przypadek jest jedyny w swoim rodzaju.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MusliStracciatella']Jesli jednak oszczekuje nas wiekszy pies to zagrozenie jest bardziej realne a przynajmniej konsekwencje uszczypniecia beda bardziej widoczne - tylko o to chodzi[/quote]
Oszczekał Cię kiedyś większy pies :razz: Bo mnie nie.

Ps. To, ze wspomniane wcześniej testy wyglądają jak wyglądają, to ja uważam za najwieksza porażkę. To jak testy MENS-y :lol: jakby się postarać, to nie jeden przeciętniak się dostanie ;)

Ja osobiście uważam, ze rzadko kto puszcza swojego psa na jazgota za pierwszym podbiegnięciem. Takie syt. dzięją się gdy zarówno właściciel jak i pies, po wielu prośbach, groźbach i interwencjach traca cierpliwość. Zazwyczaj na osedlu jest kilku stałych jazgotników, większość ludzi, nei tylko psiarzy życzy im szybkiej wyprawy za TM :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MusliStracciatella']No i proszę sa jednak psy dla których jazgot kurdupelka jest po prostu smieszny , nie odgryzała sie i nie odgryza bo potrafi rozpoznac realne zagrozenie. [B]I o to własnie chodzi zeby byle kajtek 5kg nie był w stanie wyprowadzic z równowagi naszego psa ale zebysmy mieli swiadomosc ze ten nasz pies w innej sytuacji ma prawo do obrony przy realnym zagrozeniu a takowe raczej moze spowodowac tylko sredni lub duzy pies[/B].[/quote]
chwilka...tzn że jeżeli moja rottweilerka jest mniejsza i lżejsza od powiedzmy CAO to tez moze sobie poszczekać na niego bez żadnych konsekwencji?no bo w końcu cóż to taki rottek...żadne zagrożenie dla azjaty:roll:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy tekst znajdujący się kilka stron temu był do mnie, ale na wszelki i wypadek wyjaśnię:
Nie pouczam nikogo jaki mam być pies i że ma być taki jak mój, i nie sugeruję, też że nie umiecie wychować psa bo mając niedawno psa z agresją lękową mam świadomość, ze w wielu wypadkach właściciel może stanąć stanąć na rzęsach i zatańczyć kan kana a i tak nie zmieni tego co w psie siedzi.

Tym nie mniej skoro są takie jak mój obecny i takie jak mój poprzedni, to marzyło by mi się, aby powstał system eliminacji z puli rozpłodowej psów agresywnych, aby człowiek chcący mieć psa nie zostawał skazany na kilkanaście lat horroru...
A miły popołudniowy spacer nie skończył się tragedią z winy jakiegoś spaczonego psa...

Dlatego też był bym za :
- przymusową kastracją/sterylizacją wszystkich psów przejawiających agresję (tak dominacyjną jak i lękową) w celu trwałego i pewnego wyeliminowania ich z puli rozpłodowej. (bez względu na wielkość, płeć rasę czy rodowód (!))
- za przymusowym kierowaniem do behawiorysty i na tresurę zamiast mandatu - w przypadku kilkukrotnych skarg na agresywne zachowanie (jeszcze zanim dojdzie do pogryzień). Zlekceważenie skierowania karać wysoką grzywną (przewyższającą koszty szkolenia i behawiorysty)
- usypianiem - w uzasadnionych i UDOWODNIONYCH przypadkach stwarzania realnego zagrożenia dla otoczenia
- obowiązkowym chipowaniem WSZYSTKICH psów, stworzeniem centralnej bazy psów i prowadzeniem "kartotek" psom agresywnym.
- stworzeniem bazy "nieodpowiedzialnych właścicieli" którzy otrzymywali by sadowy zakaz posiadania psa skutkujący zakazem także wyprowadzania jakiegokolwiek psa, w celu uniknięcia rejestrowania psa "na słupa"

To oczywiście "pobożne życzenia", ale przy 8 mln. psów w Polsce puszczenie tego "na żywioł" będzie skutkowało mnożeniem się tragedii...

Każdy kocha swego psa, nawet jak jest "posrany", też z całego serca kochałem mojego "posrańca", ale czy możemy usłuchać glosu matki wolajacej "mój synek zabił, fakt, ale to dobre dziecko"... i puścić mordercę wolno, bo ona go kocha?

