Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

To jednak moze wg wymagan BOS, bialy owczarek, karniejszy, nastawiony bardziej na czlowieka i prace z nim. Goncze beda dosc niezalezne, w koncu prace wykonuja z dala od przewodnika, beda szly za tropem (przywara psow mysliwskich i nie tylko, ale tu widoczna szczegolnie).
Co do linki, demonizujesz, pies i wlasciciel szybko sie ucza nia poslugiwac ;).
A dla informacji, proponuje watek (tez odnosniki, jak uczyc psa odwolan - dom, okolice, a wypad do lasu, na nieuzytki - to dwie rozne historie)
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1060/mysliwy-zabil-mi-psa-103216/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']To jednak moze wg wymagan BOS, bialy owczarek, karniejszy, nastawiony bardziej na czlowieka i prace z nim. [/quote]
No właśnie - nastawiony na pracę. Gdyby to był pies dla mnie, to brałabym go bez zastanowienia, ale szkoda mi jakoś BOSa. No niby ja go będę szkoliła, wiem, że będzie posłuszny, bo ja sobie z nim poradzę, ale to nie będzie mój pies, a rodziców. Tak trochę szkoda, żeby pies, który uwielbia pracować z człowiekiem przez większość czasu był "nieużywany". Jakiegoś takiego leniucha bym proponowała :loveu:

Jaki pies jest jeszcze średniej wielkości, leniuchowaty, nieśliniący się i bez instynktu obronnego?

Hmmm... A duży szwajcarski pies pasterski? No dobra - chciałam średniego a DSPP jest wielkości małej krówki :loveu:

[quote name='karjo2'] Co do linki, demonizujesz, pies i wlasciciel szybko sie ucza nia poslugiwac ;).[/quote]
Łoo matko. No pięknie :mad: Ja linki obsługiwać nie umiałam. Zgodnie z psem stwierdziliśmy, że wolimy kabanosy niż linkę. Działają równie skutecznie :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Gończego w tej sytuacji stanowczo bym odradzała, to nie są najłatwiejsze psy, mają bardzo silny instynkt myśliwski (a że to gończy, to raczej sobie pracuje samodzielnie, czytaj idzie za tropem i tyle go widzieli, a przy tym zawzięty jest na tyle, że na przykład sarenkę podobno potrafi zagonić na śmierć), mają też instynkt obronny, bywają nieufne do obcych, niezbyt przyjacielskie w stosunku do innych psów etc. Ja gończe bardzo lubię, ale to są psy, które potrzebują mnóstwo ruchu i zajęcia i raczej doświadczonego przewodnika.

Berneńczyk wydaje mi się bardzo odpowiedni, tylko trzeba się przyłożyć do poszukania dobrej hodowli, bo trafiają się w rasie poważne problemy zdrowotne, jak też egzemplarze lękliwe. Ale berneńczyk z dobrej hodowli jest naprawdę fajny i stosunkowo bezproblemowy i łatwy do prowadzenia.

Owczarki właściwie wszystkie oprócz samego biegania wymagają też zajęcia umysłowego, ale za to na ogół pilnują się na spacerach...

Spaniele (nie wiem, czy myślałaś o cocker spanielu angielskim czy springer spanielu angielskim?) są urocze, przyjacielskie, radosne, ale też mają mnóstwo energii (z moich czterech psów siedmioletnia spanielka jest najbardziej nie do zdarcia), no i co tu kryć, to psy myśliwskie, więc nad przywołaniem też się trzeba napracować. Większość jest dość wrażliwa i łatwa do układania, ale w jednej i drugiej rasie trafiają się też sztuki mocno dominujące, wymagające dużej konsekwencji w prowadzeniu.

