Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='Majkowska']Dla mnie ocena psa przez forum czy przez pryzmat jednego spotkania z nim jest bez sensu.
"Ta widziała pieska tamtej i jest nieogarnięty"... Gosh.
Psy zawsze ,i jakkolwiek wychowane,są tylko psami. Czasem zastanawiam się wobec której bajki oceniacie psy innych, że tak wszystkich dziwi że jeden pies szczeknie na drugiego, czy że się zdenerwuje jakąś sytuacją i podkuli ogon. Strach w tym układzie wogóle na zlot psy brać bo jeszcze siary narobią swoim nieogarnięciem...[/QUOTE]

Kurdę mój piesek nie zachowywał się idealnie a nikt mi tego nie wytyka na każdym kroku... Może dlatego że pisałam że Prośka jest durnym psem i w takim stadzie może się zachowywać dziwnie? Może dlatego że nigdzie nie robie z niej ideału? Po za tym raczej jesteśmy przygotowani, że w takim stadzie nie każdy pies się odnajdzie i nie każdy może być przyjazny. Ale większość z nas wie jak jest z naszymi psami i pilnujemy by nikomu piesek nie uprzykrzał życia, ani nie wzniecał burd...
[quote name='A&L']Sisi miała traumę przez niego, ale chyba Prośka była biedniejsza :evil_lol: Nie ma to jak pijany gej bawiący się w Cezara Millana :D[/QUOTE]

Prośka miała po prostu królewskie traktowanie :evil_lol: Czego nie można o szczęce Olka powiedzieć :diabloti:

[quote name='Amber']Alex zajmuje się tylko pieskami wybranych więc nie ma strachu :)[/QUOTE]
Z Jareczkiem się nie chciał pobawić :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Szczerze jak czytam o metodach Olka, ktory uczy psy plywac albo probuje milanka na pieskach, to pewnie jakbym sie na zlocie pojawila i olek zajal by sie tak moimi psami to by dostal po mordzie. To wylecialabym ze zlotu? :lol:[/QUOTE]

Serio boisz się Olka? Może jest pedałem, ale nie porywa piesków z rąk właścicieli i nie znęca się nad nimi.


A&L nie było cię już, jak ćwiczył z Jupim obronę :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']Żałuj. ;)[/QUOTE]

Wiesz... nie mam czego żałować, jakoś nie rajcuje mnie towarzystwo osób, które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy i uważają, że kundelkom nie wolno ćwiczyć WP, a psom na wózkach nie wolno próbować swoich sił w IPO, bo na pewno jest to na POKAZ ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Wiesz... nie mam czego żałować, jakoś nie rajcuje mnie towarzystwo osób, które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy i uważają, że kundelkom nie wolno ćwiczyć WP, a psom na wózkach nie wolno próbować swoich sił w IPO, bo na pewno jest to na POKAZ ;)[/QUOTE]

Na zloty nie jeżdżą 3 osoby, wiesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Na zloty nie jeżdżą 3 osoby, wiesz.[/QUOTE]

Wiem, i co w związku z tym? Skoro nie odpowiada mi takie towarzystwo, to się poprostu nie pcham i tyle. Nie mam ochoty mieć potem obrabianego tyłka, bo ktoś ma nudne życie i interesuje się czyimś.
Wystarczyło, że byłam na spacerze z A_nusią i już kilka osób z Dogo spać nie mogło, a chyba nie powinno ich to obchodzić, nie sądzisz?

Edited by Czekunia
Link to comment
Share on other sites

Jeso, nikt nikogo siłą nie zamierza na nic ciągnąć :evil_lol:. To, że ktoś ma fochy to nie jest koniec świata, może się zadowolić głoszeniem tego na dogo i przeżywaniem w każdym wątku i tyle.

Może jechać każdy kto ma +18 lat i miło by było gdyby pilnował swojego pieska. Czy jest wychowany czy nie ;). Finito. Każdy spędza swój wolny czas jak uważa. A na zlocie nikt nikogo nie morduje :eviltong: wręcz przeciwnie. Chyba każdy chce miło spędzić wakacje.

Edited by Amber
Link to comment
Share on other sites

Heh, nic. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Zwyczajnie śmieszy mnie, że postrzegacie cały zlot (i ta drwina, gdy o zlocie mówicie :roll:) przez pryzmat kilku osób, z którymi się nie zgadzacie.

Prosty przykład - Martyna i Amber. Nie zgadzają się ze sobą w wielu tematach, a jednak nie ma czegoś takiego "nie jadę, bo ona tam będzie, a się kłóciłyśmy na forum".

