Martens Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 [quote name='Paulix']Ja mam zawsze taką wizję, że jak jest pies rodzinny, to zawsze taki staffik dużo radości wnosi i swoją "cielako-pobudliwością" angażuje całą rodzinę :D Amstaff też dobry pomysł, ale nie będzie za duży?[/QUOTE] Albo do szału doprowadza ;) Suczka amstaffa to nie jest wielki zwierz - dużo mniejsza od ONka na przykład. Quote
karjo2 Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Staffik idealny, szczegolnie mlodziak, by dzieciak szybko na urazowce wyladowal. Jedno, spacery z wybieganiem, drugie codziennosc, wiekszosc doby spedzana w domu, gdzie jest 2-letnie dziecko. Beagle i inne pracujace psy - ten sam powod. Quote
catie Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 a może Basset ? ale to też myśliwski pies, więc nos może go pociągnąć Quote
Martens Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 [quote name='Paulix']Ale i od beagla sporo większa ;)[/QUOTE] No nie powiedziałabym ;) Miałaś okazję podziwiać rodowodową amstaffkę na żywo? Ja tak - dla większości znajomych był szok, że ona taka mała - bo owszem, mała, w porównaniu z przerośniętymi "amstaffami" z pseudohodowli. Ty masz wizję psa rodzinnego - rozrabiaki czuba, typu staffik, labrador. Pan chyba wolałby spokojnego zwierza co połazi z nim na spacerze, poleci za kijkiem, a w domu uwali się w kącie i będzie spokój. To za bardzo nie pasuje do żadnej typowo pracującej rasy. Quote
Kateczka Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 ale Staffy to za duże nie są...wielkościowo ok...poznałam parę na wystawie wiec to moje jedyne źródło...sympatyczne :) a Pinczer średni? może Shiba...ale to gaduły straszne :P i niezależne... Golden? to większe.... Quote
corrida Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Sorry Paulix, źle wyłapałam kontekst ;) [quote name='Martens'] myślałam, że asty są żywiołowe; stwierdziłam ostatnio że ast przy staffiku to takie stateczne cielę :evil_lol:[/QUOTE] Kiedy mieszkała u mnie astka mojego brata, też sądziłam że asty to istne żywioły... Później przywędrowała do nas mała pitka i zmusiła mnie do szybkiej zmiany mojej definicji psa żywiołowego ;) Quote
engelina_88 Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Ja bym obstawała przy pudlu lub amstaffce. Albo sprawdzonym kundelku z DT :) Takich do wybory do koloru. Quote
Paulix Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Widziałam beagle i amstaffy rodowodowe, i jednak amstaff jest większy i cięższy przede wszystkim. Dziecko tutaj nie powinno być wyznacznikiem, bo ono i tak nie powinno mieć kontaktu z psem bez kontroli rodziców. Quote
Paulix Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Ja bym generalnie przejrzała całą IX i zobaczyła co wam odpowiada wzrostem i wyglądem. Quote
Diana S Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 [quote name='Paulix']Ja znałam kilka i były dość trudne w prowadzeniu - dość uparte, i łatwo wyłapywały moment słabości właściciela.[/QUOTE] Ja pisze, o psie z rodowodem.. Ty zapewne poznałaś psy z pseudo... Dalmatynczyk to przyjazny pies.... uwielbia dzieci bardzo przywiazuje sie do rodziny... Mam dalmatynczyka w domku i wiem, co pisze ;) Quote
Paulix Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Nie, znałam 2 psy i 1 sukę z rod. - i samce (fakt, że wiek dojrzewania) były dość uparte. Widziałam je podczas szkolenia. Quote