Link to comment
Share on other sites

Tez bym chyba polecała Berneńczyka bo właśnie on, niuf i leonberger są najłatwiejsze w wychowaniu z grupy molosów ;) niuf i leonek to straszne lenie jeśli chodzi o bieganie :) ale berneńczyk kocha ruch i nie zadowoli się małym ogródkiem i 30min spaceru na 'siusiu' (wiem pisałaś, ze twoi rodzice będą z psem chodzić na długe spacery ale ja tylko tak ogolnie pisze ;)) nie mają skłonności do włóczęgostwa, dobrze wychowane są strasznie posłuszne i co najważniejsze kochają się uczyć nowych rzeczy i kochają pracę z właścicielem :) ale możesz napisać do [U][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/83160.html"]madziulik_13[/URL][/U] ona ma berna (suczkę) i może ci podpowie w wyborze co do berneńczyka :)

Link to comment
Share on other sites

O. No to super - dzięki wszystkim :loveu: Berneńczyk faktycznie wydaje się być odpowiedni. Ja się na nim wyżyję szkoleniowo przez łikend :diabloti: a rodzice będa mogli chodzić na długie spacery i hasać z nim po łące. Ogród mamy bardzo duży, przynależy do niego spory las (ogrodzony oczywiście), więc miejsca to my mamy dużo na zabawę. Planowałam gdzieś na tyłach zrobić mały placyk do agility, ale zobaczymy, czy takie coś się psu spodoba. Jedna hodowla bernuli jest w moim mieście <no nie do końca moim, bo my na wsi mieszkamy, no ale blisko w każdym razie>, więc się tam przejedziemy i pooglądamy futrzaki na żywo :cool3:

Skoro już przy molosach jesteśmy, to co z dużym szwajcarskim psem pasterskim? Przy bernulach przeraża mnie dopisek, że są narażone na nowotwory. Wszystkie(!) moje poprzednie zwierzęta <dwa psy i 5 szczurów> miały właśnie guzy nowotworowe i nie za bardzo bym chciała przez to znowu przechodzić. DSPP też mają takie skłonności? DSPP i BPP wydają się być podobne charakterami, więc jeśli duży szwajcar nie jest narażony na nowotwory, to chyba jednak bym jego wolała...

(Yyyyy... miał być średni pies a teraz myślę o psie ważącym ponad 60 kg... Ale to dobrze - ja lubię psy większe ode mnie :loveu: )

Link to comment
Share on other sites

Dla każdego oznacza to pewnie coś innego wiec napisze jakiego psa poszukujemy i na czym mi zależy. Proszę doradźcie nad jaką rasą mogę się zastanawiać.
1) rasa, która akceptuje inne psy (bo w rodzinie jest kilka) nie będzie próbowała zdominować innych psów.
2) piesek, który nadaje się dla rodzin z dziećmi - bo w rodzinie jest ich troche
3) rasa raczej uległa, bez dominacji, posłuszna, która bardzo szybko się uczy, łatwo się ją szkoli, która uwielbia się uczyć i pracować z właścicielem, wykonywać polecenia
4) rasa raczej obojętna lub nieufna wobec obcych - taki piesek, który na spacerze nie będzie miał ochoty skakać i witać się z każda napotkaną osobą jak z najlepszym przyjacielem, szczególnie gdy ta zagada do niego lub się pochyli by pogłaskać


ja zastanawialam sie nad owczarkiem szetlandzkim, cavalieri king charles spanielem albo springerem angielskim? Co o tym sądzicie? Macie jakieś inne propozycje ....
labrador bylby idealny gdyby byl nieco lzejszy bo to jest ciapa i nawet niechcacy moze dziecku krzywde zrobic, poza tym jego sierc i to ze nie moze zostawac sam w domu bo nawet wybiegany robil demolki
beagle gdy zostaja same ida spac, nigdy nic nie zbroily, w domu nie wyja i nie szczekaja i bylyby idealne gdyby nie ich siersc, ciagniecie na smyczy i tendencje do ucieczek z roznych powodow - inne psy i zapachy

Proszę piszcie i polecajcie

Link to comment
Share on other sites

Nie brałam tej rasy w ogóle pod uwagę bo nie wiem nic na temat tej rasy i nie znam nikogo kto miałby takiego pieska - w sumie wielkość to jest najmniej istotny punkt - tym bardziej jeśli jest to mniejszy piesek - gorzej gdyby to miał być jakiś olbrzym. Dziękuję za sugestię - poczytam o maltańczykach.