Kończę OT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Heh, nic. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Zwyczajnie śmieszy mnie, że postrzegacie cały zlot (i ta drwina, gdy o zlocie mówicie :roll:) przez pryzmat kilku osób, z którymi się nie zgadzacie.

Prosty przykład - Martyna i Amber. Nie zgadzają się ze sobą w wielu tematach, a jednak nie ma czegoś takiego "nie jadę, bo ona tam będzie, a się kłóciłyśmy na forum".

Kończę OT.[/QUOTE]

jest różnica między nie zgadzaniem się z kimś, a zwykłym obrażaniem ludzi kiedy to tylko możliwe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Heh, nic. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Zwyczajnie śmieszy mnie, że postrzegacie cały zlot (i ta drwina, gdy o zlocie mówicie :roll:) przez pryzmat kilku osób, z którymi się nie zgadzacie.

Prosty przykład - Martyna i Amber. Nie zgadzają się ze sobą w wielu tematach, a jednak nie ma czegoś takiego "nie jadę, bo ona tam będzie, a się kłóciłyśmy na forum".

Kończę OT.[/QUOTE]
Unblebleble co prawda przyjechała bez połowy włosów ze zlotu, a ja z podbitym okiem, ale ogólnie obyło się bez większych awantur.

[QUOTE]Jak ktoś nie widział, ja wciąż nim dysponuję :lol: [/QUOTE]
Ja mam wgrany na YT :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Heh, nic. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Zwyczajnie śmieszy mnie, że postrzegacie cały zlot (i ta drwina, gdy o zlocie mówicie :roll:) przez pryzmat kilku osób, z którymi się nie zgadzacie.

Prosty przykład - Martyna i Amber. Nie zgadzają się ze sobą w wielu tematach, a jednak nie ma czegoś takiego "nie jadę, bo ona tam będzie, a się kłóciłyśmy na forum".

Kończę OT.[/QUOTE]

Nie drwię ze zlotu czy z ludzi, którzy tam jadą (mylisz osoby, bo to nie ja jestem na tym forum mistrzem drwienia z innych).
Mogę się z kimś nie zgadzać i często tak mam, ale obłudy nie cierpię i nie chcę przebywać w towarzystwie osoby, która potrafi np. durne zdjęcie jakiejś rudery skomentować żenująco: "prawie jak u Ulv".
Resztę dopowiedziała Motyl. EOT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Pies, który zobojętniał to dalej pies sfrustrowany, czyli pokazuje swoim zachowaniem, że czegoś mu brakuje. Widać po nim, że jest mu źle. Ja pisałam o sytuacji, w której pies NIE jest sfrustrowany - ciężko wtedy powiedzieć, że czegokolwiek mu brakuje.[/QUOTE]
to czym się różni zobojętniony, sfrustrowany pies od zobojętnionego, niesfrustrowanego psa? jeśli wracasz do domu a ten pies wita Cię radośnie, idzie z Tobą na to 15 minutowe wyjście na fizjologię, wraca i potem leży do następnego wyjścia parę godzin przekręcając się z boku na bok to jest sfrustrowany czy nie? jest szczęśliwym psem? owszem, zdarzy się garstka psów, które nie mają potrzeby pracy czy biegania i są szczęśliwe zamknięte w mieszkaniu czy w kojcu (u ludzi jest tak samo, pewna grupa osób jest szczęśliwa bez pracy, ale cała reszta społeczeństwa potrzebuje zajęcia), ale bez jaj, zaraz wyjdzie na to, ze nie ważne jaka rasa, nieważne jaki pies, bo każdemu starczy w tygodniu wyjście na fizjologię, a w sobotę i niedzielę jeden godzinny spacer, gdzie pies pobiega za piłeczką.

Link to comment
Share on other sites

no ronisia w czasie swojej rekonwalescenji byla w domu bardo grzeczna i zachowywala sie jak zwykle: duzo spala, wymuszala glasanie i ciastka, przepychala wszystkich dupa, zeby zajac najlepsza miejscowke na kanapie itd.
oczywiscie jak juz wreszcie mogla spacerowac na smyczy, to o spokojnym spacerku nie bylo mowy i ciagle trzeba bylo na nia uwazac, bo ona szuala okazji, zeby wypruc do przodu tak, ze reke urywalo.
ale serio: gdyby z nia nie spacerowac, to nikt by nie odkryl, ze z nia jest cos nie tak. ot po prostu grzeczny piesek domowy.
generalnie ona jest psem, ktory za bardzo nie wydziwia i wiele rzeczy przyjmuje ze spokojem, bo wyznaje psi buddyzm i wiekszosc rzeczy, ktorymi inne psy sie przejmuja, ona ma w dupie.