"Koszt" takich rozwiązań był by wysoki, ale zyskiem po jakimś czasie bylo by to, że mogli byśmy kochać psy stabilne, zamiast kochać i cierpieć żyjąc z posrańcami ...

A pisząc o usypianiu, nie mam na myśli zbiorowych masakr pod byle pretekstem, ale stworzenie uregulowań i eliminacji zagrożeń takich jak już wcześniej przytaczane jako przykład (przykład jest przypadkowy, wzięty z innego tematu na Dogo i nie ma związku z rasą)
[url=http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090202/POWIAT10/862163601]NOWA SÓL: Bestia u prokuratora[/url]

Link to comment
Share on other sites

Postaram sie odpowiedziec na wszystkie pytania

Mały szczekający piesek oczywiscie nie jest takim zagrozeniem jak sredni czy duzy i nie bede sie tu znizała do poziomu tłumaczenia czy rotw. czy azjata bo raczej to sarkazm:) uczcze to minuta ciszy
Duzy pies sam w sobie a szczególnie biorac pod uwage jego rozmiary jest odbierany tak przez łasciciela oszczekiwanego psa jak i przez niego samego jako realne zagrozenie bo własnie rozmiar psa w swiecie psów tak wiele znaczy moje panie czy panowie . Po to własnie w mowie ciała psa jest cos takiego jak jezenie sie , stroszenie siersci albo nazwijcie to po swojemu. Nie sa to moje badania aczkolwiek pracuje z psami od wielu lat i pewne sytuacje sa mi zapewne blizsze niz coponiektórym z was, dlatego chwilami rozmawiamy jak głodny z sytym .

Jesli jest to odbierane prze niektórych jak pouczanie to niech tak bedzie , widocznie tak własnie powinna ta osoba odbierac moje posty jesli nie zna podstaw psiej psychiki;)

zerduszko ....tak duże psy też szczekają , moze kiedyś się o tym przekonasz;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d'](...)

Tym nie mniej skoro są takie jak mój obecny i takie jak mój poprzedni, to marzyło by mi się, aby powstał system eliminacji z puli rozpłodowej psów agresywnych, aby człowiek chcący mieć psa nie zostawał skazany na kilkanaście lat horroru...
A miły popołudniowy spacer nie skończył się tragedią z winy jakiegoś spaczonego psa...

(...)[/QUOTE]

Nie sposób nie zgodzić się z powyższym :).

Do 'marzeń' dorzucę OBOWIĄZKOWE testy psychiczne WSZYSTKICH psów, 'surowych' psów - dające faktyczny obraz tego, co w zwierzaku siedzi.

[b]MusliStarcciatella[/b] - mam nadzieję, że nie rozczaruję Cię stwierdzeniem, iż NIE jesteś jedyną osobą, która ma pojęcie o psiej psychice.

Tak na marginesie - obserwowanie(od przypadku do przypadku) psów z problemami to jednak nie to samo co życie z takimi psami...

edit: dot.literówki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MusliStracciatella']Po to własnie w mowie ciała psa jest cos takiego jak jezenie sie , stroszenie siersci albo nazwijcie to po swojemu. ;)[/quote]
Jeśli już mowa o patologiach, pogryzieniach i braku hamulców - są psy, które wysyłają sprzeczne sygnały i wiele z nich ma zaburzoną komunikację.
Więc.. nie rozmawiajmy o normalnych reakcjach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MusliStracciatella'] Po to własnie w mowie ciała psa jest cos takiego jak jezenie sie , stroszenie siersci albo nazwijcie to po swojemu. Nie sa to moje badania aczkolwiek pracuje z psami od wielu lat i pewne sytuacje sa mi zapewne blizsze niz coponiektórym z was, dlatego chwilami rozmawiamy jak głodny z sytym .
[/QUOTE]
No to sobie porozmawiajmy fachowo o mowie ciała dużych i małych długowłosych psów z kłapciatymi uszami i ogonem zawsze zakreconym nad grzbietem
:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']No to sobie porozmawiajmy fachowo o mowie ciała dużych i małych długowłosych psów z kłapciatymi uszami i ogonem zawsze zakreconym nad grzbietem
:evil_lol:[/quote]
Właśnie stałaś się syta :evil_lol: Chciałam wcześniej zapytać o Grzywacza Chińskiego, ale jakoś nie miałam odwagi :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

M@d sorry, ale wiedząc że cięcie suki nie ma samych plusów (psów też nie) nikt nie ma prawa mi tego cięcia narzucić!



btw ktoś pisał że 5kg piesek nie stanowi zagrożenia - cóż, może nie każdy ale 5kg to jrt czyli zdeterminowane i skuteczne w ataku bydle, nie dzielmy ze względu na wagę bo to żaden podział.

