Jump to content
Dogomania

dunia77

Members
  • Posts

    813
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dunia77

  1. Hej, ja i Spyker gościmy we Wrocławiu przez następne dwa tygodnie i zastanawiamy się, czy jakiś klub trenuje o tej porze roku i czy przygarnął by nas na jakiś trening? Mam nadzieję, że Spyker wystartuje w swoich pierwszych zawodach w maju/czerwcu i chciałabym żeby w czasie urlopu miał możliwość treningu. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, bardzo proszę o kontakt. Mieszkamy na Sołtysowicach (kierunek Karłowice). Kasia i Spyker
  2. No i zapomniałam o najważniejszym: pod koniec marca ja i Spyker przyjeżdżamy do Polski, więc jeśli jacyś Wrocławiacy mają ochotę na spotkanko...
  3. Witamy, witamy! Jak widzę mój ostatni post był o Rally Obedience... i cóż nasze podejście opłaciło się: Spyker dostał tytuł AKC Rally Excellent na początku grudnia 2009, a teraz pracujemy nad Rally Advanced Excellent (musimy zakwalifikować się 10 razy na poziomie Advanced i Excellent na tych samych zawodach). Powoli też przygotowujemy się do startu w Obedience - myślę, że w maju, czerwcu wystąpimy. I w agility też! Postaram się wrzucić jakieś nowe zdjęcia :-)
  4. Witamy wszystkich! Wpadamy tylko na minutę, bo w bliskiej perspektywie mamy przeprowadzkę (zostajemy w Houston, ale zmieniamy mieszkanie na bliższe do centrum). Przełamaliśmy się i zapisaliśmy się na kurs Rally Obedience... no i mamy mieszane uczucia. :shake: Trochę przygnębiające te treningi. Trenerkę jakby nic nie obchodziło, nikt nie używa klikera, a tylko jedna osoba oprócz mnie trenuje na smaki... przedpotopowy ten klub. Chyba niczego się tam nie nauczę, ale przynajmniej potrenuję kilka torów przed pierwszymi zawodami. Spyker też nie jest zachwycony, nasze treningi agility i flyball są mega super pozytywne, a smaki płyną jak rzeka... Zwłaszcza na flyballu... jeśli którykolwiek boorek zrobi coś super to dostaje smaka od każdego klubowicza... MNIAM! Trochę przygnębiła mnie ta atmosfera na Rally-O... szczerze mówiąc taki trening w starym stylu zbił mnie trochę z tropu... ale następnym razem wyciągam kliker z kieszeni, smaki itp i olewam atmosferę. :diabloti: Dobry plan? Przynajmniej ja i Spyker będziemy mieli trochę frajdy za te 100 dolarów :cool3:
  5. Polecam zamrożenie konga z zawartością przez noc - pies będzie miał dłuższą zabawę.
  6. [quote name='Marmasza'] I w Polsce Twój pies byłby zwykłym mieszańcem bez prawa do papierów.[/quote] Ale to ciągle ten sam pies :evil_lol: Dlatego akcja r=r byłaby kompletnie chybiona w USA. Rozumiem polskie motywy, ale niektórzy biorą pewne rzeczy ze zbytnią powagą. Pseudohodowla to pseudohodowla, niezależnie od tego, czy psy mają papiery, czy nie i dla mnie tylko takie akcje mają sens. Jako szkoleniowiec pracujący z "rasowymi nierodowodowymi" i typowymi mieszańcami z doświadczenia wiem, że psy rnr w ogromnej większości wykazują behawioralne cechy rasy (czasem wypaczone = beznadziejna hodowla, ale jednak). MiXy to zawsze zagadka. Szkolę i adoptuję zarówno rnr i miXy i traktuję i respektuję wszystkie równo (jeśli ktoś tu ma wątpliwości), ale różnice są i to widoczne. Dlatego wkładanie rnr i miXów do jednego worka uważam za nielogiczne. AKC zgadza się ze mną, ZK - nie. Takie życie.
  7. Nie mam nic nowego... może dzisiaj na agility coś zrobimy.
  8. [quote name='olekg89']Jaki on jest malutki:crazyeye:Myślałem ,że jest ciutek większy a to taki kurdupelek:loveu:[/quote] Witamy! Wszyscy tak myślą, kiedy widzą jego zdjęcia :cool3: A potem porównanie z człowiekiem i... ups :evil_lol: Tak jakby ktoś przeskalował dużego owczarka hehe.
  9. Witamy, witamy! Dziś wieczorem mamy trening agility... Spykerowi idzie świetnie, a ze mną gorzej :roll: Ciągle mam problemy z obrotami i ląduję nie tam gdzie trzeba, a Spyker patrzy na mnie i nie wie, o co mi chodzi :niewiem: Zaczynam mieć kompleksy, że mój pies jest mądrzejszy ode mnie. W każdym razie muszę wziąć się w garść i zacząć ćwiczyć, bo inaczej to nie wiem, kiedy będę nadawać się na zawody :flaming: Rally Obedience idzie nam o wiele lepiej... od następnego tygodnia będę chodziła do klubu ćwiczyć tory i mam nadzieję, że wystartujemy w pierwszych zawodach pod koniec września (już się zapisałam i zapłaciłam, więc klamka zapadła :cool3:). Flyball też nieźle... trenujemy szybki obrót na pudle... Spyker jeszcze nie załapał, że ma na to ułamek sekundy :lol: Muszę chyba w domu skonstruować jakąś atrapę i ĆWICZYĆ... czy pisałam już, że musimy więcej ćwiczyć? :grab:
  10. A co się stało z pierwszym psem, który się "nie nadawał"? Bo szczeniak przecież też będzie sikał w domu.
  11. Chefrenek, nie chodziło mi o *fakt*, że w USA nie trzeba hodowlanki, bo jestem tego (od dawna) świadoma, ale o motywację ("bo tam nie ma pseudohodowli"), co jest wierutną bzdurą.
