Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

pies nie bedzie lamerem jesli jego wlasciciele nie sa.
a jesli sa to nawet z fajnego psa z ikra mozna zrobic ciucme, co lazi na flexi po miejskich skwerkach i robi sztuczki na dywanie zamiast isc na porzadny spacer i odebrac porcje terenowego wycisku, ktory wiekszosci psow powinien sie ustawowo nalezec.

Link to comment
Share on other sites

ja raz nawet widzialam mopsa przy rowerze. normalnie sobie biegl a jak cos to wbijal do koszyka.
ale dawal rade.
wiadomo, ze tempem sportowym, ale calkiem niezle mu szlo.

wogole ten mops to pies bardzo aktywny i to nie jak na mopsa.
maja go emeryci, ale nie jakies stare dziady i normalnie chodzi na bardzo dlugie spacery, a nawet aportuje z wody, ale nie jest zbyt dobrym plywakiem:))

Link to comment
Share on other sites

przy płaskich mordkach to wiadomo, że trzeba bardziej uważać, ale taki york to na pewno dałby sobie radę przy rowerze przy biegając przy właścicielu :)
na Polach Mokotowskich spaceruje też taki buldożek francuski, który ma świra na punkcie aportowania piłeczki i też z wody aportuje, biega normalnie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kropi124']Muszę cię zaskoczyć... Nie znam opisu wszystkich ras.
I zanim coś tutaj napisze czytam ich opisy.
O Border terierach dużo było pozytywnych rzeczy dlatego mi tutaj pod pasował.
[/QUOTE]

Aaa, to dlatego takie głupoty w tym wątku piszesz :evil_lol:

Sorry, ale dla mnie jedyne sensowne źródła wiedzy o faktycznej psychice i wymaganiach danej rasy to osobiste doświadczenia z więcej niż jednym jej przedstawicielem, plus wiedza o rasie na podstawie wiedzy o pochodzeniu, użytkowości, pokrewieństwie i historii ras psów w ogóle, albo PRZYNAJMNIEJ kontakt z właścicielami i hodowcami rasy w liczbie większej niż kilku.
Przeczytanie opisu rasy w internecie czy w książce, w której opisane jest ras 200, 300 czy 400 nie daje wg mnie niemal ŻADNEGO wyobrażenia o charakterze i potrzebach osobnika danej rasy. O "swojej" rasie czytałam w książkach i internecie tak bezbrzeżne głupoty, że trudno było uwierzyć, że autor miał na myśli staffika. Opisy ras o których mam większe pojęcie też nie wyglądały lepiej. "o border terierach było dużo pozytywnych rzeczy" - lol, o 99% ras w takich opisikach są pozytywne rzeczy :evil_lol: a o wadach i realiach życia z psem danej rasy, czy typowych z nimi problemach głucha cisza.
Sorry, ale wg mnie ten wątek powinien spełniać nieco inną rolę - przeczytać opis rasy na portalu czy w encyklopedii może każdy szukający rasy dla siebie sam, zanim tu w ogóle wszedł. Forum powinno być wg mnie okazją do zweryfikowania tych opisów i wiedzy z osobami, które wiedzą o tych psach coś więcej niż te pozytywne opisiki, i mają z nimi jakiś większy kontakt. A jak ktoś dopytuje, czy przykładowo chart jest taki jak piszą na psy.pl i wchodzi osoba, która to potwierdza, bo też czytała opis na psy.pl to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać ;)

Co do tych terrierów - owszem, wiele terrierów jest przyjaznych wobec innych psów i bezkonfliktowo z nimi mieszka czy bawi się w parku, ale nie jest to cecha typowa dla tej grupy ras choćby ze względu na ogólny rys historyczny i użytkowość. Super prowadzony terier może być bardzo łagodny wobec innych psów i nie sprawiać problemów wychowawczych, ale jeśli ktoś początkujący popełni jakieś błędy czy trafi się charakterniejszy osobnik, agresja wobec innych psów będzie jednym z najszybciej i najczęściej pojawiających się problemów, tudzież wiele na co dzień łagodnych terrierów w konfliktowej sytuacji będzie walczyć jak 10 szatanów, zamiast wycofać się jak łagodniejsza rasa. Terierom jest też bardzo daleko do chęci współpracy owczarka niemieckiego czy goldena. To że super ułożony osobnik z tej grupy, o łatwym charakterze, spełnia czyjeś wymagania nie znaczy, że terier jest dobrym wyborem. Jeśli ktoś szuka psa super przyjaznego z natury do innych i do tego bardzo łatwego do szkolenia, nastawionego na człowieka, teriery powinien omijać z dala.
A już tłumaczenie że ludzie "przynajmniej się czegoś nauczą" jest idiotyczne. Skoro nie chcą znowu beagla ani husky tylko bezproblemowego towarzysza, to chyba wyraźnie zadeklarowali, że chcą po prostu mieć przyjaciela łatwej w prowadzeniu rasy, a nie wyżywać szkoleniowe ambicje na kolejnym trudnym psie, w dodatku trudnym w jeszcze inny sposób niż te, które do tej pory mieli.