Link to comment
Share on other sites

Sheltie gubią sierść... plusem jest, że bardzo łatwo się ją sprząta. Nie wbija się w obicia itp.
Z dziećmi bywa różnie, niektóre szeltie są delikatne i czują się zagrożone przez dzieci (w jakim wieku, tak właściwie jest Twoje dziecko?). Inne egzemplarze mają z kolei silny instynkt pasterski i będą szczypać dzieci po łydkach. Różnie bywa.
Szelciaki to szczekacze! Cichy sheltie to raczej osobliwość natury albo pies, który ma pracę, zajęcie. I nie mówię tu o wybieganiu (chyba coś takiego nie istnieje dla większości szelciaków) tylko stymulacja intelektualna.
To w temacie psa, który zostaje sam w domu i śpi.

No i jak zwykle mam wątpliwości co do małych psów i dzieci. Moim zdaniem małe psy mogą zrobić dziecku większą krzywdę, bo z reguły szybciej czują się zagrożone (i mają ku temu powody). Nie wiem, w jakich rozmiarach są polskie sheltie, mój pies ma ok 30cm wysokości w kłębie.

Link to comment
Share on other sites

Mam już drugiego szelciaka i z całą stanowczością mogę potwierdzić, że ta rasa idealnie dogaduje się z dziećmi. Pierwszy mój szelciak kochał wszystkie, obecny uwielbia moją cókę i dzieci, które zna zaś do pozostałych podchodzi z nieufnością ale nigdy nie jest agresywny. Dziecko dobrze wychowane nie zrobi psu krzywdy, nawet małemu trzeba dbać o dobre relacje-psu nie pozwalać podgryzać a dzieciom na zbyt intensywne zabawy. Zanim pozwolę dziecku na zabawę z psami to najpierw szkolę psa szczególnie w kwestii pozostawiania aportu-komenda daj, pies kładzie zabawkę na kolanach lub podłożu.
W obrębie rasy zdarzają się bardzo różne psy. Moja pierwsza szelti nigdy nie była nieufna i niestety kochała wszystkich ludzi no i uwielbiała się witać, co skutkowało tym, że poszłaby za każdym człowiekiem. Obecna, nigdy nie podchodzi do obcych, nawet do wyciągnietej ręki. Obie suki nigdy nie przejawiały agresji w stosunku do domowników, psów czy obcych.
Szelciaki są proste w szkoleniu, chętnie się uczą na smaki a o ciągnięciu na smyczy nie ma mowy.Pozostawione w domu nie szczekały ani nie wyły, zazwyczaj przesypiają nudę.
Mój szelciak jest bardzo nakręcony na piłki i frisbee więc siłą rzeczy jak widzi inne psy biegające za powyższymi przedmiotami to się strasznie jara i szczeka. Szczególnie jak z drugą suką trenuję frisbee to mała nie wyrabia.
Poważna wada to szczekliwość-na przywitanie, z uniesienia, radości, strachu....trzeba tępić i tyle.
Szelciak sporo lnieje ale sierść gromadzi się na podłodze w małych kłębkach, które zbieram. Moje psy nie śpią na łóżkach więc nie mam problemu z oblepioną pościelą i ubraniami (ale i tak nadrabia kot, rezydent wszystkich foteli, poduszek oraz kanap).
Sheltie to fantastyczny pies, najmniejszy z owczarków, chętny do pracy, zapatrzony we właściciela. Polecam jednak dobrze rozglądać się za hodowlą, w której psy nie mają cech lękliwości. W polskich hodowlach są szelciaki o bardzo zróżnicowanych typach-mniejsze, większe, bardziej lub miej puchate.......Idelany pies do domu z dzieckiem to pies zrównoważony i takiego powinno się wybrać z odpowiedniego miotu przy pomocy hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

A mi jakoś do tych wymagań pudel pasuje. Łagodny i w miarę zrównoważony. Nie ma podszerstka więc nie linieje, no ale wizyty u fryzjera będą raczej konieczne.
Co do dzieci myślę że też nie powinno być problemów, bo są to psy wrażliwe, (jednak nigdy dziecko samo z psem zostawać nie może!)
Co do Twoich wymagań posłuszeństwa. Jest to mądra rasa, jednakże nie oznacza to że nie potrzebuje szkolenia. Potrzebuje tak samo jak wybiegania bo to wulkany energii.
Nie są za duże ale nie ważą też 3 kg. Może warto się zastanowić?
I niech Cię nie zmyli ich pudrowy wygląd. To stereotyp taki jak to że blondynki są głupie ;)