Dopóki duży pies jest kontrolowany, a właściciel nie jedzie za nim krzesząc iskry z obcasów to niech sobie szczeka - jestem kwiatek lotosu kołyszącym się na tafli jeziora. Widząc coś prujące do nas bez względu na rozmiar robię się mniej zen i zdecydowanie mniej pokojowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']

Dopóki duży pies jest kontrolowany, a właściciel nie jedzie za nim krzesząc iskry z obcasów to niech sobie szczeka - jestem kwiatek lotosu kołyszącym się na tafli jeziora. Widząc coś prujące do nas bez względu na rozmiar robię się mniej zen i zdecydowanie mniej pokojowa.[/quote]

Dokładnie, również mi o to samo chodziło!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Jeśli już mowa o patologiach, pogryzieniach i braku hamulców - są psy, które wysyłają sprzeczne sygnały i wiele z nich ma zaburzoną komunikację.
Więc.. nie rozmawiajmy o normalnych reakcjach.[/quote]
Alez tutaj tylko wyjasniam jak rozmiar psa wpływa na odbiór jego jako osobnika bo zdaje się ktos miał watpliwosci dlaczego mały szczekajacy to co innego niz duzy.

hm...apropos sygnałów ciała celowo nie wymieniałam psów pozbawionych przez człowieka ogonów bo coraz wiekszego offffffffffffffa robicie z tego tematu i zaraz prócz łysych trzeba by wymieniac głuche , slepe i inne a mi chodziło o to aby uswiadomic niektórym z was jak wazny w przyrodzie jest rozmiar!!!!!!!!! przeciwnika bo niektórym nie robi róznicy mały czy duży , zarty zarciki też swiadczą raczej o lekcewazeniu drugiej strony jak równiez braku kultury :crazyeye: bo w jakims celu sie tu "spotykamy"
Życzę wam dalej miłej zabawy a apropos życia z psami z problemami no to cóz nie jest to temat , w którym opisuje się swoje osobiste psy a jesli o moje psy chodzi to 2 z nich miały bardzo duze problemy tylko umiejętna praca uzyskałam efekty a zdaje sie sa tu tacy co latami borykaja się z tym problemem;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']M@d sorry, ale wiedząc że cięcie suki nie ma samych plusów (psów też nie) nikt nie ma prawa mi tego cięcia narzucić!
[/quote]

Nie wiem, czy dobrze wczytałaś się w cały tekst, bo o przymusowym kastrowaniu/sterylizacji pisałem w kontekście agresywnych psów rzucających się na inne psy/ludzi, ale jeszcze nie na tyle groźnie aby ewidentnie od razu kwalifikowac je do uśpienia.

Jestem za wolnością i demokracją, ale już wielcy teoretycy demokracji pisali, ze wolność jednostki kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innej jednostki!
Oczywiście aby nie było, że ograniczam Twoją wolność, to miała byś wybór, po kolejnym razie gdy Twój pies bez powodu pokaleczy innego mogłabyś wybrać albo kastracja/sterylizacja, albo ... uśpienie... :diabloti:
Nikt nie będzie bowiem stawiał policjanta 24/h przy twoim psie/suce i sprawdzał, czy go nie rozmnażasz tworząc kolejne kopie agresywnego psa...
Sorry! Może Ty nie będziesz, ale 100 innych będzie, "bo taki śliczny"...

