Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='Czekunia']No i skąd wiesz, że taka osoba robi to po to, żeby móc się pochwalić na dogo:crazyeye:?[/QUOTE]
Bo tak naprawdę wszyscy użytkownicy tego forum wychodzą ze swoimi psami na 15 minutowe spacery, a jeżeli ktoś wychodzi na dłużej to robi to tylko na pokaz, nie wiedziałaś? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Golson']Już wyrównałaś? [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/wazniak.gif[/IMG]



I tutaj również byś się zdziwiła... ale nie czas na to jeszcze



No to w końcu jak? Bo przecież jak west nie jest dla kogoś to ten ktoś musi być "beznadziejny". Zdecyduj się.


I wyrównaj w końcu bo wciąż Ci się to nie udało.[IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/IMG][/QUOTE]
Serio to mój ostatni komentarz skierowany do Twej osoby, bo już sił mi brak.
West moim zdaniem nie nadaje się dla każdego. Zresztą nie ma rasy, która byłaby uniwersalna i pasowała do wszystkich, bo - uwaga - każda rasa ma inne potrzeby, które mogą człowiekowi odpowiadać lub nie.
Natomiast jeśli już się posiada osobnika tej rasy* i nie podołało się w jego wychowaniu, to uważam, że ktoś ten musiał mieć bardzo małą wiedzę, jeśli tak się zdarzyło.


*oczywiście zakładam przeciętnego przedstawiciela rasy, nie żadne odchyły od normy, które w każdej rasie się zdarzają

To tak łopatologicznie, żebyś zrozumiał, wierze, że dasz radę :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Beatrx, jeśli pijesz do mnie, to zazdroszczę Ci, że masz ułożone życie na najbliższe 15 lat, które pewnie pożyje Twój pies i wiesz, że nigdy nie zdarzy się taka sytuacją, że przez jakiś czas nie będziesz w stanie wychodzić z nim co dziennie na długi spacer.
Już nie wspominając o tym, że kiedy pada marznący deszcz to mój pies średnio ma ochotę wyjśc z domu i sama do niego ciągnie jak tylko zrobi, co ma zrobić. Rozumiem, że powinnam ciągnąć ją na siłę, żeby tylko na dogo nie wypaść źle?[/QUOTE]
dziękuję:loveu: skoro już wzięłam psa to tak sobie to życie układam, żeby i on był szczęśliwy a nie tylko ja mając jego potrzeby w czterech literach. skoro wiedziałaś, ze będziesz studiowała i pracowała, miała do tego masę innych zajęć to po co kiedyś tam brałaś psa? czy biorąc psa o pracy nie myślałaś? o studiach? dla mnie to takie głupie tłumaczenie "bo w życiu się zmieniło". jasne, w dorosłym życiu zmienia się sporo i dorosłe życie wygląda inaczej niż gimnazjum czy liceum, więc twierdzenie "w życiu inaczej mi się ułożyło" jest śmieszne.
a codziennie od rana do wieczora pada u was marznący deszcz i suka nie chce wychodzić? nie. taka pogoda jest raz na jakiś czas i nie jest żadnym wytłumaczeniem, dlaczego pies non stop siedzi zamknięty w mieszkaniu i ma zapewnione tylko tyle, żeby w tym mieszkaniu nie narobił:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']skoro już wzięłam psa to tak sobie to życie układam, żeby i on był szczęśliwy a nie tylko ja mając jego potrzeby w czterech literach.[/QUOTE]

Wiesz, myślę, że jeśli nie spełniamy potrzeb naszego psa, to on bardzo szybko nam to pokaże swoim zachowaniem. Sfrustrowany pies to nieposłuszny pies, praktycznie zawsze.