Link to comment
Share on other sites

maltańczyka nie polecam do rodziny z dziećmi. mam dwa: 16 i 4 lata. moje psy nie znoszą dzieci mimo, że nigdy żadne nic im nie zrobiło a w domu dzieci nie ma. chyba przerasta je krzykliwość i taki brak koordynacji maluchów. zresztą maltańczyk to pies 1 pana. pierwszą maltankę dostałam w wieku 11 lat. to do dziś jest pies mojej mamy- ją sobie wybrał, ją słucha a mnie potrafił capnąć jak podeszłam za blisko:shake: Popi moja maltanka z kolei chodzi za mną krok w krok i nikogo innego nie uznaje:shake: rozumiem, że Wasz wymarzony pies ma być psem rodzinnym więc maltańczyk odpada. zresztą moim zdaniem jest za delikatny jak na zabawy małe dziecko-pies.
co do ciągnięcia na smyczy nie zgodzę się, że to geny;) moja beagielka ślicznie chodzi przy nodze na i bez smyczy. jest też najbardziej karna, usłuchana, opanowana z całej czwórki. dodam, że nigdy na żadnym szkoleniu nie była. minusy to sierść wbijająca się / nie do doczyszczenia/ i łakomstwo.
Wasz warunkek nieniszczenia w domu: tego żadna rasa Ci nie zagwaranuje: moja jedna maltanka niszczyła a druga nie, moje shih mimo, że małe to istne tornado / żaden pies nie poniszczył tyle co ona/ a shih mojej koleżanki nie zniszczyły jej nic. na to nie ma regóły i lepiej założyć, że każdemu szczeniakowi bez wzgedu na rasę coś może się zdarzyć;)

co mogę polecić hmmmm:
- buldog francuski, mops- super do domu z dziećmi, minus sierść / igiełki:evil_lol:/
- sznaucer- miniatura ale skłaniałabym się do średniaka -ze względu na dziecko;)
- [B]pudel to wybór idealny; nie linieje, usłuchany, łatwy do ułożenia, uwielbia ruch i zabawę[/B]
- owczarek szetlandzki- ta rasa linieje jednak, no i wymaga już poświęcenia czasu na zajęcie psa- sam spacer nie wystaczy
- [B][I]Terier [/I][/B]tybetański: nie ma problemów w kontaktach z dziećmi, pojętny, nieufny do obcych, łatwo dostasowuje się do warunków życia ale potrzebuje zajęcia i ruchu, 40 cm wzrostu- około...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta23t']
co do ciągnięcia na smyczy nie zgodzę się, że to geny;) moja beagielka ślicznie chodzi przy nodze na i bez smyczy. jest też najbardziej karna, usłuchana, opanowana z całej czwórki. dodam, że nigdy na żadnym szkoleniu nie była. minusy to sierść wbijająca się / nie do doczyszczenia/ i łakomstwo.
.[/quote]
wszystkie beagle, które znam (ok. 5) strasznie ciągają i nawet te po szkoleniu chociaż potrafią wszystko i są bardzo posłuszne i karne też ciągają .... znam jednego, który nie ciąga ale ma już swoje lata i nadwagę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta23t']

co mogę polecić hmmmm:
- buldog francuski, mops- super do domu z dziećmi, minus sierść / igiełki:evil_lol:/
- sznaucer- miniatura ale skłaniałabym się do średniaka -ze względu na dziecko;)
- [B]pudel to wybór idealny; nie linieje, usłuchany, łatwy do ułożenia, uwielbia ruch i zabawę[/B]
- owczarek szetlandzki- ta rasa linieje jednak, no i wymaga już poświęcenia czasu na zajęcie psa- sam spacer nie wystaczy
- [B][I]Terier [/I][/B]tybetański: nie ma problemów w kontaktach z dziećmi, pojętny, nieufny do obcych, łatwo dostasowuje się do warunków życia ale potrzebuje zajęcia i ruchu, 40 cm wzrostu- około...[/quote]

myślałam nad buldożkiem do momentu dopóki nie dowiedziałam się, że z sierścią tak jak w przypadku beagle - czyli igiełki tyle, że mniejsze

- sznaucera jednego mamy w rodzinie ale miniaturkę i on nie toleruje dzieci i szwagra córkę pogryzł gdy ta chciała go pogłaskać -
poza tym wydaje mi się, że zarówno teriery jak i sznaucery to wulkany i zadziory, które ciężko opanować

Link to comment
Share on other sites

Ja yorka odradzam do domu z małym dzieckiem. To pies żywy i zadziorny a przy tym bardzo delikatny. Dziecko choćby przez przypadek mogło by go skrzywdzić.
Poza tym to terrier i to on będzie ustalał zasady oraz czas zabawy i jest w tym raczej nieustępliwy.
Nie przeczę że są tą wspaniałe i kochane psy ale nie dla każdego.