Łagodniejsze i normalniejsze psy w przyszlości mozemy osiągnąc tylko albo brutalnie i hurtem usypiając natychmiast kazdego agresora, albo posrednio, dlużej i mniej brutalnie uniemożliwiając jego rozmnażanie.
Jak nie spróbujemy już teraz coś z tym zrobić mniej brutalnie to za kilka lat sytuacja osiągnie taki punkt, że ktoś w końcu uchwali prawo, ze za pietwsze pogryzienie "kula w łeb" i wtedy dopiero będzie problem, bo ofiara takiego hurtowego podejścia mogą paść całkiem niewinne i sprowokowane psy, których właściciele nie dadzą rady udowodnić ich niewinności...
Tego chcesz?
Tak będzie lepiej?
Już teraz zaczynają się regulacje (smycze, kagańce) walące na oślep po wszystkich psach - także tych łagodnych i odwoływalnych.
Jak to nie pomoze to moga się zacząć ostrzejsze restrykcje!!
Trzeba myśleć perspektywicznie i przewidywać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Jeśli już mowa o patologiach, pogryzieniach i braku hamulców - są psy, które wysyłają sprzeczne sygnały i wiele z nich ma zaburzoną komunikację.
Więc.. nie rozmawiajmy o normalnych reakcjach.[/quote]
[COLOR=black]Po mojemu to nie wszyscy którzy tu piszą wiedzą o co chodzi a za to uparcie powtarzają co im się wydaje bo w ich przypadku tak właśnie było . A że było w każdym przypadku inaczej co jest zrozumiałe i wypada stanąć po swojej stronie to robi się gorąco i lecą jadowite przytyki głównie do przeciwników i do tego czy pies duży czy mały i że mały to prowokuje dużego szczekaniem .I co by było gdyby było. Niby uczone hasła o sprzecznych sygnałach i zaburzeniach w komunikacji fajnie jeszcze zaciemniają to co ważne.Powiem wam że ciężko się w tym wszystkim połapać a już nauczyć to zapomnij .Jakby to zwyczajne blablabla usunąć to zostanie jedna strona albo najwięcej dwie. Pies ma być pod kontrolą i właściciel odpowiada za niego. Tyle wam powiem.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Pies, ktory w publicznym miejscu zaatakuje i bardzo powaznie porani lub zagryzie innego psa powinien byc odebrany i uspiony - niezaleznie od rasy czy braku rasy. Na koszt wlasciciela, plus ogromna kara grzywny dla wlasciciela i zakaz posiadania nastepnego psa. Tylko to nauczyloby ludzi porzadku.
Zofia[/quote]
opowiadam się w tym momencie przeciw usypianiu. Karać właściciela tak. Ale samego psa? Za co? A psa, który zagryzie kota? Też uśpić? A królika? A jeśli pies jest na swoim terytorium a wejdzie obcy pies? Problemem jest to, że jamniczka jest ulubieńcem jakichś ludzi - oni doznali krzywdy moralnej. Ale pies takich subtelności nie może rozeznawać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoreczka95'][COLOR=black]Po mojemu to nie wszyscy którzy tu piszą wiedzą o co chodzi a za to uparcie powtarzają co im się wydaje bo w ich przypadku tak właśnie było . A że było w każdym przypadku inaczej co jest zrozumiałe i wypada stanąć po swojej stronie to robi się gorąco i lecą jadowite przytyki głównie do przeciwników i do tego czy pies duży czy mały i że mały to prowokuje dużego szczekaniem .I co by było gdyby było. Niby uczone hasła o sprzecznych sygnałach i zaburzeniach w komunikacji fajnie jeszcze zaciemniają to co ważne.Powiem wam że ciężko się w tym wszystkim połapać a już nauczyć to zapomnij .Jakby to zwyczajne blablabla usunąć to zostanie jedna strona albo najwięcej dwie. [B]Pies ma być pod kontrolą i właściciel odpowiada za niego. Tyle wam powiem[/B].[/COLOR][/quote]
Każdy...

Sie z Tobą zgadzam!! Jak nigdy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d']Nie wiem, czy dobrze wczytałaś się w cały tekst, bo o przymusowym kastrowaniu/sterylizacji pisałem w kontekście agresywnych psów rzucających się na inne psy/ludzi, ale jeszcze nie na tyle groźnie aby ewidentnie od razu kwalifikowac je do uśpienia.

Jestem za wolnością i demokracją, ale już wielcy teoretycy demokracji pisali, ze wolność jednostki kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innej jednostki!
Oczywiście aby nie było, że ograniczam Twoją wolność, to miała byś wybór, po kolejnym razie gdy Twój pies bez powodu pokaleczy innego mogłabyś wybrać albo kastracja/sterylizacja, albo ... uśpienie... :diabloti:
Nikt nie będzie bowiem stawiał policjanta 24/h przy twoim psie/suce i sprawdzał, czy go nie rozmnażasz tworząc kolejne kopie agresywnego psa...
Sorry! Może Ty nie będziesz, ale 100 innych będzie, "bo taki śliczny"...