  12. AKC ma program, w którym potwierdza rasowość psów nierodowodowych (patrz mój podpis) - tylko dla psów wysterylizowanych/wykastrowanych. AKC zgadza się ze mną, że mój pies jest rasowy - ja wiem, jakie ma wady, na wystawach by nie brylował nawet gdyby miał rodowód, ale np. ma szansę sprawdzić się w pasieniu. Takiej szansy nie miałby (mówię o teście instynktu, zawodach), gdyby był kundelkiem. Podobnie z innymi zawodami sponsorowanymi przez AKC, gdzie mogą występować tylko psy rasowe (AKC rally, AKC obedience, AKC agility itp.), co jest dla mnie ważne bo o ile zawodów USDAA agility (dla wszystkich psów) jest sporo w moim stanie, to np. APDT rally to rzadkość. I nie, nie mam poczucia "ekskluzywności" z powodu danego papierka, ale mój pies ma wiele nowych możliwości. Pracuję z psami "rasowymi bez rodowodu" - i znakomita większość wykazuje cechy typowe dla rasy, również w zachowaniu itp. Naprawdę jest różnica między psem, który wygląda jak czi i zachowuje się jak czi, a miksem, który jest wielką niewiadomą (oba typy psa to "kundelki" na dgm). ABSOLUTNIE nie uważam, że miksy w jakikolwiek sposób są gorsze - dla mnie jako dla szkoleniowca są często ciekawsze, bo mniej przewidywalne i muszę się bardziej wyslilić, żeby odkryć, co na nie działa :cool3: No i jako osoba działająca w szkoleniu psów do adopcji większość "moich" psów to miksy - ostatnio miałam "klientkę", która wyglądała jak mix chow z sheltie, chyba jedyny taki pies w mieście :evil_lol: i jakie zainteresowanie wzbudziła (oryginalny wygląd, fajny temperament i jęzorek chowkowy). Jest w trakcie adopcji do super fajnego domku teraz! Edit: mój pies jest z odzysku, nie kupiłam go, więc proszę nie odwoływać się do pseudohodowli. Edit2: o mało nie spadłam z krzesła, kiedy przeczytałam wypowiedż osoby, że w USA i UK nie trzeba hodowlanki, żeby psy były rasowe, bo "nie ma takiego problemu z pseudohdowlami". :evil_lol: Luuuuudzie! W USA to pseudohodowla jest na taką skalę, że cięzko to sobie wyobrazić ("hodowle" na farmach, gdzie rozmnaża się kilkaset psów... i większość ma nawet rodowody :roll:)
  13. No ale bez przesady... nie trzeba doktoratu, żeby wytłumaczyć ludziom, jak nauczyć psa nie ciągnąć na smyczy, nie sikać na dywanie i nie kraść żarcia ze stołu. A takie problemy się głównie widzi.
  14. Taka cziłka to była by przez taki warkocz całkowicie unieruchomiona :evil_lol:
  15. [quote name='shin'][SIZE=1]A nie latwiej podpasek, z gustownymi majteczkami?[/SIZE] [SIZE=1]...w ogole o czym my gadamy [/SIZE]:mdleje: [/quote] Heh, niektore cieczkowe majteczki sa bardzo gustowne. Jak bym miala ciekajaca sie suczke to przeciez nie dam jej sie pojawic na ulicy w jakims pampersie. Cieczka nie cieczka, kobieta ma elegancka byc! :evil_lol:
  16. Mnie się film podobał. Wiadomo, że trochę dziecinny, ale przesłanie dla najmłodszej widowni bardzo ok. No i fajnie wyszkolone psy. A najbardziej podobały mi się mechaniczne łowieczki dla bordera :lol:
  17. Sheltie gubią sierść... plusem jest, że bardzo łatwo się ją sprząta. Nie wbija się w obicia itp. Z dziećmi bywa różnie, niektóre szeltie są delikatne i czują się zagrożone przez dzieci (w jakim wieku, tak właściwie jest Twoje dziecko?). Inne egzemplarze mają z kolei silny instynkt pasterski i będą szczypać dzieci po łydkach. Różnie bywa. Szelciaki to szczekacze! Cichy sheltie to raczej osobliwość natury albo pies, który ma pracę, zajęcie. I nie mówię tu o wybieganiu (chyba coś takiego nie istnieje dla większości szelciaków) tylko stymulacja intelektualna. To w temacie psa, który zostaje sam w domu i śpi. No i jak zwykle mam wątpliwości co do małych psów i dzieci. Moim zdaniem małe psy mogą zrobić dziecku większą krzywdę, bo z reguły szybciej czują się zagrożone (i mają ku temu powody). Nie wiem, w jakich rozmiarach są polskie sheltie, mój pies ma ok 30cm wysokości w kłębie.
  18. Ja tam nie wiem... mam psa długowłosego (sheltie) i woda morska fatalnie wpływa na wygląd sierści (nie podszerstka). Włos się klei, roią się kołtuny itp. Pomaga tylko spłukanie psa wodą z kranu... Pies nie pływa, wchodzi do wody "po kolana", a mimo to...
  19. Ja kąpię psa co trzy tygodnie mniej więcej (jest psem asystującym i bywa w miejscach typu supermarket więc musi być super czysty). Używam dobrych, łagodnych produktów do częstego stosowania. Dokładnie wyczesuję co tydzień, a tak pobieżnie co dwa dni albo codziennie. Nie widzę skutków ubocznych takiej rutyny.
  20. Mój pies zdał CGC w USA i tam w regulaminie jest wyraźnie napisane, że smycz danej osobie oddaje właściciel. Moim zdaniem to jest bardzo duża różnica. Pies nie musi być ufny w sensie, że idzie do każdego i daje się głaskać, ale musi mieć zaufanie do opiekuna, że po niego wróci. Daje też wgląd w to, czy pies nie ma lęku separacyjnego. W czasie testu pies nie musi wcale kontaktować się z osobą trzymającą smycz, ma prawo tęsknie wypatrywać właściciela, ale nie powinien szczekać, piszczeć i wyrywać się. Moim zdaniem, pies, który nie może wytrzymać bez właściciela 3 minuty (bo o to chodzi w tym teście) ma poważny problem. Spyker jest moim psem asystującym i jest ze mną 24/7, a bez większego bólu przeszedł tą część testu. Aha, i przy głaskaniu chodzi o to, że pies ma siedzieć dopóki egzaminator nie zacznie psa głaskać. Może zmienić pozycję w czasie głaskania, ale nie może np. skakać na egzaminatora. Mój pies wstał i podszedł bliżej do egzaminatorki (która miała bardzo dużą wprawę w głaskaniu, bo Spykerowi się podobało).
  21. dunia77