Diana S Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 [quote name='Paulix']Nie, znałam 2 psy i 1 sukę z rod. - i samce (fakt, że wiek dojrzewania) były dość uparte. Widziałam je podczas szkolenia.[/QUOTE] To ja Ci powiem ciekawostkę... mam psa uratowanego z pseudo... nie był na zadnym szkoleniu, ale tak kocha ludzi, dzieci.... ze dałby sie sprzedać ....i to jest dalmatynczyk..., który nie nosi kaganca, kolczatki.... jest dalmatynczykiem....który kocha ludzi.... uwielbia ich.... czy jest uparty? jak kazda rasa...potrafi sie gniewać, ale tylko na krótko i w zadnym razie nie jest uparty.... co za głupote napisałaś.... Wiec, co Ty tutaj piszesz.... nie wiesz, co piszesz.... Dalmatynczyk taki nie jest.... a tym bardziej rodowodowy, po szkoleniu..... To cudowne psy, pełne zycia... uwielbiaja kontakt z człowiekiem, szybko sie ucza... to wieczne "dzieciaki"...psoty i figle im w głowce.... Moj dalmat 1 kwietnia skonczy 5 latek, a nadal bawi i zachowuje sie, jak szczeniak.... Quote
Kateczka Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Uparte to są akity ;) a ja i tak sie czaje na następna...choć tu już pare razy rozpatrywałam jaka inna rasa mogłaby się nadać...i nie mogłam się określić niestety...myślałam o dobku....mastifie tybetańskim (w bloku jednak odpada) różne mi rasy do głowy przychodziły...Mało,z ę muszę szukać pod siebie to jeszcze pod psa :P Quote
Paulix Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 [quote name='Diana S']To ja Ci powiem ciekawostkę... mam psa uratowanego z pseudo... nie był na zadnym szkoleniu, ale tak kocha ludzi, dzieci.... ze dałby sie sprzedać ....i to jest dalmatynczyk..., który nie nosi kaganca, kolczatki.... jest dalmatynczykiem....który kocha ludzi.... uwielbia ich.... czy jest uparty? jak kazda rasa...potrafi sie gniewać, ale tylko na krótko i w zadnym razie nie jest uparty.... co za głupote napisałaś.... Wiec, co Ty tutaj piszesz.... nie wiesz, co piszesz.... Dalmatynczyk taki nie jest.... a tym bardziej rodowodowy, po szkoleniu..... To cudowne psy, pełne zycia... uwielbiaja kontakt z człowiekiem, szybko sie ucza... to wieczne "dzieciaki"...psoty i figle im w głowce.... Moj dalmat 1 kwietnia skonczy 5 latek, a nadal bawi i zachowuje sie, jak szczeniak....[/QUOTE] Te dalmaty kolczatek i kagańców nie nosiły, jednakże lubiły wybrać własną drogę, nie zawsze z zgodną z właścicielem. Są żywe, są pogodne i są dobrymi psami rodzinnymi, ale są niezależne, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie obserwując przedstawicieli rasy. Myślę, że są odpowiedniejsze, łatwiejsze w szkoleniu rasy na pierwszego psa. Myślę, że najlepiej będzie jak wybierzesz się na wystawę, popatrzysz na różne rasy, pogadasz z właścicielami i będziesz miał obraz "na żywo". Quote
Unbelievable Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Ja dodam od siebie że każdego psa można nauczyć odpoczywania w domu i cierpliwości w stosunku do dzieci. Mój tak negowany tutaj terrier w domu jest grzeczniutkim aniołeczkiem, a jak przestaje nim być to parę słów i jest nim z powrotem :diabloti: a dzieci... ostatnio moje siostry woziły na nim lalki, bez problemu można go wziąć na ręce i ciągać za wszystko co się da. Za to nadrabia na spacerach :diabloti: dlatego akurat russella może jednak nie, ale na przykład cairn terrier? nie odrzucałabym tej grupy ;) tylko trzeba do nich przy szkoleniu anielskiej cierpliwości i większego uporu niż one mają Quote
marta23t Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Cavalierek, shih tzu:) miłe pieski, łatwe do ułożenia, towarzyskie. w charakterze shih tzu jestem zakochana- nie jest to typowy szczekacz i panikarz, opanowany, cierpliwy, w małym ciałku dużo dużego psa / przynajmniej z tych psów , które znam, plus mój własny/. problemem może być pielęgnacja / przy długim włosie czesanie i szczotkowanie, staranne, 2-3 razy w tygodniu wystarczy, można tez obciąć na ,,sportowo,,. no i czy musi to być koniecznie pies rasowy? może kundelek taki do kolan? jest tyle ślicznych psiaków w schroniskach, nierasowych:) Quote