Link to comment
Share on other sites

Trochę weimarów znam (też pracujących w polu) i dobrze mi się z nimi pracuje, ale niemieckie bardziej mi się podobają z wyglądu. Jak u nich z użytkowością i popędami? Jakie mają nastawienie do świata? Trudno na co dzień ztm z takim psem? Na pewno chciałabym trenować posłuszeństwo, pewnie też agility i spróbować pracy w polu.

Ma ktoś doświadczenie ze spanielami bretońskimi?

Link to comment
Share on other sites

no nastawienie do swiata gr 7 ma ogolnie spoko, bo to nie sa psy, ktore szukaja zwady, gdyz po prostu maja inne zajecia na spacerach.
my chodzimy co weekend na spacery "legawcowe" i czasem spotyka sie z 10 roznych wyzlow, czasem wiecej i mimo indywidualnych sympatii czy antypatii jest to towarzystwo do opanowania.

jesli chcesz trenowac posluszenstwo, agility i sprobowac pracy w polu, to nie jest to najlepszy wybor:))) kolejnosc powinna byc inna. wystarczy obczaic jakie rasy startuja w agility czy obi, a jakie na konkursach wielostronnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bordiak']Polecam kundelki są mądre, wierne i kochające.[/QUOTE]

To super. Mój w takim razie jest zakamuflowanym przedstawicielem czystej rasy i błękitnej krwi ą ę, bo jak o wzięłam ze schronu to nie był ani mądry, ani wierny :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']To ekstra! Ale ideą tego wątku jest doradzanie [B]konkretnym[/B] ludziom [B]konkretnych ras[/B], spełniających wymagania tychże ludzi. Więc komu polecasz kundelki mądre i wierne? Wszystkim, jak rozumiem?[/QUOTE]

A moj kundel jest gupi i poszedł by z każdym obcym za gryza parówy(wcale nie wierny). Znaczy się to juz przeważyło szalę Pola na bank jest [I]psem z Castro Laboreiro [/I]:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bordiak']Polecam kundelki są mądre, wierne i kochające.[/QUOTE]

Moje rasowce też dokładnie takie są :loveu:

A tak jeszcze w temacie opisów ras w internetach i ich wartości... Dowiedziałam się ostatnio, że staffik to doskonały pies obronny (było w opisie podkreślone chyba z 5 razy), ale jest niezbyt posłuszny i nigdy nie wolno go na spacerze spuszczać ze smyczy :) Chroni też dzieci jak swoje własne szczenięta :cool3: nie wolno mu pozwalać wygrywać w przeciąganiu liny, bo nas zdominuje :-o a do tego to taka rasa, co puszcza bąki :cool3:
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wari']o puli piszą wszędzie że nieufne :(


[/QUOTE]
Puli są, a raczej powinny być nieufne. Tak jak PONki. Tylko że jak wiadomo to wszystko się zmienia z czasem. Ważne jest jaka jest matka i jakie relacje dostaje szczeniak na początku życia.
Jedną puliczke miałam nieufną. Tzn nie biegła do każdego ludzia napotkanego, tylko ich "olewała" totalnie. Gdy ktoś chciał pogłaskać to albo stała spokojnie, albo sie cofała. Sama wołana nie podeszła, chyba że to dziecko było. Te uwielbiała.
Pozałam też puli inne. I jest różnie. Jedne same podchodząna mizianki a inne udają ze ludzi nie ma. Oczywiscie mówimy o spacerach, bo na swoim placu to inna sprawa ;)
Teraz mam smarkule w domu. Po matce kochającej wszystkich. I smarkula dostaje kociokwiku do kazdego człowieka. Precelek na grzbiecie chce odpaść z radości. Zobaczymy jak to z wiekiem będzie, ale sądząc po jej mamie to sie nie zmieni.
Są to psy bardzo temperamentne, ale bez przesady. Wpatrzone w człowieka i chętnie pracujące z nim. Moja smarkula mając 8 tyg. juz nie brudziła w domu. Błyskawicznie załapała, że należy gryźć delikatnie. nauczyła sie komend kilku w krótkim czasie. To właśnie przez to wpatrzenie typowe u puli w człowieka.
Trzeba uważać ze szczekliwoscią u tych psów. Jest to do opanowania. Trzeba tez zadbać o wczesną socjalizacje bo to wrazliwe psy. I nie wolno ich od siebie odpychać.