Mój pies jest bardzo aktywny. A jednak w wieku jednego roku (czyli młodziak naładowany energią, testosteronem i masą głupich pomysłów) w wyniku kontuzji (nomen omen przez jego nadaktywność spowodowaną) miał spacery tylko na smyczy przez 3 miesiące. Jasne, że dało się odczuć, że brakuje mu ruchu. Jednak jakoś daliśmy radę i wizja 5 dni bez długiego spaceru nie jest dla mnie szczególnie przerażająca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']dziękuję:loveu: skoro już wzięłam psa to tak sobie to życie układam, żeby i on był szczęśliwy a nie tylko ja mając jego potrzeby w czterech literach. skoro wiedziałaś, ze będziesz studiowała i pracowała, miała do tego masę innych zajęć to po co kiedyś tam brałaś psa? czy biorąc psa o pracy nie myślałaś? o studiach? dla mnie to takie głupie tłumaczenie "bo w życiu się zmieniło". jasne, w dorosłym życiu zmienia się sporo i dorosłe życie wygląda inaczej niż gimnazjum czy liceum, więc twierdzenie "w życiu inaczej mi się ułożyło" jest śmieszne.
a codziennie od rana do wieczora pada u was marznący deszcz i suka nie chce wychodzić? nie. taka pogoda jest raz na jakiś czas i nie jest żadnym wytłumaczeniem, dlaczego pies non stop siedzi zamknięty w mieszkaniu i ma zapewnione tylko tyle, żeby w tym mieszkaniu nie narobił:shake:[/QUOTE]
Między innymi dlatego, żeby za te kilka miesięcy było lepiej i mnie i psu teraz jest tak,jak jest. Nie wiem czy tak ciężko jest zrozumieć, ze mój pies znosi normalnie to, jak teraz jest i nie jest nieszczęśliwy? Gdyby fiksowała w związku z sytuacją, to na czas tych kilku miesięcy mieszkałaby u mojej babci, ale nie ma takiej potrzeby. Wbrew pozorom zależy mi na tym, żeby mój pies był szczęśliwy, nie wspominając o tym, że średnio mi pasuje wizja zdemolowanego mieszkania.
Śmieszne to by było, gdybym zrezygnowała z pracy czy studiów tylko dlatego, żeby mój pies miał 2 godzinny spacer co dzień.

Ale co ja się będę tłumaczyć, Wy wiecie lepiej, że mój pies ma mało spacerów, bo jestem leniwa, a w ogóle to jest strasznie nieszczęśliwa, a ja mogłam sobie odpuścić pracę, bo pies umrze z nudów.

Dogo :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BBeta']Bo tak naprawdę wszyscy użytkownicy tego forum wychodzą ze swoimi psami na 15 minutowe spacery, a jeżeli ktoś wychodzi na dłużej to robi to tylko na pokaz, nie wiedziałaś? :diabloti:[/QUOTE]

Ja myślałam, że robię to z zamiłowania i dlatego, że mam niezłą frajdę, przebywając w towarzystwie moich psów, ale dobrze, że wyprowadziłaś mnie z błędu:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Ja myślałam, że robię to z zamiłowania i dlatego, że mam niezłą frajdę, przebywając w towarzystwie moich psów, ale dobrze, że wyprowadziłaś mnie z błędu:evil_lol:.[/QUOTE]
Wydawało mi się, że masz wyżły, a nie psy, które aktywność średnio interesuje.
Ja po kilku spotkaniach z psiarzami z dogo patrzę mocno z przymrużeniem oka na to, co się tutaj piszę, bo dogo sobie, a życie sobie. Skoro Wy macie inne doświadczenia, to fajnie, pozazdrościć ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Wydawało mi się, że masz wyżły, a nie psy, które aktywność średnio interesuje.
Ja po kilku spotkaniach z psiarzami z dogo patrzę mocno z przymrużeniem oka na to, co się tutaj piszę, bo dogo sobie, a życie sobie. Skoro Wy macie inne doświadczenia, to fajnie, pozazdrościć ;)[/QUOTE]

Mówimy chyba o czymś troszkę innym. Nie myślałam, że należysz do grona osób, które uważają jakąkolwiek aktywność z psem (np. wycieczki z tą nieszczęsną cziłką) za pokazówkę.

Masz rację: dogo sobie, życie sobie. Szczęśliwie mam w swoim gronie kilkoro psiarzy, którzy stanowią wyjątek od reguły, którą niektórzy tu na Dogo wyznają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Mówimy chyba o czymś troszkę innym. Nie myślałam, że należysz do grona osób, które uważają jakąkolwiek aktywność z psem (np. wycieczki z tą nieszczęsną cziłką) za pokazówkę.