Delph Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Jadąc po kolei po grupach: polski owczarek nizinny, corgi, bokser (może się zdarzyć, że będzie miał adhd), nowofundland, seter (też aktywny, ale delikatny), golden, cavalier, pudel. Jeżeli musi być terrier to jakiś mało zaciekły i waleczny, jak np. dandie. Dalmatyńczyka odradzam, dość dobrze znam rasę, uwielbiam, ale nie wzięłabym do małego dziecka. Nie wszystkie takie są, ale może się trafić bardzo trudny egzemplarz. Beagle może by się sprawdził, ale odpowiednio prowadzony i uczony posłuszeństwa, do tego dużo ruchu (nie samopas, bo zacznie uciekać za tropem). Niezależnie od wyboru TYLKO z bardzo dobrej hodowli i starannie wybrany szczeniak - inaczej nici z charakteru zgodnego ze wzorcem rasy. A najlepiej adoptować dorosłego kundelka z domu tymczasowego, ma już ukształtowany charakter, uniknie się problemów z pracą nad szczeniakiem przy dziecku, można go poznać wcześniej i stwierdzić, czy "to jest to" :razz: Quote
Cimi Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 [quote name='Delph']Jadąc po kolei po grupach: polski owczarek nizinny, corgi, bokser (może się zdarzyć, że będzie miał adhd), nowofundland, seter (też aktywny, ale delikatny), golden, cavalier, pudel. [/QUOTE] Strasznie duża rozpiętośc. Nie wiem co oznacza wg Ciebie u boksera adhd, ale dla mnie to każdy normalny bokser powinien je miec :). I na takiego psa z takim adhd się zdecydowałam i dla mnie jest to coś normalnego i pozostał mi jeszcze tydzień czekania na tegoż psiaka :). Tylko kwestia co dla kogo oznacza adhd. Quote
Diana S Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 Dalmatynczyki to przemiłe psiaki. Swietne kompany. Ale jak ktoś zaznaczył, warto wybrać sie na wystawę, popytać hodowców, o X rase. Wszystko zalezy jakiego psa szukamy. Cimi, jak widać Delph miała kazda rase w domku, o dalmatynczyku również wydała osad..... :) Mam dalmatynczyka w domku, to kochane psy, zywe, wszedzie ich pełno... lubia frisbee... A, jesli mowa jaki pies nadaje sie do dzieci? Zaden pies nie nadaje sie do dzieci, pies to nie maskotka do zabawy zeby nadawał sie do dzieci. Quote
marta23t Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 Beagla nie polecam do domu z dzieckiem. ten psiak potrzebuje dużo uwagi i dobrze byłoby żeby miał towarzystwo drugiego psa. to są psy stadne. mnie dzięki temu że w domu zawsze było więcej niż 1 pies odeszły problemy wychowawcze z beaglem bo ,,wychowały go ,, pozostałe psy. dobrze też znosi samotność / bez pana/ bo jest z innymi psami. ale to pies, który lubi pracować i coś robić. spacer i bieganie mu nie wystarczy. u nas ucieczek nie było ale to dlatego że sunia trzymała się drugiego psa - takiego co po każdym zawołaniu był przy nodze. mimo to ,,spuszczana,, ze smyczy była/ jest tylko na bezpiecznych terenach, z dala od rozległych leśnych obszarów bo natura może zrobić swoje. poza tym to dość żywiołowy pies, ciężko nauczyć chodzić równo na smyczy i nie ciągnąć / mój egzemplarz jest wybitny bo chodzi ładnie ale co 2 beagle na ulicy widziany ciągnie jak wół/. poza tym psy tej rasy są baaaardzo łakome i przy małym dziecku pozostała by kwestia pilnowania żeby nie wyrwał czegoś z rączek do jedzenia / moja długi okres wyrywała/. ja nadal obstawałabym przy cavalierku albo pudlu średnim. z ,,większych,, nieco ras to collie:) wszelkie ttb na pierwszego psa i do domu co ma się pojawić dziecko nie polecam. to rasa, która musi być dobrze ułożona. bo przy zaniebaniach wychowawczych mały pimpek co najwyżej capnie za nogawkę a przy rasach ttb i przy większych psach jak pojawi się dziecko może być różnie. ttb to nie pies dla każdego i nie rasa na 1 psa. poza