    Warczy!!

    Ale zawadiackie spojrzenie :evil_lol: Fajnie, że szkolicie swojego psa... zawsze łatwiej wymagać porządanych zachowań niż karcić za złe zachowanie (przynajmniej dla mnie).
  22. Ja odrobaczam co miesiąc, bo używam Advantage Multi Bayera (nie jestem pewna, czy w Polsce jest dostępny). To jest preparat typu kropelka i działa na psy, robaki sercowe i większość robali w układzie pokarmowym. Co miesiąc - bo tu gdzie mieszkam, profilaktyka przeciwko robakom sercowym to konieczność (strefa subtropikalna). Tak jak ktoś napisał - robalami łatwiej się zarazić od od babrania się w ziemi niż od własnego psa czy kota. Ludzie, którzy nie odrobaczają zwierząt, najczęściej też po nich nie sprzątają... a już zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy tolerują psie koopy w ogródku, w którym bawi się ich dziecko :roll:
  23. No ale dlaczego zakładamy, że ten pies, o którym mowa, nie był "obcykany"? W końcu ludzie tu piszą, że pies nie wyglądał na zestresowanego... na pewno były jakieś próby robione itp... a pies może już gdzieś występował.
  24. dunia77

    Dock Dogs

    [quote name='PATIszon']No ale czy to jedyna opcja? Bo wiele psow olewa nieruchomy przedmiot, rajcuje je chec pogoni....a taka rzucona zabawka, lezaca bez zycia na w odzie to slaba zaneta.....:roll: [/quote] Wiesz co, nie wiem nawet jaki tam jest regulamin... byłam tylko gapowiczem. A jacyś producenci psiego żarcia itp nie zasponsorują trochę ? U nas Pedigree lubi rzucić groszem. I Purina.
×
×
  • Create New...