Łagodniejsze i normalniejsze psy w przyszlości mozemy osiągnąc tylko albo brutalnie i hurtem usypiając natychmiast kazdego agresora, albo posrednio, dlużej i mniej brutalnie uniemożliwiając jego rozmnażanie.
Jak nie spróbujemy już teraz coś z tym zrobić mniej brutalnie to za kilka lat sytuacja osiągnie taki punkt, że ktoś w końcu uchwali prawo, ze za pietwsze pogryzienie "kula w łeb" i wtedy dopiero będzie problem, bo ofiara takiego hurtowego podejścia mogą paść całkiem niewinne i sprowokowane psy, których właściciele nie dadzą rady udowodnić ich niewinności...
Tego chcesz?
Tak będzie lepiej?
Już teraz zaczynają się regulacje (smycze, kagańce) walące na oślep po wszystkich psach - także tych łagodnych i odwoływalnych.
Jak to nie pomoze to moga się zacząć ostrzejsze restrykcje!!
Trzeba myśleć perspektywicznie i przewidywać...[/quote]

nie mogę sie zgodzić z twierdzeniem, by wszystkie psy, które wykazują agresję do psów i ludzi eliminować z hodowli.
Już wyjaśniam dlaczego i w jakich aspektach byłoby to conajmniej dziwne:

Wiekszosć psów atakuje obcego, który wdarł sie na posesję, do domu itp. Przynajmniej większosć psów, które znam, a jako, że pochodze z rodziny psiarzy-troche tego jest. CZy takiego psa powinno sie uśpić? Przecież to zgodne z naturą psa,by bronić swego terytorium. Po prostu zabezpieczmy podwórko/dom/gosci/dzieci-i problem zniknie.

Zabijać powinno sie bezprzecznie te psy, które atakują własciciela-oczywiscie to właaciciel powinien zadecydować, czy woli naprawić zachowania swego psa u behawiorysty, czy go uśpić.

Ja swoje psy(gdyby coś takiego miało miejsce)-uśpiłabym. Gdyż moglibyśmy nie przezć kolejnego ataku. POza tym pit bull, który gryzie właciciela jest psem skrzywionym, takie zachowanie jest u tej rasy patologiczne i niedopuszczalne. A ze wzgledu na swoją siłę-takie psy zagrażają życiu.

Co do eliminacji psów(mówię i o usypianiu i wyłączaniu z hodowli) psów agresywnych do innych zwierząt: dotyczyłoby to każdego psa, który nie cierpi kotów, psów, kun, lisów i saren. Przetrzebiłoby to i to zancząco populację psów na całym świecie..

Czy znacie może rase [COLOR=black]Patterdale Terrier ? niektóre z tych piesków nie przekraczaja 10 kilo. Używa się je do polowań na borsuki, krety, szczury, lisy...[/COLOR]
[U][COLOR=#0000ff][/COLOR][/U]
[COLOR=#0000ff]N[COLOR=black]ie przesadze, jeśli powiem, że 90% tych psów nie toleruje absolutnie żadnych innych zwierząt. rozmnaża sie je podobnie jak pit bulle-zwracajac uwagę nie na eksterier, ale na gorący temperament. Bardzo wiele ras, związanych z myślistwem-rozmnaża się tak, by osobnik mniej lub bardziej nie tolerował zwierząt leśnych.[/COLOR][/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Gdyby-teoretyzując, bo do tego nie dojdzie-wprowadzono nakaz eliminacji psów agresywnych do ludzi i do innych zwierząt, zlikwidowanoby w ten sposób pewnie z połowe populacji psów na świecie.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Tyle, że nie wiem w imię czego. Odsłońcie zęby swych psów i przyjrzyjcie sie im. To zeby drapieżnika. Część Waszych psów, które są idealnymi pupilami, w dogodnej sytuacji zagryzłoby a może i zjadloby np. kreta.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Należy pamiętać, że drapieżniki bardzo czesto wykazują drapieżne zachowania-i to jest zgodne z ich naturą. Tysiące lat udomowienia okazuje się banałem-gdy przemawia natura i instynkt.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Naszym zadaniem nie jest to, by palić czarownice i eliminować wszystko, co nam się nie bardzo podoba-naszym zadaniem jest, by kontrolować swojego drapieżnika i odpowiednio zabezpieczac.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]ps. moje pieski takze nie inicjują ataku, a czasem nawet popiskują zachęcająco, by zwabić bliżej jakiegos psa. Nie uważam, że to jakieś nienormalne i nie musze się nad tym też zastanawiać: posesja ma stalowe, wysokie ogrodzenie, mamy smycze, kagańce i wszystko jest super, dopóki nie przypałęta sie na spacerze jakis pies bez właściciela;)[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