jesli zas chodzi o zlot, to w pamieci nadal mam post z zeszlego roku:))) ktos-latwo nalezc kto:evil_lol: napisal, ze gdybym przyjechala na zzlot, to by wszystko zrobil, zeby urwac sie z pracy. to bylo tak strasznie glupie, ze az slodkie i do dzis z bardzo duzym poblazaniem traktuje te osobe przez ten post:)))

ja tam sadze, ze troche za malo jest urlopu, zeby sie kisic na zlocie z obcymi ludzmi, ktorzy tak naprawde spotykaja sie po to, aby obgadac forumowych wrogow, a nastepne robia sobie nowych forumowych wrogow i jada po sobie na forum.
mam inne plany na waacje, wiadomo:))

ostatnio poznalam czekunie i jej kundle i bardzo milo bylo pojsc na spacer na luzaka, bez oczu dookola glowy-spacer bez regulaminu:)) twoj pies nie moze tego, tego i tego i jeszcze najlepiej, zeby nie podbijal do mojego i mial kaganiec:))) pieski czekuni sa bardzo zajebiste, szczegolnie zarka zdobyla moje serce, a sajan probowal zdobyc serce tiaminy lecz spotkal sie z opierdzielem, standardowo:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ale bez jaj, zaraz wyjdzie na to, ze nie ważne jaka rasa, nieważne jaki pies, bo każdemu starczy w tygodniu wyjście na fizjologię, a w sobotę i niedzielę jeden godzinny spacer, gdzie pies pobiega za piłeczką.[/QUOTE]

Eeee, serio to do mnie? Bo chyba jednak cię ciut poniosło.

Zobojętniony pies, czy jak pisała a_niusia pies z depresją jest wygaszony. Łatwo mi sobie wyobrazić, jak wygląda wygaszony pies. I raczej nie da się tego pomylić z psem szczęśliwym.


[quote name='a_niusia']oczywiscie jak juz wreszcie mogla spacerowac na smyczy, to o spokojnym spacerku nie bylo mowy i ciagle trzeba bylo na nia uwazac, bo ona szuala okazji, zeby wypruc do przodu tak, ze reke urywalo.[/quote]
No i o to chodzi. Czyli jednak pokazywała, że ruchu jej brakuje.

Link to comment
Share on other sites

Kasia Asiak :loveu::loveu::loveu:

[quote name='a_niusia']
ja tam sadze, ze troche za malo jest urlopu, zeby sie kisic na zlocie z obcymi ludzmi, ktorzy tak naprawde spotykaja sie po to, aby obgadac forumowych wrogow, a nastepne robia sobie nowych forumowych wrogow i jada po sobie na forum.
mam inne plany na waacje, wiadomo:))
[/QUOTE]
no nie wiem, ja pojechałam żeby trochę siebie i psa posocjalizować :evil_lol: obgadywać można przez internet na luzie :loveu::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Eeee, serio to do mnie? Bo chyba jednak cię ciut poniosło.

Zobojętniony pies, czy jak pisała a_niusia pies z depresją jest wygaszony. Łatwo mi sobie wyobrazić, jak wygląda wygaszony pies. I raczej nie da się tego pomylić z psem szczęśliwym.[/QUOTE]
a wygaszony pies, który jest szczęśliwy? któremu serio do szczęścia potrzeba jedynie kanapy, żarcia i głaskania, a na dwór by nawet na fizjologię nie wychodził, ale wychodzi, bo tak nauczony? nie wiem czy nie chcesz przyznać racji czy serio nie potrafisz tego zrozumieć, ale psy są naprawdę różne. chociaż może i wiem, w czym rzecz. gdybyś faktycznie przyznała, ze pies wyprowadzany w tygodniu na "marne spacerki pod blok", mający godzinne bieganie za piłeczką w weekend nie jest psem szczęśliwym i coś mu brakuje to musiałabyś przyznać, ze twój pies w tych okresach czasu szczęśliwy nie jest. to tak samo jak i z właścicielami trzymającymi psy jedynie na podwórku. taki też nie przyzna, że jednak ten pies za bardzo po podwórku nie biega i trzeba by z nim wyjść, no bo... trzeba by z nim wyjść...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...