tym nie wiadomo jak będzie z jego akceptacją do innych psów / a sporo się zdarza co nie lubi innych psów/ i psa mniejszego łatwiej jest ,,ogarnąć,, czy w przyszłości dziecko na smyczy utrzyma niż ttb;) ttb to wg mnie pies nie dla każdego i powinien trafiać do domu gdzie jest życiowy ład, opanowanie, konsekwencja i odpowiedzialność i to taka odpowiedzialność na dobre i na złe. w życiu ,,szukających psa,, zajdą zmiany, pojawi się dziecko i dlatego szukałabym czegoś mniejszego, łatwego w ułożeniu, rasy, która nawet przy błędach wychowawczych nie będzie stanowiła zagrożenia i odnajdzie się w każdym domu. Quote
marta23t Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 i może jeszcze do tej mojej listy dodam jeszcze sznaucera : miniaturkę lub średniego. fajny pies rodzinny, lubi ruch, zabawę, ćwiczenia. Quote
Mani2000 Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 sznaucer to dobra myśl ja mam sznaucerka i w domu zostaje sam na długo sierść nie wypada a zabawa to jego ulubione zjęcie Quote
Delph Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 [B]Cimi[/B]: Rozpiętość dałam zabójczą, bo pytający nie określił dokładnie jakie psy mu się podobają. Pobieżnie przejrzałam grupy i podałam te, które mogłyby się sprawdzić (chociaż tego nikt nie wie, bo nie znamy Krzyśka i jego rodziny). Miałam na myśli boksiowe adhd w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale wspomniałam o tym, bo te psy są tak radosne i żywiołowe, że niektórym może to nie odpowiadać. Moja dobra znajoma sprawiła sobie niedawno drugiego takiego wariata i można powiedzieć, że teraz już nigdy nie będzie się nudzić :evil_lol: Chociaż była też u mnie kilka dni suka boksera tak stateczna i opanowana, że aż uwierzyć nie mogłam własnym oczom ;) [B]Diana S[/B]: Wyobraź sobie, że każdej rasy nie miałam, olbrzymia większość psów przebywających u mnie to kundliszcza :diabloti: Z niektórymi wymienionymi miałam kontakt okazyjny, np. u znajomych, przy strzyżeniu, na wystawach, tyle co o nich wiem, pochodzi od hodowców. Tak więc tutaj możesz się "przyczepić" ;) Natomiast dalmatyńczyka miałam wiele lat, utrzymywałam stały kontakt z hodowcą i psami tej rasy. Do tej pory nie mogę się powstrzymać i zaczepiam każdą napotkaną osobę z kropkiem ;) O ile mój pies na wystawach brylował, o tyle na co dzień był psem bardzo trudnym. Co nie umniejsza tego, że był to mój najwspanialszy pies i chętnie zdecydowałabym się na tę rasę ponownie. Bardzo się cieszę, że Twój psiak jest kochany, to dobrze świadczy o nim i o Tobie, że tak go ułożyłaś. Ale ta rasa nie jest odpowiednia dla ludzi niedoświadczonych, wiele osób ma mylne pojęcie o dalmatyńczykach przez ich wygląd i filmy. Wystarczy też spojrzeć z jakich powodów najczęściej są porzucane, dlatego daleka jestem od beztroskiego polecania ich jako bezproblemowe słodziaki. To psy wymagające, nie polecam dalmata do rodziny z dziećmi, nie musisz się ze mną zgadzać oczywiście. A tak przy okazji: z tym pytaniem hodowców o rasę to ostrożnie, bo wiadomo, że każdy będzie wychwalał swoje pod niebiosa :evil_lol: Quote
Diana S Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 [B]Delph[/B], masz rację ;) Mam dwa charty-borzoje i dalmatynczyka uratowanego z pseudo... kocham tego psa nad zycie. To taki pocieszny psiak. Tak, dobrze go wychowałam..kocha ludzi, dzieci..kocha cały swiat. I wiesz co? zawsze bede miała dalmatynczyka. Kocham te psy, sa boskie.... Jak i charty... Smiejemy sie, bo mówimy, ze dalmatynczyk jest bardziej charci niz dalmasi... przecie wychowuje sie z dwoma chartami.... :) Wiec gdzie mu tam do "dalmatynczyka"...takie biegi sobie wyrobił przy chartach...fiu, fiu.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.