Masz rację: dogo sobie, życie sobie. Szczęśliwie mam w swoim gronie kilkoro psiarzy, którzy stanowią wyjątek od reguły, którą niektórzy tu na Dogo wyznają.[/QUOTE]
Chyba się po prostu nie rozumiemy ;) Pisząc tam o cziłce miałam na myśli to, że do psa też się trzeba dostosować. Jeżeli mamy psa, który musi mieć zapewnione dużo ruchu, bo inaczej uprzykrza życie nam i sobie, to niestety, ale trzeba mu to zagwarantować. I odwrotnie - jeżeli nasz pies nie przepada za długimi spacerami (a takie psy tez się zdarzają), to nie ma sensu go na siłę uszczęśliwiać, tylko po to, że na dogo się przyjęło, że 1 h spacer dziennie to minimum.
Mam nadzieję, że teraz napisałam zrozumiale ;)

Link to comment
Share on other sites

Mojemu bedlowi godzina dziennie szaleństwa w parku + 20 min aportowania + jakieś szkolenie (niekoniecznie codziennie) wystarczy. Zaletą jest to, że większość bedli kocha cały świat (choć samce mogą być agresywne do innych samców), a ludzie odbierają je baaaardzo pozytywnie. Yuki jak na terriera jest strasznym luzakiem, w sensie nie przypomina nakręconej do granic możliwości sprężyny. ;) IMO bedlington bardzo by tu pasował, tylko jak im się pudel nie podoba, to bedliś tym bardziej. :)

Link to comment
Share on other sites

Szura, ale bedlingtona można by było jakoś ładnie opitolić na krótko, prawda? ;)
Bo właśnie myślałam sporo o Yukim, że to taka śliczna owieczka jest i wszyscy się muszą do niego uśmiechać, sierść nie wypada, co też jest plusem, tylko właśnie się zastanawiałam, na ile mają tę terierowatą korbę. No i też te spacery, bo czasami faktycznie zdarza im się takie parę dni, że nie wiedzą do czego najpierw trzeba ręce włożyć. Niby my wtedy też możemy zająć się psem, ale... ale no.

Poza tym to raczej mało popularna rasa i niewiele miotów.
A od pudla różni się zasadniczo - jest terierem ;)

Link to comment
Share on other sites

Poza Yukim tak naprawdę znam jego rodziców i jedną sunię, żadne z nich nie ma tej klasycznej korby, a Yuki z całej trójki i tak jest chyba najbardziej nakręcony, co może wynikać i z młodego wieku i trybu życia (bo jednak trenuje, no i to, że mu godzina dziennie spacerów wystarczy nie oznacza, że się do godziny ograniczamy :P). Jak kilka dni nie ma godzinnego spaceru, no to wyraźnie mu się energia zaczyna wylewać uszami i w domu bardziej szaleje, na spacerach ciągnie, no widać, że by coś porobił, ale do wytrzymania. No i jednak można mu spuścić nieco pary intensywną sesją aportu. W okresie sylwestrowym zaliczyłam tygodniową imprezę (:diabloti:), psy wzięłam ze sobą. Nie było chyba ani jednego dłuższego niż 20 minut spaceru, aż byłam w szoku, bo Yuki zniósł to rewelacyjnie (zresztą dlatego spacerów nie było, bo ja średnio w stanie, a on nie nalegał... :P).

Ludzie naprawdę się do niego cieszą, a on do nich, w tej kwestii to dla nich byłby pies idealny.

Jak najbardziej można go na krótko opitolić, wygląda wtedy bardziej jak normalny pies, jedyne co się rzuca w oczy to stosunkowo słabo zaznaczony stop, no i whippeci grzbiet. ;)

Miotów u nas mało, fakt, ale jeśli nie mają nic przeciwko sprowadzaniu, to nie powinno być problemu ze znalezieniem miotu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Między innymi dlatego, żeby za te kilka miesięcy było lepiej i mnie i psu teraz jest tak,jak jest. Nie wiem czy tak ciężko jest zrozumieć, ze mój pies znosi normalnie to, jak teraz jest i nie jest nieszczęśliwy? [/QUOTE]
czyli jeśli pies nie niszczy, nie szczeka w domu, nie biega po ścianach, nie ciągnie na smyczy, nie rzuca się na inne psy czy jeszcze nie zachowuje się w jakiś inny sposób to znaczy, ze jest szczęśliwy i ma zapewnione wszystkie potrzeby? to po co w takim razie z nią wychodzisz w weekend na rower 10km jak wg Twojej teorii spokojnie by jej spacerek 15 minutowy starczył? czyżby na zasadzie "bo mam ochotę" to pies idzie, a jak nie to jest jedynie wystrojem mieszkania? ot, po prostu zawsze mnie zastanawiało po co ktoś bierze psa i trzyma go non stop na podwórku, zapiętego na łańcuch czy w kojcu albo w mieszkaniu i wyprowadza go jedynie na fizjologię i za nic tego pojąć nie mogę.
pies nie musi wyjść raz dziennie na dwugodzinny spacer. spokojnie można takiemu psu zapewnić porządny spacer i rano i wieczorem, wystarczy jedynie chcieć wstać wcześniej czy wyjść z psem wieczorem zamiast siedzieć w ciepłym domu. nie Ty jedna masz sytuację praca plus szkoła, ja swego czasu musiałam pracować po 14 godzin prawie codziennie z 1-1,5h dojazdami w jedną stronę i jakoś mój pies miał dwa godzinne spacery dziennie, bo skoro podjęłam się tego obowiązku to muszę go wypełnić, a nie iść po jak najmniejszej linii oporu i trzymać go zamkniętego na podwórku.