A dla mnie podstawowy plus to to, że jest to rasa jeszcze nie zniszczona zdrowotnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Puli są, a raczej powinny być nieufne. Tak jak PONki. Tylko że jak wiadomo to wszystko się zmienia z czasem. Ważne jest jaka jest matka i jakie relacje dostaje szczeniak na początku życia.
Jedną puliczke miałam nieufną. Tzn nie biegła do każdego ludzia napotkanego, tylko ich "olewała" totalnie. Gdy ktoś chciał pogłaskać to albo stała spokojnie, albo sie cofała. Sama wołana nie podeszła, chyba że to dziecko było. Te uwielbiała.
Pozałam też puli inne. I jest różnie. Jedne same podchodząna mizianki a inne udają ze ludzi nie ma. Oczywiscie mówimy o spacerach, bo na swoim placu to inna sprawa ;)
Teraz mam smarkule w domu. Po matce kochającej wszystkich. I smarkula dostaje kociokwiku do kazdego człowieka. Precelek na grzbiecie chce odpaść z radości. Zobaczymy jak to z wiekiem będzie, ale sądząc po jej mamie to sie nie zmieni.
Są to psy bardzo temperamentne, ale bez przesady. Wpatrzone w człowieka i chętnie pracujące z nim. Moja smarkula mając 8 tyg. juz nie brudziła w domu. Błyskawicznie załapała, że należy gryźć delikatnie. nauczyła sie komend kilku w krótkim czasie. To właśnie przez to wpatrzenie typowe u puli w człowieka.
Trzeba uważać ze szczekliwoscią u tych psów. Jest to do opanowania. Trzeba tez zadbać o wczesną socjalizacje bo to wrazliwe psy. I nie wolno ich od siebie odpychać.