Myślę że Pudel miniaturowy będzie świetnym rozwiązaniem.

Link to comment
Share on other sites

Z tych psów co wymieniłaś niestety każdy potrzebuje ruchu szczególnie jeśli pies będzie od szczeniaka. Młode psy niezależnie od rasy sa ruchliwe i lubia się bawić i biegać.
Rozwiązaniem by było przyjąć pod dach już dorosłego psa a nawet starszego. Spacerami nie pogardzi a i spokojniejszy będzie. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyBell']Ja yorka odradzam do domu z małym dzieckiem.

Myślę że Pudel miniaturowy będzie świetnym rozwiązaniem.[/quote]

Po doświadczeniach z yorkiem teściowej nawet go nie brałam pod uwagę, a co do pudelków to bardzo dużo słyszałam o jej inteligencji - ale jakoś mi z wyglądu nie bardzo pasują - poza tym jakoś nie wyobrażam sobie mojego męża z pudelkiem na spacerze .... ;) chociaż z pewnością ważniejsze są cechy charakteru niż wygląd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']ale jakoś mi z wyglądu nie bardzo pasują - poza tym jakoś nie wyobrażam sobie mojego męża z pudelkiem na spacerze .... ;) [/quote]

Mój też się zapierał a teraz sam się rwie na spacery z naszym Yorasem. I wiesz co? nauczył się nawet wiązać mu kitkę na łepku :evil_lol:
No i jest najwiękrzym męskim sojusznikiem w rodzinie :eviltong: :cool1:
Jeżeli pies nie będzie wystawowy możesz go obciąć krótko, na sportowo.
Uwierz mi słodkim szczenięcym oczętom nikt się nie oprze!:cool3:
No ale cóż kwestia gustu i wybór należy do Ciebie.

Tylko jakoś tak pudel pasuje mi do Twoich oczekiwań.:loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Tak właśnie oglądałam zdjęcia pudelków i są takie, które mają całkiem krótką, lekką pokręconą sierść mniej więcej takiej samej długości na całym ciele - te wyglądają całkiem ok - bo te takie napuszone z długą sierścią a tym bardziej wygolone gdzie nie gdzie to z pewnością nie przejdą - czy to jest kwestia strzyżenia? No i czy one nie są takie szczekliwe i szalone jak yorki, że wszędzie ich pełno - bo mi te wszystkie małe rasy zawsze wydawały się, że są podobne - szczekliwe i skaczące. Ja bym mogła mieć takiego yorka - ale jak piałam teściowa ma, jeszcze męża siostra też ma yorka i wiem, i chociaż jak bylibyśmy u jego siostry to on z tym yorkiem wychodził na spacery ale sam ciągle podkreślał, że tak na co dzień to on nie mógłby mieć takiego zwierzaka - bo on mówi, że te małe to nie psy tylko przerośnięte świnki morskie. Całe życie miał ON, a potem my mieliśmy labka. Wiem, że psa wielkości cavalieri jeszcze zniesie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miloszz8']a co sądzisz o Polskim Owczarku Nizinnym? jest tylko problem ze one sa szczekliwe , nieufny oszczeka nawet znajomego który bedzie chciał wejsc na teren posesji, problem jest jeszcze z sierscia bo lubi sie w niej zbierac piach itp[/quote]

co do PON to nie wiem o nich prawie nic - poza tym, że uważam, że w Polsce polskie rasy są zbyt mało popularne i dosyć rzadko spotykane a tak nie powinno być - może poza Podhalańskim w okolicach Zakopanego ale i tam ostatnio łatwiej zdjęcie z bernardynem zrobić niż z nim.
Dzięki za sugestie poczytam i poszukam - czy znasz dobrze tą rasę i uważasz, że może spełnić moje oczekiwania?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...