[quote name='dog193']Wiesz, myślę, że jeśli nie spełniamy potrzeb naszego psa, to on bardzo szybko nam to pokaże swoim zachowaniem. Sfrustrowany pies to nieposłuszny pies, praktycznie zawsze.

Mój pies jest bardzo aktywny. A jednak w wieku jednego roku (czyli młodziak naładowany energią, testosteronem i masą głupich pomysłów) w wyniku kontuzji (nomen omen przez jego nadaktywność spowodowaną) miał spacery tylko na smyczy przez 3 miesiące. Jasne, że dało się odczuć, że brakuje mu ruchu. Jednak jakoś daliśmy radę i wizja 5 dni bez długiego spaceru nie jest dla mnie szczególnie przerażająca.[/QUOTE]
mój pies jak miał zszywaną łapę to przez dwa tygodnie tylko na fizjologię chodził i też dał radę. co nie znaczy, ze był wtedy szczęśliwy i w ten sposób mógłby egzystować, bo np. nie chce mi się wcześniej wstać, bo cały dzień mam najpierw pracę potem szkołę. sąsiedzi mają DONka, też go wyprowadzają na "spacerki" 15 minutowe i pies nie niszczy w domu, nie rzuca się, nie ciągnie na smyczy. czy to znaczy, ze jest szczęśliwy i ma zapewnione wszystkie potrzeby?

Link to comment
Share on other sites

przeraza mnie troche cos na ostatnich stronach tego watku...

"dogo swoje, zycie swoje", "grzeczne piesi z dogo, w realu nie sa idealne", "swiat psiarzy jest maly", "prawda jest calkiem inna", "robienie psem czegos, aby pochwalic sie na dogo"...

bez kitu, ludzie...to rewelacyjnie swiadczy o "spolecznosci" tego forum, ktra tworza uzytkownicy tego forum.
serio spotyacje sie po to, aby ocenic nawajem wlasne kundle?:)

ja juz jestem na to troche za stara chyba...:)))
bo jak spotykam sie z kims, kogo poznalam w necie i kto jakos przypasowal mi na tyle, ze chcemy sie poznac, to nie spotykamy sie po to, aby sie nawzajem oceniac (a jesli tak, to wiecej sie nie spotamy), tylko zeby cieszyc sie swoim towarzystwem.

Link to comment
Share on other sites

Najgorzej tylko jest jak ktoś się chwali (wręcz wychwala) na forum jakie ma ogarnięte psy, krytykuje innych ile wlezie, że mają niewychowane czworonogi, a prawda w realu jest potem zgoła inna :) To się nazywa hipokryzja i to najgorszego rodzaju :) A, że świat zaiste jest mały, to potem można mieć tylko z tego ubaw, że ktoś buduje swój fałszywie-pozytywny wizerunek w sieci, bo w realu nie potrafi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']

mój pies jak miał zszywaną łapę to przez dwa tygodnie tylko na fizjologię chodził i też dał radę. co nie znaczy, ze był wtedy szczęśliwy i w ten sposób mógłby egzystować, bo np. nie chce mi się wcześniej wstać, bo cały dzień mam najpierw pracę potem szkołę. sąsiedzi mają DONka, też go wyprowadzają na "spacerki" 15 minutowe i pies nie niszczy w domu, nie rzuca się, nie ciągnie na smyczy. czy to znaczy, ze jest szczęśliwy i ma zapewnione wszystkie potrzeby?[/QUOTE]

Tak, wydaje mi się, że pies swoim zachowaniem pokazuje czy jest szczęśliwy, czy sfrustrowany, czy to co zapewnia mu właściciel jest wystarczające, czy nie. Jeśli ten pies nie zna innego życia i widocznie nie potrzebuje dużo ruchu, skoro jest grzeczny, karny i spokojny to to mu do szczęścia wystarczy. Pewnie gdyby właściciel rzucał mu piłeczkę, to by się cieszył, ale skoro nie zna tej aktywności (i swoim zachowaniem nie pokazuje, żeby jej bardzo potrzebował) to wszystko jest IMO ok.