A dla mnie podstawowy plus to to, że jest to rasa jeszcze nie zniszczona zdrowotnie ;)[/QUOTE]
Owczarki są nieufne i większość ma to wpisane we wzorzec. Dla mnie nie jest to wada a zaleta. Jeśli za tym nie idzie lękliwość i histeria to wszystko jest ok. Jeśli ktoś chce psa superwylewnego do obcych to niech się zastanowi czy nie lepiej wybrać labka. Owczarki były stróżami, do dziś są i nieufność choć w niektórych hodowlach "eliminowana" to będzie się niosła w genach i już. Ja lubię tą cechę, przydaje mi się bo moje psy większość czasu mieszkają na wsi i ich styl stróżowania mi odpowiada. W mieście, mając psa nieskorego do zawierania przyjaźni z obcymi czuję się spokojniejsza, że nikt tego psa mi na ręce nie weźmie i nie zwieje (oczywiście mam na myśli szetlanda a nie collie bo ta druga to klocek). Dla mnie "zdrowie" rasy to też niezwykle ważna rzecz. Coż, owczarek to owczarek i nie liczmy na to, że otrzymamy owcę w skórze wilka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Owczarki są nieufne i większość ma to wpisane we wzorzec. Dla mnie nie jest to wada a zaleta. Jeśli za tym nie idzie lękliwość i histeria to wszystko jest ok. Jeśli ktoś chce psa superwylewnego do obcych to niech się zastanowi czy nie lepiej wybrać labka. Owczarki były stróżami, do dziś są i nieufność choć w niektórych hodowlach "eliminowana" to będzie się niosła w genach i już. Ja lubię tą cechę, przydaje mi się bo moje psy większość czasu mieszkają na wsi i ich styl stróżowania mi odpowiada. W mieście, mając psa nieskorego do zawierania przyjaźni z obcymi czuję się spokojniejsza, że nikt tego psa mi na ręce nie weźmie i nie zwieje (oczywiście mam na myśli szetlanda a nie collie bo ta druga to klocek). Dla mnie "zdrowie" rasy to też niezwykle ważna rzecz. Coż, owczarek to owczarek i nie liczmy na to, że otrzymamy owcę w skórze wilka.[/QUOTE]
Pewnie prawda jest, że owczarki mają wpisaną nieufność. Tylko że ja z owczarków to znam tylko ONki ( tzn znałam wiele lat temu kiedy były zupełnie inne....) , PONki ( bo mam zaprzyjaźnioną po sąsiedzku hodowle i brałam pod uwagę tą rase ;) ), colie ( bo miałam) no i puli.
Mnie się wydaje, że wiele osób myli pojęcie "nieufność" do atakowania, szczekliwości na obcych na spacerach itd. Zreszta ja też kiedyś ten błąd popełniałam mając wylewne nowofundlandy. Teraz "nieufność" znaczy dla mnie to, że moj pies "olewa" ludzi na spacerach i pokazuje postawą ciała ze nie ma ochoty na zawieranie znajomości dotykowych ( prościej- proszę mnie nie dotykać bo nie lubię się spoufalać z obcymi). I przyznam się, że trochę łatwiejsze są spacery z psem, który nie dochodzi sam do ludzi ;) Nie trzeba sie pilnować i nieustannie odwoływać psiaka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Pewnie prawda jest, że owczarki mają wpisaną nieufność. Tylko że ja z owczarków to znam tylko ONki ( tzn znałam wiele lat temu kiedy były zupełnie inne....) , PONki ( bo mam zaprzyjaźnioną po sąsiedzku hodowle i brałam pod uwagę tą rase ;) ), colie ( bo miałam) no i puli.
Mnie się wydaje, że wiele osób myli pojęcie "nieufność" do atakowania, szczekliwości na obcych na spacerach itd. Zreszta ja też kiedyś ten błąd popełniałam mając wylewne nowofundlandy. Teraz "nieufność" znaczy dla mnie to, że moj pies "olewa" ludzi na spacerach i pokazuje postawą ciała ze nie ma ochoty na zawieranie znajomości dotykowych ( prościej- proszę mnie nie dotykać bo nie lubię się spoufalać z obcymi). I przyznam się, że trochę łatwiejsze są spacery z psem, który nie dochodzi sam do ludzi ;) Nie trzeba sie pilnować i nieustannie odwoływać psiaka ;)[/QUOTE]
Tak bo ta "nieufność" owczarka o prawidłowej psychice i wychowaniu będzie właśnie tym "olewaniem" ludzi na spacerach a stróżowanie nie będzie atakiem a zatrzymaniem delikwenta przy furtce. Nieufność nie będzie obszczekiwaniem przypadkowych osób czy ucieczką z podkulonym ogonem. Ludzie właśnie często mylą tą niestabilność psychiczną z nieufnością wpisaną we wzorzec i to jest problem głównie osób mających psy o nieprawidłowej konstrukcji psychicznej lub źle ułożone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Tak bo ta "nieufność" owczarka o prawidłowej psychice i wychowaniu będzie właśnie tym "olewaniem" ludzi na spacerach a stróżowanie nie będzie atakiem a zatrzymaniem delikwenta przy furtce. Nieufność nie będzie obszczekiwaniem przypadkowych osób czy ucieczką z podkulonym ogonem. Ludzie właśnie często mylą tą niestabilność psychiczną z nieufnością wpisaną we wzorzec i to jest problem głównie osób mających psy o nieprawidłowej konstrukcji psychicznej lub źle ułożone.[/QUOTE]

Zgadzam się z wami, jednak nie szukam psa nieufnego. Cecha którą opisujecie jako wadę psa- a więc wylewność w stosunku do obcych czy nawet zaczepianie do głaskania dla mnie jest zaletą i właśnie takiego psa szukam :)

Ostatecznie myślami wróciliśmy do grupy psów do towarzystwa. Szczególnie naszą uwagę zwrócił coton de tulear i hawańczyk. Nie wiem tylko czy podołałyby one naszemu dość aktywnemu stylowi życia, ale z drugiej strony....najwyżej sie ograniczy ilość czasu spędzanego na joggingu na rzecz spacerów z psem :)
Zastanawia nas też cairn terrier, ale niezbyt wiemy czy przypadkiem nie jest to rasa z typowym terierowym charakterze w związku z czym będzie sprawiał problemy w kontaktach z innymi psami...

Jeszcze raz podkreślę, że szukamy psa którego trudno jest zepsuć, raczej niekłopotliwego co do wychowania :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...