jasne ze ma.tylko ze to pobozne zyczenia.efekt jest taki ze to ja pilnuje swoich suk.wszelakie maluchy atakujace na oslep musze niestety chronic przed niedopowiedzialna glupota swoich wlascicieli.
bo jedna z moich suk moze szarpnac jak maluch wgryzie sie w nia.zanim ja powiem stop-wtedy wypluje:cool1:.
druga przez ta niefrasobliwa durnote wyprowadzaczy swoich dziamoczacych pupilkow ucyz sie durnot ktore to ja mam korygowac.bo musi byc w pelni kontrolowalna.bo jest duza.i to ona zrobi malemu kuku.jesli tego nei bede nadzorowac.wiec to niestety ja sie stresuje caloscia powloki maluchow.co jest meczace i dosc wnerwiajace.nie mam jednak wyjscia.
za glupote swoich wlascicieli odpowie taki maluch.bo ktorys duzy pies nie wytryzma i szarpnie.i to wystarczy.
byloby po prostu pieknie gdyby wszyscy czuli sie odpowiedzialni za sowje psy,za to zeby sprzatac po swoich pieskach a nie slizgac sie po guuuffnach.fajnie by bylo....a tu rzeczywistosc skrzeczy.
poki co to ja jestem odpowiedzialna nie tylko za swoje psy ale tez za wsyzstko co do nich podbiega z radosnym charchotem:angryy:.

Link to comment
Share on other sites

[quote]
"opowiadam się w tym momencie przeciw usypianiu. Karać właściciela tak. Ale samego psa? Za co?"
[/quote]

Obawiam się , że - zważywszy na poziom "socjalności" polskich włascicieli psów - to musi być zgodnie z przysłowiem "gdzie drwa rąbią, wióry lecą".
Własciciel psów ktore terroryzują okolicę, wypadając zza ogrodzenia i gryząc... gryząc... - zapłaci 250 zł mandatu i zarechocze w nos kolejnemu włascicielowi pogryzionego psa. :angryy: Jak będzie miał w perspektywnie NIEUCHRONNE uśpienie zwierzaków to się jednak po pierwszym pogryzieniu nieco może zastanowi.
Chyba ze olewa swoje psy - wtedy, cóz, trafią one do jednego grona z psami umierającymi z głodu na łańcuchach, dogorywającymi z nieleczonych chorów, tymi ktore są we władzy sadystów itd. Po prostu mówiąc kolokwialnie - będą miały pecha... :evil_lol:

Jakoś trzeba przerwać tę chorą sytuację, jaka obecnie panuje.
A że panuje, zapewniam.

Generalnie obserwując włascicieli psów z problemami agresji (nie wnikajmy na razie, na jakim podłożu) widze że bardzo niewielki procent usiłuje zrobić cokolwiek, żeby psa uciszyć, kazać mu rpzestać, uspokoić.

W naszym społeczeństwie jawne okazywanie agresji przez psa jest czymś normalnym... jak na razie.

Pomijam patologiczne "pitmamuśki" z zamkniętych osiedli ktore chciałyby wysłac do gazu wszystkie żywe stworzenia bo ich święte dzieciątka "na pewno zarażą się od nich strasznymi chorobami" :roll: bo to insza inszość. :lol:

Natomiast dla większości ludzi w Polsce "pies jest od tego żeby szczekał" (i sprobujcie wysiedzieć w ogródku w podmiejskiej dzielnicy - głównie bezustanny jazgot od rana do nocy, a nieraz i po nocy). "Pies jest od tego żeby nas bronił" więc jak się miota na smyczy i toczy pianę to jest super.
I pies "nie lubi innych psów" (rowerzystów, panów, pań, dzieci, rolkarzy, staruszek, czerwonych samochodów, kotów, gołebi) wobec czego rzuca się na w/w obiekty bo tak po prostu ma. :evil_lol: I "nic się na to nie da poradzić".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...