Mój pies po tych 3 miesiącach (troszkę dłużej niż 2 tygodnie) był maksymalnie napompowany energią i bardzo ciężko mi było go ogarnąć - pokazywał mi swoim zachowaniem, że on potrzebuje ruchu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']A mojego bardzo aktywnego pieska rozsadzało :) Tak czy inaczej - widać po psie czy jest sfrustrowany, czy nie.[/QUOTE]

no widzisz-mojego tez na poczatku rozsadzalo, a potem po prostu zobojetnial.
za to moj mlodsszy pies tplo i cala rekonwalescencje zniosl dobrze: duzo lezal na kanape, jadl ciasteczka i byl glaskany. to tez jest bardzo atywny pies, ale ma po prostu zupelnie inny charakter.

Link to comment
Share on other sites

Tylko nie wiem, co chcesz mi przez to powiedzieć. Jeśli psu czegoś brakuje, to pokazuje to swoim zachowaniem - czy to ma być zobojętnienie, czy skakanie po ścianach (albo ucieczki na spacerach). Jeśli jest szczęśliwy i widać po nim, że jest szczęśliwy, wyluzowany itd to najpewniej oznacza, że niczego mu nie brakuje. To dla mnie dosyć logiczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Tylko nie wiem, co chcesz mi przez to powiedzieć. Jeśli psu czegoś brakuje, to pokazuje to swoim zachowaniem - czy to ma być zobojętnienie, czy skakanie po ścianach (albo ucieczki na spacerach). Jeśli jest szczęśliwy i widać po nim, że jest szczęśliwy, wyluzowany itd to najpewniej oznacza, że niczego mu nie brakuje. To dla mnie dosyć logiczne.[/QUOTE]

chodzi mi o to, ze sa rozne psy i rozne charaktery-ja sama mam 3 przedstawicieli tej samej rasy w tym dwa z nich sa bliska rodzina i kazda z moich suk ma zupelnie inny temperament i charakter.

mimo ze wszystkie sa psami bardzo aktywnymi, potrzebujacymi bardzo duzych dawek ruchu, to jednak zupelnie inaczej reaguja na przestoj w ruchu. kontuzjowana tiamat najpierw nie wiedziala, co ze soba zrobic, ta bardo rozpierala ja energia, a potem po prostu zgasla z frustracji, grety na przestoju sobie w tej chwil nie wyobrazam, a moj chlopak mowi, ze jak to sie kiedys wydarzy, to on poruci rodzine:)) natomiast ronja zniosla wszystko bardzo spokojnie, bo jest po prostu psem skrajnie zrownowazonym i potrafi dopasowac sie do sytuacji. wg tego, co napisalas, w domu na kanapie niczego jej nie brakowalo...:)) a to bzdura.

Link to comment
Share on other sites

A ja jednak pozwolę się z tobą nie zgodzić :) Zrównoważona czy nie - gdyby była nieszczęśliwa, albo czegoś by jej brakowało to na pewno by to po sobie pokazała. Lubi spędzać aktywnie czas, ale widocznie przez tą ilość czasu, przez jaką była uziemiona nie brakowało jej biegania.
Tak poza tym, z tego co mi się wydaje to miała dosyć poważny uraz i może po postu nie miała ochoty na ruch? :)

Link to comment
Share on other sites

Całe szczęście mam zupełnie inne doświadczenia z ludźmi z Dogomanii niż niektórzy tutaj.
Może znam tylko kilka osób w realu, ale psy mają całkiem ogarnięte i wcale nie rozmijają się z rzeczywistością, pisząc o swoich pupilach (zaraz zapewne zostanę posądzona, o to, że A_nusia jest moim mentorem, ale co mi tam - Jej suki są świetne i nie tylko ja mogę to potwierdzić).
Swoją drogą to musi być straszne - węszyć wszędzie kłamstwa i spiski.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...